Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 18:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Eutanazja zwierzat - grzech?? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 10, 2005 12:13
Posty: 21
Post Eutanazja zwierzat - grzech??
Czy grzechem jest oddanie nieuleczalnie chorego i bardzo cierpiacego zwierzaka do uspienia w lecznicy weterynaryjnej??

Jesli tak to jak ciezki jest to grzech??

wiadomo, ze eutanazja ludzi jesat grzechem, niezaleznie od przyczyn czy naszych dobrych checi, ale jak jest w przypadku zwierzat?
Czy ludzie maja prawo do usypiania zwierzat, robiac to z milosci do zwierzaka?

Pytam, bo stoje przed takim problemem sama i mam spore watpliwosci:(

serdecznie dziekuje za odpowiedzi!


Śr lut 22, 2006 14:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 10, 2005 12:13
Posty: 21
Post 
PS prosilabym rowniez o jakies umotywowanie swoich odpowiedzi....

dla mnie jest to spory dylemat i ciezka sytuacja:( w koncu to nie dalam temu zwierzatku zycie, wiec czy mam prawo mu je odbierac aby skrocic mu cierpienia, bo jego koniec w najblizszych dniach, tygodniach i tak jest juz nieuchronny :( :cry: :(


Śr lut 22, 2006 14:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Nie wydaje mi się, aby miałoby to być grzechem, a nawet wręcz przeciwnie. Trzeba odróżnić godność człowieka od kwestii związanych z chorobą zwierzątka. I tak jak człowiek może zabijać zwierzęta będące jego pożywieniem, tak - według mnie - niczym złym nie będzie skrócenie cierpień zwierzaka. Oczywiście w sytuacji, o której piszesz - kiedy diagnoza jest jednoznaczna i taką potrzebę stwierdzi weterynarz [w ten sposób określa to również Ustawa o ochronie zwierząt].

:przytul:

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Śr lut 22, 2006 15:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 10, 2005 12:13
Posty: 21
Post 
weterynarz stwierdzil taka potrzebe:( piesek nie jest mlody, a dotychczasowe dlugie leczenie nie przynioslo rezultatow, choroba postepuje:(

jest jeszcze jeden radykalny sposob, ale weterynarz nie przewiduje poprawy,a zwierzatko cierpi:(

nie ma ratunku, tylko czy ja mam prawo decydowac (bo ost slowo nalezy do wlasciciela) o odebraniu zycia mojemu zwierzatku nawet w takiej sytuacji?:( mam watpliwosci..... :(


Śr lut 22, 2006 15:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Widzisz, ja nie podejmę decyzji za Ciebie. Ale jednak piesek to nie człowiek - to nie on ma godność Dziecka Bożego, którą należy szanować przede wszystkim i której nie wolno by mu było odbierać. Co oczywiście nie znaczy, że wolno zabić z byle powodu. W tej jednak sytuacji nie wydaje mi się to naprawdę niczym nagannym.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Śr lut 22, 2006 15:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20
Posty: 167
Post 
Cytuj:
Trzeba odróżnić godność człowieka od kwestii związanych z chorobą zwierzątka.

Czyli dla ciebie godna śmierć to śmierć we własnych odchodach, w ostatnich miesiącach życia nie mogąc się nawet poruszyć? Nie zgodziłbym się.

_________________
Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.


Śr lut 22, 2006 18:15
Zobacz profil
Post 
Zwierze nie posiada nieśmiertelnej duszy wiec nie można porównywać go z człowiekiem.


Śr lut 22, 2006 18:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20
Posty: 167
Post 
Skąd wiesz że nie posiada?

_________________
Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.


Śr lut 22, 2006 19:13
Zobacz profil
Post Re: Eutanazja zwierzat - grzech??
Karolina23 napisał(a):
Czy grzechem jest oddanie nieuleczalnie chorego i bardzo cierpiacego zwierzaka do uspienia w lecznicy weterynaryjnej??


Grzechem jest pozbawić zwierzaka życia w sposób niehumanitarny albo uśpić całkiem zdrowe zwierzę ( za wyjątkiem ślepych miotów)....

Karolinko, wiem dobrze, że to boli- sama tydzień temu uśpiłam kota :( Ale uważam, że w sytuacji braku szans na wyleczenie nie powinniśmy narażać zwierzęcia na cierpienie. Jeżeli możesz - bądź przy nim do końca - jeżeli nie potrafisz, też się nie zadręczaj .
I mimo wszystko - nie można porównywać eutanazji ludzi do usypiania zwierząt.
:glaszcze:


Śr lut 22, 2006 19:13
Post 
MalGanis, nauka Kosciola o tym mowi, a ja w to wierze.


"Duszą w sensie ogólnym nazywa się pierwiastek życiowy, dlatego też w takim sensie można mówić nie tylko o duszy ludzkiej, ale również o duszy zwierzęcej, a nawet - roślinnej. Zwierzęta posiadają duszę zmysłową, rośliny zaś - wegetatywną. Dusza ludzka jednak zdecydowanie różni się od duszy roślinnej i zwierzęcej, ponieważ jest duchowa i nieśmiertelna. Dzięki niej człowiek potrafi poznawać rozumowo i kochać w sposób zupełnie wolny. Dusza zwierząt i roślin przestaje istnieć z chwilą ich śmierci."


Śr lut 22, 2006 22:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Nie zrównujmy ludzi ze zwierzętami. Rozumiem, że to pupile i ulubieńcy - ale zwierzę to zwierzę.

Tak po ludzku, kierując się sercem - skoro ulubieńcowi żaden weterynarz nie pomoże, to po co ma się męczyć :?:

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr lut 22, 2006 22:49
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 23:54
Posty: 184
Post 
Na litość nie znęcaj się nad tym zwierzęciem i zrób, co trzeba.


Śr lut 22, 2006 22:53
Zobacz profil
Post 
karolino

Ja mam krótkie pytanie....czy jestes zagorzała wegetarianka...znaczy sie taka, która nie zje niczego co pochodzi od zabitego zwierzęcia, oraz nie nosi niczego wyprodukowanego ze skóry?

Jeżeli jestes taka osoba, to nie ma o czym rozmawiać, gdyż mentalnośc takich osób jest.....no po prostu "jest" (jaka to w domyśle).

Jeżeli jednak jestes osoba normalna i konsumujesz produkty pochodzenia zwierzęcego....to musisz sobie uswiadomic, ze pomiedzy świnia (krowa, owcą, kura i innym drobiem), a psem, nie ma żadnej różnicy. Wszystko to zwierzęta. Jedne zabijamy by je jeść inne trzymamy w domu dla rozrywki. Jednak gdy zwierze trzymane dla rozrywki zaczyna cierpieć i nie ma zadnej możliwości by temu cierpieniu ulżyć...to należy je po prostu zabić w taki sposób by nie odczuwało dodatkowego cierpienia.

Zwierze nie ma świadomości swojego istnienia...nie rozumie po co żyje...po prostu żyje z dnia na dzień. Nie rozpatruje przeszłości i przyszłości...po prostu jest tego nieswiadome.

Przyrównywanie człowieka do zwierzęcia, jest po prostu oznaka kompletnego bezmózgowia. To tak jakby przyrównac psa do rozwielitki....bezsens totalny.

Dlatego też uśpienie lubianego "czworonoga" ze względu na brak mozliwości wyleczenia...NIE JEST i NIGDY NIE BEDZIE grzechem.

Nie rozumiem osób, które piszą "wydaje mi sie, ze nie".....jak można w taki sposób pisać w momencie gdy zjada sie rosołki, udka lub schabowe?

Po prostu NIE, nie jest to najmniejszym grzechem....ani nawet złem (pisze o tym konkretnym przypadku).

Karolino.....po prostu zdecyduj...uśmierz cierpienie swego ulubieńca, a ja cie zapewniam, ze nie popełnisz najmniejszego zła, a tymbardziej grzechu...i nie musisz sie z tego faktu spowiadać, a jeżeli ktos powie inaczej....to jest w wielkim błedzie i pomieszaly mu sie kompletnie wartości. Jestem jednak pewien, ze nikt tak nie powie...a przynajmniej nikt normalny.

Wiem, ze cie to bedzie boleć...sam w swoim zyciu uspałem juz dwa psy z konieczności (stare i schorowane były), dlatego rozumiem co znaczy stracić ulubieńca. Jedynym sposobem jest, znaleźć sobie kolejnego.... :)


Śr lut 22, 2006 23:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2005 22:23
Posty: 69
Post 
Naprawdę nie powinnaś się tak tym zadręczać, to zwierzę- Stworzenie Boże. Bóg dał nam je we władanie abysmy się nimi opiekowali, jak [przystało na starszych braci... Z tą różnicą ze zwierzątko nie rozumie swojego cierpienia... jego to op prostu boli, więc usypiając je, bardzo mu ulżysz, ono nie potrafi samo zdecydować czy chce żyć, w przeciwieństwie do człowieka, który takie prawo posiada..
Uszy do góry... obejrzyj sobie taką bardzo madrą bajke pt. "Wszystkie psy idą do nieba" :aniol:

_________________
(...)"Tak mówi Pismo Święte i niepojęte słowa w nim tkwią, a nie napotkać mocy tych słów może byś umiał a choćbys chciał, nie będziesz mógł(...)"1,2,3


Śr lut 22, 2006 23:10
Zobacz profil WWW
Post 
Belizariusz. Naprawdę uważasz, że zwierzęta nie rozpatrują przeszłości? A słyszałeś kiedyś o gorylicy (mówiącej na migi), która po śmierci kotka, który był jej kiedyś podarowane wpadła w depresję i przez całe życie nie powiedziała (pokazała) nic poza słowem "kotek"? A czy wiesz, że wśród szympansów często zdarzają się przypadki depresji. Bywa tak, że po śmierci młodych matka przestaje z depresji jeść i umiera. Był przypadek, że matka nie przyjmowała do siebie śmierci dziecki i martwą małpkę przez kilka tygodni noisła na plecach i próbowała nakłonić do ssania piersi, nawet gdy już gniło. Zwierzęta (zwłaszcza naczelne) potrafią żywić uczucia i emocje niemal tak głębokie jak ludzie. Kolejny powów dla którego niedługo idę ubiegać się o apostazę. Po prostu nie trafia do mnie pogląd o wyższości ludzi nad innymi istotami bożymi.


Cz lut 23, 2006 10:00
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL