Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 6:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Wiara a postrzeganie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54
Posty: 326
Post Wiara a postrzeganie
Cytuj:
Cytat z książki Anny Świderkównej: Rozmowy o Biblii:
Kiedy Bóg z krzaku płonącego objawił Mojżeszowi swoje imię, powiedział mu o
sobie: JESTEM. KTÓRY JESTEM (Wj 3,14). Po hebrajsku to zdanie nie jest
jednak tak proste ani tak jednoznaczne. Słowa te wskazują przede wszystkim
na czynną, dynamiczną obecność Boga ze swoim ludem i dla swojego ludu.
Tłumaczom Septuaginty, obeznanym już z grecką filozofią, wydawało się
konieczne pewne uściślenie. Napisali zatem: "Jestem Będącym", a ów imiesłów
grecki (ho on) zostanie wkrótce uznany za jedyne właściwe określenie Boga
jako Bytu Absolutnego. Takie filozoficzne pojęcie było wprawdzie całkiem
obce nie tylko samemu Mojżeszowi, lecz również i autorom-redaktorom Księgi
Wyjścia, niemniej'jednak chrześcijanin będzie tu skłonny uznać, że prawda
ta kryła się niejako od początku w słowach Objawienia, a tłumacze
Septuaginty sens ten jedynie wydobyli, nie przekreślając zresztą przez to
bynajmniej sensu pierwotnego.


Powyższy fragment zmiany znaczenia "imienia Boga" ilustruje to co mnie najbardziej "drażni" w chrześcijaństwie tj: przywłaszcza sobie wszelkich odkryć: filozofii, nauki, socjologii i twierdzenie że te prawdy zawsze były odkryte w Biblii.

Czy w takim razie Biblia ma jakąkolwiek wartość poznawczą, skoro dostosowuje się do świata a nie świat do tego jest w niej zapisane?

Ja wam powiem, że interesuję/interesowałem się wieloma dziedzinami życia np: szachy, inwestowanie, projektowanie, gra w Quaka, żeglowanie i mogę wam powiedzieć, że jest naturalne dla mnie, że zajmując się każdą z tych dziedzin dostrzegam wiele prawd np z szachów, czy inwestowania w życiu codziennym i dziedzinach na pozór kompletnie niezwiązanych.

Uważam, że w szachach nie ma żadnych prawd. Uważam, że moje postrzeganie i interpretacja znajduje powiązania między szachami a światem. Dla mnie jest to fizyczno-biologiczna konsekwencja bycia człowiekiem. Jakbym cały czas czyścił rury to pewnie świat by mi się wydawał jedną wielką analagią rury. Tak działa umysł. Mam wrażenie, że religie są w tej kwestii ślepe.
Czy wy też widzicie te powiązania i w jakich kategoriach je traktujecie?
Czemu religie tak usilnie oddzielają wiarę od wpływu umysłu na postrzeganie? Dla mnie jest w tym naiwność i jakaś niechęć do krytycyzmu w tej kwestii... i próba znajdowania na siłę "wszystkiego" w Biblii... pewnie można tylko czy jest w tym sens?


Wt mar 24, 2009 23:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43
Posty: 246
Post 
Cytuj:
Powyższy fragment zmiany znaczenia "imienia Boga" ilustruje to co mnie najbardziej "drażni" w chrześcijaństwie tj: przywłaszcza sobie wszelkich odkryć: filozofii, nauki, socjologii i twierdzenie że te prawdy zawsze były odkryte w Biblii.


niektórych odkryć próżno w Biblii szukać ;)

Cytuj:
Ja wam powiem, że interesuję/interesowałem się wieloma dziedzinami życia np


zainteresuj się więc św. Tomaszem z Akwinu.

_________________
Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.


Wt mar 24, 2009 23:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Cytuj:
zainteresuj się więc św. Tomaszem z Akwinu.


Ja się interesuje św. Tomaszem, chętnie z Tobą porozmawiam na temat Sumy Teologicznej

_________________
MÓJ BLOG


Wt mar 24, 2009 23:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43
Posty: 246
Post 
w takim razie Epikurosie bądź tak miły i wytłumacz kaloryferowi jak św. Tomasz widział kwestię poznania. W tym temacie jest to akurat dość istotne.

_________________
Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.


Wt mar 24, 2009 23:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Sprytny wybieg. Stanowisko św. Tomasza jest jednak nieistotne. Nie jest to wykładnia stanowiska Kościoła. Albo rozmawiamy o św. Tomaszu, albo o nauce Kościoła - jeżeli się nie pokrywają całkowicie dyskusja będzie biciem piany.

_________________
MÓJ BLOG


Śr mar 25, 2009 0:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Czy w takim razie Biblia ma jakąkolwiek wartość poznawczą, skoro dostosowuje się do świata


Ale w czym tu jest problem ? Żeby coś miało wartość poznawczą, musi być poznawalne, więc musi jakoś " dostosować " się do ludzkiego świata.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr mar 25, 2009 12:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post 
Johnny99 napisał(a):
Żeby coś miało wartość poznawczą, musi być poznawalne, więc musi jakoś " dostosować " się do ludzkiego świata.


Odwrotnie.

Coś, co jest poznawalne nie musi się do niczego dostosowywać. To ludzie mogą dostosować swoje myślenie i metody badawcze do tego czegoś.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Śr mar 25, 2009 12:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Mi chodziło o to, że by coś było poznawalne, musi być jakoś " dostosowane " do świata.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr mar 25, 2009 15:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 18, 2009 16:17
Posty: 19
Post Re: Wiara a postrzeganie
kaloryfer napisał(a):
Cytuj:
Uważam, że w szachach nie ma żadnych prawd. Uważam, że moje postrzeganie i interpretacja znajduje powiązania między szachami a światem. Dla mnie jest to fizyczno-biologiczna konsekwencja bycia człowiekiem. Jakbym cały czas czyścił rury to pewnie świat by mi się wydawał jedną wielką analagią rury. Tak działa umysł. Mam wrażenie, że religie są w tej kwestii ślepe.
Czy wy też widzicie te powiązania i w jakich kategoriach je traktujecie?
Czemu religie tak usilnie oddzielają wiarę od wpływu umysłu na postrzeganie? Dla mnie jest w tym naiwność i jakaś niechęć do krytycyzmu w tej kwestii... i próba znajdowania na siłę "wszystkiego" w Biblii... pewnie można tylko czy jest w tym sens?


Zgadzam się z Tobą. W szachach nie ma prawd, są prawa, podobne, jakimi człowiek kieruje się w życiu.
Z czyszczeniem rur jest to bardzo dobry argument! To tak jakbym całe życie czytał jedną książkę - zawsze wtedy będzie możliwość, że treść książki będzie się przekładała na świat, który mnie otacza.

A do tych, co piszą coś o Akwinacie. Nauka Akwinaty jest zgodna z nauką Kościoła (tak przynajmniej kilka lat temu czytałem, moze się coś zmieniło), a co do poznania, to tutaj nie ma ono nic do rzeczy. Epistemologiczne wywody Akwinaty są czymś innym niż prawda objawiona.
Tomasz oddzielał wiarę od wiedzy. Rozum ludzki może poznać Boga ale pewne rzeczy są dla niego niedostępne (np grzech pierworodny, Trójca itp). Poznanie, wszelkie poznanie, jest pochodzenia empirycznego, człowiek nie posiada idei wrodzonych, nawet Boga musi dowieść (5 dróg).

Nie mieszajcie jednak ludziom w głowach. Bo w tym bardzo dobrym poście kaloryfera nie chodzi o Tomasza!


Śr mar 25, 2009 19:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54
Posty: 326
Post 
Cytuj:
niektórych odkryć próżno w Biblii szukać

Morph: doceń Biblię, powiedz czego szukasz a napewno życzliwi ludzie z forum pomogą Ci to znaleźć ;)

Cytuj:
zainteresuj się więc św. Tomaszem z Akwinu.

Moge się zainteresować, tylko proszę, wskaż mi tom (bo trochę tego jest...) http://chomikuj.pl/Dysiulek/Dokumenty/t ... EOLOGICZNA

Cytuj:
Żeby coś miało wartość poznawczą, musi być poznawalne, więc musi jakoś " dostosować " się do ludzkiego świata.

Ciężko z tym polemizować na konkretnych przykłądach Biblii, bo zawsze możesz powiedzieć, że z wiarą się nie polemizuje tylko wierzy lub nie.
Ja uważam, że rozważanie Boga, który "daje się" różnie poznawać w zależności od rozwoju światopoglądowego ludzi jest NIEMOŻLIWE (i chyba bezcelowe-agnostycyzm). Conajwyżej możemy rozważać "światopogląd pojmowania Bytu Absolutnego", który panuje w danej epoce a nie "samego Boga". Idąc dalej tym rozumowaniem - wg mnie - tak naprawdę czcząc Boga czcimy tylko rozum, który buduje taki a nie inny obraz "bytu absolutnego". Czcząc rozum czcimy ISTNIENIE (myślę więc jestem) i jego ZMIENNOŚĆ postrzegania w czasie. Czcząc zmienność odrzucamy takie coś jak Prawda Obiektywna. Gdy nie ma prawd obiektywnych - nie wiadomo tak naprawdę czym jest Miłość, Bóg, grzech, potępienie i zbawienie. Wniosek: nie ma prawd, są tylko opinie!!! Tak ja widzę ten proces myślowy. Nie wiem czy takie myślenie jest zgodne z chrześcijaństwem ale nie zdziwiłbym się gdyby tak było, bo KK rozmył i uabstrakcyjnił wiele pojęć...


Śr mar 25, 2009 23:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post 
kaloryfer napisał(a):
Wniosek: nie ma prawd, są tylko opinie!!!


Załóżmy, że ten wniosek jest prawdziwy. Wówczas nie ma prawd, a zatem ten wniosek również nie jest prawdą !! Otrzymaliśmy sprzeczność.

Powyższe rozumowanie jest więc formalnym dowodem (nie wprost - ad absurdum) na to, że ten wniosek nie jest prawdziwy. :)

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Śr mar 25, 2009 23:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54
Posty: 326
Post 
Albowiem: otóż to - tu nie chodzi o prawdę ale o poszukiwanie OPINI, która w danych czasach wg aktualnego pojmowania świata jest możliwie najbliżej prawdy (o tym właśnie wg mnie mówi fragment o "imieniu Boga" - niepotrzebnie tylko mieszając w to " natchnioność świętej księgi i naród wybrany" bo dla mnie ta prawda nie potrzebuje świętych ksiąg bo świat mówi to "całym sobą")

Religie sugeruja, że znają prawdę (np o naturze Boga - który jest Miłością, o zbawieniu itp) ale w rzeczywistości są opiniami... wg mnie to jest dopiero sprzeczność...


Cz mar 26, 2009 0:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post 
@kaloryfer

Zgadzam się z tym, że w religiach nie ma wiedzy dotyczącej np. natury Boga.

W religiach jest natomiast Wiara dotycząca natury Boga. Taka Wiara jest dla mnie czymś więcej niż tylko opinią.

Dla ciebie religie "sugerują, że znają prawdę". Dla mnie religie po prostu wierzą :)

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Cz mar 26, 2009 1:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
W czy Ci jest potrzebna znajomość natury Boga? pozwoli Ci się lepiej modlić?

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Cz mar 26, 2009 15:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post 
@Sareneth

Gdybym nie miał żadnej wiary dotyczącej natury Boga, to modlitwa nie miałaby dla mnie sensu.

Weźmy na przykład deizm. Deizm zakłada, że Bóg jest tylko stworzycielem (projektantem) wszechświata, który ustalił podstawowe prawa przyrody, a potem zostawił wszechświat samemu sobie i przestał się nim zajmować.
Deiści oczywiście nie modlą się do Boga, bo nie ma to dla nich sensu. Niby po co mieliby to robić, skoro ich zdaniem Bóg i tak nie słuchałby ich modlitw.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Cz mar 26, 2009 15:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL