Tak sobie dzisiaj myślę....
Na świecie jest wiele religii,
Każda religia ma swoich wiernych,
Każda religia ma swoich duchownych, (kapłanów, zakonników, mnichów)
Każda religia ma swoich bogów, boginie
Każda religia ma swoje obrzędy, obyczaje.
Każda religia ma swoje mity (stworzenie świata, człowieka)
Każda religia coś obiecuje temu który ją wyznaje, (raj, ponowne wcielenie, krainę wiecznych łowów itd. )
Każda religia ma swoje święte księgi. (religie raczkujące, zazwyczaj nie)
Każda religia ma swoje święte miejsca (miasta, klasztory, górę, obraz)
Każda religia ma swoich "świętych" (lub autorytety)
Każda religia ma w swojej historii cuda (niezwykłe wydarzenia, uzdrowienia itp)
Każda religia mówi, że tylko ona jest prawdziwa,
Każda religia stara się nawrócić innowierców do tej religii (zazwyczaj)
Każda religia mówi, że inna jest zła,
Każda religia ma swoje zasady i chce aby ich przestrzegano.
Dzieci rodzące się w "danej religii", w większości, wyznają tą samą religię co rodzice.


Pod tymi względami wszystkie religie są bardzo podobne, wręcz identyczne.
Dlaczego więc nasza (polska) religia jest prawdziwa, lepsza od innych ?
Czy dlatego, że urodziliśmy się w w tej religii.
Religie powstają co chwilę, jedne są starsze inne młodsze,
Dlaczego nasza jest prawdziwa a inna nie jest ? Konkretnie !
Bo jedyny powód jaki ja dostrzegam to to, że tylko dlatego jest prawdziwa, bo wyznawali ją nasi rodzice i nas nauczyli. Bo znaleźlizmy się na zdominowanym przez tą religię terenie. Co sądzicie o tym ?

Sądzę, że jest jedna droga, prawda i życie- a jest nią JEZUS CHRYSTUS, prawdziwy BÓG, którego ukrzyżowaliśmy, a przez Jego krew możemy mieć życie wieczne.
Polecam Pismo św., a kościół możesz sobie wybrać później.

Moim zdaniem każda religia która uczy odróżniać dobro od zła oraz miłować świat i bliźnich jest religią prawdziwą i wiodącą do Boga.

No, wiem wiem.
Ale ja nie o to się pytałem.
Pytanie było takie: Że skoro wszystkie religie charakteryzują się tym samym, To dlaczego wyznawać właśnie tą ?
Jaka jest fizyczna przyczyna, że wyznajesz tą a nie inną religię ?
Czy zanim podjęłaś wybór kościoła (religii) przeanalizowałaś zasady innych religii świata ? Czy wybrałaś pierwszą z brzegu, to znaczy tą która obowiązywała w Twojej miejscowości ?

Jak napisałeś - większość wierzących wierzy bo to religia ojców
Jeśli ktoś zmienia religie, to najczęściej dlatego, że inna religia wydaje mu sie sensowniejsza, może prawdziwa, lepiej pasująca do jego systemu. Czasami wybiera sie tą łatwiejszą

jaka nasza Polska religia?! człowieku nie wypisuj andron i się nie ośmieszaj ponieważ nic takiego nie istnieje choćby z 2 poważnych powodów:
1)Polska jest krajem katolickim tak jak pare czy kilka innych państw
2) w Polsce są również inne wyznania i religie

Uścislając, istnieje kościół polsko-katolicki, ale jets marginalny, poza tym piszącemu na pewno nie o to chodziło.

A ja sie zgadzam, przynajmniej w jakiejs czesci, z Aztekiem. Warto sie nad tym zastanowic, nim oskarzy sie kogos o wypisywanie andronow. Mowie tu tylko o katolicyzmie, niby Kosciol Powszechny, ale jednak w Polsce panuje przekonanie(oczywiscie nie wsrod wszystkich), ze to wlasnie tutaj, w tym kraju ocalala jedyna prawdziwa wiara.
My robimy wszystko dobrze, a inni bladza. Przykladem jest tu komunia na reke, w innych krajach przyjeta, a u nas budzaca skojarzenia z np. satanizmem. Bo nasza tradycja nie pozwala. A nasza tradycja nie jest jedyna i na pewno nie najprawdziwsza.
Tak samo jest z Matka Boska, niby jest Krolowa wszystkich, ale kiedy porozmawiasz z ludzmi, to wyjdzie na to, ze jest jednak bardziej polska, niz inna. Bo Krolowa Polski, Czestochowa, etc.
Te przyklady mozna mnozyc i powstaje z nich obraz, mowiacy, ze nasz katolicyzm jest wyrozniajacy sie, a wiec w jakis sposob jedyny.
Przynajmniej ja tak to widze.

O rany, a ja nawinie myślałam , że na forum wiara to piszą ludzie wierzący...

Urodziłam się katoliczką , bo mnie ochrzczono w krk. Kiedy jednak byłam dorosła, zdecydowałam, że chcę iść za Jezusem, ze uznaję w Nim mojego Boga i Zbawiciela. Nie ukształtowała mnie 'tradycja", "polskość" czy co tam jeszcze. Dokonałam świadomego wyboru, narodziłam się na nowo w Chrystusie.

I to jest jedyna droga zbawienia, jedyna droga wyjścia z grzechów- przez ofiarę Chrystusa na krzyżu - w każdej szerokości geograficznej, dla mieszkańców wszystkich krajów, każdego koloru skóry! Bo w Bogu "nie masz Żyda, ani Greka", wszyscy jesteśmy "jedno w Chrystusie".


Nie ma "fizycznej" przyczyny, dla której wyznaję Chrystusa. Przyczyna jest raczej duchowa...bo wiara to Boży dar łaski. A Duch Święty bywa udzielany tym, którzy o to proszą, ale to też zależy od Boga.

Nie analizowałam wszystkich religii świata, to byłoby raczej trudne do zrealizowania. Poza tym nie było to potrzebne. Bóg przemówił do mojego serca, do wnętrza jak kto woli.

Ale są tacy , którzy analizowali religie i wybrali Chrystusa. Polecam stronę www.ulicaprosta.net- ciekawe opracowania choćby dotyczące Islamu. Można porównywac teksty z wykorzystaniem hermeneutyki, i sprawdzić, jak się rzeczy mają. Można sięgnąć do źródeł historycznych. Można sprawidzić, czy proroctwa się wypełniły itd.( to dla sceptyków). Wreszcie- można zweryfikować owoce( każda religia mówi o pokoju, ma piękne hasła- nie zawsze wyznawcy tycze religii wydają dobre owoce w swoim życiu).

Jedno wiem na pewno- nie można "wybrać " sobie religii kierując się :
a) tym, że mieszkamy tu a nie gdzie indziej
b) wykorzystując jedynie rozum
c) wybierając "łatwiejszą drogę"

Musimy kierować się i rozumem, i sercem, do tego musimy zadać sobie pytanie: która religia oferuje zbawienie, bo jesteśmy upadłym rodem ludzkim skazanym na śmierć fizyczną i duchową ( i tu już w przedbiegach odpadają religie, które twierdzą, że jesteśmy doskonali , tylko tę "doskonałość" trzeba w sobie odkryć ...mamy dążyć do doskonałości pamiętając jednak, z jakiego bagna wyszliśmy. Ktoś, kto twierdzi , że jest dobry, oszukuje sam siebie).

Bo wszystkie opierają się na jednym schemacie, który sprawdził się od początku. Bo schemat ten działa wyjątkowo dobrze, jak na swój wiek. Bo schemat daje władzę nieograniczoną władzą świecką, bo ludziom można zawsze naopowiadać różnych głupot o tym co ich czeka po śmierci.


A kto powiedział, że jest lepsza ? Kościół ? Cerkiew mówi to samo :]


A nawet nie zawsze ją wyznawali. Mamy 90% katolików tylko dlatego, że żyjemy w kraju, gdzie strach się przyznać, że nie należało się do fanklubu papieża, a już fakt, że się po JPII nie płakało może sprawić, że zostanie się wyrzuconym z pracy... :]

Nie mozesz do konca stwierdzic, ze nie uksztaltowala Cie tradycja, bo wlasnie wyszlas z tradycji*, przez tradycje urodzilas sie katoliczka i przez tradycje Cie ochrzczono. Bo Polska jest krajem tradycyjnie katolickim. Nie wiadomo co by bylo, gdybys urodzila sie w kraju islamskim, statystyka zas mowi, ze zostalabys przy swojej pierwotnej wierze. Zdecydowalas sie isc za Jezusem(swiadomie), bo Twoje wczesniejsze zycie, nie tak dojrzale uksztaltowalo Cie do tej decyzji.

To prawda, tylko, czy to oznacza, ze jedynie chrzescijanie zostana zbawienie? Mysle, ze nie.
Ja twierdze, ze czlowiek jest z natury dobry, bo zostal stworzony na podobienstwo Boga i dlatego nie zgadzam sie z twierdzeniem o "upadlym rodzie ludzkim, skazanym na smierc fizyczna i duchowa". Na pewno na smierc duchowa skazani nie jestesmy, wrecz przeciwnie. Czlowiek jest usynowiony przez Boga i przeznaczone mu jest zbawienie, nie smierc.

---------
*tradycja - przekazywanie z pokolenia w pokolenie obyczajów, przekonań, zasad, wierzeń, sposobów myślenia, odczuwania a. postępowania, wydarzeń z przeszłości traktowanych jako hist. (choć niesprawdzalnych), umiejętności art. a. rzemieślniczych itd.; przekazany przez przodków obyczaj, wierzenie, zasada itd. jw.(słownik Władysława Kopalińskiego)

Bo jest nadwyraz autentyczna i spójna.
Stary Testament i Nowy dopełniają się i tworzą świetną całość.

Jest ona skierowana ku człowiekowi, ku pomocy jemu, oddaniu się w służbie. Nie ma bezsensownych rytuałów i ograniczeń jak w innych, a stawia wszystko na człowieka, na jego ROZUM. Nasza religia jakby wierzy, że człowiek jest zdolny do dobra i do dobrego wykorzystywania swych możliwości. Miłość jest wartością najwyższą i wokół niej się wszystko obraca, cała reszta się nie liczy. Ludzie natomiast strasznie wybrzydzają, bo ona wymaga od człowieka jednego: WYSIŁKU. Jest dlatego autentyczna i oryginalna, bo nie obiecuje bogactw i przyjemności (chociaż nie przekreśla ich), ale stawia sprawę jasno: jeśli na Ziemii, a także przez wieczność (powtarzam: WIECZNOŚĆ) chcesz być szczęśliwym (a to chyba najważniejsze by być szczęśliwym) to MUSISZ się WYSILIĆ. Zmobilizować do działania w służbie innemu człowiekowi, dbając równocześnie o swój rozwój, o ty by być nieskazitelnym, żeby żaden człowiek nie mógł Ci nic zarzucić złego, żeby móc w końcu spojrzeć prosto w oczy Bogu. Wyróżnia ją też postać Jezusa Chrytusa, Boga-Człowieka, o doskonale zrównoważonej osobowości, który stał się wzorem do naśladowania dla ludzi. On pociąga ich, choć jak napisałem wcześniej nie obiecuje im tu na Ziemii przyjemności, ale obiecuje im SZCZĘŚCIE. Idąc za Nim wiesz, że Twój czas nie zmarnowałeś na obijanie się i życie z dnia na dzień, wiesz, że uczyniłeś coś ważnego.

Więc jeśli ktoś woli przyjemności na Ziemii, to niech dokona sobie właściwego wyboru a potem powie czy dana religia mu to zapewniła. A zapewne mu tego nie zapewni.

Wiekszosc religii dazy, by pomoc czlowiekowi i wiekszosc jako swojego adresat widzi czlowieka.

Po pierwsze bezsensownosc rytualow nie jest najczesciej cecha stala rytualu, lecz wynika z podejscia ludzi. Msza Sw. moze stac sie zupelnie pozbawionym sensu rytualem, jesli ktos bedzie do niej odpowiednio podchodzil.
Po drugie wskaz mi tez np. bezsensowne rytualy w judaizmie...
Po trzecie religia stawia na wiare, nie na rozum.

Nie tylko chrzescijanstwo wymaga od czlowieka wysilku. Na ten przyklad buddyzm rowniez, judaizm rowniez(Dekalog) etc.

Ten wniosek mozna wysnuc chocby z obserwacji swiata zewnetrznego, jak i przez droge myslowa. Wiadomo, ze jesli siade na ziemi i bede tak siedzial, to szczescie samo nie przyjdzie. Chrzescijanstwo okresla "jak" trzeba sie wysilic, nie ze "trzeba".

Pojmuje dobro i zło tak samo jak chrześcijaństwo?
Oj z tym może być problem... (diabeł tkwi w szegółach)

Nie będę wymieniał tych "bezsensownych rytuałów i ograniczeń", bo ktoś się poczuje obrażony. Natomiast nie chodziło mi o obrzędy typu Msza Św, lub jakieś ceremonie.

Zresztą co tu dużo mówić:
Jaka to będzie wiara jak wybierzesz ją po serii kalkulacji i rozważań "za" i "przeciw"??
Albo masz łaskę i wierzysz, albo nie masz i nie wierzysz.
Proste jest to przecież.