Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 23:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
 Sumienie, moralność, etyka, etc ... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post Sumienie, moralność, etyka, etc ...
Jestem w trakcie czytania książki - Paula Valadiera - "Pochwała sumienia" . :)
Pada w niej cytat Jana Patouka :

"Moralność nie jest po to, by umożliwiać funkcjonowanie społeczeństwa, lecz po prostu po to, by człowiek był człowiekiem. To nie człowiek ją określa według swych potrzeb, życzeń, dążeń czy pragnień. Przeciwnie, to moralność określa człowieka... Wszelki obowiązek moralny opiera się na tym, co można by nazwać obowiązkiem człowieka wobec samego siebie."

"Istnieje wyższy autorytet zobowiązujący jednostki w ich osobistym sumieniu, autorytet wyższy niż instytucje polityczne, oparty na szacunku do tego, co jest wyższe w człowieku."

Według Valadiera etyką możemy nazwać - kształtowanie jednostki przez wiele odniesień , treści te - odbieramy w procesie nauczania, ale także w trakcie współżycia z innymi ludźmi, które jest nacechowane różnymi obyczajami, zwyczajami, przyzwyczajeniami. Do tego dochodzi także prawo, którego znajomość powinna leżeć w interesie każdego człowieka ;), i to bez względu na wyznawaną przez niego religię czy filozofię ...

Moralność - jest to "poziom, na którym dochodzi do głosu sąd o tym, co powinienem czynić, by czynić dobrze. Co jest słuszne, a co niesłuszne, nawet jeśli moje postepowanie musi się przeciwstawiać rutynie czy zwyczajom grupy..."

Natomiast sumienie (osobiste) jest przejściem pomiędzy etyką a moralnością.
"To ono angażuje podmiot w jego czyn, gdy tylko podmiot ten otrzymał maksymę swego działania czy jego treści od społeczeństwa, w którym zyje (etyka), i gdy wypróbował i uznał jego moralny charakter (moralność)."

W książce "Zbrodnia i kara", główny bohater - Raskolnikow - postanawia zamordować lichwiarkę, aby zdobyć środki na dalsze kształcenie (prawnicze), aby nastepnie "czynić dobro" - stawać w obronie biednych. "Cel uświęca środki".
Chce dokonać zbrodni (czyn zły), aby osiągnąć swój cel - celem jest czynienie dobra. Takie "małe zło", które przyniesie wiele dobra.
Raskolnikow - wpada w pewną pułpakę, a mianowicie - w pułapkę niekonsekwencji moralnej.
Jak już wcześniej wspomniałam, moralność jest "głosem sądu", który "podpowiada" co czynić by czynić dobrze.
Wmawia on sobie, że zabicie lichwiarki będzie nie tyle dobrym czynem, ale pozwoli, na ukrócenie lichwiarstwa - "pasożytnictwa społecznego".

Po dokonaniu zbrodni, Raskolnikow ma wielkie wyrzuty sumienia. Nie umie sobie sam z tym poradzic... zwierza się Soni, od której słyszy :

"Idź na rozstaje, pokłoń się ludziom, ucałuj ziemię, ponieważ popełniłeś grzech wobec niej i głośno powiedz całemu światu : jestem zabójcą".

I tak własnie czyni, następnie oddaje się "wyrokowi"....


Tak sobie pomyślałam, że wpędzamy się czasem w taki ślepy zaułek, z którego strasznie ciężko znaleźć wyjście.....
Kiedy pobędziemy w nim jakiś czas (zazwyczaj jesteśmy tam sami), gdy zrozumiemy, że nie ma dalszej drogi, że to pewnego rodzaju pułapka....
Ze świadomością tego, że to dzięki nam samym się tam znaleźliśmy.... może na początku faktycznie - nasze zamierzenia - konsekwencje naszych czynów - ich cele - miały być dobre.
W końcu "małe zło" to prawie tak - jakby nie było zła.
A nam się tak spieszy....

Kiedy nasze sumienie wciąż będzie nas oskarżało, kiedy ten zaułek będzie coraz bardziej ciemniejszy, ciasny....
W końcu trzeba będzie "coś zrobić", bo inaczej się udusimy.
Wtedy potrzebny (moim zdaniem) jest nam drugi człowiek, który pomoże, poda rękę - wsparcie...
I trzeba będzie się wycofywać powoli z naszego ciemnego kąta.
Najpierw zmienić pozycję - obrócić się w stronę, z której przyszliśmy.... i zacząć iść znaną nam drogą...
Poprzyglądać się znakom, które - wtedy nie były widoczne - a ostrzegały nas, że ta droga prowadzi do nikąd.
Wrócić do mijanych ludzi....
Przeprosić, zadośćuczynić, porozmawiać.....ponieść konsekwencje swoich czynów, wziąć na siebie odpowiedzialność za nie - odpowiedzialność, która może i nie będzie zbyt miła i łatwa, ale pozwoli spokojnie oddychać :) , pozwoli zacząć życie bez strachu.....


Zastanawia mnie pewna rzecz ;) - nie raz zdarza się nam wylądować w takim "potrzasku" (mniejszym czy większym) .... a my nadal tam wracamy. Dlaczego? Niedoskonałości, słabości...? Może lubimy taka ciemność...?
Dlaczego zdarza się nam brnąć tą drogą, nie zwarzając na nic, czując jednak, że nie wszystko jest w porządku...?
Może... czasem patrzymy tylko na jedną strone medalu, widząc dobro, a nie widząc tego, że jest i zło....? Nie dostrzegając tego, że - jednak - jest trochę dłuższa i trudniejsza droga, ale za to bezpieczniejsza... pewniejsza... (?)

Na szczęscie mamy sporą ilość spowiedników ;), ktorzy pomagaja nam sie wydostać na światło,.... ale ten pierwszy krok i tak należy do nas :) .

W końcu rodzimy się gatunkiem ludzkim, a człowiekiem stajemy się w ciągu naszego życia :) .

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Cz sty 06, 2005 3:05
Zobacz profil
Post 
Asienkko jakże piękne w moim odczuciu słowa, jednakże poza pewnym ustępem, a mianowicie:

Cytuj:
Na szczęscie mamy sporą ilość spowiedników , ktorzy pomagaja nam sie wydostać na światło[...]


Echhh... Cóż, w końcu taka specyfika tego miejsca... :) (mówię o forum oczywiście, nie o konfensjonałach :lol: )

Pozdrawiam serdecznie przed skokiem w łóżkowe pielesze...


Pt sty 07, 2005 1:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
Achhh... dziękuje oldzie, za słowa "uznania" (?) ;) .

Mam w takim razie pytanie do ciebie - Może mógłbyś się podzielić tym, w jaki sposób ty wychodzisz z takich ciemnych uliczek? :)
Kto lub co - ci pomaga? Czy zdarza się, że twoje sumienie cię oskarża - w sensie - że coś ci wyrzuca? Jak sobie radzisz w takich sytuacjach? A może .... żyjesz w calkowitej zgodzie z własnym sumieniem? :)

Z góry dziękuję ;) .....

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Pt sty 07, 2005 2:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Nasz Ojciec w niebie nas tak kocha ze stawia inne osoby by nam pomagaly w takich trudnych sytlacjach. Niestety czlowiek odrzucajac przebaczenie Boze albo popelnia jeszcze gorszcze przestepswta, by tylko potem byc ukaranym dosc srogo, albo banalizuje zlo. Zachod jest pelen psychologow, ktorzy czesto sa proszeni o slowo przebaczenia.

Mi poza bracmy w Chrystusie pomaga czesto patrzenie na krzyz, na to jak wielka byla cena za moj grzech, ale tej swiadomosci towarzyszy pewnosc ze to jest juz przebaczone.


Pt sty 07, 2005 20:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
cytuję:
"Aż tak nauczyć się modlić, że nie będzie już nam potrzebna modlitwa.Że modlitwą stanie się każdy nasz oddech, każde westchnienie, każda myśl, każda praca, każdy uczynek, każdy uśmiech, każda miłość".

Asienkko droga :razz: jest taki pewien lud który doszedł już do doskonałości w takiej modlitwie ,a nawet przeszedł samego siebie .
I nawet kiedy jedzą, śpią, idą do ubikacji to robią to "modlitewnie".
Powszechnie uważa sie w naszej cywilizacji łacińskiej taką cywilizację za sakralną.
A tą o której pisze zwie się cywilizacją żydowską.

Jest jeszcze inna cyw. "dla opornych" w której w religii pewnej co jakiś czas kręci się młynkiem z zapisaną modlitwą.
Lub pozostawia ów młynek na powietrzu by wiatr wypowiadał słowa modlitwy....

Co jak co ja wole ukleknąć i sobie porozmawiać z Jezusem.


Śr lut 23, 2005 3:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
cyt:
"Do tego dochodzi także prawo, którego znajomość powinna leżeć w interesie każdego człowieka , i to bez względu na wyznawaną przez niego religię czy filozofię ... "

Pewien ksiądz powiedział kiedyś ,że doprawdy niema takiego zboczenia na ziemi gdzie u jakiegoś ludu czy plemienia nieuchodziłoby ono za dobro.
I sie niepomylił.
Ludzie łączyli się w większe zrzeszenia od wieków ,ale tylko tam gdzie ich przodkowie mieli podobne zapatrywania na to co dobre i złe.
W końcu w takim większym zrzeszeniu musiała zapanować jakaś "metoda ustroju życia zbiorowego"(czyli cywilizacja).Z jakąś wspólną etyką.
Jak twój autor zauważył to ona powoduje brak podziałów pomiędzy np poganami a katolikami .
I ,że trzeba się tej etyki trzymać.
Niestety istniało na świecie około dwudziestu cywilizacji.
Większość upadła, mam nadzieję ,że sie niepodniesie. :lol:

Tak na marginesie niema cywilizacji miłości ,cywilizacji chrześcijańskiej , cywilizacji zachodniej albo cywilizacji technokratycznej.
Dlaczego?

Słowa cywilizacja miłości jest pojęciem uniwersalnym uwypuklającym swoją własną cywilizację w której się znajduje.Z tego logika prosta ,że każdy może powiedzieć o swojej cywilizacji ,że jest w cyw. miłości.Tzn jego cyw.jest najlepsza...
A przecież cyw. jest ze 20 (ponad) ,wszystkie niemogą być cyw. miłości bo się różnią etyką, o którą tak zabiega pan Paul Valadier.
(Hehe tak wogóle to sprytny jest ten nasz papież i mądry no nie?)

Cywilizacje chrześcijańskie są dwie. :mrgreen:

Cywilizacji zachodnich mamy kilka .Cyw. rzymska, cyw. łacińska.Można zaliczyć także już panujące w Europie (bo zawsze potrzebują ziemi , terytorium do rozwoju i ludzi) cyw. bizantyńską cyw. żydowską , cyw. turańską. A ostatnio z buddyzmem czy sektami wraz z ludźmi przybyły nam w Europie tybetańska ,indyjska czy tam inne jakieś jeszcze niewiadomo co.

Cywilizacji technokratycznej niema bo to chodzi o wynalazki .A wynalazki łatwo krążą pomiędzy głupszymi a mądrzejszymi , więc cywilizacyjnie niewidze problemu. :mrgreen:
Tak na marginesie pojęcie technokracji nam wciska bizantyńska cyw. która zgoła nierozróżnia cywilizacji.A przynajmniej prawidłowo według naszych pojęć.

-------------
Niech żyje cywilizacja miłości .... cywilizacja łacińska !!!!!!


Śr lut 23, 2005 3:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 6 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL