|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Annie21
Dołączył(a): So lip 22, 2017 10:23 Posty: 8
|
Choroby dziedziczne
Mam takie pytanie i mam nadzieję że znajdzie się ktoś kto odpowie mi konstruktywnie na to pytanie Chodzi mi o osoby które chorują na dolegliwości których prawdopodobieństwo przekazania genetycznie dzieciom jest bardzo wysokie bądź są nosicielami genów wywołujących te choroby. Biologicznie mają możliwość mieć dzieci... ale czy powinny? Jak odnosi się do tego Kościół? Czy jeśli takie osoby znajdą swoją drugą połówkę i zawrą sakramentalny związek małżeński, to powinny ryzykować tym że ich dziecko urodzi się chore i będzie cierpiało? Czy według Kościoła jest dozwolone aby takie osoby współżyły, stosując npr (to znaczy tylko gdy kobieta ma dni niepłodne) i starały się o adopcję? Liczę zwłaszcza na odpowiedź osób znających dobrze prawo kanoniczne odnośnie małżeństwa i rodziny Z modlitwą Ania
|
N lip 23, 2017 9:34 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Choroby dziedziczne
Myślę, że to bardziej pytanie do spowiednika.
|
N lip 23, 2017 9:49 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Choroby dziedziczne
Annie21 napisał(a): Mam takie pytanie i mam nadzieję że znajdzie się ktoś kto odpowie mi konstruktywnie na to pytanie Chodzi mi o osoby które chorują na dolegliwości których prawdopodobieństwo przekazania genetycznie dzieciom jest bardzo wysokie bądź są nosicielami genów wywołujących te choroby. Biologicznie mają możliwość mieć dzieci... ale czy powinny? Jak odnosi się do tego Kościół? Czy jeśli takie osoby znajdą swoją drugą połówkę i zawrą sakramentalny związek małżeński, to powinny ryzykować tym że ich dziecko urodzi się chore i będzie cierpiało? Czy według Kościoła jest dozwolone aby takie osoby współżyły, stosując npr (to znaczy tylko gdy kobieta ma dni niepłodne) i starały się o adopcję? Liczę zwłaszcza na odpowiedź osób znających dobrze prawo kanoniczne odnośnie małżeństwa i rodziny Z modlitwą Ania To tylko ryzyko, nie żadna pewność. Gdyby alkoholicy płodzili jedynie alkoholików, na ziemi żyłoby ponad 70% alkoholików.
|
N lip 23, 2017 10:52 |
|
|
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Choroby dziedziczne
Alus napisał(a): To tylko ryzyko, nie żadna pewność.
To coś istotnego zmienia? Są zresztą sytuacje, gdy odziedziczenie choroby jest pewne.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N lip 23, 2017 11:31 |
|
|
Annie21
Dołączył(a): So lip 22, 2017 10:23 Posty: 8
|
Re: Choroby dziedziczne
JedenPost właśnie o to chodzi, niektóre choroby nawet jeśli nie ma jednego "wadliwego" genu odpowiadającego za ich wytworzenie, dziedziczą się z bardzo wysokim prawdopodobieństwem. Teresse owszem moje pytanie jest z gatunku tych "spowiedziowych" po części, ale zastanawiałam się czy jest jakaś oficjalna nauka Kościoła w tym temacie. Co do samych alkoholików - owszem ich dzieci nie rodzą się alkoholikami, ale mają problemy psychiczne, problemy z przystosowaniem i bardzo często wchodzą w związki z osobami uzależnionymi. Poza tym nałóg alkoholowy można wyleczyć.... Jest na przykład sytuacja, kiedy kobieta ma pewne schorzenie (pominę jakie) i żyje z tym bo się leczy. Tyle że: jeśli zajdzie w ciążę, będzie musiała odstawić leki, wtedy wszystkie objawy wrócą, co wpłynie negatywnie na dziecko, dodatkowo jest 20% prawdopodobieństwa że matka umrze plus schorzenie jest bardzo często dziedziczne. Czy osoba taka powinna: a) w ogóle nie wchodzić w związek małżeński, skoro zakłada on "otwartość na dzieci" b) ryzykować że jej dzieci będą chore c) być w małżeństwie, stosować npr i starać się o adopcję? Czy w nauczaniu Kościoła istnieje jakiś jeden oficjalny pogląd/wskazówka na takie sytuacje czy też "zależy z jakim księdzem się rozmawia"?
|
N lip 23, 2017 12:24 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Choroby dziedziczne
Annie21 napisał(a): JedenPost właśnie o to chodzi, niektóre choroby nawet jeśli nie ma jednego "wadliwego" genu odpowiadającego za ich wytworzenie, dziedziczą się z bardzo wysokim prawdopodobieństwem. Teresse owszem moje pytanie jest z gatunku tych "spowiedziowych" po części, ale zastanawiałam się czy jest jakaś oficjalna nauka Kościoła w tym temacie. Co do samych alkoholików - owszem ich dzieci nie rodzą się alkoholikami, ale mają problemy psychiczne, problemy z przystosowaniem i bardzo często wchodzą w związki z osobami uzależnionymi. Poza tym nałóg alkoholowy można wyleczyć.... Jest na przykład sytuacja, kiedy kobieta ma pewne schorzenie (pominę jakie) i żyje z tym bo się leczy. Tyle że: jeśli zajdzie w ciążę, będzie musiała odstawić leki, wtedy wszystkie objawy wrócą, co wpłynie negatywnie na dziecko, dodatkowo jest 20% prawdopodobieństwa że matka umrze plus schorzenie jest bardzo często dziedziczne. Czy osoba taka powinna: a) w ogóle nie wchodzić w związek małżeński, skoro zakłada on "otwartość na dzieci" b) ryzykować że jej dzieci będą chore c) być w małżeństwie, stosować npr i starać się o adopcję? Czy w nauczaniu Kościoła istnieje jakiś jeden oficjalny pogląd/wskazówka na takie sytuacje czy też "zależy z jakim księdzem się rozmawia"? W większości diecezji funkcjonuję duszpasterstwo rodzin, a w ich ramach Katolickie Poradnie Rodzinne, jak choćby: http://www.diecezja.kielce.pl/katolicka ... a-rodzinnawyszukaj taką w swojej diecezji.
|
N lip 23, 2017 17:57 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|