Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 7:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
 Czy ta spowiedź jest ważna? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 10:02
Posty: 17
Post Czy ta spowiedź jest ważna?
Byłam niedawno u spowiedzi i wyszłam z mieszanymi uczuciami. Ksiądz był albo chory albo pijany (ze wskazaniem na to drugie). Mruczał bez sensu oderwane fragmenty formułek (niektóre po kilka razy) i szybko mnie odprawił bez zadania pokuty. Pokutę nałozyłam sobie sama, bo czułam, że jakoś tak wypada - to była spowiedź przed wielkanocą. Ale do teraz nie wiem, czy była ważna :( A przyjmowałam potem komunię.


Pn maja 23, 2005 9:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Jak dla mnie spowiedź była ważna, gdyż spowiedź to wyznanie grzechó przed Bogiem, a kapłąn jest tylko świadkiem. Ale poczytajmy co napiszą inni :)


Pn maja 23, 2005 9:59
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 20:37
Posty: 109
Post 
No właśnie z tego, co ja wiem, to ta spowiedź jednak nie była ważna a ksiądz ma grzech ciężki...
Radziłabym tę spowiedź powtórzyć i wyznać jak wyglądała ta poprzednia.

_________________
Do serca przytul.... liska.....
Obrazek


Pn maja 23, 2005 11:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Jeżeli penitent spełnił wszystkie warunki dobrej spowiedzi - to jest ona ważna (nawet jeżeli np. w konfesjonale siedziałby ktoś podszywający się pod księdza - a spowiadający się by o tym nie wiedział). Ma tutaj bowiem zastosowanie tzw. zasada "Ecclesia suplet" ("Kościół uzupełnia").


Pn maja 23, 2005 14:43
Zobacz profil
Post Re: Czy ta spowiedź jest ważna?
emilia24 napisał(a):
(...) Ksiądz był albo chory albo pijany (ze wskazaniem na to drugie). (...) i szybko mnie odprawił bez zadania pokuty. (...)


Zgadzam się z saxonem co do ważności spowiedzi, ale ... pojawiają się tutaj dwa pytania:
1. emilia pisze, że ksiądz ją odprawił ... - żeby spowiedź była ważna , wydaje mi się, że musi być formuła rozgrzeszenia ( nawet wypowiadana przez oszusta) - a tutaj nie bardzo wiem, co oznacza odprawił- to mi się kojarzy raczej ze słowami : Idź i nie grzesz więcej" ;)
2. To, o czym pisał saxon- jeśli penitent o tym nie wie ... Czy ta zasada odnosi się tylko do kogoś, kto księdzem nie jest ( lub jest księdzem nie mającym upoważnienia do spowiadania) , czy również do stanu spowiednika ....? Bo trudno mi sobie wyobrazić, żeby nie rozpoznać osoby pijanej ( słychać i czuć ...) , a do tej wersji skłania się emilia.
Zgoda, trochę się czepiam szczegółów ;)
Przypuszczam, że rozpoznawszy stan księdza wcześniej, emilia wybrałaby innego spowiednika.
Jak należy się zachować, kiedy rozpoznamy taki stan po uklęknięciu przy kratkach? Czy rozpocząć spowiedź , czy też ( skoro właśnie nabyliśmy świadomość , że coś jest nie tak) , zrezygnować ze spowiedzi u tego kapłana ?


Pn maja 23, 2005 15:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 19:29
Posty: 378
Post 
czasami wydaje się że kapłan jest pijany, bo coś cicho mówił, powtarzał się, ale trzeba pamiętać, że (i tu chodzi o czas, czas przedświąteczny) czasami to jest zwykłe przemęczenie, bo wtedy księża dostają najwięcej "w kość" przez wielogodzinne spowiedzi w różnych parafiach. po wtóre nie zawsze kapłan musi odmawiać całą formułkę rozgrzeszenia, bo w takich wypadkach, kiedy są kolejki mówią najważniejsze słowa: "I ja odpuszczam tobie grzechy, w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego"... dlatego może nei usłyszała całej formułki.... a pokutę też można przeoczyć, bo jak wspomniałem to są też tylko ludzie którzy siedzą całymi godzinami w okresie przedświątecznym w konfesjonale

_________________
"Panie, do kogóż pójdziemy"


Pn maja 23, 2005 17:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 10:02
Posty: 17
Post 
Jesli chodzi o formułę rozgrzeszenia, to z tego co pamiętam, była :)

Jeśli chodzi o moją świadomość co do stanu księdza - osoba, która była przede mną, wychodząc zaszeptała do kolejki, że ksiądz jest jakiś dziwny, chyba pijany. Ale ja pomyslałam, że "dziwność" księdza nie musi mnie skłaniac do rezygnacji ze spowiedzi. Niewiele mam do czynienia z pijanymi osobami, więc nie wiem, po czym sie to poznaje, tu raczej zasugerowałam się opinią poprzedniego penitenta.

Pamiętam, ze ksiądz jakby przysypiał przez cały czas, nawet pochrapywał. Być może był rzeczywiście bardzo zmęczony tym przedwielkanocnym spowiadaniem :)


Wt maja 24, 2005 10:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
U mnie ksiądz zawsze coś sobie mówi pod nosem kiedy się spowiadam. Już się przyzwyczaiłam :) . Najczęściej słyszę "Oj dziecko, dziecko" :D , ale to przynajmniej dowód na to, że słucha tego co do niego mówie :-D


Wt maja 24, 2005 10:18
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Spowiadałaś się szczerze, a ksiądz pewnie - nawet jeśli pijany - był święcony, a więc może rozgrzeszać. Wg mnnie - spowiedź ważna.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt maja 24, 2005 15:59
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 9 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL