Masz rację. Skupiłam się na tym co wytłuściłeś i wyszło jak wyszło z moją umiejętością czytania ze zrozumieniem
Napisałam, że nigdy nie byłam wychowawcą i "o ile się orientuję", bo tak twierdzą moje koleżanki:
jeśli rodzic napisze usprawiedliwienie, to nie mam nic do gadania poza ewentualnym skierowaniem sprawy do kuratora.