Czy to grzech? prosze o pomoc... błagam:(
Autor |
Wiadomość |
crazy-maja
Dołączył(a): So gru 20, 2003 12:24 Posty: 38
|
 Czy to grzech? prosze o pomoc... błagam:(
Witam !
Mam bardzo powazny problem ! i byłabym ogromnie wdzięczna gdybyście mi pomogli !
Jestem z chłopakiem już miesiąc.. wczoraj gdy bylismy sami.. włożył mi ręce pod bluzkę i głaskał moje plecy.. tzw. jeździł palcami po pleckach, czasami po brzuszku.. ja również tak robiłam jemu przy czym tym wszystkim całowaliśmy się.. nic więcej po za tym się nie dzało.
Czy to jest coś złego ? wiem, że seks przedmałżeński jest zły dlatego nie mam zamiaru tego robić.. ale czy taka sytuacja jest zła ?
Słyszałam, że jeśli jest w tym pożądanie to jest coś złego.. ale jeśli czujemy coś do siebie to musi być pożądanie, to coś normalnego
Ale czy takie głaskanie po pleckach jest złe ?
Błagam o pomoc ! nie wiem co mam robić  !
Boję się, że zrobiłam coś złego 
_________________ Dopiero rozpoczełam drogę do Boga...
|
So cze 25, 2005 20:21 |
|
|
|
 |
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
jeśli prowadzi do uzyskania przyjemności cielesnej to jest to grzech
Zależy też jak się całowaliście...
|
So cze 25, 2005 22:23 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
"Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce" 
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
So cze 25, 2005 22:30 |
|
|
|
 |
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
Tak nie jest mi obce, ale ja tylko odpowiedziałam na pytanie 
|
So cze 25, 2005 22:40 |
|
 |
crazy-maja
Dołączył(a): So gru 20, 2003 12:24 Posty: 38
|
Rozmawiałam z nim wczoraj o tym.. powiedział, że zrobił to abym była szczęśliwa.. aby sprawiało mi to przyjemności..
Słyszałam, że jeśli myśli sie w takich pieszczotach tylko o sobie jest to grzech..
On powiedział, że dla niego było ważne w tym wszystkim moje szczeście.. więc nie ma mowy wu o egoizmie...
[...]
_________________ Dopiero rozpoczełam drogę do Boga...
|
N cze 26, 2005 8:38 |
|
|
|
 |
stanley2000
Dołączył(a): N cze 12, 2005 21:47 Posty: 42
|
No coż dla mnie czy to grzech najważniejsze co wtedy działo się w Twojej głowie jeśli wywołuje to myśli o tym , że chcesz z mim seksu to jest grzech .
Choć uważam ,że miesiąć nie wystarcza na tak zaawansowqane pieszczoty spróbujcie najpierw poznać wasze umysłu i serca dużo rozmawiajcie otwórzcie się przed sobą ciało obnażyć jest może trudno , ale duszę jeszcze trudniej .
|
N cze 26, 2005 18:15 |
|
 |
crazy-maja
Dołączył(a): So gru 20, 2003 12:24 Posty: 38
|
Nie miałam takiej myśli żeby uprawiać z nim seks..
Masz racje.. na miesiąc to odwazne pieszczoty... ale pierwszy raz w życiu czuje że to własnie jest ON.. ten jedyny...
Miałam wielu chłopaków.. ale z nimi nic nie robiłam.. nawet się nie całowałam.. on jest tym pierwszym...
_________________ Dopiero rozpoczełam drogę do Boga...
|
N cze 26, 2005 19:30 |
|
 |
stanley2000
Dołączył(a): N cze 12, 2005 21:47 Posty: 42
|
No coż sądze , że jeśli on też nie to nie było grzechu .
Po za tym uważaj emocje są złym doradcą .
|
N cze 26, 2005 20:11 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
A moim zdaniem to temat na rozmowę podczas spowiedzi - i tam się takie problemy rozstrzyga, a nie na necie.
Przykro mi to stwierdzać - ale tego typu rozmowy świadczą albo o podpuszczaniu, albo o niedojrzałości. Tak więc zarówno jedno jak i drugie przemawia przeciwko tej dyskusji...
|
N cze 26, 2005 21:40 |
|
 |
carnuntum
Dołączył(a): Cz maja 12, 2005 22:28 Posty: 36
|
Meg napisał(a): jeśli prowadzi do uzyskania przyjemności cielesnej to jest to grzech Zależy też jak się całowaliście...
Gwoli ścisłości: przyjemność sama w sobie nie jest grzechem. Nie podlega poprostu immanentnie wartościowaniu moralnemu. Grzechem jest konkretny czyn człowieka (świadomy i dobrowolny). Dlatego sytuacje należy rozpatrywać pod kątem czynu i okoliczności z nim związanych, a więc:
1. celu określonego działania (np.pocałunku, pieszczot)
2. znaczenia jakie ma
3. przebiegu sytuacji, czy działania
4. skutków działania (kwestia dobrych i złych owoców)
Jesli zamierzacie być ostrożni w kwestiach cielesnych to bierzcie to zawsze pod uwagę. W imię miłości lepiej wyznaczać pewne nieprzekraczalne granice niż potem żałować, kiedy 'właśnie ON, ten jedyny' Cie najnormalniej w świecie zostawi...
pozdrawiam
|
Wt cze 28, 2005 22:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dziewczyno!
Sposób w jaki opisujesz sytuację, świadczy albo o prowokacji, którą nas częstujesz, albo, że rzeczywiście nic nie rozumiesz i wydaje Ci się, że lubieżność to miłość.
Popełniliście bardzo poważny grzech. Obydwoje. I obydwoje powinniście się z niego spowiadać. Twój chłopak, z całym szacunkiem, nie różni się niczym od tysięcy wygłodniałych i zdesperowanych samców, włóczących się po dyskotekach i podejrzanych lokalach, którzy podstępem starają się wykorzystać dziewczyny zwabione na lep pozornej czułości a następnie wykorzystać. To tylko kwestia czasu, kiedy ten zepsuty na wskroś młodzian posunie się dalej. Wtedy będzie za późno.
Wzajemne pieszczoty, nie prowadzące do stosunku są równie zakazane w okresie przedmałżeńskim (i pozamałżeńskim wogóle) jak i stosunki seksualne.
Jeszcze raz powtórzę: na nic relatywizowanie moich przedmówców. Popełniliście poważny grzech. Tobie proponuję ponadto, byś zostawiła tego człowieka, bo jeżeli po miesiącu znajomości pozwala sobie na takie rzeczy, to jest po prostu "łowcą" "zaliczającym" dziewczyny. Przykre ale prawdziwe.
Radzę też zastanowić się nad swoim zachowaniem, bo jest wysoce niewłaściwe. Niesamowicie niepokojąca jest lekkość z którą opisujesz i przechodzisz do porządku dziennego nad jednym z paskudnieszych grzechów jakim jest códzołóstwo i rozpusta.
|
Cz cze 30, 2005 6:29 |
|
 |
av
Dołączył(a): Wt maja 31, 2005 17:46 Posty: 337
|
saxon ma rację, o takich sprawach należy rozmawiać ze spowiednikiem, który właściwie osądzi sytuację, udzieli wskazówek i przebaczenia, a nie dyskutować w internecie.
W takiej sytuacji albo będzie się oszukiwało samego siebie, że nie ma grzechu albo będzie żyło się w ciągłym niepokoju dopóki nie zwróci się do Miłosierdzia Bożego.
|
Cz cze 30, 2005 9:07 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
funeral napisał(a): To tylko kwestia czasu, kiedy ten zepsuty na wskroś młodzian posunie się dalej.
Tak łatwo Ci przychodzi osądzić człowieka? funeral napisał(a): Tobie proponuję ponadto, byś zostawiła tego człowieka, bo jeżeli po miesiącu znajomości pozwala sobie na takie rzeczy, to jest po prostu "łowcą" "zaliczającym" dziewczyny.
Jesteś w pełni poczytalny i nie boisz się ponieść moralnej odpowiedzialności za swoje dobre rady? Być może właśnie decydujesz o życiu dwojga ludzi. Mam nadzieję, że crazy-maja zachowa odpowiedni dystans do poradnictwa przez Internet i zwróci się do spowiednika, zanim podejmie tak kategoryczne decyzje... funeral napisał(a): Radzę też zastanowić się nad swoim zachowaniem, bo jest wysoce niewłaściwe. Niesamowicie niepokojąca jest lekkość z którą opisujesz i przechodzisz do porządku dziennego nad jednym z paskudnieszych grzechów jakim jest códzołóstwo i rozpusta.
Podobnie i Tobie radzę zastanowić się nad swoimi słowami. Niesamowicie niepokojąca jest lekkość z którą przychodzi Ci rozbijać związek dwojga ludzi.
|
Cz cze 30, 2005 9:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
sweet !!!!!!!!!
Rozbijam ZWIĄZEK dwojga ludzi ???? Jaki związek ???? Od kiedy seksualne nadużycia pozamałżeńskie są uważane za zawiązek ?????
Wybacz ale to co oni robią to nie ZWIĄZEK ale ROZWIĄZŁOŚĆ !!!!!!!!!
Odpowiedzialność za moje rady ???? Odpowiedzialnością jest właśnie to, że nie zgadzam się tak jak dotychczasowi userzy, na relatywizm a grzech tych dwojga nazwałem po imieniu !!!!! Odpowiedzialność moja polega na tym, że nawołuję, by skończyli z przedmałżeńskimi dziwnymi praktykami, bo to dopiero doprowadzi do PRAWDZIWEJ tragedii. Nieodpowiedzialnością jest właśnie POBŁAŻANIE w takich sytuacjach.
Tak łatwo osądzam ??? A co innego można powiedzieć o chłopaku, który po miesiącu znajomości inicjuje takie zbliżenia jak opisuje crazy-maja????
Co zrobi za tydzień ??? Za dwa ??? Mogę się tylko domyślać. Natomiast prawie pewien jestem finału całej sprawy. No, ale nie chcę być złym prorokiem.
|
Cz cze 30, 2005 11:46 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Również uważam, że to zbyt szybko na takie czułości, ale nazywanie tego rozwiązłością i seksualnym nadużyciem to kpina prosząca sie o śmiech na sali
Dla Ciebie, funeral, jest to dziwne, bo masz wypaczony obraz związku między kobietą i mężczyzną - i tyle.
|
Cz cze 30, 2005 12:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|