Formy sakramentu pokuty ( w konfesjonale lub nie )
Autor |
Wiadomość |
michal_89
Dołączył(a): Wt maja 10, 2005 10:26 Posty: 52
|
 Formy sakramentu pokuty ( w konfesjonale lub nie )
Co ja robię nie tak? Moja spowiedź wydaje mi się taka monotonna... Wygląda to mniej więcej tak: regułka, wyznanie grzechów, regułka, pokuta, rozgrzeszenie. KONIEC! Przecież to jest sakrament pojednania! Za jego pomocą mamy okazję powrócić do Boga, więc powinien być głęboko przeżywany. Kiedyś taka spowiedź mi wystarczała, ale teraz już nie. Pamiętam jeszcze jak przed Wielkanocą spowiadałem się u pewnego kapłana. Moja spowiedź trwała wtedy ok. pół godziny, ale bardzo mi się to podobało. Zadawał mi pytania i wygłosił takie piękne pouczenie, że do dzisiaj je pamiętam. Jak "poprosić" spowiednika, aby "skarcił" mnie za grzechy? A skoro jesteśmy przy temacie spowiedzi to interesuje mnie, jak odbywa się spowiedź poza knfesjonałem? Czy jest ona "głębszym" przeżyciem niż taka w konfesjonale?
|
Pn cze 20, 2005 11:21 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Formy sakramentu pokuty ( w konfesjonale lub nie )
michal_89 napisał(a): Przecież to jest sakrament pojednania! (...) Jak "poprosić" spowiednika, aby "skarcił" mnie za grzechy?
Albo Sakrament POKUTY i spowiednik "da popalić" tudzież zawstydzi penitenta, albo "sakrament" POJEDNANIA i zero krytyki, "Alleluja, Boża radość mnie rozpiera, Uuuuuu". Tertium non datur. Niech się Pan zdecyduje.
Ze swej strony polecam katowickich franciszkanów w Panewnikach. Oni szafują sakeamentem POKUTY.
|
Pn cze 20, 2005 20:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
pjo ... cała nazwa spowiedzi to: Sakramant pokuty i pojednania ... Tego nie da się rozłączyć ... bez pokuty nie ma pojednania. A formą pokuty jest już spowiedź- czyli wyznanie grzechów .
Michal, spowiedź poza konfesjonałem ma tę zaletę, że dużo rzeczy można wyrazić bez słów ... nie mówię o pominięciu wyznania jakiegoś grzechu, ale np. obserwując nas spowiednik może zauważyć, które grzechy nas najbardziej zawstydzają, czego szczególnie boimy się powiedzieć, oraz jak bardzo żałujemy ... Taka spowiedź zazwyczaj jest dłuższa i połączona z kierownictwem duchowym.
Jeśli chodzi o odczucia, z pewnością będą różne- ja osobiście spowiadając się twarzą w twarz bardziej odczuwam obecność Jezusa. Jednak nie zapominam, że nie odczucia stanowią istotę sakramentu 
|
Pn cze 20, 2005 20:28 |
|
|
|
 |
myszka
Dołączył(a): Pn maja 23, 2005 11:19 Posty: 4
|
dla mnie spowiedz poza konfesjonalem jest bardziej stresujaca. zgadzam sie z tym ze jest pewnym przezyciem. Ja osobiscie korzystam ze spowiedzi poza konfesjonalem kiedy mam potrzebe glebszego wyjasnienia niektorych spraw. Tradycyjna spowiedz, kiedy podchodze do konfesjonalu takze duzo mi daje. jednak mysle ze zalezy to przede wszystkim od Kaplana i jego podejscia do sakramentu. Jezeli ksiadz jest dobrym spowiednikiem to nie odczuwa sie roznicy pomiedzy spowiedzia w konfesjonale a sakramentem udzielanym twarza w twarz
|
Wt cze 21, 2005 21:16 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Wydaje mi sie, ze bez wzgledu na forme spowiedzi (korzystam z obydwu), najwazniejsza jest swiadomosc tego, ze jest to spotkanie z Przebaczajacym Ojcem, ze jest to zanurzenie sie w Bozym Milosierdziu, w Milosiernej przebaczajacej Milosci, a owoce spowiedzi zaleza przede wszystkich od nas samych, od przygotowania sie do tego sakramentu, od naszego staniecia z pokora w prawdzie i od otwarcia sie na laske. Kaplan, owszem jest bardzo wazny, bo bez niego nie mozna w ogole mowic o tym sakramencie, ale to Bog odpuszcza grzechy. Jesli z naszej strony wypelniamy wszystko z pokora i miloscia, to Duch Swiety przemowi do nas przez kazdego kaplana, bo kazdy jest Jego narzedziem - i przez tego elokwentnego, i przez tego, ktory nie zawsze potrafi mowic w sposob urzekajacy i piekny. Rowniez czas trwania spowiedzi (nie mowie tu o pospiechu!) nie ma chyba wiekszego znaczenia: "Duch tchnie kedy chce" i moze nas pouczyc nawet jesli kaplan ograniczy sie tylko do wyznaczenia pokuty i udzielenia absolucji. 
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Wt cze 21, 2005 23:05 |
|
|
|
 |
Ania Rachel
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 20:29 Posty: 29
|
 Formy Sakramentu Pokuty(w Konfesjonale lub nie)
 Ja osobiście od momentu kiedy poddałam się Kierownictwu Duchownemu odbywam Spowiedz Świętą poza Konfesjonałem z tego względu,że mnie tradycyjny konfesjonał blokuje.Spowiadałam się dotychczas w różnych miejscach:
-na Wikariacie w pokoju Mojego Ojca Duchownego(Jednego i Drugiego)
-w zakrystii
-przy Grocie MB Fatimskiej
-Spacerując z Moim Ojcem Duchownym przez Ogród(dookoła)przy Probostwie
-w Kaplicy Szpitalnej
-u mnie w domu w moim pokoju(w trakcie choroby)
-w szpitalu w sali szpitalnej
-czasami(ale to już w ostateczności)w tradycyjnym Konfesjonale w Kościele.
Ja osobiście wole Spowiedz Świętą poza Konfesjonałem-łatwiej jest mi wyznać moje grzechy,słabości i zaniedbania.Mam też możliwość proszenia o rade,wskazówki,mam też możliwość wyjaśnienia moich wątpliwości.
Spowiedz Święta poza Konfesjonałem daje mi również możliwość bezpośredniej rozmowy z Kapłanem Twarzą w Twarz.Jest to też możliwość większego wyciszenia się i skupienia niż w tłumie stojących osób do Spowiedzi Świętej.
Nawet moment udzielenia rozgrzeszenia staje się bardziej uroczysty i podniosły.
Moi Obaj Ojcowie Duchowni zawsze po Spowiedzi Świętej prowadzą mnie przed Najświętszy Sakrament gdzie przyjmuje z Ich Rak Komunie Świętą i po Komunii Świętej nakładają na moją głowe Swoje Kapłańskie Ręce modląc się nade mną.Po skończonej modlitwie kreślą na moim czole Znak Krzyża Świętego.
_________________ Pozdrawiam Serdecznie.Pamiętam Nieustająco.
Ania Rachel
|
N wrz 18, 2005 14:22 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Aniu kolejny raz piszesz to samo. Skoro spowiedz poza konfesjonałem ma się rozumieć może być wszędzie gdzie takowego mebla nie ma. Natomiast miejsca gdzie Ty się spowiadałaś/spowiadasz wymianiasz chyba już trzeci raz...
Cytuj: atwiej jest mi wyznać moje grzechy,słabości i zaniedbania.Mam też możliwość proszenia o rade,wskazówki,mam też możliwość wyjaśnienia moich wątpliwości. Łatwiej - oki to bardzo subiektywne odczucie. Natomiast nie widzę powodu dla którego nie miałabyś możliwości poproszenia o radę, wskazówki, czy wyjaśnienie wątpliwości w konfesjonale. Do tego nie jest potrzebna spowiedz poza konfesjonałem - to jak będzie wyglądała Twoja spowiedź w 80% zależy tylko od Ciebie.Cytuj: Spowiedz Święta poza Konfesjonałem daje mi również możliwość bezpośredniej rozmowy z Kapłanem Twarzą w Twarz.Jest to też możliwość większego wyciszenia się i skupienia niż w tłumie stojących osób do Spowiedzi Świętej.
Duża część konfesjonałów (jak nie znacząca większość ), że od wewnątrz dość dobrze widzisz kapłana i jesteś z nim twarzą w twarz. Natomiast trudno mówić o spowiadaniu się w tłumie, skoro w konfesjonale to napewno sam na sam, a nie w tłumie (chyba szybciej na Lednickich spotkaniach, przystanku Jezus czy pielgrzymce). Spowiedź zawsze jest indywidualna, osobista, wręcz intymna - więc ze spowiedzią w tłumie myślę, że świadomie przesadzasz.
Poza tym jeśli krępuje Cię kolejka osób do spowiedzi to co za problem przystępować do tego sakramentu gdy konfesjonał nie będzie okupowany przez stado penitentów? Gdy masz stałego spowiednika problem się rozwiązuje automatycznie bo umawiasz się konkretnie...
ech.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
N wrz 18, 2005 14:39 |
|
 |
Ania Rachel
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 20:29 Posty: 29
|
Zielona_mrówko:
Dzisiaj mam chwilke czasu więc szybko odpowiadam na Twój post.
Jak chodzi o spowiedz świętą w konfesjonale i poza to ja widze kilka róznic:
-między innymi:normalny Kościoł,kolejka oczekujących do Spowiedzi ludzi,Jeden Kapłan w konfesjonale.Wtedy Ksiądz nie ma zbytnio czasu na wyjaśnianie czyiś wątpliwości czy na udzielenie dłuższej nauki,aby utrafić w czyjeś np.pragnienia czy w czyjeś problemy.Panuje wtedy pośpiech i masowe załatwianie penitentów,Księdzu też się śpieszy bo np.za pare chwil ma Msze Św.
-natomiast jak chodzi o spowiedz świętą poza Konfesjonałem u danego Kapłana(np.znajomego)to On poświęca na daną Spowiedz tyle czasu ile ktoś potrzebuje w danej chwili.Sama tego doświadczam więc moge to śmiało stwierdzić.Kapłan ten ma czas aby wyjaśnić czyjeś wątpliwości,jeśli zna dobrze daną osobe to jest Mu też łatwiej trafić do tej osoby z nauką pokutną,z udzieleniem rad i wskazówek.Nie mówie,że ta Spowiedz jest łatwiejsza i przyjemniejsza-wręcz przeciwnie.
-W Spowiedzi tej nie ma też tłumu osób oczekujących na Spowiedz Św.Ten Kapłan ten ofiarowywuje swój wolny czas danej osobie,jest możliwość szczerej rozmowy w cztery oczy-nie zawsze człowiek potrafi w tradycyjnym Konfesjonale powiedzieć o pewnych sprawach może zbyt bolesnych i raniących.
-Kapłanowi w Konfesjonale mówi się swoje grzechy natomiast Swojemu Kierownikowi Duchownemu poza wyznaniem grzechów mówi się też o swoim samopoczuciu,o swoich odczuciach,o swoich niepokojach,o tym co Cię boli i może rani.Jest wtedy możliwość wspólnego rozwiązania problemu.
_________________ Pozdrawiam Serdecznie.Pamiętam Nieustająco.
Ania Rachel
|
Pn wrz 19, 2005 12:49 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
No dobra to ja jeszcze podrążę temat. Bo ja mówie o spowiedzi ogólnie w konfesjonale, a Ty przedstawiasz dwie różne sytuacje: 1. idę do spowiedzi np w Wielkim Tygodniu gdzie przy każdym konfesjonale jest ogonek zakręcony min. 3 razy i spowiadam się u nieznajomego księdza, zmordowanego są kilkugodzinną posługą 2. idę do spowiedzi jak się umówię ze swoim kierownikiem (w stopniu "Kierownik" a nie spowiednik ), kicamy sobie po parku przykościelnym itp. Aniu mi chodzi o to, że we wszystkich swoich wypowiedziach stale tak przejaskrawiasz... a to brzydko. Nie można porównywać "przypadkowego" spowiednika, ze stałym spowiednikiem, czy jak w Twoim przypadku kierownikiem duchowym... bo to są zupełnie różne relacje...
Natomiast próbuję Ci powiedzieć, że nie widzę żadnego konkretnego powodu dal którego spowiedź poza konfesjonałaem miałaby być lepsza. Piszesz
Cytuj: Jak chodzi o spowiedz świętą w konfesjonale i poza to ja widze kilka róznic: -między innymi:normalny Kościoł,kolejka oczekujących do Spowiedzi ludzi,Jeden Kapłan w konfesjonale.Wtedy Ksiądz nie ma zbytnio czasu na wyjaśnianie czyiś wątpliwości czy na udzielenie dłuższej nauki,aby utrafić w czyjeś np.pragnienia czy w czyjeś problemy.Panuje wtedy pośpiech i masowe załatwianie penitentów,Księdzu też się śpieszy bo np.za pare chwil ma Msze Św. - normalny kościół to się zgadza, nie ma w tym nic złego - kolejka oczekujących na spowiedź ludzi - nie, bo Ty masz swojego kirownika (i spowiednika) umawiasz się z nim tak jak Ci pasuje, spotykacie się podajecie sobie łapki i idziecie do konfesjonału - nie ma kolejki. Ja ostatnio z powodu sezonu urlopowego nie mogłam się spowiadać u swojego spowiednika i też nie było problemu poszłam po pracy do kościoła gdzie w danego dnia spowiedź trwała cały dzień - również nie było kolejki. - wtedy ksiądz nie ma zbytnio czasu... - jeśli nie ma czasu to nie spowiada... idziesz do spowiedzi, a nie na msze i dodatkowo do spowiedzi. Przychodzisz odpowienio wcześniej (Albo jak pisałam wyżej idzisz tam gdzie spowiedź jest stale) i ksiądz ma czas - bo on wtedy po to jest. - wyjaśnienie wątpliwości, trafienie w problemy itp - jak masz wątpliwości to pytasz o nie, jak masz problem to o nim mówisz (chyba że nie chcesz pomocy w tym zakresie) i konfesjonał w tym nie przeszkodza w żadnym stopniu - pośpiech i masówka - na 3min przed rozpoczęcią mszy św, którą celebruje ten spowiadający ksiądz pewnie i tak... ale na Boga wtedy nie jest czas na spowiedz, a na przygotowanie się do Liturgii...
Dalej, argumenty w stylu, że w spowiedzi poza konfesjonałem kapłan ofiarowuje swój wolny czas - no trudno się nie zgodzić, ale w konfesjonale też poświęca ten sam swój wolny czas. Argument o poświęceniu tyle czasu ile jest potrzebne, równiez nie przekonuje bo ja nie umiem sobie przypomnieć ostatniej mojej spowiedzi w konfesjonale gdzie by mi czasu zabrakło - to ja nadaje ton spowiedzi, to ja pytam i dociekam, to ja proszę o radę, to ja próbuję zobaczyć siebie w pełnej prawdzie. W końcu to ja mówię "Oki już wszystko wiem, już mi się poustawiało, prosze o rozgrzeszenie" i to ja określam czas.Cytuj: Kapłanowi w Konfesjonale mówi się swoje grzechy natomiast Swojemu Kierownikowi Duchownemu poza wyznaniem grzechów mówi się też o swoim samopoczuciu,o swoich odczuciach,o swoich niepokojach,o tym co Cię boli i może rani.Jest wtedy możliwość wspólnego rozwiązania problemu.
Tutaj piszesz o różnych osobach o różnych zadaniach. Spowiednik ma za zadanie udzielić rozgrzeszenia, kierownik ma pomóc Ci wieść "życie wg Ducha". Natomiast jeśli uważasz, że idąc do spowiedzi do nieznanego księdza do konfesjonału musisz wyklepać grzechy i nie możesz powiedzieć o swoich odczuciach, niepokojach, lekach i tym co Cię rani - to tu jest nieporozumienie... bo niby jak kapłan ma Ci dobrze poradzić, pomóc Ci jeśli Ty nie przedstawisz mu swojej sytuacji? - jak pisałam 80% zależy od Ciebie i tylko od Ciebie...
To wszystko było zbijanie Twoich argumentów. Proszę przedstaw takie, które pozwolą stwierdzić, że spowiedź odbiegająca od tradycji jest lepsza? 
Czekam i pozdrawiam 
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pn wrz 19, 2005 19:09 |
|
 |
Ania Rachel
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 20:29 Posty: 29
|
Witam!!!!
Korzystając z chwili wolnego czasu szybko odpowiadam na Twój post.
Miasto w którym mieszkam od 13lat [...]małe powiatowe miasteczko gdzie każdy każdego zna i każdy o każdym wszystko wie.
[...]
U mnie w parafii rano w godz.6.30-8.00 do Spowiedzi Św. nie idzie się dostać pomimo 3 mszy św.porannych bo konfesjonały sa puste,bo żaden Ksiądz nie przychodzi Spowiadać.Byłam bardzo często w tych godzinach w Kościele stałam przy różnych już Konfesjonałach przez 3 Msze Św. i żaden Ksiądz nie przyszedł.
Natomiast popołudniu Msza Św.jest o godz.18.30,ale któryś Ksiądz przychodzi wielokrotnie opózniony do Konfesjonału i zaczyna spowiadać.Przed Konfesjonałem tłum ludzi więc Ksiądz zaczyna spowiadać w bardzo szybkim tempie-spowiedz jednej osoby od momentu uklęknięcia w Konfesjonale do momentu odejścia trwa 2-3 minuty.Mierzyłam kilkakrotnie czas spowiedzi 1 osoby na zegarku i byłam w szoku jak chodzi o tempo spowiadania.
W mojej Parafii w trakcie Mszy Św. nie wyspowiadasz się.
Rok temu w lutym w piątek popołudniu zmarła moja Babcia.Chciałam z Moim Bratem wyspowiadać się:była sytuacja,że domofony na Probostwie i na Wikariacie były powyłanczane,dodzwonić się telefonicznie nie szło. [...] dwóch Księzy kazało nam przyjść w innym dniu bo byli bardzo zajęci.
W Końcu zadzwoniłam do mojego Ojca Duchownego,który ok.godz.21 zgodził się nas przyjąć u siebie w domu i nas tam wyspowiadał.
Dlatego uważam,że w trakcie spowiedzi w tradycyjnym konfesjonale człowiek nawet nie zdąży poprosić o wyjaśnienie wątpliwości,czy o rade lub wskazówke.
Mówie to z własnego doświadczenia.
dlatego też uważam,że Spowiedz Św. poza konfesjonałem niesie ze sobą więcej korzyści dla Penitenta.Jeśli nie wierzycie zapraszam Was do mojej Parafii,a napewno szybko mnie zrozumiecie.
Od 11 lat korzystam ze Spowiedzi Świętej poza Konfesjonałem i widze bardzo wiele pozytywnych stron tej Spowiedzi.
Mój I i II Ojciec Duchowny pomimo wielu swoich obowiązków i tego,że też by chcieli odpocząć to ofiarowywali ten wolny czas mnie na moja Spowiedz Świętą,która czasem trwała nawet do godziny czasu.
Z własnego doswiadczenia 11 lat moge stwierdzić,że Spowiedz Św. poza Konfesjonałem jest Lepsza od Spowiedzi Św. w Kościele w tradycyjnym Konfesjonale.Niektórzy Księża traktują ten Sakrament w sposób,że Osoba która przychodzi się wyspowiadać zawraca mu głowe bo On jest zmęczony i chciał odpocząć w konfesjonale,albo robią wszystko aby w trakcie spowiedzi św. człowieka zdołować i człowiek przestaje chodzić do Kościoła i przez lata nie korzysta z sakramentu spowiedzi św.-powodują,że człowiek odchodzi od Boga i Kościoła-tak było w przypadku mojego Brata.
_________________ Pozdrawiam Serdecznie.Pamiętam Nieustająco.
Ania Rachel
|
Wt wrz 20, 2005 0:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Aniu
Ty piszesz o stosunku co niektórych księzy do sakramentu spowiedzi.....a nie o jej ważności.
Bo nawet taka kilkuminotowa i pozornie zrobiona na "odwal" jest spowiedzią ważna. Co do danego spowiednika to juz mozna miec obiekcje.
Musisz takze zrozumieć, ze ksiadz to też człowiek i czasem potrzebuje odpoczynku.
Ja twojego przypadku byc moze nie rozumiem z tego wzgledu, ze na Ślasku parafii ci dostatek i jak jest problem (chociaz jeszcze nie miałem) w mojej, to zawsze moge pojechac kawałek dalej do sasiedniej...w ostateczności mam całodzienna spowiedż w katedrze w Katowicach lub u franciszkanów w Panewnikach.
By spowiedz była wazna koniecznych jest kilka elementów, tych podstawowych jak żal za grzechy, wyznanie ich, pokuta.....samo pouczenie nie jest tak bardzo istotne dla wazności, chociaz wazne dla samego penitenta. Ty korzystasz ze stałego spowiednika, który cie dobrze zna.....pierwszy lepszy ksiadz nie zna cie na tyle by móc dobrze doradzic w wątpliwych kwestiach. Może cie tylko ogólnie pouczyc...tobie to nie wystarcza, ale niestety nic wiecej nie osiagniesz. Istotne jest to, ze grzechy zostały ci odpuszczone i nie powinnas juz sie nad nimi rozczulac. ..ich juz po prostu nie ma. Czy jest to uczynione w trakcie 3-4 minut, czy tez godziny...efekt jest identyczny (pod warunkiem spełnienia warunków spowiedzi).
Kierownictwo duchowe jest wazne dla Twojej psychiki i dlatego by pomóc ci nie powracac do tych samych grzechów, a nie dla wazności spowiedzi
Mówienie o tym który sposób jest lepszy, a który gorszy, jest nieporozumieniem. Dla jednych lepiej jest w konfesjonale, dla innych "w cztery oczy", ale to tylko i wyłacznie kwestia przyzwyczajenia i sprawa naprawde drugorzędna, nie majaca zadnego wpływu na ważność tego sakramentu. Bo ten mimo że nie zasługujemy, dostajemy całkowicie DARMO, przy niezbyt wielkim wysiłku z naszej strony. To DAR
pozdrówka
|
Wt wrz 20, 2005 8:13 |
|
 |
Ania Rachel
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 20:29 Posty: 29
|
 Formy Sakramentu Spowiedzi Świętej(w Konfesjonale lub nie)
 Witam Was Kochani!!!!
Drogi Przyjacielu Belizariuszu!!!!!!!
nie lubie toczyć polemiki słownej ale zmusiliście mnie do tego:
[...]
A następnie umawiam się z moim Ojcem Duchownym na Spowiedz Świętą poza Konfesjonałem(mamy swoje jedno ulubione miejsce-Kaplice Szpitalną,która jak On sam twierdzi złamała już niejednego grzesznika.Ma ona też swój niesamowity klimat.Bardzo lubie tą Kaplice.
Jeszcze raz się powtórze(za co od razu przepraszam-czynie to świadomie.to uwaga do Baranka).
Mi Spowiedz Święta poza tradycyjnym Konfesjonałem naprawde daje więcej niż spowiedz święta w tradycyjnym Konfesjonale.Nie tylko jest mi łatwiej wyznać moje grzechy,zaniedbania i słabości,ale również nie mam ograniczonego czasu na rozwiewanie moich wątpliwości,moge odważnie pytać,prosić o rady i wskazówki,o naprowadzenie mnie na pewne sprawy-od czego powinnam wyjść przy następnej Spowiedzi Świętej.Przed Tym Kapłanem potrafie wyznać najtrudniejsze sprawy i rzeczy w moim życiu,które bym nie wyznała przed obcym Kapłanem(wstyd,lęk,obawa,strach).u mnie ogromny wpływ na moją Spowiedz ma moje nastawienie do Danego Kapłana,moja szczerość i otwartość.
Mnie tradycyjny Konfesjonał naprawde blokuje i nie potrafie się wtedy wyspowiadać.
Ta Spowiedz Święta ma naprawde ogromny wpływ na moją psychike i na moje wnętrze.Naprawde działa na mnie Kojąco i Łagodząco.A po Spowiedzi czynie akt zadośćuczynienia Panu Bogu i Bliznim-jest mi wielokrotnie trudno przyznać się przed moimi bliznimi do tego,że mieli racje,że to moja wina,staram się wynagradzać.Myśle,że ta część Sakramentu Spowiedzi Świętej jest Najtrudniejsza,ale bardzo Nam wszystkim potrzebna.
Bardzo często przygotowywuje się do Spowiedzi Świętej w Kościele,ale najczęściej w Kaplicy Szpitalnej przed Najświętszym Sakramentem.Mam tam czas na przemyślenie całego mojego życia i mojego zachowania,mam mozliwość głębokiego wyciszenia się i uspokojenia przed Tym sakramentem(bo jestem niesamowity nerwus i spalam się w trakcie spowiedzi świętej).
Jeszcze dwa spostrzeżenia jak chodzi o Kapłanów i Tradycyjny Konfesjonał-spotkałam się parokrotnie z sytuacją będąc w Kościele,że Ksiądz przyszedł do Konfesjonału-usiadł w nim,ale nie Spowiadał,bo był zmęczony i chciał odpocząć,a penitentów odsyłał do innego Księdza do Spowiedzi.Ja rozumiem,że Kapłan to też człowiek i ma prawo być zmęczony,ale czy konfesjonał to miejsce odpoczynku czy miejsce Bożego Miłosierdzia,gdzie odpuszczają Nam się grzechy.To jest zdajsie miejsce naszego Pojednania z Panem Bogiem i Kosciołem,a więc wspólnotą ludzi wierzących.Albo Kapłan odmawia komuś spowiedzi świętej bo On jest zmęczony i idzie spać(bo skąś wrócił,wyłącza dostępne telefony i domofon,aby mu nie przeszkadzano).To kto tu jest dla Kogo-Kapłan dla Penitenta czy Penitent dla Kapłana.
Miałam w rodzinie sytuacje:umierała starsza osoba w domu.Rodzina pobiegła ok.godz.19.30 na Parafie bo Księdza-pukali,stukali,dzwonili na domofon,ale Ksiądz nie otwarł im drzwi bo On właśnie skończył urzędowanie.Kuzynka tej rodziny była gosposią u Tego Księdza-mieszkała na przeciwko plebani.Rodzina interweniowała u Niej,żeby im pomogla dostać się do Księdza.W Końcu jej dorosła 35-letnia córka weszła do Księdza od tył przez Kuchnie do której gdzie codziennie przygotowywała posiłki dla Księdza.W Końcu po ok.45 minutach stania pod drzwiami Plebani doczekali się aż łaskawie Ksiądz do Nich wyjdzie i przyjdzie z Olejami i Najświętszym Sakramentem do umierającej osoby.
Przepraszam Kochani ale nie zmienie mojego zdania na temat Spowiedzi Świętej poza Konfesjonałem(nad tym,że jest Ona lepsza od Spowiedzi Św.w tradycyjnym Konfesjonale).
Czasem irytuje mnie takie zachowanie Osób Duchownych,które zwią się Kapłanami,bo otrzymali Święcenia Kapłańskie z Rąk Ks.Biskupa.
Pytam się w takim razie:My mamy mieć Miłosierdzie Boże względem drugiego człowieka(naszego Blizniego),a gdzie Ich Miłosierdzie względem drugiego Człowieka,który zdajsie zwie się Bliznim.
To Kto tu jest dla Kogo?
Fragment postu dotyczący rachunku sumienia został przeniesiony tutaj: viewtopic.php?p=104890#104890 baranek
_________________ Pozdrawiam Serdecznie.Pamiętam Nieustająco.
Ania Rachel
|
Wt wrz 20, 2005 9:21 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Aniu
1) Nie ma powodu, żebyś zmieniała swoje zdanie na temat tego, jak wolisz się spowiadać - natomiast wartość Sakramentu jest dokładnie taka sama ZAWSZE, bez względu na mniejsce czy czas;
2) Rozumiem, że można mieć trudności, ale niepokojące mi się wydaje stwierdzenie, że brak tego konkretnego kapłana mógłby doprowadzić do nieszczerej (świętokradzkiej wobec tego??) spowiedzi... Chyba, że mówisz o mówieniu o trudnościach, nie grzechach...
3) Mam prośbę (osobistą) o nie-powtarzanie się - czytanie kolejny raz tego samego jest wystarczająco irytujące, żeby mieć ochotę przestać czytać w ogóle, a chyba nie o to Ci chodzi?
4) My mamy miłować drugiego człowieka. Niezależnie od tego co robią inni. A miłować znaczy czasem próbować zrozumieć - zmęczenie, zapomnienie, słabość, czy w końcu brak zdolności jasnowidzenia, kto stoi pod drzwiami i czego potrzebuje... jakkolwiek by to nie było trudne...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt wrz 20, 2005 10:36 |
|
 |
bejot
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27 Posty: 556
|
 Re: Formy Sakramentu Spowiedzi Świętej(w Konfesjonale lub ni
Droga Aniu
Ania Rachel napisał(a): Kapłan odmawia komuś spowiedzi świętej bo On jest zmęczony i idzie spać(bo skąś wrócił,wyłącza dostępne telefony i domofon,aby mu nie przeszkadzano).To kto tu jest dla Kogo-Kapłan dla Penitenta czy Penitent dla Kapłana. Z całym szacunkiem, ale ksiądz też człowiek, ma prawo do zmęczenia.. Rzeczywiście ksiądz wezwany jest do posługi wiernym, ale to nie znaczy, że jest na każde gwizdnięcie.. bo komuś wygodniej jest przyjść akurat o tej godzinie a nie wtedy gdy księża spowiadają.. zawsze można przyjść do zakrystii, złapać danego księdza i umówić się na określony dzień, czy godzinę.. z innej strony.. ja jakbym miała do wyboru spowiadać się u księdza, który jest zmęczony, czy przyjść drugi raz.. to wybiorę to drugie (chociaż oczywiście nawet taka odburczana "na odwal" spowiedź jest ważna - ale moje ego lubi jak ksiądz zajmuje się tylko mną, a nie myśli, żeby pójść odpocząć  ) Ania Rachel napisał(a): Czasem irytuje mnie takie zachowanie Osób Duchownych, które zwią się Kapłanami,bo otrzymali Święcenia Kapłańskie z Rąk Ks.Biskupa.
Może jestem przewrażliwiona.. ale to zdanie brzmi nieprzyjemnie sarkastycznie.. i paskudnie kontrastuje z resztą Twoich postów.. Ania Rachel napisał(a): Pytam się w takim razie:My mamy mieć Miłosierdzie Boże względem drugiego człowieka(naszego Blizniego),a gdzie Ich Miłosierdzie względem drugiego Człowieka,który zdajsie zwie się Bliznim. To Kto tu jest dla Kogo?
każdy dla każdego... każdy człowiek ma służyć innym.. ale każdy ze swej strony odpowiada za siebie.. Ty rób wszystko co w Twojej mocy, żeby było dobrze.. a resztę zostaw Panu Bogu...
Tak naprawdę nigdy nie wiesz co tym człowiekiem akurat kieruje, czy lenistwo, czy coś co w skali ogólnej było dużo ważniejsze niż wyspowiadanie jednej osoby, która akurat w tym momencie odczuła potrzebę spowiedzi... Przecież nawet gdyby Ci się coś w tym momencie stało, to Pan Bóg wie, że chciałaś się wyspowiadać, widzi Twoje serce, Twój żal itd. i nie "wrzuci Cię" do piekła ot tak dla zabawy...
a co do samej spowiedzi.. jasne, że przy kierownictwie wygodniejsza jest spowiedź poza konfesjonałem (w sumie wyklęczeć godzinę czy półtorej w budce, to żadna przyjemność), ale spowiedź w budce ma dla mnie tą zaletę, że wymaga więcej zachodu z mojej strony (muszę przyjść w określonych godzinach, przyjąć nastrój, zmęczenie księdza) mi to pomaga zobaczyć jak bardzo niezasłużona jest ta Łaska Boża.. a nie, że mi się należy..
Pozdrawiam
_________________ Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran
|
Wt wrz 20, 2005 10:46 |
|
 |
Ania Rachel
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 20:29 Posty: 29
|
 Witam Was Kochani Ponownie!!!!!
jo_tko mówie w moim poście o trudnościach a nie o grzechach wyznawanych u Innego Księdza,który mnie nie zna i potrafiłby rozwiać moich trudności.
Bejot-masz racje czasem przemawia przeze mnie sarkazm jak chodzi o pewne ludzkie zachowania tj.w/w poście.Wiele już w moim 26-letnim życiu przeszłam i wystarczająco się napatrzyłam i nasłuchałam na pewne tematy związane z naszą wiarą i chodzeniem do Kościoła.Czy nawet jak chodzi o zachowania pewnych Kapłanów w stosunku do Wiernych.Mam w mojej rodzinie Kilku Księży i Kilka Sióstr Zakonnych oraz 5 Ojców Paulinów i 1 Ojca Franciszkanina(ze strony moich rodziców oraz moje kuzynostwo).Często dyskutuje z Nimi na te Tematy i postanowiłam się tylko podzielić z Wami moim osobistym doświadczeniem pewnych Sakramentów Św. i moimi Obserwacjami w ostatnich latach.
Czasem też przemawia przez mnie cynizm.Pewne rzeczy i zachowania doprowadzają mnie poprostu do białej gorączki.
Czasem nasuwa mi się pytanie:czy każda moja Spowiedz ma sens i cel,bo i tak jestem czasami nastawiona buntowniczo do ludzi i do świata.
Od 11 lat pracuje nad sobą głęboko Korzystając Systematycznie z Posługi Kierownictwa Duchownego u moich Obydwóch Ojców duchownych.bardzo mi to pomaga.Oni znają mój stosunek do pewnych rzeczy i wiedzą,że to co myśle w danym momencie to mówie prosto w oczy bez owijania w bawełne.
Życze Wam Wielu Wspaniałych Kierowników Duchownych i Duchowego Wzrostu pod Ich skrzydłami.
_________________ Pozdrawiam Serdecznie.Pamiętam Nieustająco.
Ania Rachel
|
Wt wrz 20, 2005 12:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|