Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 15:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Kto zalicza się do "Dzieci Bożych" ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22
Posty: 196
Post 
jafo napisał(a):
ja nie mówię o przytuleniu tylko o pobudkach działania "syna"
obłuda jest obłudą i już.


Katechizmy wyliczają sześć grzechów przeciwko Duchowi Świętemu, świadczących o wyjątkowej zatwardziałości grzeszników:
1. grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego,
2. rozpaczać albo wątpić w łaskę Boża,
3. sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej,
4. nie życzyć lub zazdrościć bliźniemu łaski Bożej,
5. mieć zatwardziałe serce na zbawienne natchnienia,
6. umyślnie zaniedbywać pokutę aż do śmierci.


http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=120

jafo napisał(a):
oczywiście odruchem jest "przytulić" ale niesprawiedliwością jest zaliczyć takiego nieszczerego do tej samej grupy, która szczerze coś czyni.


4. nie życzyć lub zazdrościć bliźniemu łaski Bożej,

Mt 20 napisał(a):
Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty. Na to odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?

_________________
Without our traditions, our lives would be as shaky as a fiddler on the roof


Pn mar 02, 2009 11:47
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Hackworth napisał(a):

Katechizmy wyliczają sześć grzechów przeciwko Duchowi Świętemu, świadczących o wyjątkowej zatwardziałości grzeszników:
1. grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego,
2. rozpaczać albo wątpić w łaskę Boża,
3. sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej,
4. nie życzyć lub zazdrościć bliźniemu łaski Bożej,
5. mieć zatwardziałe serce na zbawienne natchnienia,
6. umyślnie zaniedbywać pokutę aż do śmierci.


http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=120

ale katechizmy to nie Bóg.

Cytuj:
oczywiście odruchem jest "przytulić" ale niesprawiedliwością jest zaliczyć takiego nieszczerego do tej samej grupy, która szczerze coś czyni.


4. nie życzyć lub zazdrościć bliźniemu łaski Bożej,

łaska boża działa tylko jeśli jest skrucha.


Pn mar 02, 2009 20:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 19:43
Posty: 231
Post Re: Kto zalicza się do "Dzieci Bożych" ?
"Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. ''

Ich Ojcem jest diabeł, bo chcą postępować według jego pożądliwości.

Prawdziwie Dzieckiem Bożym jest ten kto spełnia wolę Bożą. :)

_________________
-Odliczanie do wieczności: http://opoka.tv/video/filmy/odliczaniedowiecznosci,mf,vid,fil,p_238.html
-www.prawdapisma.blogspot.com
"Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci"


Pt sty 01, 2010 18:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33
Posty: 569
Post Re:
jafo napisał(a):
Co to znaczy "przyrodzona" wiedza?
DOczesna.
jafo napisał(a):
co do smierci. W momencie smierci nie mamy żadnej wiedzy nie mówiąc już o pełnej wiedzy.
po smierci jedzą nas robaki.
Wiedza jest tylko za życia.
Wręcz przeciwnie.
"Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany."/1 Kor 13,12/
W chwili śmierci otrzymujemy pełne poznanie siebie - i wybieramy Piekło lub Niebo. Na tym polega Sąd.
jafo napisał(a):
Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych
Dokładnie !
A o kim Jezus to powiedział ? Zobaczmy jak brzmi CAŁY ten werset:
Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba? Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych./Mt 22,32/

jafo napisał(a):
Wszyscy żyjący mogą jeszcze mieć nadzieję - bo lepszy jest żywy pies niż lew nieżywy - (5) ponieważ żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają, bo pamięć o nich idzie w zapomnienie. (6) Tak samo ich miłość, jak również ich nienawiść, jak też ich zazdrość - już dawno zanikły, i już nigdy więcej udziału nie mają żadnego we wszystkim, cokolwiek się dzieje pod słońcem

O, widzę że jedziemy cytatami z Koheleta.
DObrze, omówmy i to:
Kolejne księgi Biblii wykazują coraz większy zakres Objawienia, osiągając szczyt w Ewangeliach.
Kohelet zresztą sam się zastrzega "że nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca."/Koh 3,11/
Owszem, Kohelet pisał "Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz" ale też pisał "zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają"/Koh 9,5/ - czy też wyciągniesz wniosek że nie ma sądu nad zmarłymi ?
(dla ułatwienia rozważań : "Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre" /2Kor 5:10/
Zwłaszcza że Kohelet wspiera to słowami "Wszystko jednakie dla wszystkich: Ten sam spotyka los sprawiedliwego, jak i złoczyńcę, tak czystego, jak i nieczystego, zarówno składającego ofiary, jak i tego, który nie składa ofiar; tak samo jest z dobrym, jak i z grzesznikiem, z przysięgającym, jak i z takim, którzy przysięgi się boi"/Koh 9,2/
Kohelet napisał też iż grób jest wiecznym domem człowieka (Koh 12,5) - zgodzisz się z tym ?
Trochę konsekwencji !
Saduceusze (z którymi polemizował Jezus) podawali te same argumenty tyle że byli bardziej konsekwentni - za pomocą Koheleta negowali także zmartwychwstanie.

Zresztą warto czytać CAŁE księgi a nie tylko pozornie "pasujące" fragmenty - rozważania Koheleta mają postać nie opisu wizji, tylko rozważań mądrościowych - stąd Kohelet o tym wszystkim pisze na zasadzie "Powiedziałem sobie"/Koh 3,18/
Ładne zestawienie Koheleta i NT znajdziesz tu http://www.apologetyka.katolik.pl/dysku ... emiertelna

A jednak nawet - nie mający pełni Objawienia - Kohelet w ostatnim rozdziale dochodzi do wniosków zgoła odmiennych niż chciałbyś mu przypisać :
Pisze np. nawiązując do opisu stworzenia w Księdze Rodzaju :
"i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał."/Koh 12,7/ oraz (inaczej niż w 9,2) "Bóg bowiem każdą sprawę wezwie na sąd, wszystko, choć ukryte: czy dobre było, czy złe."/Koh 12,14/

Pogląd, jakoby człowiek po śmierci pozostawał w stanie nieświadomości aż do Paruzji (powtórnego przyjścia Chrystusa) jest dość popularny w środowiskach protestanckich, jednak nie znajduje on potwierdzenia w Nowym Testamencie. Na przykład .Jezus mówi do "dobrego" łotra :
"Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju."/ Łk 23,43/
podobnie Paweł wyraża przekonanie o natychmiastowym po śmierci przebywaniu z Jezusem :
"Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk.
Jeśli bowiem żyć w ciele - to dla mnie owocna praca, co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć.
Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne."
/Flp 1,21-24/

Podobnie List do Hebrajczyków 12,22-24 nazywa zmarłych chrześcijan „duchami sprawiedliwych, które już doszły do celu” a przecież celem dla chrześcijanina nie jest i nie może być śmierć – lecz pełnia życia w Chrystusie.
Apokalisa zamyka sprawę:„I usłyszałem głos, który z nieba mówił: Napisz: Błogosławieni, którzy w Panu umierają - już teraz. Zaiste, mówi Duch, niech odpoczną od swoich mozołów, bo idą wraz z nimi ich czyny.”/Ap 14,13/

Dlatego mówię do sceptyków słowami Biblii, jakie wypowiedział Jezus przy okazji sporu o zmartwychwstanie :
"Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie."/Mk 12,27/

Zresztą Pismo bynajmniej nie uważa „zmarłych” chrześcijan za nieżyjących
„To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze.”/J 6,50/
„Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?”/J 11,26/
Wierzysz w to ?

„Umarłymi” za to Biblia określa niewierzących (Mt 8,22).
Święci nie są „martwi” bowiem – jak powiedział Jezus nawiązując do Abrahama, Izaaka i Jakuba - „Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Mt 22,32) i obiecał „Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.”/J 11,25/
I rzeczywiście – Jezus na Górze Przemienienia nie rozmawia z duchami, nie odprawia seansu spirytystycznego, tylko spotyka się z żywymi Mojżeszem i Eliaszem (Mt 17,1-4)

Biblia – zwłaszcza Nowy Testament – redefiniuje pojęcie śmierci – śmierć prawdziwa to oddzielenie od Boga:
„Aniołowi Kościoła w Sardes napisz: To mówi Ten, co ma Siedem Duchów Boga i siedem gwiazd: Znam twoje czyny: masz imię, [które mówi], że żyjesz, a jesteś umarły.”/Ap 3,1/
W wymiarze eschatologicznym trwanie w stanie śmierci (grzechu ciężkiego) prowadzi do śmierci ostatecznej (Ap 20,6).

Księga Mądrości drwi z ludzi uważających sprawiedliwych za martwych:
„A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju.”/Mdr 3,1-2/

jafo napisał(a):
dlatego to wyboru trzeba dokonać przed śmiercią.(oczywiście szczerego a nie ze strachu)
Po smierci nie ma już wyboru.
trzeba czekać na zmartwychwstanie
I masz rację i nie masz.
Nie masz - bo wybór następuje w momencie śmierci.
Masz - bo rzeczywiście zależy on od tego jak żyliśmy i wybieraliśmy w życiu doczesnym.

Człowiek w stanie grzechu ciężkiego wybiera Piekło, gdyż jest niezdolny do obcowania ze Świętym Bogiem. Niebo to nie "wieczne wczasy" na Morzach Południowych - a nieustanny, zachwycony kontakt z Wszechmocnym Bogiem i nieskończone Jego odkrywanie. Aby ten kontakt był Niebem, by wywoływał we mnie zachwyt a nie zawiść muszę się do tego przygotować już żyjąc na Ziemi. W przeciwnym wypadku ciągłe obcowanie ze Świętym Bogiem byłoby czymś nieznośnym.
Weźmy taki przykład:
Powiedzmy że jedna osoba słucha przez całe życie jakiejś beznadziejnej kakafonii - a druga wartościowej muzyki (specjalnie nie podaję nazw - nie wiem jakie gatunki muzyki preferujesz…).
W pewnym momencie, po wielu latach obie otrzymują propozycję rocznego abonamentu na cotygodniowe koncerty tej wartościowej muzyki.
Osoba która kształtowała nią swój gust chętnie przyjmie taki prezent z radością. Osoba która słuchała jakiejś prymitywnej łomotaniny z banalnymi tekstami nawet nie przyjmie karnetu...
Dla dwu różnie ukształtowanych osób ten sam utwór może być przyjemnością lub przykrym i nudnym hałasem.


Można podać prostszy przykład: jeśli ktoś całe życie pił "wino marki wino" i bimber, nie będzie chciał skosztować ani oryginalnego bordoux, ani koniaku.
(Więcej na ten temat napisałem tu http://www.analizy.biz/marek1962/pieklo.pdf)

Nie łudźmy się - jeśli całe życie grzeszyliśmy i byliśmy pyszni, to i na Sądzie będziemy pyszni. Jeśli byliśmy cyniczni na Ziemi, w dzień sądu nie wybierzemy Boga. "Sąd Boży" polega w istocie na tym że jak człowiek ukształtował swoje pragnienia, tak i wybierze w Dzień Sądu:
"Nie łudźcie się:
Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne."
/Gal 6,7-8/
Mówiąc banalnie : ktoś kto nauczył się nie lubić dobra, nie wytrzyma ani chwili w Niebie polegającym na ciągłym, bezpośrednim kontakcie z Nieskończonym Dobrem.

Ale... nie musi tak być. Póki żyjemy, możemy poddać się Łasce Bożej która ma moc nas kształtować.

_________________
pozdrawiam
Barnaba (dawniej Marek MRB)
www.analizy.biz


Pt sty 01, 2010 21:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 22:58
Posty: 2
Post Re: Kto zalicza się do "Dzieci Bożych" ?
Ja sądzę, że dziećmi Bożymi są wszyscy ludzie bez wyjątku . Przecież Ewangelia skierowana jest do wszystkich. Jezus w swoim nauczaniu objawia nam prawdziwe imię Boga- Ojciec- Tatuś. Kieruje On te słowa do wszystkich ludzi, choć nie wszyscy chcą słuchać, i nie wszyscy, którzy słuchają wierzą w to.
Jezus objawia również wszystkim ( np. przypowieść o Synu marnotrawnym) jaki jest ten nasz Tatuś- po prostu Doskonały , nie taki jak wielu ludzkich ojców dziś. Obraz ziemskiego ojca zniekształca często nam obraz Boga.
Wedle nauki Jezusa jesteśmy wszyscy dziećmi Bożymi, zawsze nimi byliśmy i będziemy. I nasz Tatuś niebieski to sama Miłość ( poczytajcie hymn o miłości w NT), jest cierpliwy, wszystko znosi, wszystko przetrzyma, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, a Jego Miłość nigdy nie ustaje. Nigdy- nigdy nie przestajemy być jego dziećmi, a On naszym Prawdziwym Tatą. Biblia gdzieś mówi, że nawet jeśli matka może zapomnieć o swym niemowlęciu, to Doskonały tata o nas nigdy. Ta istota ewangelii Jezusa- potwierdzona cudami, w końcu udowodniona przez Boga dobrowolną śmiercią za nas. Nie ma większej miłości niż to jak Ktoś życie za Ciebie oddaje. To tak jakbyś zapytał Boga-" jak mnie kochasz?", a Bóg na to rozkłada ręce na krzyżu i mówi- " patrz- to właśnie moja miłość do Ciebie. Jezus umarł za każdego człowieka i tak udowodnił miłość Ojca, Syna i Ducha Św. To "przypieczętowanie " całej " ewangelii krwią samego Chrystusa. Bóg to nasz Tatuś- jedni o tym słyszeli, ale nie uwierzyli, inni uwierzyli i żyją tym, inni uwierzyli kiedyś ale zapomnieli ( patrz: przypowieści Jezusa o glebie jaką może być człowiek), są i tacy, którzy nie słyszeli i do takich jeżdżą misjonarze aby głosić ewangelie Miłości Boga do człowieka.
Cytowany jest na forum cytat "Tym zaś, którzy go przyjęli, dał moc stać się dziećmi Bożymi".
W mojej biblii jest słowo moc- nie prawo i to słowo bardziej obrazuje to co ja tu wyczytuje. Mianowicie, że ten kto przyjął Jezusa i Jego naukę- nie tylko uchem ( weszło-wyszło albo posiedziało i odleciało), ale całym sobą- to te słowa O Ojcu Kochającym w Niebie stały się dla niego tak żywe, że stanowią teraz treścią życia tego człowieka. Dopiero wtedy temu komuś daje to moc by rzeczywiście tym dzieckiem Bożym być. Nie dlatego, że dopiero teraz się nim stał- nie- bo zawsze nim był, ale teraz jeśli uwierzył naprawdę Jezusowi, że ma Tatę Prawdziwego w Niebie, ba- nawet ma u Niego przygotowane mieszkanie- "pokoik"- od zawsze-to teraz jest tym dzieckiem nie tylko dla Boga samego, ale już sam wie, że prawdziwe nim jest. I to daje Mu moc- tak, że może śmiało powiedzieć- Jestem Dzieckiem Bożym, a po naszemu ( np. żartując)- " nie zadzieraj ze mną bo mój tatuś jest ze mną i się nie ulęknę, nie ma Mu Równego"

Pisał ktoś na forum, że biblia mówi, że niektórzy są dziećmi diabła. Ale biblia mówi też, że bogiem jest diabeł, i np. brzuch też. Więc pytam czy diabeł jest bogiem? Czy brzuch jest bogiem? Piszę z małej litery ( bóg), ale odpowiedz na te dwa pytania brzmi - nie. Diabeł nie jest bogiem ani brzuch nim nie jest. ( choć niektórzy np. śj powołując się na biblie mówią, że diabeł bogiem jest- okropne)
W jakim więc sensie brzuch nazwano bogiem? Ano w takim, że jeżeli ktoś myśli tylko o wcinaniu, tylko tym żyje, według tego ustawia życie swoje i innych to chcąc nie chcąc cześć i chwałę jaką powinien oddać Bogu oddaje żarciu. W ten sposób jego własny brzuch staje się bogiem ale takim wymyślonym, jego bożkiem, który Prawdziwym Bogiem nigdy nie był i nie będzie. Mimo tego-nikt na pytanie czy według niego brzuch według biblii to bóg- nie może odpowiedzieć twierdząco. Tylko w tym kontekście w jakim to zostało napisane. Dla Chrześcijanina istnieje tylko Jeden Bóg- Ojciec, Syn i Duch Święty i nie ma innego.

Tak samo z tymi dziećmi diabła i diabłem jako bogiem. Diabeł nigdy nie był i nie będzie naszym prawdziwym ojcem. ON jest tylko oszczercą i kłamcą, a my jesteśmy stworzeni na obraz naszego prawdziwego taty- Boga, a nie na obraz szatana. Stworzeni jesteśmy na Jego obraz od początku, a w Jego zamyśle przed założeniem świata.
Nie znaczy to jednak, że szatan nie podaje się nam jako nasz prawdziwy ojciec aby nas zwieść. I tak zwodzi, uwodzi, obiecuje, kusi, omamia, że niektórzy za nim idą, służą mu, walczą dla niego przeciwko Prawdziwemu Tacie- Bogu. Niektórzy służą tak długo i wytrwale, że diabeł rzeczywiście staje się ich ojcem, bogiem bo tak go traktują- z nim przebywają, jego słuchają, jemu oddają cześć, mu ufają, oddają mu to co tamci brzuchowi- boską cześć. A więc dla nich on się staje z wyboru ojcem, wyrzekają się Prawdziwego Miłosiernego taty, który wciąż na nimi wygląda ( przypowieść o synu marnotrawnym) i czeka. Z wyboru biorą sobie szatana za ojca, ale naprawdę on nim nigdy nie był i nie będzie, bo jest tylko zdrajcą i oszczercą.
W takim znaczeniu nazwano diabła ojcem, bogiem oraz pewnych ludzi- dziećmi diabła.
I do tych Miłosierny tata też mówi- przyjdźcie do mnie, a oczyszczę Was moją drogocenną krwią, dam nowe szaty, wyprawię ucztę, u mnie jest wasze miejsce. Tak uczy Jezus. Ale niektórzy nie wierzą w Miłość- idą dalej za wrogiem. Wtedy Jezus próbuje inaczej-krzyczy i ostrzega obrazowo- jeżeli twoja ręka, oko, noga jest powodem dla którego idziesz za złym to odetnij tę nogę, rękę, oko, tylko za nim nie idź. Wróć do domu Ojca, ja cię zaprowadzę, nie idź za wrogiem Twojego Zbawienia. Ale dalej nie ma wiary. I dalej idą. Są dziećmi diabła bo w nim znajdują upodobanie. Fałszywymi dziećmi fałszywego ojca.
Ja tak to wszystko widzę w świetle ewangelii Jezusa.


Śr lis 10, 2010 0:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 23:37
Posty: 385
Post Re: Kto zalicza się do "Dzieci Bożych" ?
jafo napisał(a):
emate napisał(a):
Czytając Biblię natknąłem się na pewne wersety mówiące o tym, że nie wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, co chyba w ogóle wyklucza się z doktryną Kościoła...
Jan 1:12-13
"Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego. Którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga."

Oraz inny fragment mówiący nawet o tym, że niektórych ojcem jest sam szatan...
Jan 8:44
"Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.

Co wy o tym sądzicie??

Kościół piszemy w tym wypadku z dużej litery. Kamyk



14 Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. 15 Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» 16 Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi5. 17 Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.

Jeśli ktoś nie jest prowadzony duchem bożym nie jest dzieckiem bożym.
czyli tak jak apostołowie musi czuć obecność ducha od |Boga.

Ci którzy tego nie czuja nie są dziećmi bożymi


15 Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. 16 Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela5 da wam, aby z wami był na zawsze - 17 Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie. 18 Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. 19 Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. 20 W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was.

ktoś kto jest dzieckiem Bożym musi mieć ducha bożego.
i ktoś taki ma możliwości.

12 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca4. 13 A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. 14 O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.

czyli takie dziecko boże będzie mogło prosić |Boga a ten będzie to spełniał.


12 Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi7,
tym, którzy wierzą w imię Jego -
13 którzy ani z krwi,
ani z żądzy ciała,
ani z woli męża,
ale z Boga się narodzili8.

tylko niektórzy są dziećmi bożymi.
a niektórzy nie są

Dziwi mnie to że ktoś piszący taki post może byc zbanowany na stałe . Czy katoliccy moderatorzy potrafią przebaczac ?


Śr lis 10, 2010 12:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Kto zalicza się do "Dzieci Bożych" ?
aspherus napisał(a):
Dziwi mnie to że ktoś piszący taki post może byc zbanowany na stałe .
Czy katoliccy moderatorzy potrafią przebaczac ?
Potrafią, tylko że ten ban jest prawdopodobnie za co innego.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr lis 10, 2010 12:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 23:37
Posty: 385
Post Re: Kto zalicza się do "Dzieci Bożych" ?
Jak potrafią to niech to zrobią bo "potrafic" to potrafic . Dzieci Boże


Śr lis 10, 2010 13:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 22:58
Posty: 2
Post Re: Kto zalicza się do "Dzieci Bożych" ?
Ci którzy piszą, że nie wszyscy są dziećmi Bożymi- niech skoro są tacy mądrzy- wskażą konkretne osoby, które nimi nie są. Osoby bądź wiarę, której członkowie nie są tymi Bożymi dziećmi. Proszę o nazwiska albo konkretną wiarę-jeśli uważają, że wszyscy wierzący w coś innego są dziećmi diabła. Skoro mówicie A to powiedzcie B- nie bądźcie obłudni a szczerzy.
Zastanówcie się nad Mat. 6,14
"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą. A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego."
oraz (Łk 18,9-14)
" Jezus powiedział do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony" .

Snując refleksję nad tymi słowami Jezusa- odpowiedzcie- kto nie jest dzieckiem Bożym.


Śr lis 10, 2010 20:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 23:37
Posty: 385
Post Re: Kto zalicza się do "Dzieci Bożych" ?
A kto tu kogo sądzi ? Na pytanie : kto nie jest Dzieckiem Bożym odpowiedział Ci już jafo - bo tak mówi Biblia .


Śr lis 10, 2010 20:28
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL