4 Jeszcze nie opieraliście się aż do przelewu krwi, walcząc przeciw grzechowi, 5 a zapomnieliście o upomnieniu, z jakim się zwraca do was, jako do synów:
Synu mój, nie lekceważ karania Pana,
nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza.
6 Bo kogo miłuje Pan, tego karze,
chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje.
bardzo prosze o kometarz do tego fragmentu bo ja go rozgryśc nie potrafie? Gabika

Jest jasny, można go traktować dosłownie

No nie wie. Jak mozna stawiac opór złemu do przelewu krwii?

a jak robili to wszyscy męczennicy?

Owym grzechem będzie prześladowanie. Autor Listu zauważa, że adresaci nie mieli jeszcze okazji doświadczyć cierpień z powodu Chrystusa.

I obecnie trzeba umieć przeciwstawić się złu, nawet do przelewu krwi, choćby, gdy przyjdzie wyznać wiarę.

Oznacza to że np. ja gdy chcę grzeszyć to grzeszę, choć nie muszę bo nikt mnie do grzechu nie zmusza. A tymczasem byli ludzie którym grożono śmiercią, co więcej, torturowano aby zmusić ich do grzechu, a oni nie grzeszyli.

Czyli chodzi o stawianie tamy grzechowi dlatego ze sie nie upada.

To znaczy? Raczej o to że dotychczas nie mieli okazji walczyć z grzechem jak męczennicy

zależy co rozumiesz przez upadek?
grzech to grzech, to jest zło! starasz się do niego nie dopuszczać, to napotkasz na trudności.
tak jest skonstruowany ten świat.
pokonasz jedne to powstaną kolejne..i tak aż do śmierci.
przy czym obowiązuje zasada: 'im dalej w las tym więcej drzew'.
skrajna postawa jest postawa męczeńska (do przelewu krwi)
gdy człowiek aby zwyciężyć w powyższym zmaganiu, musi oddać swe życie.
na wzór Chrystusa.
przy czym męczenników wybiera Bóg.
nie każdy może nim zostać.

Moizm zdaniem chodzi o to, żeby dochować wiary w najcięższych przeciwnościach losu. Męczeństwo to ekstremum, którego na szczęście obawiać już się nie musimy (chyba że się na misję do Afryki pojedzie).

Myślę, ze to stare wyobrażenie na temat męczeństwa..
w dzisiejszych czasach męczennicy umierają cicho i jest ich wielu, ale o nich nie wiemy.
Europa jest pogańska i tutaj tez ludzie cierpią za wiarę,a pewnie będzie jeszcze gorzej.

A no cierpią cierpią. Ja na przykład jak wchodzę na forum.wiara.pl i czytam opinie współwyznawców to cierpię. Ale to się chyba jeszcze nie zalicza pod męczeństwo

ale może masz potencjał