czy wojna jest czymś dobrym czy złym z gruntu rzeczy?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 czy wojna jest czymś dobrym czy złym z gruntu rzeczy?
według wiary.
|
Śr sie 13, 2008 15:24 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
W chwili wyczerpania wszystkich środków pokojowych (negocjacje, naciski polityczne itd.) uprawniona jest samoobrona narodu przed napastnikiem środkami militarnymi. Wojna nigdy nie jest czymś dobrym, ale gdy jest jedyną moźliwością i jest konieczność obrony, czyli w wojnie uczestnictwa jest ona dozwolona, tak długo jak to jest potrzebne i o tym mówi katechizm:
Jeśli pytasz Katolików to odpowiedz znajdziesz w KKK:
2307 Piąte przykazanie zakazuje dobrowolnego niszczenia życia ludzkiego. Z powodu zła i niesprawiedliwości, jakie pociąga za sobą wszelka wojna, Kościół usilnie wzywa wszystkich do modlitwy i działania, by dobroć Boża uwolniła nas od odwiecznego zniewolenia przez wojnę 67 .
2308 Każdy obywatel i wszyscy rządzący są zobowiązani do działania na rzecz unikania wojen. Tak długo jednak jak "będzie istniało niebezpieczeństwo wojny, a równocześnie brakować będzie międzynarodowej władzy posiadającej niezbędne kompetencje i wyposażonej w odpowiednią siłę... rządom nie można odmawiać prawa do koniecznej obrony, byle wyczerpały wpierw wszystkie środki pokojowych rokowań" 68 .
2243 Zbrojny opór przeciw uciskowi stosowanemu przez władzę polityczną jest uzasadniony jedynie wtedy, gdy występują równocześnie następujące warunki: 1 - w przypadku pewnych, poważnych i długotrwałych naruszeń podstawowych praw; 2 - po wyczerpaniu wszystkich innych środków; 3 - jeśli nie spowoduje to większego zamętu; 4 - jeśli istnieje uzasadniona nadzieja powodzenia; 5 - jeśli nie można rozumnie przewidzieć lepszych rozwiązań.
|
Śr sie 13, 2008 15:33 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
 Re: czy wojna jest czymś dobrym czy złym z gruntu rzeczy?
florafauna napisał(a): według wiary. Temat to nie jest poczatek posta.
Zdania rozpoczynamy wielka litera.
http://so.pwn.pl/ <-- inne ciekawe zasady pisowni i interpunkcji.
Wojna jest zlem. Tak jak smierc. W sytuacji bez wyjscia, wybieramy mniejsze zlo.
Sa gorsze rzeczy niz wojna. Sa gorsze rzeczy niz smierc.
_________________ ---
teh podpiss
|
Śr sie 13, 2008 20:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Nie ma niczego gorszego niż śmierć. Ja muszę umrzeć a nie chce. Musze się starzeć, a nie chcę.
Nie ma niczego gorszego niż śmierć za wyjątkiem...męki wiecznej.
Tez nie chcę cierpieć. Jeszcze wiecznie. A to czego chcę najbardziej jest nieosiągalne.
|
Śr sie 13, 2008 20:30 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Ale to rozumiem już powracamy do głównego tematu? (Tak retorycznie)
|
Śr sie 13, 2008 20:46 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeżeli napadamy
- to dla napadających jest zawsze czymś dobrym. Np. wysyłanie naszych żołnierzy do Afganistanu i Iraku.
Jeżeli jednak to my jesteśmy napadani
- to wojna jest czymś bardzo złym, a osoby które napadają złe, np Hitler, czy naziści.
|
Śr sie 13, 2008 22:22 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Aztec ale coś bardzo pokrętnie to napisałeś? Co ma wspólnego nasza obecność w Iraku i Afganistanie z napadaniem? A także czy odniosłeś się do pytania bezpośrednio?
|
Śr sie 13, 2008 22:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Sa gorsze rzeczy niz smierc.
Wymień dwie 
|
Śr sie 13, 2008 22:54 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
Rita napisał(a): Cytuj: Sa gorsze rzeczy niz smierc. Wymień dwie  Glupota, pieklo.
_________________ ---
teh podpiss
|
Śr sie 13, 2008 23:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
WIST napisał(a): Aztec ale coś bardzo pokrętnie to napisałeś? Co ma wspólnego nasza obecność w Iraku i Afganistanie z napadaniem? A także czy odniosłeś się do pytania bezpośrednio?
Trzeba zaznaczyć, że Polska, oficjalnie przystąpiła do wojny w Iraku. Więc o ile nie napadła, to pomaga napastnikowi.
W każdym bądź razie podtrzymuję to twierdzenie, które napisałem.
Zawsze dla napadanych, jest czymś złym. Zła była dla nas gdy gnębili nas Niemcy, Ruscy, Tatarowie (palili zawsze wszystkie kościoły, które napotkali).
Dobra, jest zawsze kiedy my napadamy, lub pomagamy w napadaniu. Misja pokojowa w Iraku  , czy ewangelizacja niewiernych, jak bywało w przeszłości. Dla osób, które wysyłały wojska, była zawsze czymś dobrym.
Również dla hitlera i narodu niemieckiego była czymś dobrym.
Z punktu widzenia Kościoła, to nie będę się wypowiadał,
Chociaż, wiadomo, że papież błogosławił Hitlera, a każde wojsko ma kapelanów więc sam nie wiem co myśleć...
|
Cz sie 14, 2008 7:31 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
czy wojna jest czymś dobrym czy złym z gruntu rzeczy? Myślę , że to zależy od punktu widzenia . Dla tego kto w wojnie jest górą dla niego być może wojna jest dobrem , a dla tego który wojnę przegrywa , dla niego napewno jest złem .
|
Cz sie 14, 2008 7:33 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Pytanie było o pogląd wiary na dobro/zło wojen. A przynajmniej wiara katolicka odrzuca relatywność dobra i zła, więc nie ma sensu mówić o "dobre dla kogoś", "złe dla kogoś".
Tak jak pisał WIST, według wiary katolickiej, wojna nigdy nie jest czymś dobrym. A jest czymś złym, jeśli nie starano się jej uniknąć i nie jest ostatecznością.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz sie 14, 2008 9:56 |
|
 |
głupek
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 13:18 Posty: 27
|
gdyby na gruncie religii katolickiej wojna była czymś złym, to nigdy, żaden kraj katolicki, żadna katolicka organizacja, ani żaden poszczególny członek kościoła w żadnej wojnie nie brałby udziału. jako że było - i jest - inaczej, to nie pozostaje nic innego niż wyciągnąć następujący wniosek: w religii katolickiej wojna jest czymś dobrym.
|
Cz sie 14, 2008 11:56 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Tak czy inaczej pozostaje się cieszyć, że Kościól Katolicki stopniowo zmienił swoją opinię o wojnach, do których kiedyś jak wiadomo systematycznie podżegał i pomagał organizować.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz sie 14, 2008 12:05 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
głupek napisał(a): gdyby na gruncie religii katolickiej wojna była czymś złym, to nigdy, żaden kraj katolicki, żadna katolicka organizacja, ani żaden poszczególny członek kościoła w żadnej wojnie nie brałby udziału.
W tym sęk, że często jest tak, że nie znają lub nie rozumieją nauczania własnego Kościoła, albo nawet znając, nieszczególnie się nim przejmują. To co powiedziałeś nie jest więc prawdą - ludzie będący katolikami nie zawsze przestrzegają wskazań wiary katolickiej.
Po za tym, mówimy o dzisiejszej wykładni wiary - nie zaprzeczę, że w historii były sytuacje, gdy Kościół nawoływał do wojny, ale ta sytuacja już jakiś czas temu uległa zmianie.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz sie 14, 2008 15:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|