Dlaczego nikt nie spiera się o to czy bociany istnieją?
Autor |
Wiadomość |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Idiota napisał(a): a inni są zaprogramowani, by pisać wciąż te same głupoty.
Nie da się zaprzeczyć. Co śmieszniejsze, piszą pozornie nie głupio, Idioto.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Cz kwi 10, 2008 8:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Odpowiem tak: Nasze poznanie nie jest doskonałe. Sami mamy narządy zmysłowe czyli materialne. Możemy więc poznać tylko to co materialne. To co materialne nie jest jest wątpliwe bo nie możemy doświadczyć tego zmysłami. Dlatego ludzie pytają o Boga, którego nie widać a nie pytają o bociany, które widać.
|
Cz kwi 10, 2008 8:51 |
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kod: Odpowiem tak: Nasze poznanie nie jest doskonałe. Sami mamy narządy zmysłowe czyli materialne. Możemy więc poznać tylko to co materialne. To co materialne nie jest jest wątpliwe bo nie możemy doświadczyć tego zmysłami. Dlatego ludzie pytają o Boga, którego nie widać a nie pytają o bociany, które widać.
Poznanie zmysłowe również doskonałe nie jest. Tak samo nie możemy być pewnymi istnienia boga, który nie oddziału na nas w żaden sposób, jak i bociana, który jednak oddziałuje. Chodzi o to, iż to co postrzegamy, są to jedynie impresje. Taki bocian, to jedynie impuls w naszym umyśle. Nie mamy pewności, czy na prawdę on istnieje poza nim, jako oddzielny byt, w takim kształcie, w jakim my go sobie wyobrażamy.
Wobec tego materialne - jest wątpliwe i niematerialne - jest wątpliwe.
Różnica polega tylko na tym, iż jedno oddziałuje na nas, a drugie nie.
Przy czym wg. mnie "esse ist percipi"(być, to znaczy być widzianym).
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
Cz kwi 10, 2008 11:31 |
|
|
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
I oto mi chodzi żeby nie rzucać gromów na niewierzących bo istnienie Boga wcale nie jest oczywiste.
Jeśli ktoś chce żeby mu udowodnić istnienie bociana to możemy mu go pokazać. Mało tu miejsca na wątpliwości.
A czy może mi ktoś pokazać Boga bezpośrednio, tak jak bociana?
Mogę sobie tylko (chyba) wnioskować na ten temat. A tu już łatwiej o pomyłkę.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Cz kwi 10, 2008 18:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wniosek bynajmniej nie nowy. Już św. Tomasz z Akwinu udowodnił że istnienie Boga nie jest jasne samo z siebie.
www.katedra.uksw.edu.pl
Zob. Summa Teologiczna Tom 1 Część.I Zagadnienie 2 Artykuł 1
Też uważam że Chrześcijanin który uważa że istnienie Boga jest oczywiste i z tego powodu traktuje innych jak niedouczonych i głupków jest w Błędzie.
Ale to nie znaczy że nie należy szukać i dociekać istnienia Boga.
No to chyba jedyny punkt z którym zgadzam się z Ateistami, że istnienie Boga nie jest jasne dla wszystkich samo przez się.
|
Pt kwi 11, 2008 11:05 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Sebastian88 napisał(a): Też uważam że Chrześcijanin który uważa że istnienie Boga jest oczywiste i z tego powodu traktuje innych jak niedouczonych i głupków jest w Błędzie.
Mógłbyś wysłać to dużymi literami jako PW do Seweryna? Sam bym to zrobił, ale mi napewno nie uwierzy.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pt kwi 11, 2008 11:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Niepokoji mnie jedna teza którą postawił Pewien dysputant wyżej:
,,Że Bów w żaden sposób na nas nie oddziaływuje."
Nie możesz tego w żaden sposób dowieść bo Bóg moim zdaniem oddziaływuje na nas i kieruje światem ale my nie zawsze możemy to dostrzec.
Wulkan który wybuch może dla nas nic nie znaczyć ale jeśli by istniał Bóg to może on go użyć do uformowania nowej wyspy.
Nie wiemy tego.
Nie można jednoznacznie to wykluczyć.
|
Pt kwi 11, 2008 11:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Drogi Wasz Judaszu. Jeśli bym wysłał taką tezę Sewerynowi i niczym bym ją nie uargumentował to nie przekonał bym go.
Wiem skąd mogą brać się takie fałszywe mniemania:
-Czy Stwórca Świata: Bóg jest istotą doskonałą?
-Tak.
-A co jest lepsze: istnieć lub nie istnieć?
-No istnieć! Bo byt którego nie ma nie jest doskonały w żadnym stopniu i nie ma żadnych cech i nie oddziałtwuje na otoczenie!
-W takim razie niemożliwe jest żeby Boga nie było. Zreesztą jakby nie było stwórcy świata to jakby mógł coś stworzyć.
Czyli wydaje się że Ateiści na niczym się nie rozumią i mają w głowie same sprzeczności Bo istnienie Boga jest oczywiste.
Na tym właśnie polega cały Błąd. To dowodzenie nie jest właściwe.
Coś może być oczywiste dwojako:
-Samo przez się dla nas
-Samo przez się ale już nie dla nas.
O co chodzi?
Jeśli powiem że: "wszystkie drzewa na świecie to sosny" to w tym zdaniu oczywiste jest to że nie ma innych drzew.
To jest w naszym umyśle, to wyobrażenie.
Ale dla nas, poza umysłem, w świecie już to takie nie jest.
Podobnie z tym istnieniem Boga.
Przeciwstawię tu następujące rozumowanie:
-Jest pewna wyspa która jest idealna. Nie trzeba pracować, nic.
-Czy idealne i doskonałe jest to czego nie ma?
-Nie.
-Więc taka wyspa musi być.
A jest? Nie. A z punktu logicznego powinna być.
-Powinna?
Właśnie że nie. Bo Założyliśmy że ona jest idealna a ta prawda była tylko w naszym umyśle i nie można sugerować że cośą takiego jest w rzeczywistości.
Dlatego istnienie Boga nie jest oczywiste samo przez się dla nas.
|
Pt kwi 11, 2008 11:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|