Autor |
Wiadomość |
sinus
Dołączył(a): Cz kwi 15, 2004 7:41 Posty: 21
|
Agatko!
Popieram!
Bardzo lubię czytać Twoje posty.
Belizariuszu, nie w każdym związku wszystko jest proste.
Komunikacja między małżonkami bywa nieraz poważnie zakłócona.
Często bywa, że rozmowy z małżonką są trudne, np. zawsze kończa się kłótnią...
Uważam, że wtedy łatwiej jast o tym - nawet ze szczegółami -porozmawiać z kimś anonimowym.
Wydaje mi się, że takie forum tym bardziej może być przydatne, bowiem prowadzą je ludzie wyznające chrześcijański punkt widzenia, co dla wielu może być tu istotne.
Serdecznie pozdrawiam!
|
Pt kwi 30, 2004 21:53 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
A nie lepiej byłoby, Sinusie" znaleźć miejsce tych "zakłóceń" ...I zlikwidować je ?
|
Pt kwi 30, 2004 22:38 |
|
|
sinus
Dołączył(a): Cz kwi 15, 2004 7:41 Posty: 21
|
Oczywiście ddv , że tak!
To najlepsze, wręcz modelowe rozwiązanie.
Co jednak, kiedy te najlepsze rozwiązanie nie wychodzi?
Np.: rozmowa - efekt ostateczny - kłótnia
propozycja skorzystania ze specjalisty - odpowiedź: "...a co, ja nie jestem chory, czy nienormalny!?"
Bywa też, że osoby po prostu albo nie mają tyle śmiałości aby pójść do jakiejś poradni, albo żyją w tak niewielkich miejscowościach, gdzie o takim pójściu dowie się cała społeczność, albo takiej poradni wcale tam nie ma.
Czasem łatwiej porozmawiać z kimś anonimowym mając zarazem ufność, że miejsce rozmowy jest kontrolowane przez osoby odpowiedzialne i godne zaufania.
A z innej beczki:
Agatka napisała:
"...cóż złego jest w mówieniu o sobie? O swoim przeżywaniu seksualności? Miłość jest piękna. Link w poprzednim poście to potwierdza.
Radujmy się! Rozstrząsanie seksualności małżeńskiej tylko w kontekście płodności jest naprawdę spłaszczeniem tematu."
Wydaje mi się, że ma rację.
Jeszcze jedno...
ddv163 napisał:
-A dlaczego wszyscy wokół mają znać szczegóły naszego pożycia ?
-bo w takie szczegoly zaglebia sie nauka katolicka aby okreslic co jest moralne a co nie ... (zakuty łeb)
Cóż, temu ostatniemu stwierdzeniu chyba nie da się zaprezeczyć?
Pozdrawiam serdecznie!
|
N maja 02, 2004 23:23 |
|
|
|
|
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
Witam sinusie:)) Dzieki za wsparcie! Nie uważam, żeby moje posty były nadmiernie intymne, ja piszę tylko o radości z bycia małżonką i kobietą. Niech mnie i ktos zwymysla, ale twierdzę, że o tak ważnej sferze życia jak seksualność należy rozmawiać! Należy rozmawiać o seksualności z własnymi dziećmi, mówić im, że miłość ma różne wymiary, po to, żeby później potrafiły odróżnić ziarno od plew. Jakże mnie zawsze dziwią i bolą śluby, na których panna młoda w ciąży. Nikt nie rozmawiał z tymi młodymi, nie mówił - zaczekajcie!, będziecie mieli czas na seks, najpierw nauczcie się miłości, szacunku, zaufania, przyjaźni, wspólnego rozwiązywania konfliktów, przeżywania trudności. A u nas nie. U nas się mówi - nie uprawiaj seksu! ale nie mówi się, co można w zamian, co naprawdę zbliża ludzi, co ich jednoczy psychicznie. A wtedy seks jest tylko dopełnieniem drogi Belizariuszu, tylko dopełnieniem.
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
Pn maja 03, 2004 21:28 |
|
|
Psychedelic
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 19:54 Posty: 20
|
Zacznę od tego,że pojęcie 'wolna miłość' nie ma nic wspólnego z pornografią,jest to zawieranie związków bez sakramentu małżeństwa,bez żadnych zakazów ani nakazów ze strony religii,czyli pełne pole do popisu IMHO tak wlasnie powstaje najpiękniejsza miłość - bez żadnych narzuconych norm moralnych ani tym podobnych absurdów,z których rzadko wynika cokolwiek dobrego.
Psychedelic.
_________________ Nie jestem niewolnikiem boga,który nie istnieje.
|
Cz cze 09, 2005 0:48 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Agata,
Cytuj: Przyznam szczerze, że swego czasu uczęszczałam na nauki tzw. przedmałżeńskie, na których sfrustrowana para małżeńska przedstawiała nam naturalną metodę planowania rodziny. Wszystko byłoby dobrze, całkiem nawet, gdyby nie wypowiedzi owej Pani, która powiedziała kategorycznie, że jak sie mężowi coś nie spodoba, to niech idzie na Planty (to w Krakowie takie miejsce, gdzie się spotykają prostytutki). a pan małżonek z mina zbitego psa przyznał jej rację
To fakt, bo nauki przedmałżeńskie prowadzą najczęściej ludzie, którzy sami mają ze sobą jakiś problem. Ja wielokrotnie spotkałem się z takim "odzieraniem" małżeństwa ze sfery duchowej i sprowadzaniem wszystkiego (delikatnie mówiąc) do parteru, i to jak na ironię, właśnie w kościele, który powinien stać na straży tego co w małżeństwie najpiękniejsze.
Zresztą na różnych forach (na tym też) są ludzie, którzy czują się zobowiązani pouczać innych a sami mają marną wiedzę.
[...]pedziwiatr
|
Pt cze 10, 2005 12:08 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Hmm..
Ja jakoś nie soptkałem osób prowadzących kursy NPR które miałyby jakiś problem ze sobą - wiem jednak że mają oni niejednokrotnie problemy z kursantami - do których nie dociera prawda o tach podstawowych choćby sprawach, że metody NPR nie są wcale mnej suteczne od antykoncepcji - i wiele innych spraw ...
|
Pt cze 10, 2005 23:20 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja natomiast spotkałem wielokrotnie. A mogę to ocenić bo sam przez wiele lat prowadziłem Poradnictwo Rodzinne w parafii.
Takie małżeństwo (wykładowcy!!!) jak opisuje Agata nie mieliby co u mnie szukać.
|
So cze 11, 2005 14:34 |
|
|
stanley2000
Dołączył(a): N cze 12, 2005 21:47 Posty: 42
|
Prawdziwa WOLNA MIŁOŚĆ to przeciwienstwo tego co ludzie zazywają "wolną
miłością" to właśnie seks z niewala czyni z partnera przedmiot do rozładowania napięcia, a takie w związkach ludziom wydaje się , że są blisko a to nie prawda seks nie zbliża ludzi do siebie tylko uzależnia ich od siebie
Stają się swoimi niewolnikami. "Jak go(ją) rzucę to będę miał(a) kim uprawiać seksu , a jak zrezygnować z tego "
Rezultacie kochasz nie człowieka ,ale tylko przyjemność jaką Ci on daje .
|
Śr cze 15, 2005 9:33 |
|
|
Psychedelic
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 19:54 Posty: 20
|
Cytuj: Prawdziwa WOLNA MIŁOŚĆ to przeciwienstwo tego co ludzie zazywają "wolną miłością" to właśnie seks z niewala czyni z partnera przedmiot do rozładowania napięcia, a takie w związkach ludziom wydaje się , że są blisko a to nie prawda seks nie zbliża ludzi do siebie tylko uzależnia ich od siebie Stają się swoimi niewolnikami. "Jak go(ją) rzucę to będę miał(a) kim uprawiać seksu , a jak zrezygnować z tego " Rezultacie kochasz nie człowieka ,ale tylko przyjemność jaką Ci on daje .
Aha...czyli znowu jestem anomalią?Ja jakoś seksu z moją ukochaną wcale nie traktuje przedmiotowo,co więcej seks umacnia i urozmaica naszą miłość,przecież cudowne jest obdarowywanie osoby którą się kocha wzajemną bliskośćią i dzielenie się z nią rozkoszą.Przeraża mnie pustka większości wypowiedzi...zamiast myśleć ludzie powtarzaja glupie kościelne regółki nie mające raczej nic wspólnego z życiem w praktyce.
_________________ Nie jestem niewolnikiem boga,który nie istnieje.
|
Śr cze 15, 2005 10:17 |
|
|
Psychedelic
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 19:54 Posty: 20
|
Zapomnialem dodać,że ani ja,ani moja ukochana nie uznajemy sakramentu małżeństwa(ani zresztą żadnych innych) i jest nam bardzo dobrze w wolnej miłości.
_________________ Nie jestem niewolnikiem boga,który nie istnieje.
|
Śr cze 15, 2005 10:23 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Zapomnialem dodać,że ani ja,ani moja ukochana nie uznajemy sakramentu małżeństwa(ani zresztą żadnych innych) i jest nam bardzo dobrze w wolnej miłości. Skoro tak to Wasza sprawa.,....po co jednak tekst w stylu: Cytuj: zamiast myśleć ludzie powtarzaja glupie kościelne regółki nie mające raczej nic wspólnego z życiem w praktyce.
Dla mnie bowiem głupie jest to co wy robicie.
Co zas do regułek.....skoro ich nie znasz i nie rozumiesz to nie znaczy, ze one sa głupie, a tylko to, ze nie potrafisz ich pojąc
|
Śr cze 15, 2005 10:30 |
|
|
stanley2000
Dołączył(a): N cze 12, 2005 21:47 Posty: 42
|
No coż Psyhadelic skoro cię seks tak zaślepia trudno skoda mi trochę ludzi żyjących w świecie złudzeń , bo sam uważam , że seks owszem rodzi silne zaangażowanie , ale to nie miłość choć łatwo można pomylić się .
Rożnica między tym zangażowaniem , a miłością to jak rożnica między rybą a delfinę z zewnątrz podobne , a naprawdę coś zupełnie innego.
W tym ,że seks zbiża jest tyle samo prawdy co w tym , że alkohol rozgrzewa.
Pijakowi nigdy nie jest zimno bo alkohol likwiduje obronę przed zimnem , podobnie ludziom współżyjącym przed ślubem wydaje , że są bliżej gdyż seks ich zaślepia i sprawia ,że nie widzą niektórych drobych problemów .
Potem okazuje się ,że pojawiają się nieszczęśliwe małżeństwa bo zaślepieni przez seks nie zdązyli dokładnie zbudować innych dziedzin i wtedy klapa
analogiczna sytuacja jak pijaka mimo że nie jest mu zimno umiera
z wychłodzenia .
|
Śr cze 15, 2005 14:52 |
|
|
Psychedelic
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 19:54 Posty: 20
|
Cytuj: Dla mnie bowiem głupie jest to co wy robicie. Co zas do regułek.....skoro ich nie znasz i nie rozumiesz to nie znaczy, ze one sa głupie, a tylko to, ze nie potrafisz ich pojąc
Owszem znam je,ale nie rozumiem bo uważam je za absurd.Moim zdaniem są głupie i bezduszne i Ty ani nikt inny nie zmieni mojego podejścia.
_________________ Nie jestem niewolnikiem boga,który nie istnieje.
|
Śr cze 15, 2005 20:05 |
|
|
Psychedelic
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 19:54 Posty: 20
|
Cytuj: No coż Psyhadelic skoro cię seks tak zaślepia trudno skoda mi trochę ludzi żyjących w świecie złudzeń , bo sam uważam , że seks owszem rodzi silne zaangażowanie , ale to nie miłość choć łatwo można pomylić się . Rożnica między tym zangażowaniem , a miłością to jak rożnica między rybą a delfinę z zewnątrz podobne , a naprawdę coś zupełnie innego. W tym ,że seks zbiża jest tyle samo prawdy co w tym , że alkohol rozgrzewa. Pijakowi nigdy nie jest zimno bo alkohol likwiduje obronę przed zimnem , podobnie ludziom współżyjącym przed ślubem wydaje , że są bliżej gdyż seks ich zaślepia i sprawia ,że nie widzą niektórych drobych problemów . Potem okazuje się ,że pojawiają się nieszczęśliwe małżeństwa bo zaślepieni przez seks nie zdązyli dokładnie zbudować innych dziedzin i wtedy klapa analogiczna sytuacja jak pijaka mimo że nie jest mu zimno umiera z wychłodzenia .
To ty żyjesz w świecie złudzeń,naiwna teoria poparta naukami kościoła...nic więcej.Bez seksu miłość jest niepełna tak samo jak seks bez miłości,a ty? [...]pedziwiatr
_________________ Nie jestem niewolnikiem boga,który nie istnieje.
|
Śr cze 15, 2005 20:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|