
Re: Kiedy przyjdzie Jezus?
Jerzy_67 napisał(a):
On nie będąc czasem związany, jednak w czasie ziemskim działa, np.:
Ga 4,4 PAU (Biblia Paulistów [2016])
(4) Gdy jednak wypełnił się czas, Bóg wysłał swego Syna zrodzonego z kobiety, narodzonego w czasach Prawa,
Od bidy można to tak nazwać. A jednak Bóg ne tyle działa w czasie, co skutki Jego działania są widoczne w czasie. To my, ludzie, nie potrafimy abstrahować od czasu. Dla ans wszystko dzieje się w czasie. Ale nie dla Boga. Bóg może jednocześnie (rozumiejąc po ludzku) uczynić coś w roku 2024 A.Chr.n. jak też A.D. 2024. A zamiast 2024 można wpisać dowolne terminy, daty za całego zakresu istnienie świata.
Jerzy_67 napisał(a):
Chat
Biblia mówi także o niebie jako o miejscu, gdzie Bóg przebywa. Niebo w tym sensie nie jest miejscem fizycznym, ale duchową rzeczywistością, w której Bóg rządzi i skąd przejawia swoją chwałę. W modlitwie „Ojcze nasz” mówimy: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie...” (Mt 6,9), co wyraża przekonanie, że Bóg mieszka w sferze duchowej, która nie jest ograniczona do ziemskich kategorii przestrzeni.
To słowo mieszka razi mnie.
A co ze słowami dalszymi? Czy tam, gdzie jest w pełni wypełniana wola Boga nie jest niebo? Czy ten, kto tu na ziemi za życia totalnie poddał się woli Boga nie jest w niebie?
Nie wiem, czy słowo "jest" jest synonimem "przebywa". Wydaje mi się, że jest nie oznacza przebywania, ale istnienie, a nawet coś więcej. Bo On JEST.
Jerzy_67 napisał(a):
Chat
W Nowym Testamencie „niebo” często odnosi się do miejsca lub stanu, w którym sprawiedliwi po śmierci będą żyli w obecności Boga. Jezus mówi o „niebie” jako o miejscu przygotowanym dla wierzących (J 14,2-3), gdzie będą przebywać z Nim na wieczność.
Uważam, że do stanu, a nie miejsca. A także do szczególnej obecności Boga, odbieranej przez ludzi wszelkimi zmysłami (jakie będziemy mieć w niebie). To, że mieszkań wiele, nie oznacza miejsca, bloku mieszkalnego czy osiedla, ale oznacza to, że jesteśmy tram zaproszeni, oczekiwania.
Użyłem słowa tam, wiem, że jest ono nieadekwatne. Ale nie znam żadnego ludzkiego pojęcie, które oddawałoby rzeczywistość nieba.
Jerzy_67 napisał(a):
Chat
Z teologicznego punktu widzenia niebo jest przede wszystkim stanem przebywania w pełnej komunii z Bogiem, a nie konkretnym miejscem w fizycznym sensie. Tradycja chrześcijańska opisuje niebo jako rzeczywistość, w której człowiek doświadcza pełni życia wiecznego, widząc Boga „twarzą w twarz” (1 Kor 13:12).
- Święty Augustyn w „Wyznaniach” pisał, że niebo nie jest fizycznym miejscem, ale stanem bycia w pełnej miłości i szczęściu, które wypływa z bliskości Boga.
No i to doskonale rozumiem i tak pojmuję.
Ale czy święta ekstaza to niebo?