Szkoda, ale chyba na 27-ego nie zdołam wyskrobać czasu.
To, że pomysł nie jest zaakceptowany przez szefostwo to pikuś. Zawsze można zrobić indywidualny zjazd. Ja jednak się tym razem nie wybiorę.
Muszę magisterkę dokończyć i czasu nie mam.
Natomiast gdyby to zrobić później - niech choćby w maju to już byłoby lepiej.
Wydaje mi się, że na ten zjazd nie przyjedzie jednak 400 osób a bardziej 40.
Sądzę, że najlepiej przegłosować termin spotkania.
Po prostu przez jeden tydzień niech będzie zamieszczona sonda (ale jakoś wyraźnie) o tym który miesiąc by odpowiadał.
Z tej sondy okaże się, że miesiąc X jest najlepszym miesiącem.
Wtedy można zrobić drugą sondę z pytaniem, który weekend by odpowiadał, a potem czy sobota czy niedziela.
