Autor |
Wiadomość |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
 Estetyka czy wygoda?
Temat wydzielony z watku "Ubior kobiecy - jaki powinien byc? pedziwiatr
Kobieta powinna byc ubrana tak, aby dobrze się w danym stroju czuła - ale jednocześnie z pewną dawką samokrytyki, aby nie ubierać się w coś co ewidentnie jej nie pasuje.
Może to być sukienka lub bluzka na ramiączkach - ale oczywiście, z pewnymi granicami, dekolt do pasa nie jest najlepszym pomysłem. Tak samo - jeśli sukienka, to sukienka - a nie pasek, który ledwo zakrywa bieliznę...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So wrz 15, 2007 9:18 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Jak to w co? Jedyny strój jaki akceptuje, to typowa zbroja heroic-fantasy złożona ze skórzanych pasków i nielicznych metalowych dodatków
A poważniej powiedziałbym to co ToMu, tyle, że wpierw pewna doza samokrytyki, a potem wygoda. Dbajmy o wzrok reszty populacji- wylewający się bokami tłuszcz, wystający ze spodni tyłek w rozmiarze XXL i inne patenty 
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
So wrz 15, 2007 13:28 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
A.
absolutna racja  Tyle tylko że nie chciałem tego tak dobitnie napisać
Niestety, to jest problem. O ile panom ciężko to zarzucić, to jednak po ulicach, niestety, chodzi spora grupa pań, które - pomimo swych gabarytów - za wszelką cenę najwyraźniej chcą chodzić w tym, co reklamuje np. Doda...
Efekty - porażające. Bezguście...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N wrz 16, 2007 8:34 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Cytuj: A na czyim poczuciu piękna ma być budowana ta somokrytyka? Wystarczy zrobić prosty test, odpowiedzieć na kilka prostych pytań tak/nie: 1-czy po założeniu koszulki widać każdą fałdę mojego tłuszczu? 2-czy po założeniu koszulki, bokami wylewają mi się fałdy tłusczu? 3-czy po założeniu spodni ponad ich górną krawędzią wylewają się fałdy tłuszczu? 4-czy po założeniu spodni wystaje mi z tyłu tyłek ze stringami, mimo że nosze większy rozmiar niż (nie wiem, nie znam się za dobrze, załóżmy że) 44? 5-czy po założeniu kabaretek moje nogi wyglądają jak szynka u rzeźnika? Jeśli na którekolwiek odpowie się tak, znaczy to, że trzeba coś w wyglądzie zmienić. Cytuj: Z jednej strony kobieta ma uważać, by przypadkiem kogoś nie podniecić Kto tak mówi? Liberum veto! Krótkie spódniczki, dekolty, etc jak najbardziej, pod warunkiem, że idą w parze z urodą... Cytuj: Z drugiej - ma respektować wszelkie możliwe kanony piękna, by nie narazić na szwank czyichś uczuć esetycznych...
Tu się mylisz. Bo w tym wypadku pierwsza strona idzie w parze z drugą. Co prawda tylko w pewnej części płci pięknej, tej która jest bardziej puszysta i najzwyczajniej w świecie nie wygląda dobrze w skąpych strojach. Ja też patrze na to co ubieram, mimo iż faceci zazwyczaj mają łatwiej.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
N wrz 16, 2007 11:57 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
A. napisał(a): Cytuj: A na czyim poczuciu piękna ma być budowana ta somokrytyka? Wystarczy zrobić prosty test, odpowiedzieć na kilka prostych pytań tak/nie: 1-czy po założeniu koszulki widać każdą fałdę mojego tłuszczu? 2-czy po założeniu koszulki, bokami wylewają mi się fałdy tłusczu? 3-czy po założeniu spodni ponad ich górną krawędzią wylewają się fałdy tłuszczu? 4-czy po założeniu spodni wystaje mi z tyłu tyłek ze stringami, mimo że nosze większy rozmiar niż (nie wiem, nie znam się za dobrze, załóżmy że) 44? 5-czy po założeniu kabaretek moje nogi wyglądają jak szynka u rzeźnika? Jeśli na którekolwiek odpowie się tak, znaczy to, że trzeba coś w wyglądzie zmienić. Dlaczego? Bo nie mieści się to w Twoim pojęciu piękna? A. napisał(a): Cytuj: Z jednej strony kobieta ma uważać, by przypadkiem kogoś nie podniecić Kto tak mówi? Liberum veto! Krótkie spódniczki, dekolty, etc jak najbardziej, pod warunkiem, że idą w parze z urodą...
A co to jest uroda?
Jakie sa jej kanony?
Kto je wyznacza?
TY?
Problem jest cały czs ten sam - nie wszyscy mamy jednakowe gusta, wrażliwość itd. Dlatego nie da się wszystkich zadowolić. Niemądry ten, kto próbuje...
|
N wrz 16, 2007 12:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Dlaczego? Bo nie mieści się to w Twoim pojęciu piękna?
Tutaj nie tyle chodzi o piękno co o estetykę. Kobieta z nadwagą wcale nie jest brzydka baaaa! Może być bardzo piękna, ale eksponowanie swojej nadwagi i wystawianie jej na widok publiczny może świadczyć, że tej kobiecie brak poczucia estetyki.
|
N wrz 16, 2007 13:18 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
profos20 napisał(a): Cytuj: Dlaczego? Bo nie mieści się to w Twoim pojęciu piękna? Tutaj nie tyle chodzi o piękno co o estetykę. Kobieta z nadwagą wcale nie jest brzydka baaaa! Może być bardzo piękna, ale eksponowanie swojej nadwagi i wystawianie jej na widok publiczny może świadczyć, że tej kobiecie brak poczucia estetyki. A jakie są kanony estetyki?
Istnieje jakiś wzorzec?

|
N wrz 16, 2007 13:38 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
W temacie estetyki:
Karolina Korwon Piotrowska napisał(a): Pamiętam szok, jaki przeżyłam rok temu w sklepie Zary w centrum Madrytu. Wyprzedaż. Szał zakupów. Lipiec w wielkim mieście. Upał. Parada odkrytych brzuchów, dekoltów, przezroczyste bluzki. W powietrzu zapach lata, spoconej skóry, dojrzewających w słońcu owoców. Dokoła mnie szaleją trzy młode dziewczyny. Ubrane kolorowo, na oczach wszystkich, bo przebieralnie są pełne, mierzą sukienki. Dziewczyny mają po kilkanaście lat, nie mają wyglądu modelek, przeciwnie, ale śmieją się tak pięknie, dowcipkują, że nie mogę oderwać od nich wzroku. Na ziemi położyły stos sukienek na ramiączkach i przykładają je do siebie przed dwoma wielkimi lustrami. Jedna z nich, burza ciemnych włosów, typ urody Bellucci bez diety, rozmiar na oko 42, ale pięknie opalona, zakłada sukienkę na spodnie i natychmiast pozuje przed lustrem. „Bella!” słyszy od koleżanek, które cmokają z zadowolenia na jej widok. Śmieje się do swojego odbicia w lustrze. Widzę piękną dziewczynę, roześmianą, zadowoloną z tego, jak wygląda, bo widać jak turkusowy odcień współgra z kolorem jej skóry. Zaraz obok niej pojawiają się dwie pozostałe. Pozują przed lustrem. Sukienki z wiszącymi metkami, opinają ich ciała wcale nie w rozmiarze 34, ale one wyglądają genialnie. Pokazują sobie wałeczki, wypinają biusty i jedna drugą łapie za pupę… Cały czas dowcipkują, są głośne, my powiedzielibyśmy - źle wychowane, ale szczęśliwe. Bawią się modą i sobą. Dobierają paski i torebki. Równie młoda jak one ekspedientka widząc to, uśmiecha się i mówi tylko „Super!”. Po chwili dziewczyny wychodzą ze sklepu z torbami pełnymi sukienek, torebek i pasków. A ja stoję jak UFOlud patrząc na to z niedowierzaniem. (...) Znowu stoję jak UFOlud, bo nadal pamiętam trzy wesołe młode Hiszpanki i madrycką ulicę. Na niej bowiem przechadzały się, nie boję się tego słowa, całe stada dumnych, zadowolonych z siebie i pewnych siebie kobiet. Niemal żadna nie miała nawet rozmiaru 40, a wysokie obcasy, wydekoltowane suknie, obcisłe dżinsy i bluzki nosiły jak modelki na wybiegu. Z gracją i wzbudzającą podziw samoświadomością. Jakby każdym ruchem bioder i skinieniem głowy chciały powiedzieć: "Jestem piękna". Gapiłam się na nie, nie mogąc uwierzyć w to co widzę, z zazdrością, bo nigdy nie widziałam na ulicach w Polsce tyle pozytywnej energii. I tylu pięknych kobiet na raz.
I nie jest to tylko kwestia diety czy klimatu. To nasza mentalność. Jak powiedział mi niedawno Maciej Zień, my nie pytamy, jak ja się w czymś czuję i czy czuję się dobrze, ale co inni powiedzą. Przeklęte zdanie, „co ludzie powiedzą”, skutecznie, od pokoleń, niszczy nam życie i uniemożliwia wysoką samoocenę.
http://kobieta.wp.pl/kat,58074,wid,8638 ... Bpage%5D=1
Piękne dziewczyny z Madrytu, mające w nosie, czyjeś kanony piękna, czy estetyki, kierujace się własnymi - i dlatego szczęśliwe.
|
N wrz 16, 2007 14:04 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
mateola napisał(a): A jakie są kanony estetyki? Istnieje jakiś wzorzec? 
Pewnie, że są wzorce, zawsze były, ale różnią się w zależności od kultury. Np. w świecie zachodu ideałem kobiecej urody są kobiety takie jak np. Kate Beckinsale. W jakimś tam plemieniu w Afryce im grubsza kobieta tym bardziej atrakcyjna. Z kolei w Chinach kiedyś etetyka była taka, że kobietom deformowano stopy, żeby miały jak najmniejsze.
|
N wrz 16, 2007 14:19 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
mateola napisał(a): A jakie są kanony estetyki? Istnieje jakiś wzorzec? 
Kanony piękna jak wiadomo lansowane są w znacznej mierze przez media.
Na okładkach pism smukłe, piękne dziewczęta rozmiar max 36, piękne buzie, burza błyszczących włosów. Skutek taki, że przeciętna baba ma kompleksy, bo trudno dorównać produktowi jakim są zdjęcia w magazynach korygowane i upiększane przez grafików komputerowych, gdzie zawsze na życzenie można spłaszczyć brzuch, powiększyć biust, zwęzić talię, powiększyć usta, zmniejszyć nos, dorobić piękne i gęste włosy itd, itd.....
Faceci mają pod tym względem lepiej. Od nich się zbyt wiele nie wymaga odnośnie urody. Za to kobiety są pod ciągłym obstrzałem i presją. Oczekuje się, że powinny dobrze i zawsze młodo wyglądać.
Potem wystaje byle tłuszczyk i kupa stresu....
Dbajmy o siebie i swoje ciało  ale nie dajmy się zwariować drogie panie.
Nawet tzw. gwiazdy żądają od grafików komputerowych poprawek swojej urody, zanim udzielą autoryzacji na publikację zdjęć w magazynach. 
|
N wrz 16, 2007 15:52 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
monika001 napisał(a): Kanony piękna jak wiadomo lansowane są w znacznej mierze przez media. Na okładkach pism smukłe, piękne dziewczęta rozmiar max 36, piękne buzie, burza błyszczących włosów. Skutek taki, że przeciętna baba ma kompleksy, bo trudno dorównać produktowi jakim są zdjęcia w magazynach korygowane i upiększane przez grafików komputerowych, gdzie zawsze na życzenie można spłaszczyć brzuch, powiększyć biust, zwęzić talię, powiększyć usta, zmniejszyć nos, dorobić piękne i gęste włosy itd, itd.....
A ja czytałem, że właśnie kobiety były bardziej zdołowane, gdy eksperymentalnie w jakimś megazynie lub na pokazie mody zaczęli dawać kobiety o takich bardziej przeciętnych kształtach. Paradoksalnie kobiety wolą oglądać modelki o idealnych ciałach, niż zwykłe osoby 
|
N wrz 16, 2007 16:01 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Zencognito napisał(a): Paradoksalnie kobiety wolą oglądać modelki o idealnych ciałach, niż zwykłe osoby  Ale nie te z Madrytu. Każda z opisanych przez K. Korwin Piotrowską jest wzorcem sama dla siebie.
Sądzę, że to bardzo zdrowe.
Ciekawe, czy one wiedzą, kto to jest ta Kate Beckinsale i ewentualnie jak ta wiedza wpływa na ich samoocenę 
|
N wrz 16, 2007 17:09 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
Zencognito napisał(a): .. kobiety były bardziej zdołowane, gdy eksperymentalnie w jakimś megazynie lub na pokazie mody zaczęli dawać kobiety o takich bardziej przeciętnych kształtach. Paradoksalnie kobiety wolą oglądać modelki o idealnych ciałach, niż zwykłe osoby 
Nie mam wiedzy na ten temat, być może był taki eksperyment.
Problem pojawia się wtedy, gdy dziewczyny zbyt utożsamiają się z idealnymi kształtami modelek i ich zdjęciami, które w znacznej mierze są dodatkowo poprawiane i upiększane. Brak krytycyzmu w tym względzie może powodować przykre skutki - odchudzanie na siłę i wciskanie na siebie ciuszków w których dobrze wyglądają raczej tylko bardzo szczupłe modelki. Innym, trochę nawet pełniejszym - wylewa się wspomniany tu już wcześniej i nie przez wszystkich akceptowany tłuszczyk, uwydatniają się uda, pośladki itd.
Choć sprawa dobrego wyglądu i rozmiarów kobiety zawsze będzie dyskusyjna. To zawsze kwestia gustu i preferencji poszczególnych jednostek.
|
N wrz 16, 2007 17:10 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
monika001 napisał(a): Problem pojawia się wtedy, gdy dziewczyny zbyt utożsamiają się z idealnymi kształtami modelek i ich zdjęciami, które w znacznej mierze są dodatkowo poprawiane i upiększane. A zaczyna sie od lalki Barbie...
|
N wrz 16, 2007 17:12 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
mateola napisał(a): A zaczyna sie od lalki Barbie...
Mateola, czy mam zabrać lalki Barbie swoim córkom? One mają całą kolekcję.
Byłyby nieszczęśliwe.......
|
N wrz 16, 2007 17:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|