Tomu masz zdolności w ochoczym niedowidzeniu i pomijaniu celowym ważnych treści zawartych w czyichś wypowiedziach

zaznacze jeszcze raz :
"głowy nie dam sobie uciąć"
i
"ale przeważnie takie prace jak w aptece,rzychodni,szpitalu to sa potrzebne bardzo i wazne
dlatego nie jest bodajże grzechem w tych zawodach pracowac w niedzielę"


Tomu



czyli grupka ci znanych księży to Kościół a mój ksiądz z mojej parafii do KK to nie należy ?
ciekawe
i jeszcze jedno dokumenty powstaja Tomu nie z powietrza ale z powodu pewnych wartości moralnych potocznie zwanych etyką
ja się po prostu boję takich osób co wolą dokument od swojego rozumu
Chrystus za to juz faryzeuszy pogromił swego czasu

ważne sa intencje i zamysł prawny a nie samo pustosłowie

czemuś to odpoczywanie siódmego dnia dla Żydow i pierwszego dla nas służy
i nadal bedzie służyło wbrew osobom wyłamujacym się od tego zwyczaju
potem marudza, ze im garb rosnie i sa przepracowani
a dlaczego?
bo sie nie dba o ducha ani o ciało

Doszukujesz się w moich wypowiedziach rzeczy, których nie napisałem.

Skoro napisałeś, że znany Ci ksiądz coś powiedział - to oczekuję, że na potwierdzenie jego słów pokażesz mi jakiś dokument Kościoła. Nic więcej.

Nie twierdzę, że Twój ksiądz do Kościoła nie należy...

Weź po prostu odpowiedz na pytanie - a jak nie potrafisz, to napisz że nie potrafisz i nie wpieraj mi czegoś, czego nie napisałem.


Twoja sprawa.
A ja nie lubię ludzi, którzy dorabiają sobie ideologię do tego, co sami uważają za słuszne - i chcą to narzucić innym.


1. Nie marudzę - moja praca mi bardzo odpowiada.
2. Dbam o swojego ducha i czuję się z nim dobrze, staram się go rozwijać.
3. Proszę o coś konkretnego, a nie ogólne obserwacje nt. stanu ducha ludzi w Polsce, co nijak się wg mnie ma do tematu.

Może jeszcze pomódł się do Boga i podziękuj mu, że nie jesteś taki jak inni.

Modlę się za siebie i za innych. Za Ciebie chyba też się przyda.

Zapraszam do powrotu do tematu

Tomu

z tym pytaniem to do księdza dlaczego tak twierdzi
a nie do mnie

Rozumiem, Mieszku, że wierzysz księżom z którymi się stykasz. Ale - przynajmniej ja - jak czegoś nie wiem, to jak mi jakiś ksiądz podaje swoje zdanie, to staram się skonfrontować z dokumentami Kościoła

a ja staram się wszystko skonfrontować z Miłością
i czy mam intencje ku dobremu czy nie

a dokumenty KK własnie na Miłości polegaja
wiec czerpie ze źródeł

Skoro konfrontujesz wszystko z miłością, piszesz o intencjach - to dlaczego zarzucasz mi, że moje intencje są złe Skąd możesz to wiedzieć


Bardzo piękny, ale jakże nijaki ogólnik.

Skoro są dokumenty i mówią swoją treścią dość dokładnie - to nie zarzucaj mi, że nie postępuję właściwie (pracując w niedzielę), skoro nie potrafisz wykazać, na jakiej podstawie (dokument) masz prawo tak twierdzić.

czemu uparcie twierdzisz Tomu, iż jestem całkowicie przeciwko pracy w niedzielę?
bo w twoich wypowiedziach taką sugestie odczuwam

wyobraź sobie,ze papież który odwiedzał nas zachaczał tak daleko swym pobytem,ze oraganizatorzy zlecali prace nijako własnie na dzień świąteczny
sprzatanie barierek,krzeseł np
albo śmieci

wszystkzależy własnie od intencji
gdzie jest celem dobro
lecz zło jest złem nawet gdy intencja jest dobra
siostra Faustyna wskazywała na to jak Bóg patrzy własnie na tę dobra intencje i dlatego nie karci tak jak tych którzy zło świadomie i celowo robili

słynne uzdrawianie w Szabat Chrystusa wiąze sie własnie z tym co dobre a łamie faryzejskie nakazy nie łamiac prawa Miłości

A temu, że z poniższej Twojej wypowiedzi to wynika:


Szczególnie w kontekście wcześniejszej wypowiedzi Twojej:


Wniosek jest prosty - pozostali pracujący w niedzielę wg Ciebie grzeszą.

Z czym się nie zgadzam, a o czym już pisałem. Ty nie potrafiłeś wskazać na tekst, który jasno mówi, że grzechem jest praca w niedzielę.


A co to ma wspólnego z moją pracą Pracuję, ponieważ muszę zarobić na studia. Zaklasyfikujesz to jako zło pewnie, co

Zgodnie z Twoim myśleniem - nie do pomyślenia jest praca w niedzielę, która nie będzie w jakiś sposób wyrazem troski o ludzi, tak

Owszem. Jako pierwszy z grzeszników dziekuję. Po prostu trochę mnie niepokoi agresja, z jaką bronisz swoich przekonań na temat życia duchowego. To wszystko.

Tomu a konkretnie napisałem:
"ale przeważnie takie prace jak[...] "
na co powinieneś szczególnie zwrócić uwagę

Mieszku - zwróciłem uwagę, właśnie na przeważnie

Kochani! Praca w niedzielę nie powinna mieć w ogóle miejsca.
(Nie tyczy się to oczywiście takich zawodów, które służą szczególnie społeczeństwu, tj. np. policjant, strażak, ratownik, lekarz, kierowca autobusu.)
Niedziela powinna być dniem całkowicie przeznaczonym dla Pana, a w przypadku osób niewierzących np. dla umocnienia więzów rodzinnych. To znaczy, żeby bliscy mieli w ten dzień czas dla siebie, poszli na spacer, lub chociażby razem pooglądali telewizję (np. "Familiadę" )

To że ktoś musi iść w ten dzień do pracy, nie jest grzechem. Winę w tym przypadku ponoszą pracodawca i klienci (np. księgarni). Mamy do czynienia z grzechem zbiorowym.