Nie ma jednak w przytoczonych wersetach nic o uczeniu się na podstawie Biblii. W pierwszym wersecie Jezus jest Nauczycielem i On uczy. W drugim Jezus nakazuje nauczać uczniom ( nie nazywa ich nauczycielami ). W trzecim mamy " nauczyciela publicznego " ( według BT " uczonego w Piśmie ", co jest bardziej poprawne, w oryginale mamy: " grammateus " ), który został pouczony o Królestwie Niebieskim - nie jest napisane, na jakiej podstawie ani przez kogo, nie ma także sugestii, że przez bycie pouczonym o Królestwie staje się on nauczycielem, i ma za zadanie uczyć innych ( bardziej by tu pasowało - z kontekstu - sądzenie ).

jestem pełen podziwu dla tylu ludzi którzy wierzą w to co napisane zostało 2 tys lat temu i sobie przekładają parafrazują metaforyzują tekst dla swoich potrzeb, jestem pełen podziwu w wiarę w to co napisane...

A czy ty wogóle wierzysz ,że Biblia jest natchniona przez Boga?

Owszem.

BTW cieszy mnie, że zdołałem Cię zmusić, byś napisała wreszcie coś od siebie, zamiast stosować technikę ctrl-c i ctrl-v..

Skoro tak,to na czym mamy opierac swą wiarę? Czy nie na tej księdze?

Zacytuję taki werset:

Rz 10:17 BT „Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa.”


Czy wobec powyższego nauczanie na podstawie Biblii buduje naszą wiarę?