Autor |
Wiadomość |
Neliii
Dołączył(a): Wt sty 30, 2018 14:02 Posty: 9
|
Nawrocenie, watpliwosci
Witam serdecznie,
Jestem relatywnie nowa więc przepraszam jeśli zamieściłam ten wpis w złym dziale.
Otóż około pół roku temu nawróciłam się do Boga. Byłam oczywiście urodzona i wychowana w rodzinie katolickiej ale poza sakramentami chrztu, I Komunii, bierzmowania i oczywiście znajomości modlitw nigdy nie wdrożyłam się w wiarę głębiej. W wieku 15 lat przestałam do kościoła chodzić wogole.
Pół roku temu zobaczyłam ducha mojego zmarłego dziadka, odrazu na drugi dzień poszłam do kościoła aby porozmawiać z księdzem i postanowiłam na zamówienie mszy gregoriańskich za dziadka. Od tamtego czasu zmieniło się wszystko. Chodzę do kościoła 3 razy w tygodniu, dużo się modlę, uczęszczam na grupę Biblijną, zaczęłam czytać Biblię i poznawać Pana Boga. Robię to z ogromnej potrzeby serca. Czuję, że bardzo Go kocham na swoj ludzki sposob. Wyspowiadałam się z całego życia, zaczęłam czuć modlitwy sercem i czuję się szczerze szczęśliwa.
Jedno jednak mnie męczy - po spowiedzi, pokucie, starałam się naprawić błędy które mogłam. Przeprosiłam ludzi których kiedyś uraziłam, szczerze i bardzo żałuję za grzechy a moja miłość do Boga jest szczera. Jednak w głębi serca nurtuje mnie pytanie: Czy ja zrobiłam wszystko aby zadośćuczynić Panu za te wszystkie grzeszne lata?
Czy Pan Bóg mi napewno przebaczy? Czy on mnie kocha czy może zbyt wiele lat minęło z dala od Niego abym mogła nazywać się Dzieckiem Bożym? Mam teraz 27 lat więc trochę późno się 'obudziłam' w miłości.
Cokolwiek robię w życiu codziennym ciągle mam myśli czy aby napewno nie grzeszę w najmniejszym stopniu? Czy aby napewno niczym nie obrażam znów Pana?
Może wydać się to wszystko dość głupie ale może jest tutaj ktoś kto ma lub miał podobnie?
Pozdrawiam
|
Cz lut 15, 2018 17:40 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
Cytuj: Jedno jednak mnie męczy - po spowiedzi, pokucie, starałam się naprawić błędy które mogłam. Przeprosiłam ludzi których kiedyś uraziłam, szczerze i bardzo żałuję za grzechy a moja miłość do Boga jest szczera. Jednak w głębi serca nurtuje mnie pytanie: Czy ja zrobiłam wszystko aby zadośćuczynić Panu za te wszystkie grzeszne lata?
Czy Pan Bóg mi napewno przebaczy? Czy on mnie kocha czy może zbyt wiele lat minęło z dala od Niego abym mogła nazywać się Dzieckiem Bożym? Mam teraz 27 lat więc trochę późno się 'obudziłam' w miłości.
Cokolwiek robię w życiu codziennym ciągle mam myśli czy aby napewno nie grzeszę w najmniejszym stopniu? Czy aby napewno niczym nie obrażam znów Pana? Neliii, myślę, że zrobiłaś wszystko, co mogłaś. My nie jesteśmy w stanie zadośćuczynić Bogu- nawet pokuta na spowiedzi jest symboliczna- ale On nas kocha - I bardzo się cieszy, jak ktoś wraca, zwłaszcza po długim czasie rozłąki. Nigdy nie jest za późno na powrót- dopóki żyjemy. Nie da się w ogóle nie grzeszyć i wcale nie o to chodzi. Oczywiście, że trzeba grzechu unikać, ale nie możesz się za bardzo na tym skupiać, bo to grozi skrupułami i zniechęceniem, jak grzech się trafi, a trafi się na pewno. Pomyśl raczej, że Bóg Cię kocha . Pytasz, "czy Bóg mi przebaczy" , a przecież byłaś u spowiedzi- On już Ci przebaczył! Trochę więcej wiary w Boże Miłosierdzie Używasz często słowa "czuję"- od razu uprzedzam, że takie "czucie" często występuje zaraz po nawróceniu, a po pewnym czasie może wygasnąć. Nie można tylko na "czuciu" opierać praktyk.
|
Cz lut 15, 2018 19:42 |
|
|
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2017
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
Nie bardzo rozumiem skąd się biorą Twoje wątpliwości. Uważasz, że duch Dziadka miał być dla Ciebie przestrogą? Ostrzeżeniem?
Z tego co piszesz, dość aktywnie udzielasz się w życiu kościelnym i duchowym, dlatego powody dla których wciąż nieufnie podchodzisz do miłosierdzia Bożego są niejasne. Czy w Twoim życiu dzieją się rzeczy, które budzą w Tobie niepokój bądź występują inne okoliczności, które dają Ci podstawy do podejrzewania, że Bóg Ci jeszcze nie wybaczył i musisz swoje odpokutować?
W Dzienniczku siostry Faustyny, którego lekturę polecam, by rozwiać Twoje wątpliwości, znajduje się taki zapis: O, jak bardzo Mnie rani niedowierzanie duszy. Taka dusza wyznaje, że jestem święty i sprawiedliwy, a nie wierzy , że jestem miłosierdziem, nie dowierza dobroci Mojej. I szatani wielbią sprawiedliwość Moją, ale nie wierzą w dobroć Moją. ... Miłosierdzie jest największym przymiotem Boga" (Dz 300)
Z księgi Izajasza: Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna.
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, nie ma takiego grzechu, takiej winy, której nie mógłby przebaczyć, więc tak jak pisze @baranek, zrobiłaś co mogłaś. A jeżeli nadal męczą Cię wątpliwości porozmawiaj z księdzem, z osobami ze wspólnoty, sięgnij również po literaturę, w której poruszany jest temat miłosierdzia, by zrozumieć z czym masz do czynienia.
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
Pt lut 16, 2018 23:01 |
|
|
|
|
Asta
Dołączył(a): Cz lip 30, 2015 14:29 Posty: 61
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
Wydaje mi się, że człowiek po nawróceniu trochę inaczej patrzy na swoje grzechy, i nie tylko. Oczywiście trzeba pracować nad sobą przez całe życie. Ale bywa i tak, że wyznajemy wszystkie grzechy, które pamiętamy i po pewnym czasie stwierdzamy, że może zrobiliśmy to nie do końca dobrze. Na tym polega także nawracanie się. Zgadzam się, iż ważnym jego elementem jest coraz większa ufność w miłosierdzie Boga, Jego niezgłębioną Miłość.
_________________ "JAKŻE SIĘ OBEJŚĆ BEZ MIŁOŚCI...?"
|
Pn lut 19, 2018 8:43 |
|
|
wybrana
Dołączył(a): Pt cze 30, 2017 8:53 Posty: 323
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
@Nelii, zobaczyłaś ducha dziadka i to doświadczenie umocniło twoją wiarę. Dało ci świadectwo, że nasze życie się nie kończy i istnieje jeszcze drugie życie. Ty prawdziwie uwierzyłaś. Dzięki temu zobaczyłaś swoje dawne grzeszne życie, które pragniesz zmienić. Pragniesz uświęcać swoje życie w Bogu i zanurzać się w Bożej miłości. Bóg przebacza każdej skruszonej istocie, która prosi o te przebaczenie, która pragnie się zmienić na lepsze. Natura człowieka jest grzeszna i dlatego każdy dzień jest naszą walką, by to co dobre zwyciężało. Aby wytrwać w tym co dobre musimy umacniać się modlitwą. Prosić Boga o wsparcie w naszych dążeniach. Rozmawiaj z Bogiem. Odkryj swoje serce, pragnienia, intencje. Mimo naszych chęci również będziemy upadać, bo zły duch daje nam złe podszepty i kusi. My musimy walczyć z podszeptami złego. On ci mówi w myślach, że jesteś grzeszna, że Bóg ci nie przebaczył. Odrzucaj te złe myśli. Zaufaj Bogu - w Jego wielką miłość i wielkie miłosierdzie. Staraj się nie grzeszyć, a jeżeli czujesz, że mimo wszystko upadłaś - proś o przebaczenie, mów, że żałujesz i proś o wspomożenie, o umocnienie. Jesteśmy wypróbowani przez wodę i ogień, dlatego raz wzrastamy, a raz upadamy. Musimy walczyć z tymi upadkami, by wzrastać, by siła wzrastania w nas rosła. To miłość musi nas prowadzić. Przede wszystkim trzeba najbardziej kochać Boga, a następnie drugiego człowieka. Trzeba odrzucać w sobie złość, zawiść, zazdrość, nieprzebaczenie. Nigdy nie będziemy dostatecznie święci, ale możemy pragnąć uświęcać swoje życie, by wzrastać w świętości Bożej, by Bóg zamieszał w nas i nas prowadził.
_________________ Miłość Jezusa moim zbawieniem. Trwanie w Jezusie Boga uwielbieniem.
|
Pn lut 19, 2018 18:44 |
|
|
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
wybrana napisał(a): @Nelii, zobaczyłaś ducha dziadka i to doświadczenie umocniło twoją wiarę. Skąd ten duch dziadka się tutaj wziął? To po śmierci ludzie chodzą po ziemi jako duchy? czy ty :wybrana" opowiadasz tutaj o chrześcijaństwie? czy może o czymś innym
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pn lut 19, 2018 19:30 |
|
|
wybrana
Dołączył(a): Pt cze 30, 2017 8:53 Posty: 323
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
Robek napisał(a): wybrana napisał(a): @Nelii, zobaczyłaś ducha dziadka i to doświadczenie umocniło twoją wiarę. Skąd ten duch dziadka się tutaj wziął? To po śmierci ludzie chodzą po ziemi jako duchy? czy ty :wybrana" opowiadasz tutaj o chrześcijaństwie? czy może o czymś innym Zapytaj się Nelii, dlaczego kłamnie?
_________________ Miłość Jezusa moim zbawieniem. Trwanie w Jezusie Boga uwielbieniem.
|
Wt lut 20, 2018 10:44 |
|
|
Neliii
Dołączył(a): Wt sty 30, 2018 14:02 Posty: 9
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
Witam wszystkich - przede wszystkim dziękuję za odpowiedzi. Bardzo dziękuję!
Chciałabym zaznaczyć, że widzenie ducha mojego dziadka to nie kłamstwo. Był bardzo wyraźny i rozkładał ręce jakby do prośby o coś. Byłam oczywiście obudzona, trzeźwa i nie pod wpływem niczego odurzajacego. Mój mąż też widział to co ja. Poszłam do psychiatry lecz nie wykryto zaburzeń żadnych ani schizofrenii. Mój ksiądz proboszcz powiedział, że najprawdopodobniej była to dusza czyśćcowa która prosiła o modlitwę jak i zarazem danie bardzo silnego fundamentu mojej wierze - bo nikt mi teraz nie powie, że po śmierci nie ma nic - widziałam na własne oczy. Jestem zdrowa na umyśle, ciele, trwało to 4 godziny więc można mówić co się chce, ja wiem swoje napewno. Proboszcz powiedział, że Pan Bóg pozwolił mi zobaczyć to, dlatego abym wiedziala co dzieje się z dusza, którą żyła z dała od Niego. Może tak a może nie - prawda jest taka, że po 30 mszach Gregoriańskich jest spokój a ja kompletnie zmieniłam swoje życie.
Jeszcze raz bardzo pozdrawiam.
|
Wt lut 20, 2018 11:21 |
|
|
wybrana
Dołączył(a): Pt cze 30, 2017 8:53 Posty: 323
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
@Neliii, moja odpowiedz dla Robka zawierała formę sarkazmu. Robek uważa, że wszystko wie, ale swojej racji nie jest wstanie udowodnić. Przeżycia paranormalne spotyka wiele ludzi i nie mamy w tej dziedzinie żadnej obiektywnej odpowiedzi. Możemy subiektywnie podejść do tematu, ale nie możemy całkowicie zaprzeczać i negować tak jak to zrobił Robek przy okazji osądzając mnie. Osądzić przecież jest najłatwiej. Najważniejsze jest to, że to doświadczenie pozwoliło ci prawdziwie uwierzyć. Gdyby ludzie tak prawdziwie uwierzyli, to myślę, że zabrakło by im odwagi, by czynić zło. Świat byłby o wiele lepszy. Grzech rządzi światem, bo jest zbyt mała wiara w ludziach. Jeżeli ktoś twierdzi, że coś zobaczył, doświadczył, to szybko się taką osobę wyśmiewa, posądza o chorobę psychiczną, bo przecież jeżeli samemu się czegoś nie pojmuje, to niby dlaczego to przyjąć. Czasem działa tu zwykła złośliwość, ignorancja i pycha. Wiem coś na ten temat, bo tak niejednokrotnie zostałam tu na forum potraktowana. Moja rada dla ciebie, nie przejmuj się opinią, ty wiesz, co wiesz i w to wierzysz i to jest najważniejsze. Najważniejsze, że prawdziwie uwierzyłaś. Obojętnie jaki duch się do nich przyczynił. Nasjważniejsze, że te zdarzenie pozwoliło ci prawdziwie uwierzyć w drugie życie. Ja też na 1000% mogę zaświadczyć, że doświadczyłam dotyku Boga i doświadczam. Bóg jest żywy i prawdziwy i działa. Niebo jest realne, piekło również. Kochaj Boga, uświęcaj swoje życie w Jego miłości, a zobaczysz realne cuda i dobra będzie Bóg ci każdego dnia obdarowywał.
_________________ Miłość Jezusa moim zbawieniem. Trwanie w Jezusie Boga uwielbieniem.
|
Wt lut 20, 2018 12:26 |
|
|
Neliii
Dołączył(a): Wt sty 30, 2018 14:02 Posty: 9
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
@wybrana dziękuję za odpowiedź. Nieć dodać nic ująć - ale z jednej strony ja nie dziwię się wcale, że ludzie mogą niedowierzac i sceptycznie podchodzić. Jeszcze przed tym wydarzeniem sama bym kogoś chyba wyśmiała i kazała popukać się w głowę. Myślę, że tu nie chodzi też o doświadczenie samo w sobie ale o to, co z tego wyszło. I myślę, że tak Bóg to zaplanował bo inaczej niewiem kiedy i czy wogole bym uwierzyła i się nawróciła. Swoją droga - świetne doświadczenie dla kogoś kto chciałby ostatni raz spotkać się z ukochaną osoba, chociaż niestety teraz boję się wrócić na urlop do rodzinnego domu
|
Wt lut 20, 2018 13:07 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
Neliii napisał(a): Swoją droga - świetne doświadczenie dla kogoś kto chciałby ostatni raz spotkać się z ukochaną osoba, chociaż niestety teraz boję się wrócić na urlop do rodzinnego domu To odwrotnie niż w moim przypadku. Ja po nagłej (w wypadku) śmierci babci bardzo bałam się przebywać sama w domu. Babcia mi się przyśniła i bardzo mnie zbeształa psia treć(to jedyne przekleństwo w ustach mojej babci) to ja ciebie od pieluch wychowałam, a ty się mnie boisz.I zapewniła mnie, że zawsze będzie nade mną czuwać. Od tego snu lęk ustąpił zupełnie, tak w domu jak i nocą poza domem.
|
Wt lut 20, 2018 13:21 |
|
|
Neliii
Dołączył(a): Wt sty 30, 2018 14:02 Posty: 9
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
Widzisz, ja mimo tego że wiem, że nic złego mi się nie stanie a dziadek nie chciał zrobić krzywdy to i tak się boję takiego paranormalnego 'widzenia'. Mój proboszcz powiedział, że to jest normalne i wielu ludzi widzi duchy na porządku dziennym. Mi raz wystarczy
|
Wt lut 20, 2018 13:29 |
|
|
Neliii
Dołączył(a): Wt sty 30, 2018 14:02 Posty: 9
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
Przepraszam, za podwojny post - chcialam cos tylko dopisac: @wybrana Cytuj: Ja też na 1000% mogę zaświadczyć, że doświadczyłam dotyku Boga i doświadczam. Po czym poznajesz, że to dotyk Boga? Jeszcze się tego wszystkiego uczę i mimo, że mam serce otwarte szeroko na Jezusa, to chyba muszę jeszcze się nauczyć dobrze rozpoznawać Jego znaki
|
Wt lut 20, 2018 13:37 |
|
|
mlodyprawik
Dołączył(a): Pn lut 19, 2018 23:02 Posty: 4
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
JA tez to przezylem i przezywam, ale to kiedy jestem bardzo blisko z Bogiem i z nim naprawde rozmawiam, jest to uczucie wielkiego szczescia, emocji, a jednoczesnie spokoju przede wszystkim szczescia, jakiejs wewnetrznej wiedzy i pewnosci to sa same niesamowite uczucia ktorych sie nie da opisac slowami tylko ktos kto tego doswiadczyl moze wiedziec co to znaczy. Nie ma to porownania z zadnym stanem satysfakcji zadowolenia w zyciu czy spelnienia tu w relacjach fizycznych ze swiatem i innymi ludzmi. Tylko Bog moze nam dac takie uczucie i doswiadczenie- najlepsze w zyciu nic sie z tym nie rowna. JA tak mialem i to przezywam czasami.
|
Wt lut 20, 2018 15:49 |
|
|
Neliii
Dołączył(a): Wt sty 30, 2018 14:02 Posty: 9
|
Re: Nawrocenie, watpliwosci
@mlodyprawik Super! Kilka razy mialam tak wlasnie, ale nie bylam pewna czy to TO - czy moze sama sie 'nakrecilam'
|
Wt lut 20, 2018 15:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|