Jezus była sługą tylko i wyłącznie przed swoim Ojcem ,bo Jego Ojciec był i jest od Niego większy mocą ,Bóg Ojciec nie miał początku ,istniał od zawsze natomiast Jezus został zrodzony ,miał swój początek ,Jezus nie służył ludziom tylko swojemu Ojcu ,to że obmył nogi jednemu z apostołów czy inne tego typu rzeczy było to wyłącznie dobrym gestem z jego strony ,
Gdyby Jezus Chrystus nie miał żadnych cech charakterystycznych to w tej chwili nikt by nie wiedział o tym ,że Jezus ponad 2000 lat temu żył na tej Ziemi .Jednak o tym wiemy a to dlatego ,że był Bogiem ,władał naturą ,wykonywał cudy ,był miłością tak jak jego Ojciec ,bo Bóg jest miłością ,i te serce o którym mówiłem takie jak na Świętych Obrazach miał .
Ukrzyżowanie Jezusa było odgórnie zaplanowane i było spektaklem jak w teatrze ,była to ofiara dobrowolna . Jezus mógł się spokojnie sam obronić przez żołnierzami którzy go pojmali lub też jego Ojciec mógł go obronić np co wcale niej kuriozalne porazić ich piorunami czy coś w ten deseń.

każdy człowiek za czasów żywota Jezusa czuł ,że jest on Bogiem ,było to namacalne.

Tak i ewangeliści wszyscy czterej też tylko na podstawie domniemywań własnych spisali ewangelie ,
mylisz się diametralnie ,każdy człowiek za czasów żywota Jezusa czuł ,że jest on Bogiem ,było to namacalne ,nie mówiąc już o cudach które były tylko tego potwierdzeniem ,
jezeli w tej chwili na ulicach Warszawy wyszedł by człowiek i wskrzesił umarłego co by się stało ?
Otóż już mówię ,cały świat zaczął by o tym trąbić na wszelkie sposoby i wszyscy uwierzyli by w tego człowieka jak i w Boga ,na podstawie tego jednego cudu .To proste .

Apostołowie nie pojmowali kim w zasadzie jest Jezus - "Mesjasz, syn Boga żywego" tez nie był pojmowany jako Bóg.
Oczy im sie otworzyły dopiero po zmartwychwstaniu i spotkaniach ze zmartwychwstałym Chrystusem.

Jezus była sługą tylko i wyłącznie przed swoim Ojcem ,bo Jego Ojciec był i jest od Niego większy mocą ,Bóg Ojciec nie miał początku ,istniał od zawsze natomiast Jezus został zrodzony ,miał swój początek ,Jezus nie służył ludziom tylko swojemu Ojcu

Jestem przekonany, że na pierwszy rzut oka, ani nawet na drugi, Jezus nie wyróżniał się niczym w tłumie. Mało kto widział w Nim Syna Bożego.

mylisz się diametralnie ,każdy człowiek za czasów żywota Jezusa czuł ,że jest on Bogiem ,było to namacalne ,nie mówiąc już o cudach które były tylko tego potwierdzeniem

Aha widziałeś w telewizji super ,a widziałeś kiedykolwiek żeby ktoś wskrzesił umarłego i ta osoba potem ileś lat żyła w rzeczywistym świecie ?

Owszem w Trójcy Świętej istnieje podział ,jest hierarchia ,największy jest Bóg Ojciec ,potem druga osoba Trójcy Świętej to Jezus Chrystus Syn Boży a potem trzecia osoba Trójcy Świętej to Duch Święty podobnie jak Jezus Chrystus zrodzony przez Boga Ojca .
Aha widziałeś w telewizji super ,a widziałeś kiedykolwiek żeby ktoś wskrzesił umarłego i ta osoba potem ileś lat żyła w rzeczywistym świecie ?