Czy organizowanie i uczęszczanie na koncerty rozrywkowe w piątek jest grzechem? Rozważmy przypadek, gdy idziemy tylko posłuchać muzyki i zobaczyć wykonawców. Nie pijemy i nie szalejemy.

Trzeba by rozpatrzyć czy koncert jest huczną zabawą
Jak dla mnie jest to huczne. Więc ja nie polecam.

Organizowanie koncertów rozrywkowych w Piątki jest urządzaniem zabaw hucznych w czasach zakazanych - niemożna uczęszczać pod konsekwencją grzechu - wyjatek stanowią Piątki, w które przypada Uroczystość Kościelna znosząca post.

Macie rację. Jeżeli większość obywateli należy do Kościoła Katolickiego, władze nie powinny organizować koncertów rozrywkowych w piątki. Albo wszyscy o tym zapomnieli, albo próbują odciągać ludzi od Kościoła.

Jeśli koncert nie jest jakąś popijawą, z tańcami do białego rana i nie wiem czym jeszcze - a po prostu, nazwijmy to, miłym spędzeniem czasu na słuchaniu muzyki - to przeciwwskazań i warunków do grzechu ja bym się nie dopatrywał.

Chyba kpisz?

Albo dobra, rozwinę wypowiedź.

Po pierwsze - może i formalnie większość obywateli należy do KK. Praktycznie obstawiałbym jakieś 40-50%. Ale nie o tym temat.

Chyba w swojej katolickiej miłości do bliźniego zapomniałeś, że wśród nas żyją ludzie o innych wyznaniach i poglądach. Nawet katolik może mieć inny pogląd na piątkowe imprezy, ale whatever. Więc jeśli możesz to przestań być ignorantem i pozwól ludziom, którzy nie wyznają Jedynego-Słusznego-Poglądu-Religijnego bawić się wtedy kiedy chcą, jak chcą i z kim chcą. Ok? Byłoby słodko.

Bo takie gadanie powiem Ci szczerze jak przedstawiłeś właśnie tym bardziej odciąga ludzi od KK. Bo przedstawiłeś KK jako instytucje bardzo wpływową na rząd (hm, chociaż i tak nią jest), która jeśli czegoś by pragnęła to natychmiast byłoby to zrealizowane. Włącznie z prawnymi zakazami nakładanymi na obywateli.

Jednym słowem, właśnie zrównałeś KK z komunizmem i cenzurą.

Zestawiając liczbę mieszkańców w 2007 roku - ok. 38 126 000 - z liczbą osób należących do KK wg Episkopatu Polski - ok. 36 600 000 - katolicy stanowią ok. 96%. Pozostaje jeszcze odjąć niepraktykujących.

Mroczny Pasażer !

Mimo wszystko powinni liczyć się z zasadami wiary katolickiej, gdyż większość mieszkańców należy do Kościoła Katolickiego. Nawet stawiam, że powyżej 50% praktykuje. Chyba nic nie stałoby się, gdyby koncerty zaplanowane na piątek zostały przeniesione na inny dzień?

Póki co traktuję to jako wymyślenie sobie liczb.

Ale zakładając, że są prawdziwe to i tak potwierdza to co mówiłem - na papierze tyle właśnie jest katolików. W praktyce nie sądzę.



A powiedz mi, co Ci tak naprawdę przeszkadza to, że ateista pójdzie w piątek na koncert podczas gdy Ty spędzisz go na kontemplacji w domu? No podaj jakieś konkretne powody - dlaczego Ci to przeszkadza?

Ja czasem po tygodniu pracy jak się trafi wolny piątek to lubię iść się zabawić. A i teraz w maju się okazja trafi bo luba w czwartek kończy matury więc piątek będzie imprezowy. I powiedz mi, przeszkadza Ci to? Boli Cię jakoś?

Bo ja mam wrażenie, że to Cię naprawdę krzywdzi, że ktoś może się bawić w piątki, a Tobie nie pozwolono.

Dane znalezione w Wikipedii.

A może katolicy też chcą wybrać się na koncert?:aniol: Oczywiście, mogą pójść, ale wtedy popełnią grzech. Organizatorzy też, że wybrali świadomie nieprawidłowy termin.

Chodzi Ci o statystyczne deklarowanie przynależności do Kościoła katolickiego - i rozbieżność między tym, ile z tych osób faktycznie do Kościoła chodzi, praktykuje itp

Na temat tego zakazu imprez i koncertów w piątki: krótko. Bez sensu, jeśli Rp ma nie być państwem wyznaniowy. Nie może być tak, że wszystkim poza katolikom zakazuje się czegoś, bo katolicy NIE POWINNI (a nie - nie mogą - bo wiadomo, że sporo osób w pt na imprezy chodzi) czegoś robić.

Oczywiście, że koncerty mogą być w piątki organizowane, ale katolicy nie będą na nie uczęszczać, a przynajmniej nie powinni. Tak samo katolicy nie powinni ich organizować w piątki. Chyba, że są wykonawcą tego co zostało zlecone z góry, bo wówczas nie od nich to zależy.
Zatem koncerty w piątki być mogą, co najwyżej będzie na nich mało osób (choć tego nie widać póki co nawet w Polsce, ponoć katolickim kraju).

Dzięki za źródło.



No to niech się wybierają, ich problem. Niby dlaczego ja, jako organizator konkursu mam go przesuwać na inny dzień? Bo formalnych katolików jest w Polsce większość i oni też by chcieli się pobawić? Sory dude, ale to tak nie działa i nawet nie powinno działać. Koncert jest organizowany wtedy kiedy jest wolne miejsce, kiedy grupie pasuje, a nie wtedy, kiedy katolicy mogą. Przykro mi, ale nie jesteście objęci jakąś specjalną klauzulą.

A organizatorzy nie popełniają ŻADNEGO grzechu, rotfl.

BTW teraz jest majówka, niedługo będzie kolejna. Wiesz ile koncertów wczoraj w Polsce się odbyło?

ToMu:



Dokładnie.

Niedawno sama organizowałam koncert w piątek- chrześcijańskiego zespołu, w kościele, za zgodą i aprobatą księdza- a własciwie kilku księży. I jakoś żadnego problemu nie było

Jak zwykle zbyt uogólniacie