Co myslicie o sztuce wspolczesnej? np o takim artyscie jak Maurizio Cattelan?

Maurizio Cattelan ur. 1960 r. w Padwie, mieszka w Mediolanie, rozpoczął międzynarodową karierę od udziału w documenta w Kassel (1993) i Aperto' 93 podczas biennale weneckiego. Już na następnym biennale wystawiał w pawilonie włoskim - prezentując głośną instalację: stadko gruchających gołębi, które obsiadło belki stropu i pod nim ptasie odchody w dużych ilościach. Zaskoczeni widzowie dopiero po chwili zauważali, że gołębie są sztuczne, gruchanie dobiega z głośników, a guano to mieszanina farby i gipsu.

*przeprasyam wywla mi polskie ynaki y klawiaturz

Co myślę o sztuce współczesnej? NIE CIERPIĘ JEJ i jestem zwolennikiem sztuki klasycznej. Takie gołębie może były ładne (nie byłem tam i ich nie widziałem) ale jak dla mnie 98% sztuki współczesnej można by spalić zimą w piecu- przynajmniej by to miało jakąś wartość energetyczną.

Ogólnie drażni mnie sztuka, która zezwala na namalowanie na wielkim płótnie kilku kleksów farbą a potem poszukuje przesłania obrazu i - o zgrozo- znajduje go. To nie dla mnie.

Naturalnie komuś innemu się może to podobać. O gustach się nie dyskutuje.

Jeśli to coś można nazwać "sztuką"...oddaje stan współczesnego człowieka - pokręconego, zagubionego, pół-boga i pół-potwora uwielbiającego paprać się w g...ach.
"Sztuka" ...obieranie worów ziemniaków w Zachęcie....dawniej takie "artystki" nazywano kuchtami

ciekawy efekt osiągnął ten Maurizio Cattelan.

podziwiam ludzi, których pasjonuje kolekcjonowanie gołębi, szczególnie rasowych, choć wszystkie dla mnie to obsrajdaszki.

wkurza mnie, gdy niektórzy ludzie przesadzają z dokarmianiem dzikich gołębi. w efekcie tworzą się stada dzikiego ptactwa, a przez to obsrane chodniki, balkony, parapety, ... a też na pechowego przechodnia też coś zleci.

trzeba na to zwracać uwagę,
mam nadzieję, że na wystawie M.C. się nie skończy.

Sztukę klasyczną przynajmniej jeśli chodzi o malarstwo zabił wynalazek fotografii z resztą ile można wałkować te same schematy w lekko zmienionej formie..

A tak w ogóle to co ten temat ma wspólnego z działem "Wierzyć, nie wierzyć?"

To jeszcze bym zniósł. Ale nie wiem czy słyszeliście o takiej babce co przywiązała w swojej galerii psa i zagłodziła go na śmierć w imię sztuki. Ludzie przychodzili jakby nigdy nic, bez serca są ludzie :/

Trzy nurty "sztuki" współczesnej ze względu na odbiorcę i wykonanie:
1. Kryptograficzna- dąży do jak największego skomplikowania (ponoć uproszczenia...) sprawy poprzez analizę naukową. Wywodzi się z kubizmu, zapoczątkowana przez impresjonizm. Dała nam m.in. abstrakcjonizm. W muzyce zbliża się tutaj serializm... Stawia na kreatywność i subiektywizm. Przerost treści nad czytelnością i formą.
2. "Purgamentalna"- sztuka śmietnikowa, dadaizm, graffiti, różne utwory muzyczne wykonywane dziwnymi instrumentami itd. W opozycji do pojęcia "piękno", z założenia relatywistyczna, istotna kreatywność. Niedobór kunsztu, przerost pomysłowości nad przyzwoitością.
3. Wulgarna- sztuka mająca przemówić do tłumów, nie zrażająca się tandetnością, płytkością i powszechnością. Także: sztuka przemysłowa: reklamy, opakowania itp. Jej zadaniem trafianie do mas. Brak formy i treści, w zamian: sukces. Stosuje różne techniki manipulacji.

Wyróżniłbym kilka głównych przyczyn:
1. Zniszczenie cnoty Ufności i Optymizmu przez wojny doprowadziło do minimalizmu.
2. Światopogląd również.
3. Rozwój techniczny zapoczątkował masowy konsumpcjonizm i konieczność tworzenia sztuki dla mas.

Sztuka powinna obejmować, moim zdaniem, następujące aspekty:
Piękno, kunszt, chwalenie Boga, wyrażanie uczuć, głoszenie Prawdy, zainteresowanie, niesienie pewnej mądrości, harmonia, naśladownictwo (świata), ale i twórczość, kreatywność, wolność. Powinna być subiektywna, ale niesprzeczna ze światem obiektywnym lub obiektywna po prostu.
Na pewno nie uznaję za sztukę dzidziny, która niesie antywartości.

Tyle w streszczeniu mojej filozofii sztuki. Dość, że z muzeów sztuki współczesnej zawsze wychodzę przygnębiony... krew, samoloty, skrytość (jak gdyby ucieczka w ramiona śmierci), nieczytelność (umyślna mgła psychologiczna, czy "jeszcze" szyfr?), obrazy jak po narkotykach, losowość. Pytanie: ile w tym człowieka, a ile śmierci, maszyny, przelotnej myśli, środków odurzających? Bo Boga chyba brakuje. Zbyt mało chrześcijańskiej Pogody Ducha.

A jednak wysunąłbym przypuszczenie, że sztuka współczesna zawdzięcza chrystianizmowi wszystko. To chrześcijańscy egzegeci i kaznodzieje dali interpretację, nieomal współczesną, wertykalizmu i horyzontalizmu Krzyża. Uczynili to, co dzisiaj robią analitycy sztuki. Krzyż, jako linia pionowa- dłuższa i pozioma- krótsza, bardziej przypomina pomysły abstakcjonistów.

Taki mój odbiór, Wierzącego-W-Obiektywizm

Czyli Kandinskij i Miro, a nawet sam Picasso to sterta badziewia według Ciebie?
np. coś takiego
http://www.genetics.ucla.edu/labs/sabatti/Pictures/interact.jpg

Cóż, ja mam mieszane uczucia, bo nie jestem koneserką. Myślę, jednak, że ładny obraz nie musi być "rzeczywisty". Czasem liczą się emocje, ekspresja. Niektóre prace surrealistów czuję. I te mi się podobają. Niektórych nie czuję i są dla mnie bohomazami. To samo jest ze sztuką współczesną. Chodzi o to, żeby czuć, przeżywać sztukę, a nie podziwiać okrągłe jabłuszko, czy też okrągłe kształty modelki. Nie o przesłanie tu chodzi, a o emocje. Obraz, żeby był dobry nie musi mieć przesłania. Musi wzbudzać emocje. Spróbuj spojrzeć na dzieła np. Braque'a nie szukając w nich przesłania. Spróbuj poczuć atmosferę i emocje obrazu, nie szukać w nim ponadczasowych wartości czy czegoś w tym stylu. Czy "Krzyk" Muncha ma jakieś przesłanie? Nie. Mimo to jest to diabelnie dobry obraz, bo jest naładowany emocjami. Wiem że to są truizmy, ale nic nie poradzę

Co do gołębi, to myślę że to jedne z głupszych, jeśli nie najgłupsze ptaki i nic nie poradzę, że tak ostatnia rzecz z którą mi się kojarzą to sztuka. Podoba mi się za to opinia Leonarda da Vinci, że "nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem natury" Z czym się w 100% zgadzam oczywiście

Wszystkie te warunki prace pana M.C. spełniają. Ktoś mógłby przyczepić się do piękna, ale w epoce narzucającej się cukierkowatej 'ładności' reklam i banerów ludzie szukają w galeriach czego innego.

Nie lubię zbytnio analizować, jakoś mi się to kojarzy z seksem analnym, jeśli już to wolę oralny, mniej niesmaczny.

Sztuka współczesna jest bardzo zróżnicowana. Są gnioty i są rzeczy ciekawe, dobre. W tym wątku zaczęliśmy od gniota, ale to nie oznacza, że cała sztuka współczesna taka jest.

Zależy co rozumieć przez sztukę współczesną. Czy sztukę współcześnie tworzoną według tradycyjnych kanonów czy sztukę która wykracza poza tradycyjne kanony by byś we współbrzmieniu, syntonii ze współczesnym światem? Co wcale nie oznacza powierzchowności, naśladownictwa tylko wyczucie głębszych nurtów. I myślę że ten artysta spełnia te warunki.

Zmień sobie kodowanie na polski programisty

może za mało jest dobrej polskiej sztuki współczesnej by dało się o niej pisać z polskimi znakami?
umiem obsługiwać laptopa, ale to nie zawsze pomaga.
a co myślicie o takich akcjach artystycznych:
Walczyć by żyć
ducha nie gaście
ostatnia wieczerza
jeden naród

Ja bardzo lubię Tomasza Sętowskiego...



"Infantka"

nie znam tego artysty, ale przypomina mi się wiersz:

Modlitwa dziękczynna z wymówką

Nie uczyniłeś mnie ślepym
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie garbatym
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie dziecięciem alkoholika
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie wodogłowcem
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie jąkałą kuternogą karłem epileptykiem
hermafrodytą koniem mchem ani niczym z fauny i flory
Dzięki Ci za to Panie

Ale dlaczego uczyniłeś mnie Polakiem?

/Bursa Andrzej