Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 23:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
 Co powinien uwzględnić człowiek w kwestii istnienia Boga. 
Autor Wiadomość
Post Co powinien uwzględnić człowiek w kwestii istnienia Boga.
Proponuję temat, w którym zbierzemy sobie wszystkie kwestie, które powinien uwzględnić człowiek zajmując stanowisko w kwestii istnienia Boga.
Proponuję niepowtarzać się i numerować kolejne zagadnienia, które muszą być uwzględnione.

Chodzi mi o to, że światopoglądów jest wiele, ale tylko nieliczne są w ogóle wewnętrznie spójne i wysokiej próby. Zatem spróbujmy zebrać do jednego worka wszystkie zagadnienia, z którymi musi się zmierzyć człowiek, by móc się wypowiedzieć w kwestii istnienia Boga.

Czyli np. "jak się włącza żarówkę", to nie jest tego typu kwestia.
Czekam z zaciekawieniem co powstanie z tego wątku.


Wt lis 28, 2006 20:44
Post 
(1)
Filozofia dzieli się na idealistyczną i materialistyczną. Idealizm twierdzi, że materia jest wtórna w stosunku do ducha. Materializm twierdzi, że duch jest wtórny względem materii. Człowiek odnosząc się do Boga, powinien umieć odnieść się do kwestii pochodzenia świata, który obserwujemy.

(2)
Człowiek powinien się odnieść do kwestii istnienia jego własnego "Ja". (bo może jest złudzeniem)

(3)
Światopogląd powinien się odnieść jakoś do kwestii istnienia innych osób.


Wt lis 28, 2006 20:47

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
Tylko co z powyzszymi punktami ma zrobic ktos, kto po prostu uczciwie przyzna, ze nie wie jak jest, a ewentualnie przyjmuje jakies zalozenia dla wygody?

A do tych punktow moze dodac odpowedz na pytanie, co to jest wolna wola? Aczkolwiek ja jeszcze nie spotkalem nikogo, kto to potrafi sensownie zdefiniowac. Najczesciej miota sie pomiedzy jakims algorytmem decyzyjnym a zwykla losowoscia.


Wt lis 28, 2006 21:38
Zobacz profil
Post 
Tzn. wiesz... światopogląd próbą ujęcia rzeczywistości w sposób szerszy. Jest jakąś odpowiedzią na pytania ontyczne. Może być to odpowiedź sprzeczna, np. że ktoś jest skrajnie sceptyczny w stosunku do istnienia Boga i optymistycznie wierzy ufnie, że materia jest pierwotna w stosunku do ducha.

Natomiast Ty masz rację. Jeżeli zdefiniujemy postawę, która akceptuje wyłącznie udowodnione i która nie wikła się w ontologiczne rozważania, to taka postawa ma przewagę nad dowolnym światopoglądem. Polega wyłącznie na przetwarzaniu obserwacji. Jest ślizganiem się wyłącznie po świecie zjawisk.

Natomiast dowolny światopogląd jest wyjściem poza wyłącznie dobrze znane. Zarówno teizm jak i ateizm to stanowiska metafizyczne. Natomiast ktoś kto się nie chce w ogóle wypowiadać, oczywiście nie powinien się wypowiadać.


Wt lis 28, 2006 22:02

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Przyszło mi do głowy że jeśli potraktować swiatopogląd na sposób agnostyczny , to należało by wziąć pod uwagę wszystko.
Jeśli przyjąć że , światopogląd to próba organizacji max ilości doznań w max. spójny , prosty , zgodny z obserwacją i urzyteczny sposób , to nawet jeden element może zadecydować o przeważeniu na kożyść któregoś ze sposobów organizacji tegoż.

Kolejną kwestią jest moc przerobowa ludzkiego umysłu. Czy ludzki umysł jest w stanie być świadomym absolutnie wszystkiego [ całej wiedzy zgromadzonej przez ludzkość ] ?
Jeśli nie [ a sądze że tak właśnie jest ] , to kształt światopoglądu może zależeć od tego na jakim zbiorze danych [ doznań ] ktoś "pracuje".

Kolejnym istotnym zagadnieniem przy tworzeniu światopoglądu , jest moim zdaniem mechanizm wartościowania doznań sprzecznych.
Czyli sposób określania tego co uznajemy za prawdę.
Czyli, czy dążymy do spójności ?
Czy dążymy do obiektywizacji ?
Czy [ ewentualnie jaką ] stosujemy logikę i dla czego ?


Wt lis 28, 2006 22:53
Zobacz profil
Post 
Odnoszę takie wrażenie, że wyrażenie "światopogląd to próba organizacji doznań" jest jednak bez treści. Na czym miałoby polegać organizowanie doznań w praktyce? Na sortowaniu? Szufladkowaniu? Oczywiście nie. Więc na czym?
Kiedy mówimy, że ktoś ma jakiś światopogląd, to jednak chodzi o ustosunkowanie się do świata; o podanie jakiego jego wyjaśnienia. Nie będziemy więc organizować doświadczenia związanego z obserwacją łyżeczki z obserwacją zapalonej lampki. Tego typu zjawiska możemy co najwyżej opisać. Możemy podać cechy charakterystyczne przedmiotów, możemy spróbować poszukać procesów, które w nich zachodzą, i je opisać. Będą jednakże opisy jak się obserwowane zjawiska zachowują.

W momencie kiedy jednak zechcemy ująć problem świata całościowo, natrafimy na kolosalne trudności. Oczywiście możemy badać jednostkowe problemy. W końcu jednak zadamy sobie pytanie, czym jest w istocie natura świata, który badamy. O co w tym wszystkim chodzi. Czy jest tak, że świat materialny jest sam swoją własną przyczyną, a świadomość ludzka jest w nim uwięziona? Czy może duch jest niezależny od materii. Nauka sensu stricte, która się nie wikła w metafizykę, nam na to nie odpowie. Każdy z nas doświadcza każdego dnia istnienia świadomości. Nauka nawet nie dysponuje zbiorem praw fizycznych, które mogłyby opisywać istnienie świadomości. Konstrukt jakim jest świadomość jest nam nie znany. Natomiast możemy sobie odpowiedzieć, że świadomość jest całkowicie uzależniona od materii. Wtedy będziemy żyli z wyobrażeniem, że rozpadamy się zupełnie wraz z rozłożeniem się ciała. To potem rzutuje na relacje z innymi ludźmi. A jak dojdziemy do wniosku, że świat jest zdeterminowany i zaczniemy człowieka traktować jak de facto maszynę? Natomiast świat może jest materialistyczny i deterministyczny. Dobrze by było to wiedzieć.

Udzielenie sobie odpowiedzi na pytania ontyczne jest w istocie bardzo ważne. To nie chodzi przy budowie światopoglądu, by "organizować doznania" (cóż to oznacza?). To chodzi o to, by odpowiedzieć sobie na fundamentalne kwestie dotykające bezpośrednio naszej egzystencji w sposób możliwie spójny. Nie chciałbym np. pół życia spędzić jako człowiek, który mówi o swoim wielkim sceptycyzmie wobec Boga i jednocześnie o swej wielkiej wierze w materializm.

A w tym wątku chodzi mi o to, aby zebrać tego typu kwestie filozoficzne, które wymagają uwzględnienia. Tylko tyle.


Wt lis 28, 2006 23:48

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
PTRqwerty napisał(a):
A jak dojdziemy do wniosku, że świat jest zdeterminowany i zaczniemy człowieka traktować jak de facto maszynę?

Hmm, czy maszyna musi byc deterministyczna? Bo takie cos zdajesz sie sugerowac, myle sie?


Śr lis 29, 2006 0:01
Zobacz profil
Post 
Chciałbym też zauważyć jeszcze, że to, czy światopogląd będzie agnostyczny, to dopiero później sobie możemy gdzieś kiedyś ustalić. Tu tylko zbieramy podstawowe kwestie filozoficzne. I tylko tyle.
Czytałeś kiedyś Chwedeńczuka o ateizmie semiotycznym? Agnostycyzm w takim ujęciu nie jest punktem startu. Jest abberacją intelektualną, która zakłada, że teizm używa zdań sensownych, podczas gdy semiotyczny ateizm uważa je za nonsensowne; ani prawdziwe, ani fałszywe. A agnostycyzm właśnie uważa zdania teistyczne za sensowne, choć nie wiadomo czy prawdziwe, czy fałszywe.
Tzn. ja uważam, że ateizm semiotyczny jako żywo operuje na milczącym uznaniu filozofii materialistycznej za prawdziwą i nie robi sobie kwestii z tego, że głęboko w nią wierzy. No, ale tak jak mówię - to na inny wątek.

Skupmy się może na podawaniu tylko tych fundamentalnych kwestii. :)


Śr lis 29, 2006 0:03
Post 
-olfik- napisał(a):
PTRqwerty napisał(a):
A jak dojdziemy do wniosku, że świat jest zdeterminowany i zaczniemy człowieka traktować jak de facto maszynę?

Hmm, czy maszyna musi byc deterministyczna? Bo takie cos zdajesz sie sugerowac, myle sie?

Tak, rzeczywiście to zasugerowałem.


Śr lis 29, 2006 0:04

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
PTRqwerty napisał(a):
-olfik- napisał(a):
PTRqwerty napisał(a):
A jak dojdziemy do wniosku, że świat jest zdeterminowany i zaczniemy człowieka traktować jak de facto maszynę?

Hmm, czy maszyna musi byc deterministyczna? Bo takie cos zdajesz sie sugerowac, myle sie?

Tak, rzeczywiście to zasugerowałem.

Hmm, ale to troche psuje definicje, bo wstawienie do jakiejkolwiek maszyny porzadnego generatora losowego przestaje ja czynic maszyna...


Śr lis 29, 2006 0:09
Zobacz profil
Post 
Tak, słusznie. Poza tym w ogóle wykorzystanie w maszynie fizyki kwantowej psuje definicję (Stalin zakazł nauczania filozofii kwantowej bo mu się nie zgadzała z jego materializmem ;) (potem się z nią pogodził, bo chciał mieć bombę ;) )). Materializmy w ogóle najlepiej by się miały, gdyby świat był newtonowski.

Natomiast generalne rozróżnienie jest takie, czy ta maszyna jest zdolna do świadomych, własnych wyborów. Czy jest w stanie przemóc swą mechaniczną naturę.


Śr lis 29, 2006 0:13
Post 
errata: tam wyżej miało być o fizyce nie o filozofii
to tak z rozpędu...


Śr lis 29, 2006 0:14

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
PTRqwerty napisał(a):
Tak, słusznie. Poza tym w ogóle wykorzystanie w maszynie fizyki kwantowej psuje definicję (Stalin zakazł nauczania filozofii kwantowej bo mu się nie zgadzała z jego materializmem ;) (potem się z nią pogodził, bo chciał mieć bombę ;) )). Materializmy w ogóle najlepiej by się miały, gdyby świat był newtonowski.

Jak to dobrze ze mamu wujazboja, ktory materialistow odpowiednio naprostuje :)

PTRqwerty napisał(a):
Natomiast generalne rozróżnienie jest takie, czy ta maszyna jest zdolna do świadomych, własnych wyborów. Czy jest w stanie przemóc swą mechaniczną naturę.

A co takiego w swiadomych wyborach widzisz niemechanicznego? Moje swiadome decyzje sprowadzaja sie do oceny roznych opcji wzgledem jakiegos kryterium, i na tej podstawie podjeciem decyzji. Kryteria na ktorych operuje swiadomosc sa oczywiscie dosyc zlozone, np. 'ile to ma sensu', 'na ile to jest dobre' itp.


Śr lis 29, 2006 0:38
Zobacz profil
Post 
Jesteś pewien, że Twoje decyzje to chłodny racjonalizm ?
Mnie się wydaje już raczej, że każdy człowiek kieruje się rozumem, ale tylko do pewnego stopnia. Potem masz np. podświadomość, itp.


Śr lis 29, 2006 0:57

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
PTRqwerty napisał(a):
Jesteś pewien, że Twoje decyzje to chłodny racjonalizm ?
Mnie się wydaje już raczej, że każdy człowiek kieruje się rozumem, ale tylko do pewnego stopnia. Potem masz np. podświadomość, itp.

Oczywisce ze nie tylko racjonalizm. Ale decyzje nieswiadome wydaja mi sie opierac na podobnej zasadzie, tylko ze tutaj o ostatecznej decyzji decyduje sila 'impulsu' pchajacego nas do danego postepowania. Swiadomosc na wejsciu orzymyje juz niejako wynik tej operacji. np to czy chcemy komus dac w zęby zalezy od naszej sympatii do niego i naszego aktualnego samopoczucia. Bez uzycia swiadomosci zrobimy dokladnie to, co chcemy.


Śr lis 29, 2006 8:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL