ah... ok... przepraszam...

po prostu mi chodzilo o to czy jest na pewno tak ze jezeli ktos wierzyl w chrystusa albo przynajmniej o nim wiedzial (bo nie wiem czy Ona wiedziala przed przejsciem na ateizm) ale stal sie ateista... a potem sie nawrocil to czy zostanie zbawiony... bo jesli jest ktos uznawany za swietego albo blogoslawionego to jestem spokojniejszy...

bo po prostu mam moze nieuzasadnione ale watpliwosci czy nawrocenie na pewno cos da jezeli ktos "juz zostal potepiony"... ale czytamy tez ze "Kto wierzy we mnie, chocby i umarl, zyc bedzie" jesli dobrze pamietam...

zrozumcie moje watpliwosci

Tzw. grzech przeciw Duchowi Św. jest stanem umysłu, a nie czymś w rodzaju pieczątki, która raz przyłożona do podania o zbawienie, czyni je nieważnym. Po wygnaniu z Raju ludzie (odsunięci od drzewa życia) nie pozostają, jak aniołowie, na zawsze w swoim wyborze i mogą być zbawieni w każdej nowej chwili swojego życia.