Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Mit w Biblii
Nie wątpliwie biblia zawiera mity ale też przekazuje pewne prawdy poprzez mit. Spotykając się ze świadkami Jehowymi byłem zdumiony, że mity biblijne uważają oni za fakty historyczne
Wpisujcie tu biblijne mity które naukowcy jak i wy uważacie za legendy. Opiszcie też jaki przekaz one zawierają lub dlaczego opowieści uważane są za mity. Napiszcie też czy istnienie ich w biblii nie osłabia według was jej przekazu. Ja odpowiem na to pytanie przecząco – nie.
Ja uważam za mit następujące opowieści:
-stworzenie Adama i Ewy z gliny nie na drodze ewolucji (przypomina mity chaldejskie czy akadyjskie gdzie człowiek został stworzony również z gliny, o ile pamiętam, do pracy aby bogowie mogli odpocząć. Mimo podobieństw mit biblijny był jednak odpowiedzią na mity bliskowschodnie (ściśle monoteistyczny). Był dużo ciekawszy bo pouczający o wolności człowieka. Pokazuje on ładnie jakie skutki niesie ze sobą kierowanie się pewną zaborczością i pychą, chęcią bycia jak Bóg. Mit w gruncie rzeczy mówi o nie respektowaniu praw, albo raczej byciu ponad prawem. Pokazuje też, że człowiek musi posiadać Prawa aby był człowiekiem. Z tym mitem łączy się mi ładnie opowieść o Lucyferze (Jasności-Wenus- synu poranka Helel Ben Szachar) z księgi Izajasza, który wstąpił na Wysokości Boga
-Potop częściowo mityczny ponieważ nie objął całego globu(nie trwał by on tyle ile podaje biblia(40 dni i 40 nocy – liczba 40 to pewien symbol przejścia z jednej epoki do drugiej jak podaje Wierciński), podobno trwał 34lata i miał miejsce 8,5 tys. lat temu, kiedy nastąpiło przedarcie Morza Śródziemnego i wpłynięcie jego wód do 100m. niżej położonego morza Czarnego (odkryto osady i szczątki słodkowodnych zwierząt). Tak powstała cieśnina Bosfor. Mit opowiada według mnie o ocaleniu sprawiedliwej ludzkości, i o wkroczeniu w Nowe Życie – można powiedzieć to taki archetyp mesjański podobnie jak przejście przez wody morza czerwonego. Bardzo ciekawie symbolikę tego mitu rozwija Wierciński w książce przez „Ogień i Wodę”. Trudno mitu o potopie nie uznać za opowieść mityczną ponieważ nie wyobrażam sobie arki, która miałaby pomieścić tysiące gatunków zwierząt z całej ziemi.
-Żona Lota; słup soli (nie posłuszeństwo podobne jak te z ogrodu Eden)
-mit o Szadraku Meszaku i Abednego którzy przebywali w Piecu Ognistym (nie wiem czy można uznać do końca za mit ponieważ znane są przypadki chodzenia w transie po rozżażonych węglach)
-wieża Babel mit mówiący o zamieszkiwaniu Boga na wysokościach (te wysokości można rozumieć jako transcendencję Boga lub jego świętość- oddzielenie, podobny archetyp Edeński „bycia jak Bóg”)
-mit o Jonaszu przebywającym 3 dni w brzuchu ryby (trudno sobie wyobrazić aby człowiek mógł przebywać bez powietrza w brzuchu ryby, nie będąc trawionym przez jej soki trawienne) Mit o ocaleniu i archetyp Mesjański – przebywanie w łonie ziemi przez 3 dni (znak Jonasza)
-Zburzenie Jerycha przez odgłos z trąb (Ja widzę tu archetyp apokalipsy, być może wojska podkopały mury które się zawaliły, bo trudno sobie wyobrazić zawalenie murów tylko na odgłos trąb, a wiemy że Jerycho było wielką kamienną fortyfikacją)
|
N maja 24, 2009 19:08 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Była taka teoria z Jerychem, że mury faktycznie runęły, a trąby miały za zadanie zagłuszyć postęp robót dokonywanych przez saperów, którzy czynili podkop pod pewną częścią obwarowań, tak że po wszystkim runęły. Więc niektóre historie mając niejako drugie dno de fakto mogą być w pełni prawdziwe.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N maja 24, 2009 21:20 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Cytuj: Ja uważam za mit następujące opowieści: -stworzenie Adama i Ewy z gliny nie na drodze ewolucji
Czy według ciebie człowiek jest na tyle mało skomplikowany aby powstać
przez przypadek?
Podam taki przykład.
W każdej komórce naszego ciała jest kod DNA i RNA.W DNA jest pięć histonów.Histony te biorą udział w sterowaniu aktywnością genów.
Te fakty badają dzisiaj uczeni ,którzy musieli ukończyć wyższe uczelnie aby to zbadać.
Czy zatem logiczne jest aby człowiek powstał przez ewolucję-czyli przez przypadek?
Jest to po prostu niemożliwe.
Prawdopodobieństwo powstania nawet najprostszego histonu wyraża się liczbą 1 do 20do potęgi100; „ ta ogromna liczba znacznie przewyższa liczbę wszystkich atomów w gwiazdach i galaktykach dostrzeganych przez największe teleskopy astronomiczne”.
|
Pn maja 25, 2009 0:28 |
|
|
|
 |
niePowiem
Dołączył(a): Pt maja 22, 2009 18:21 Posty: 4
|
Ewolucja nie dzieje się przez przypadek.
|
Pn maja 25, 2009 0:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie uważam, że ewolucja jest dziełem przypadku - nie wiem jak ją tłumaczą biologowie, ale uważam ją po prostu za bardzo prawdopodobną i myślę że wiele głów znacznie mądrzejszych ode mnie - biologów- może udzieliłoby Ci odpowiedzi. Chyba Dawkins twierdzi, że ewolucja jest dziełem przypadku, ale ja w to nie wierzę. Może są mozliwe mutacje i przekazywanie innego DNA dalszym potomkom i tu bym chyba widział jakąś rolę ewolucji. Ale nie wierzę, że jest ona nieplanowana. Jakoś racjonalna mi się wydaje, a Bóg skoro wszystko ułożył racjonalnie chyba jakoś mógł dopuścić ją w swym planie stwarzania. Nie zgadzam się także z twierdzeniem Dawkinsa, że wszystkim rządzi dobór naturalny. U człowieka pojawiają się uczucia wyższe, humanitarne i dobór naturalny jest już złym wytłumaczeniem ewolucji. Może ewolucja zakończyła się na człowieku, a może nie?
Bardzo mądrą wypowiedzią jest dla mnie wypowiedź dziewczynki chatul:
„Chrześcijanie spierają się z naukowcami o to czy człowiek pochodzi od małpy czy jest stworzony przez Boga. Jednak czy ludzie nie biorą biblijnego stworzenia człowieka zbyt dosłownie? Ewa i Adam nie byli pierwszymi istotami człekokształtnymi, byli pierwszymi ludźmi którzy mieli religię i odróżniali dobro od zła...”
|
Pn maja 25, 2009 2:55 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
To nie są tyle mity, co etiologie
Mała, ale ważna różnica 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn maja 25, 2009 6:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
no niech będzie mity etiologiczne
|
Pn maja 25, 2009 7:14 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Odnośnie Jerycha - czy to nie jest przypadkiem tak, że mury nie runęły na dźwięk trąb, tylko na okrzyk bojowy Izraelitów, do którego sygnałem były te trąby ? To moim zdaniem wynika z tekstu. Zastanawia mnie więc, czy " trąby jerychońskie " nie są właśnie późniejszą, etiologiczną interpretacją w duchu apokaliptycznym. Przyznaję, że nie sprawdzałem tego jeszcze.[/i]
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn maja 25, 2009 10:51 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Athmosfer napisał:
Cytuj: Może są mozliwe mutacje i przekazywanie innego DNA dalszym potomkom i tu bym chyba widział jakąś rolę ewolucji. Ale nie wierzę, że jest ona nieplanowana. Jakoś racjonalna mi się wydaje, a Bóg skoro wszystko ułożył racjonalnie chyba jakoś mógł dopuścić ją w swym planie stwarzania.
Mutacje najczęściej prowadzą do wynaturzeń a nie do doskonalenia organizmu.
Znana ci są zapewne chorby genetyczne hemofilia i mukowiscytoza powstające wskutek błędów w kodowaniu białka.
Poza tym mutacje zachodzące samoistnie są stosunkowo bardzo rzadkie.
Gdyby Bóg rzeczywiście posłużył się ewolucją ,to czy by tego nie objawił?
Według mnie ewolucja i stwarzanie są we wzajemnej sprzeczności.
Dlaczego?
Ponieważ Bóg nam objawia w Piśmie Świętym,że nie stworzył jednej prymitywnej formy życia z której wyłoniły się następne bardziej skomplikowane na drodze ewolucji.
Wyjawia nam jak to było naprawdę.
Bóg stworzył rośliny i zwierzęta "według swego rodzaju".
Rdz 1:11 Bw "Potem rzekł Bóg: Niech się zazieleni ziemia zieloną trawą, wydającą nasienie i drzewem owocowym, rodzącym według rodzaju swego owoc, w którym jest jego nasienie na ziemi! I tak się stało."
Zatem przez Boga stworzone rośliny i zwierzęta miały w sobie zakodowaną już zdolność rozmnażania.
A wiadomo z lekcji biologii,że każda roślina i każde zwierzę rozmnaża się w obrębie swego rodzaju.
I chociaż są np różne rasy psów to to są one tylko psami ,a nie krokodylami 
|
Pn maja 25, 2009 11:06 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Johnny99 napisał(a): Odnośnie Jerycha - czy to nie jest przypadkiem tak, że mury nie runęły na dźwięk trąb, tylko na okrzyk bojowy Izraelitów, do którego sygnałem były te trąby ? To moim zdaniem wynika z tekstu. Zastanawia mnie więc, czy " trąby jerychońskie " nie są właśnie późniejszą, etiologiczną interpretacją w duchu apokaliptycznym. Przyznaję, że nie sprawdzałem tego jeszcze.[/i]
Kwestia w tym, że badania archeologiczne wykluczają zburzenie Jerycha podczas wejścia do Kanaanu Izraelitów. I jest to opowiadanie etiologiczne wyjaśniające obrzędy kultyczne odbywające się w Jerozolimie. Jest to historia opowiadana podczas pielgrzymki do Jerozolimy przez plemiona zajordańskie, które właśnie obok tych ruin przechodziły.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn maja 25, 2009 11:16 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Ja pisałem o czymś innym, nie wiem jakie jest stanowisko archeologii. Chodziło mi o symbolikę związaną z trąbą, która ma istotne znaczenie dla apokaliptyki. Historycznie być może mogło tu chodzić o jakieś inne miasto, które wtórnie utożsamiono z Jerychem. Kult też się przecież nie bierze znikąd. Teorię o kultycznym źródle mitu z tego co wiem odrzucono jako niewystarczającą. Podobnie jak mitu, kultu również się tak po prostu nie wymyśla. Kult skądś się bierze, powstaje, tworzy się, jest odpowiedzią na coś. Opowiadanie o zburzeniu Jerycha mogło zostać wymyślone w postaci, jaką znajdujemy w Biblii, ale z całą pewnością stoi za nim jakieś realne wydarzenie.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn maja 25, 2009 11:24 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
A no właśnie, zapomniałem że obalono tą teorię, bo Jeryvho już mogło leżeć w gruzach 
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn maja 25, 2009 13:25 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
szumi napisał(a): Johnny99 napisał(a): Odnośnie Jerycha - czy to nie jest przypadkiem tak, że mury nie runęły na dźwięk trąb, tylko na okrzyk bojowy Izraelitów, do którego sygnałem były te trąby ? To moim zdaniem wynika z tekstu. Zastanawia mnie więc, czy " trąby jerychońskie " nie są właśnie późniejszą, etiologiczną interpretacją w duchu apokaliptycznym. Przyznaję, że nie sprawdzałem tego jeszcze.[/i] Kwestia w tym, że badania archeologiczne wykluczają zburzenie Jerycha podczas wejścia do Kanaanu Izraelitów. I jest to opowiadanie etiologiczne wyjaśniające obrzędy kultyczne odbywające się w Jerozolimie. Jest to historia opowiadana podczas pielgrzymki do Jerozolimy przez plemiona zajordańskie, które właśnie obok tych ruin przechodziły.
Z tego co czytałem Jerycho było burzone kilkakrotnie w swej historii zaś prowadząca tam wykopaliska Cathleen Canyon kilkakrotnie korygowała swoje wyliczenia co do dat tych wydarzeń. Inni archeolodzy też podawali sprzeczne oszacowania co do daty zburzenia najbliższej przybycia Izraelitów do Kaananu. Wiec myślę ze w tej kwestii archeologia nie zamyka możliwości że jedno z wyburzeń dokonali Izraelici.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn maja 25, 2009 14:50 |
|
 |
Rozmyślacz
Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31 Posty: 340
|
Biblia to jedna wielka mitologia...
|
Pn maja 25, 2009 20:30 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Czytam właśnie Langkammera, i on twierdzi, że w Biblii w zasadzie nie występuje nic takiego jak mit, raczej pozostałości po mitach przepracowane w duchu religii jahwistycznej. Czy to przebrzmiały pogląd ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt maja 26, 2009 10:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|