Autor |
Wiadomość |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Jak rozumiecie te słowa?
Czyli co: Jezus liczył na owoce nie w porę, a kiedy ich nie znalazł zdenerwował się (?) i zniszczył drzewo, po czym powiedział uczniom, że podążając za jego wskazówkami oni też będą tak mogli? Czy po prostu chciał zademonstrować swoją moc, a drzewo było akurat dogodnym pod ręką pretekstem?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N maja 13, 2012 6:55 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak rozumiecie te słowa?
Racja, akruk. Tanie_wino, przepraszam, że wprowadziłam cię w błąd. Chyba mi się nałożyło na przypowieść z rozdz.13 Łuk.
|
N maja 13, 2012 6:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak rozumiecie te słowa?
JedenPost napisał(a): Czyli co: Jezus liczył na owoce nie w porę, a kiedy ich nie znalazł zdenerwował się (?) i zniszczył drzewo, po czym powiedział uczniom, że podążając za jego wskazówkami oni też będą tak mogli? Czy po prostu chciał zademonstrować swoją moc, a drzewo było akurat dogodnym pod ręką pretekstem? Nie raczyłeś przeczytać podanego linku, a oskarżasz Jezusa. Jezus wiedział na co liczył.
|
N maja 13, 2012 10:59 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Jak rozumiecie te słowa?
Fakt, nie raczyłem. Teraz przeczytałem i cóż - w dalszym ciągu wygląda to dla mnie tak, że liczył na figi (które jednak widać mogły tam być), znalazł figę z makiem, zdenerwował się, po czym pod wieczór, kiedy emocje widać opadły, dołożył do całej sytuacji pouczający, choć trochę na siłę doklejony kontekst. Moim zdaniem ten fragment można traktować jako szczególne świadectwo prawdziwie ludzkiej natury Jezusa, w tym wypadku po ludzku rozczarowanego, niecierpliwego, używającego swej boskiej mocy pochopnie.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N maja 13, 2012 16:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak rozumiecie te słowa?
JedenPost napisał(a): w dalszym ciągu wygląda to dla mnie tak, że liczył na figi (które jednak widać mogły tam być), znalazł figę z makiem, zdenerwował się, po czym pod wieczór, kiedy emocje widać opadły, dołożył do całej sytuacji pouczający, choć trochę na siłę doklejony kontekst. Mniej więcej. Pouczenie pojawiło się jako odpowiedź na zdziwienie uczniów, że jego słowa mają taką moc. Kiedy się zdenerwował i przeklął drzewo, nikt mu nie zwrócił uwagi, że przecież pora nieodpowiednia, bez sensu się złościć. Jezus nie miał powodu odwracać uwagi uczniów od powodów przeklęcia drzewka. Równie dobrze mógł kopnąć pień, też by się pewnie nie zdziwili. Ale już skutki jego reakcji były zadziwiające. JedenPost napisał(a): Moim zdaniem ten fragment można traktować jako szczególne świadectwo prawdziwie ludzkiej natury Jezusa, w tym wypadku po ludzku rozczarowanego, niecierpliwego, używającego swej boskiej mocy pochopnie. Owszem, z wyjątkiem może słowa "boskiej", bo wcale nie wynika, że był Bogiem, więc jego moc była boska. Sam objaśnił uczniom, że takie moce też będą mieli, jeśli tylko dostatecznie silnie uwierzą.
|
Wt maja 15, 2012 12:05 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|