Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Mrs_Hadley napisał(a): Który dogmat masz na myśli? Proszę podać jego treść. Każdy jeden! Nie chodzi o treść dogmatu, ale o jego funkcjonowanie, jako orzeczenia przedstawiającego "jedyną" prawdę, jedynie ma mocy autorytetu instytucji. Śmierdzi to Koreą Północną... Mrs_Hadley napisał(a): na jakiej podstawie twierdzisz, że konflikty bądź różnorodność miałyby od prawdy oddalać? A nie oddalają? Z każdej religii wyłaniają się dziesiątki heterodoksyjnych odłamów. Doktryny mnożą się na potęgę, a każda kolejna, niepodobna do poprzedniej. "Jezus Archanioł, Jezus adoptowany człowiek przez Boga, Jezus człowiek, Jezus mesjasz, Jezus Bóg, Jezus mistyk/nauczyciel... Jezus magik Egipski, itd. Wybacz, ale wbrew głupim powiedzonkom, nie wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Mówiąc w przenośni, może warto iść "do Jerozolimy", a nie "do Rzymu"? Mrs_Hadley napisał(a): nie jesteś świadom własnych pretensji Kwestionowanie czegoś, z czym się nie zgadzamy, to to samo, co pretensje? Mrs_Hadley napisał(a): Obserwuję Twoje posty i odczytuję sporo rys na tym pozornie nieskazitelnym wizerunku. Obserwowanie czyichś postów, nie jest takie złe Mrs_Hadley. Ale nieśmiało pragnę (ponownie) zwrócić uwagę, że omawianie "rys na czyimś wizerunku", nie leży w zgodzie z regulaminem forum, jak i nie stanowi meritum tematów na forum...
|
Cz sty 11, 2018 1:36 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Whispernight napisał(a): Każdy jeden! To każdy czy jeden? Cytuj: Nie chodzi o treść dogmatu, ale o jego funkcjonowanie, jako orzeczenia przedstawiającego "jedyną" prawdę, jedynie ma mocy autorytetu instytucji. Dogmat nie jest oparty o autorytet instytucji, ale o Objawienie. Cytuj: Śmierdzi to Koreą Północną... Prawie ad hitlerum. Fakt, że ktoś się z kimś zgadza co do jakiegoś faktu śmierdzi Koreą Północą. Whispernight napisał(a): Z każdej religii wyłaniają się dziesiątki heterodoksyjnych odłamów. Doktryny mnożą się na potęgę, a każda kolejna, niepodobna do poprzedniej. "Jezus Archanioł, Jezus adoptowany człowiek przez Boga, Jezus człowiek, Jezus mesjasz, Jezus Bóg, Jezus mistyk/nauczyciel... Jezus magik Egipski, itd. Nie rozumiem, o co Ci chodzi. Dogmat be. Heterodoksja też be. Ale tertio non datur. Albo uzgodnimy dogmaty, albo pozwolimy na „dziesiątki heterodoksyjnych odłamów”.
|
Cz sty 11, 2018 11:19 |
|
|
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2022
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Whispernight napisał(a): Każdy jeden! Tzn? Twierdzisz, że dogmat stwierdza, że coś jest niewłaściwie. Prośba o doprecyzowanie spotkała się z lakoniczną odpowiedzią, która -ponownie- nic nie wyjaśnia, zamiast tego zmieniasz temat, by znowu dryfować po znanych sobie wodach. Whispernight napisał(a): Nie chodzi o treść dogmatu, ale o jego funkcjonowanie, jako orzeczenia przedstawiającego "jedyną" prawdę, jedynie ma mocy autorytetu instytucji. Śmierdzi to Koreą Północną... Przy takim podejściu Powszechna Deklaracja Praw Człowieka przyjęta przez ONZ również śmierdzi Koreą Północną... zjadasz swój własny ogon. Whispernight napisał(a): A nie oddalają? Konflikty i różnorodność? Do prawdy prowadzi wiele dróg, więc nie wiem dlaczego te dwie akurat miałyby w tym przeszkadzać. Na poznanie prawdy zamyka nas nasza własna postawa, gdy przestajemy szukać, przyjmując postawę ekspertów, którzy "wiedzą". Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie, a jednak zdumiewająco często jest przekonany, że zna siebie lepiej niż inni. Im mniej zna siebie, tym chętniej bierze się za krytykę innych, sądząc że prawda jest po jego stronie. Zgoda i jednorodność są przez Ciebie krytykowane, tak samo jak konflikty i różnorodność. Nie wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, ale każdą drogę konsekwentnie palisz, co pozostaje? Cytuj: Kwestionowanie czegoś, z czym się nie zgadzamy, to to samo, co pretensje? W omawianym przypadku można ująć bardziej elegancko: niestabilność emocjonalna. Przeskakujesz z tematu na temat, z jakiegoś powodu unikając uzasadnienia swojej krytyki, dla efektu korzystasz z poetyckich porównań, a ja czytam cierpliwie kolejne wersy tej litanii tworzonej bez ładu i składu. Już Ci pisałam, że nie odczytuję "co poeta miał na myśli" bez klucza interpretacyjnego w postaci konkretnych wyjaśnień. Póki co, są to dla mnie tylko kolorowe kwiatki, które może nie pachną jak Korea Północna, ale ich zapach wysyła pewne sygnały. zefciu napisał(a): nie leży w zgodzie z regulaminem forum, jak i nie stanowi meritum tematów na forum... Zgodnie z zapisami zawartymi w regulaminie nie należy również rzucać złotymi antyklerykalnymi hasłami, których autor nie potrafi/nie ma zamiaru uzasadnić.
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
Cz sty 11, 2018 19:21 |
|
|
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Mrs_Hadley napisał(a): Whispernight napisał(a): Każdy jeden! Tzn? Twierdzisz, że dogmat stwierdza, że coś jest niewłaściwie. Prośba o doprecyzowanie spotkała się z lakoniczną odpowiedzią, która -ponownie- nic nie wyjaśnia, zamiast tego zmieniasz temat, by znowu dryfować po znanych sobie wodach Klasyczny trolling. Na podobnej zasadzie można by stwierdzić, że Łisper w jego postach kłamie. A jeśli domagałby się wskazania "w którym konkretnie", można by odtrollować "w każdym jednym". I dorzucić, że jego posty "śmierdzą Koreą Północną". Da się? Da się.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Cz sty 11, 2018 21:00 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Mrs_Hadley napisał(a): Twierdzisz, że dogmat stwierdza, że coś jest niewłaściwie. Ty mówisz: " do prawdy, prowadzi wiele dróg". Dogmat katolicki mówi: "Wiarą boską i katolicką należy wierzyć w to wszystko, co jest zawarte w słowie Bożym spisanym lub przekazanym Tradycją i przez Kościół jest podawane do wierzenia jako przez Boga objawione, czy to w uroczystym orzeczeniu, czy to w zwyczajnym i powszechnym nauczaniu".Zatem nie masz racji, gdyż do poznania prawdy, prowadzi jedna droga! Droga Kościoła katolickiego. Innymi słowy, dogmat stwierdza, że wszystko co nie pochodzi od "wiary katolickiej", jest niewłaściwe. Twoje kolejne zdanie: "Na poznanie prawdy zamyka nas nasza własna postawa, gdy przestajemy szukać, przyjmując postawę ekspertów, którzy wiedzą".I z tym się z Tobą zgadzam, tyle, że właśnie zakwestionowałaś istotę dogmatu, jak chociażby tego przytoczonego powyżej. Mrs_Hadley napisał(a): Przy takim podejściu Powszechna Deklaracja Praw Człowieka przyjęta przez ONZ również śmierdzi Koreą Północną... Wręcz przeciwnie. Deklaracja Praw Człowieka, jest tworem demokratycznym, który to zresztą, Kościół usilnie zwalczał. A pro po: "Ta wolność którą Zgromadzenie Narodowe daje człowiekowi jako niezbywalne prawo przyrodzone, jest sprzeczna z prawem ustanowionym przez Boga Stworzyciela. Przecież, jak powiedział św. Augustyn, społeczeństwo ludzkie nie jest niczym innym niż ogólną umową słuchania królów, których władza pochodzi nie z umowy społecznej, lecz od Boga".Pius VII."Ogólna umowa słuchania królów"... to zdecydowanie nie jest współczesna era. Św Augustynowi mówimy nie! O dogmatyzmie jako takim, nieco więcej "pan siwa broda". https://www.youtube.com/watch?v=LlH8J147LTszefciu napisał(a): Dogmat nie jest oparty o autorytet instytucji, ale o Objawienie. Zefciu, to instytucja decyduje o tym, co jest "Objawieniem", a co nie jest. Absolutny monopol na "Objawienie".
|
Pt sty 12, 2018 1:09 |
|
|
|
|
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2022
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Whispernight napisał(a): Dogmat katolicki mówi Podałeś definicję dogmatu. Dalej- czy potrafisz rozróżnić co w nauce katolickiej dogmatem jest, a co nie? Whispernight napisał(a): Zatem nie masz racji, gdyż do poznania prawdy, prowadzi jedna droga! Droga Kościoła katolickiego. Wierzymy, że droga wskazywana przez KK jest najkrótszą i najprostszą drogą do Boga. Można oczywiście kroczyć własnymi drogami, tworząc różne kombinacje, ostatecznie cel jest ten sam. Cytuj: Innymi słowy, dogmat stwierdza, że wszystko co nie pochodzi od "wiary katolickiej", jest niewłaściwe. Dogmaty są nierozerwalnie związane z Objawieniem i wiążą się z przyjęciem kilku prawd, które określają tożsamość wyznawcy katolicyzmu. Są to dogmaty o Trójcy Św., transsubstancji, niepokalanym poczęciu, nieśmiertelnej duszy itp. Innymi słowy, dogmat jest precyzyjny i nie mówi o "wszystkim", lecz odnosi się do konkretnego elementu wiary katolickiej. Katolik przyjmuje wiarę w duszę nieśmiertelną i to stanowi dla niego punkt wyjścia do rozważań nad istotą nieśmiertelności duszy. Cytuj: I z tym się z Tobą zgadzam, tyle, że właśnie zakwestionowałaś istotę dogmatu, jak chociażby tego przytoczonego powyżej.
Pomijając fakt, że nie przytoczyłeś dogmatu, lecz podałeś jego definicję, wiara nie wyklucza refleksji. Wiara a wiedza to nie jest to samo, w przytoczonym przez Ciebie tekście nie bez powodu dokonuje się takiego rozróżnienia. Człowiek przyjmuje wiarę w dogmat, ale to nijak nie jest w stanie wyeliminować naturalnej potrzeby refleksji nad tym, w co się wierzy. Dlatego istnieją fora, tworzy się dokumenty, pisze książki, dyskutuje się nad tłumaczeniami, prowadzi się dyskusje na różne tematy religijne, człowiek potrzebuje rozmów na temat swojej tożsamości, ponieważ nieustannie szuka prawdy dotyczącej siebie, tego co robi, sensu życia. Cytuj: "Ogólna umowa słuchania królów"... to zdecydowanie nie jest współczesna era. Św Augustynowi mówimy nie! Można wolą ludu skazać na śmierć niewinnego człowieka, można wolą jednego ukamienować miliony, lecz o prawdzie nie decyduje tłum lub jednostka. @Whispernight ma swoj nieomylny atutorytet z Youtuba .
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
N sty 14, 2018 18:47 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Ale on bzdury wygaduje. Ścisłe ograniczenia metodologii naukowej pozwoliły na największe postępy naukowe w historii. A gdyby nie przyjmowano większości poprzednich odkryć, wtedy dopiero kręcono by się dookoła.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N sty 14, 2018 18:58 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Whispernight napisał(a): Zefciu, to instytucja decyduje o tym, co jest "Objawieniem", a co nie jest. Absolutny monopol na "Objawienie". Zależy gdzie. Dla katolików rzymskich – owszem, teoretycznie jest tak, że papież jest nieomylny. Ale np. dla prawosławnych istotą przyjęcia dogmatu jest zgoda całej Cerkwi, a nie tylko Soboru, czy jakiejś innej instytucji. No i nadal nie wyjaśniłeś, co tak naprawdę krytykujesz. Czy krytykujesz dogmat, czy też krytykujesz heterodoksję. Ale pewnie sam nie wiesz i tak gadasz, żeby gadać. Prawda?
|
N sty 14, 2018 19:55 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
zefciu napisał(a): Ale np. dla prawosławnych istotą przyjęcia dogmatu jest zgoda całej Cerkwi, a nie tylko Soboru, czy jakiejś innej instytucji. Kiedyś o to pytałam na innym forum, ale niestety, odpowiedź była enigmatyczna. Może Ty wyjaśnisz mi w jaki sposób cała (czyli 100%) Cerkiew wypowiada się na temat dogmatu. W jaki sposób wierny z Grabarki czy pobliskich Sycz wyraża tę zgodę, bo przecież on także stanowi Cerkiew? W jaki sposób jest stwierdzane, że 100% było za?
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
N sty 14, 2018 20:02 |
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
zefciu napisał(a): Dla katolików rzymskich – owszem, teoretycznie jest tak, że papież jest nieomylny. Tylko teoretycznie? A praktycznie co, jest inaczej?
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
N sty 14, 2018 21:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Mrs_Hadley napisał(a): potrafisz rozróżnić co w nauce katolickiej dogmatem jest, a co nie? Owszem. Jednak ów temat jest jednoznaczny, zatem odpowiadam ad meritum. Dogmat jako taki, lub jak wolisz, ten konkretny który przytoczyłem, jest względem mojej osoby stricte opozycyjny, że się tak wyrażę. Mrs_Hadley napisał(a): Wierzymy, że droga wskazywana przez KK jest najkrótszą i najprostszą drogą do Boga. Można oczywiście kroczyć własnymi drogami, tworząc różne kombinacje, ostatecznie cel jest ten sam. Jesteś bardzo inteligentną dziewczyną, i w odróżnieniu do religijnych standardów, rozumiesz, że "kroczenie własnymi drogami" przysługuje każdej jednostce, "z definicji wolnej woli"... Niestety jednak, religijne standardy ujmują to "nieco" inaczej. Polecam dogmat, który przytoczyłem powyżej. Mrs_Hadley napisał(a): Dogmaty są nierozerwalnie związane z Objawieniem i wiążą się z przyjęciem kilku prawd, które określają tożsamość wyznawcy katolicyzmu. Są to dogmaty o Trójcy Św., trans substancji, niepokalanym poczęciu, nieśmiertelnej duszy itp. Innymi słowy, dogmat jest precyzyjny i nie mówi o "wszystkim", lecz odnosi się do konkretnego elementu wiary katolickiej. Poza "dogmatem": "My stoimy tu gdzie zawsze, oni tam, gdzie stało ZOMO"... Heh, lub jak wolisz, dogmat który przytoczyłem powyżej, "Wiarą boską i katolicką należy wierzyć w"... bla, bla, bla. Mrs_Hadley napisał(a): Pomijając fakt, że nie przytoczyłeś dogmatu, lecz podałeś jego definicję, wiara nie wyklucza refleksji. Oczywiście masz rację, wiara nie wyklucza! Dogmat wyklucza! Mrs_Hadley napisał(a): Człowiek przyjmuje wiarę w dogmat, ale to nijak nie jest w stanie wyeliminować naturalnej potrzeby refleksji nad tym, w co się wierzy. Dokładnie! Zatem, co jest istotą dogmatu? Pytanie retoryczne, rzecz jasna. Mrs_Hadley napisał(a): lecz o prawdzie, nie decyduje tłum lub jednostka. Ok. Zatem o czym decyduje tłum, lub jednostka? Mrs_Hadley napisał(a): https://www.youtube.com/watch?v=LlH8J147LTs @Whispernight ma swój nieomylny atuorytet z Youtuba. Nie w tym przypadku. Nie jestem gnostykiem... wbrew podejrzeniom @ErgoProxy. Choć w moim rozumieniu, gnostycyzm jest "najwierniejszym przekazem nauk" Jezusa z Nazaretu, syna Marii. Tak po prostu... logiczne wyciąganie wniosków. W moim słowniku moja droga Mrs_Hadley, nie istnieje słowo "autorytet". Soul33 napisał(a): Ale on bzdury wygaduje. Ścisłe ograniczenia metodologii naukowej pozwoliły na największe postępy naukowe w historii. Ano właśnie! Ale wiesz Soul33... ów temat nie dotyczy nauki! zefciu napisał(a): Zależy gdzie. Dla katolików rzymskich – owszem, /.../ jest tak, że papież jest nieomylny. Wysoki Sądzie, nie mam więcej pytań! Świadek jest wolny... Bre he he he! Proszę wybacz zefciu... taki głupi żarcik. zefciu napisał(a): No i nadal nie wyjaśniłeś, co tak naprawdę krytykujesz. Czy krytykujesz dogmat, czy też krytykujesz heterodoksję? Absolutnie krytykuję Dogmat! A heterodoksja jako taka, jest "nieco" poza krytyką, gdyż jak to ujął pewien wybitny Jezuita z Francji, Bernard Sesboue: „Czy ów zwrócony w przeszłość sąd o „heterodoksji” znajduje oparcie w świadectwach z tamtej epoki? Nie można bowiem zadowolić się przeniesieniem późniejszej ortodoksji na początki. Nie jest to kwestia jałowa, bowiem rozeznanie źródeł jest zawsze problemem szczególnie delikatnym. W tym przypadku dotyczy ona specyfiki chrześcijaństwa w stosunku do judaizmu oraz ciągłości wiary. Wiemy, że pierwsze wspólnoty chrześcijańskie, współczesne redakcji ksiąg Nowego Testamentu były naprawdę zróżnicowane/.../".Jak widzisz zefciu, "heterodoksja" mówi bardzo wiele o kształtowaniu się czegoś, co zwie się "ortodoksją"! Bynajmniej nie odwrotnie, jak to się przyjmuje ogólnie. Apologetom, f*jara się marszczy? Dobranoc!
|
Pn sty 15, 2018 3:19 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Małgosiaa napisał(a): Kiedyś o to pytałam na innym forum, ale niestety, odpowiedź była enigmatyczna. Może Ty wyjaśnisz mi w jaki sposób cała (czyli 100%) Cerkiew wypowiada się na temat dogmatu. W jaki sposób wierny z Grabarki czy pobliskich Sycz wyraża tę zgodę, bo przecież on także stanowi Cerkiew? W jaki sposób jest stwierdzane, że 100% było za? To nie jest tak, że 100% osób wyraża swoją wolę i mamy dogmat. Wiele prawd wiary przeszło naprawdę wiele, zanim zostały uznane. Praktycznie każdy z obecnie uznawanych dogmatów był prześladowany. Tak przez władzę, jak i przez władze cerkiewne. Ale „jakoś” tak się stało, że to one właśnie przetrwały. A nauczania do nich przeciwne – nie. Jak to wytłumaczyć? Wyjaśnienie, że Duch Święty kształtuje pewną świadomość wspólnotową jest dla mnie satysfakcjonujące. chwat napisał(a): Tylko teoretycznie? A praktycznie co, jest inaczej? Postawa wielu osób uważających się za katolików pokazuje, że jest inaczej. Dodatkowo warunki, jakie musi spełnić papież, by jego wypowiedź była nieomylna są dosyć niejasne. To zostawia pole do interpretacji. Whispernight napisał(a): Wysoki Sądzie, nie mam więcej pytań! Świadek jest wolny... Bre he he he!
Proszę wybacz zefciu... taki głupi żarcik. Ale co mam wybaczyć? Że sam nie wiesz, o co Ci chodzi, że sam nie wiesz, co chcesz przekazać i że piszesz takie „żarciki” zupełnie od czapy? Sam siebie przeproś i sam sobie wybacz. zefciu napisał(a): Absolutnie krytykuję Dogmat! No to rób to konsekwentnie. Cytuj: A heterodoksja jako taka, jest "nieco" poza krytyką, gdyż jak to ujął pewien wybitny Jezuita z Francji, Bernard Sesboue: „Czy ów zwrócony w przeszłość sąd o „heterodoksji” znajduje oparcie w świadectwach z tamtej epoki? Nie można bowiem zadowolić się przeniesieniem późniejszej ortodoksji na początki. Nie jest to kwestia jałowa, bowiem rozeznanie źródeł jest zawsze problemem szczególnie delikatnym. W tym przypadku dotyczy ona specyfiki chrześcijaństwa w stosunku do judaizmu oraz ciągłości wiary. Wiemy, że pierwsze wspólnoty chrześcijańskie, współczesne redakcji ksiąg Nowego Testamentu były naprawdę zróżnicowane/.../".
Jak widzisz zefciu, "heterodoksja" mówi bardzo wiele o kształtowaniu się czegoś, co zwie się "ortodoksją"! Bynajmniej nie odwrotnie, jak to się przyjmuje ogólnie. Ale przecież nikt nie neguje tego zróżnicowania. I nikt nie neguje, że istniało takie zróżnicowanie, które mieściło się w ortodoksji i takie, które się nie mieściło. I świadomość tego, że pewne nauczania się „nie mieszczą” również istniałą w czasach redakcji Nowego Testamentu. Wystarczy spojrzeć, jak Apostoł Paweł „jedzie” po doketystach (nazywając ich nauczanie pochodzącym od złego ducha) oraz po judaizujących (bodaj się do końca okaleczyli). Nikt nie mówi zaś, żeby „przenosić późniejszą ortodoksję w czasy wcześniejsze”, więc tutaj kolega jezuita zwyczajnie tłucze chochoły. Cytuj: Apologetom, f*jara się marszczy? Bardziej prymitywny być nie umiesz?
|
Pn sty 15, 2018 4:05 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
zefciu napisał(a): To nie jest tak, że 100% osób wyraża swoją wolę i mamy dogmat. Wiele prawd wiary przeszło naprawdę wiele, zanim zostały uznane. Praktycznie każdy z obecnie uznawanych dogmatów był prześladowany. Tak przez władzę, jak i przez władze cerkiewne. Ale „jakoś” tak się stało, że to one właśnie przetrwały. A nauczania do nich przeciwne – nie. Jak to wytłumaczyć? Wyjaśnienie, że Duch Święty kształtuje pewną świadomość wspólnotową jest dla mnie satysfakcjonujące. A czym to się różni od powstawania dogmatów katolickich? Jedynie tym, że ogłasza je papież lub sobór. W prawosławiu nikt nie ogłasza? Przecież Sobór w Efezie ogłosił wspólny dla nas dogmat o Bogarodzicy, Konstantynopolitański I o istnieniu piekła itp. Nie przyjęliście tych dogmatów? Czy tez ogloszony przez papieża Marcina na Synodzie Laterańskim w Rzymie o Maryi zawsze Dziewicy (649 r jeszcze w jednosci).
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Pn sty 15, 2018 5:34 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Małgosiaa napisał(a): Przecież Sobór w Efezie ogłosił wspólny dla nas dogmat o Bogarodzicy Tak? Bo przecież w Efezie odbywał się jednocześnie inny sobór. I ten sobór z kolei ogłosił nestorianizm jako obowiązującą naukę. I czy z perspektywy samych tamtych wydarzeń historycznych jesteś w stanie ocenić, który z dwóch jedynie prawilnych soborów powszechnych w Efezie miał rację?
|
Pn sty 15, 2018 7:49 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Jeszcze jedno pytanie o dogmaty i takie tam
Znaczy, niby uznajecie sobory do XI w, ale nie uznajecie? Na jakiej zasadzie Cerkiew przyjmuje bądź odrzuca orzeczenia soborów? Tak się składa, że to Wschód miał większy problem z herezjami.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Pn sty 15, 2018 8:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|