Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 13:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 2 pytania 
Autor Wiadomość
Post 2 pytania
Witajcie

To mój pierwszy post tutaj także cześć wszystkim. Od jakiegoś czasu czytam Nowy Testament. Zawsze byłem chrześcijaninem ale takim "byle jakim", tylko z nazwy. Zmieniło się to gdy wziąłem do ręki Pismo Święte. Niestety mimo początkowej przemiany, zmiany zycia i nawyków w ostatecznym rozrachunku lepiej by mi było pozostać tym pseudo-chrześcijaninem bo przynajmniej wierzłyme w Boga i moje życie miało sens. Dlaczego? Otóż coraz bardziej się zagłębiałem w Pismo, sięgałem do wielu źródeł, dyskusji i opracowań i moja wiara legła w gruzach. Nieopatrznie dopuściłem do siebie świadomość że to wszystko może być bzdura wyssana z palca i już się niestety po tym nie pozbierałem :-( Po wielu przemyśleniach wyklarowały mi się dwa zasadnicze pytania:


1) Księga Rodzaju. Nie pytam o dowody na jej prawdziwość bo takich dyskusji w necie jest pełno, każda po minimum kilkanaście stron a konsensusu żadnego. Nie jestem zdolny uwierzyć na słowo w tę księgę. Ponadto szczerze przeraża mnie postawa niektórych gorliwych wierzących z którymi miałem nieprzyjemność dyskutować. Przykład: http://forumchrzescijanskie.org/viewtopic.php?t=3935

Niektóre wypowiedzi "zosi":
"Cóż nam po wiedzy jak powstał świat? Nauczymy się i będziemy robić nowy? I tak pomrzemy, bo "
"Przy tej okazji warto skierować dyskusję na nieco inne tory - jaki sens mają badania naukowe? Czy przyczyniają się faktycznie do poprawy losu człowieka? Czy dają mu wieczność, szczęście, miłość? "
"Dużo, a ile dokładnie nie wiem i nie jest mi ta wiedza absolutnie do niczego przydatna. (na prowokacyjne pytanie ile Ziemia ma lat)"
"Dla was z orsonem ten problem jest nie do przeskoczenia, bo łatwiej przeczytać w internecie czy książkę chałturzastą, która niczego nie wymaga, a daje poczucie pozjadania wszystkich rozumów świata i możliwość pomiatania ludźmi i wyzywania ich od tępaków bezmyślnych. (możecie poszukać czy gdziekolwiek padły taki wyzwiska)"

Oprócz tego na innym forum natknąłem się na innego gorliwie wierzącego który przez bodaj 20 stron na serio udowadniał że Słońce krązy wokół Ziemi. Wybaczcie ale dla mnie to jest dramat. Czy Bóg takiej postawy od nas oczekuje? Przecież to już nie kwestia osądu ale fakty - na tak trywialne zagadnienia jak wiek ziemi, teoria heliocentryczna czy jej kształt są namacalne dowody i nie trzeba być naukowcem żeby do nich dojść. Zeby nie było - ja zazdroszczę im takiej wiary niemniej ja do niej zdolny po prostu nie jestem. Nie potrafię zaklinać rzeczywistości, ani przyjąć ze czarne jest białe. Jak Wy się do tego odnosicie - może zwyczajnie "olać" tą kwestię i skupić się na Jezusie i jego nauce? (Co do Zosi - nie zbanowała mnie na moją prośbę ale w momencie kiedy przeniosłem dyskusję na shoutboxa ban pojawił się w 15 minut).

2) Miłość Boża jest doskonała, stokroć doskonalsza niż jakakolwiek miłość ludzka. Jest to jeden z fundamentów naszej wiary. Zatem weźmy miłość matki do dziecka - ponoć najlepszą miłość ludzką. Czy kochająca matka zostawia swoje dziecko na 2000 lat, nie daje żadnego znaku życia, za jedyny dowód na swoje isteninie daje księgę której wiarygodność budzi spore kontrowersje a mimo to każe się bezwarunkowo kochać pod groźbą wiecznej męki i potępienia? Przecież to paranoja jakaś. To nie miłość tylko wyrafinowana tortura. W dodatku matka zawsze będzie ratować swoje dziecko i walczyć o niego. Czy Bóg walczy teraz o mnie? Codziennie męczę się ze świadomością że być od urodzenia żyłem wierząc w mity, że moje zycie tak naprawde nie ma znaczenia i równie dobrze mogę teraz wyskoczyć z okna a po wszystkim będzie ciemność. Co o tym sądzicie?

Mam nadzieję że trafi się ktoś "obtrzaskany" który wskaże mi jakąś drogę. Bo ja chcę wierzyć. Tylko obecnie nie bardzoz potrafię.


Pt gru 16, 2011 13:08

Dołączył(a): Cz sty 20, 2011 13:19
Posty: 90
Post Re: 2 pytania
hej włoczykij, rozumiem Cie istnieje niestety powszechne podejście że wiara katolicka jest smutna, nudna infantylna. Ale prawda jest taka że wiara katolicka jest bardzo głęboka. Ja potrzebowałam iść na wspólnotę po nawróceniu żeby w ogóle obczajać podstawy bo z zawstydzeniem zrozumiałam ze pomimo komunii św. i bierzmowania nie wiedziałam kompletnie nic. Nie znałam tak naprawdę dobrej nowiny. Wbrew pozorom ta prawdziwa wiara katolicka jest pełna radości i mocy. Najważniejsze w wierze katolickiej nie jest klepanie formułek, rytuały, rozumowe przestrzegania przykazań i prawa. Do wiary potrzebne jest doświadczenie Boga bez tego katolicy nie dali by rady. Bez tego święci, męczennicy nie daliby rady i apostołowie którzy zauważ byli jak my, cieniasy niepewni. Po zesłaniu darów ducha świętego zostali całkowicie odmienieni a mądrość ich i znajomość Boga jak czytam ewangelię zadziwia mnie nieustannie. Bóg mówi moje jarzmo jest słodkie a brzemię lekkie. Mówi też Jezus jestem chlebem żywym, wodą życia. To oznacza że jeżeli uwierzysz wykonasz akt woli Jezus zaleje twoje serce ogromną słodyczą, poczujesz jego bezwarunkową miłość,otuche. Doświadczenie miłości Boga to najprzyjemniejsza rzecz jaka mozna doświadczyć Bóg działa w komunikacji z duszą nie rozumem. Jezus po prostu bedzie karmił twoją duszę. Uzdrawiał twój charakter, leczył rany i słabości. Obdarzy cie zrozumieniem pewnych spraw, wiedzą która no właśnie nie pojawi sie w mózgu ale jakby nagle z duszy będzie wychodzić. Świat nabierze nowego wymiaru inaczej będziesz postrzegał wiele rzeczy, będziesz zauważał działanie Boga. Pismo święte to wszystko co w nim jest inaczej będziesz rozumiał. Tak działa Bóg i jeszcze na wiele innych sposobów i tylko ciężko sie o tym pisze wierzącym bo to wewnętrzne działanie. Módl sie o nawrócenie, łaskę wiary, często mamy serce zamknięte na Boga i sobie tego nieuświadamiany. Nasze intencje muszą być czyste i szczere. Pragnienie poznania go, działania jego w naszej duszy, uzdrowienia serc. Straciliśmy łaskę widzenia Boga przez grzechy a wygnanie z raju na ziemie to nasze zadanie wyboru czego chcemy. Wrócić do Królestwa niebieskiego czy trwać w grzechu i w rozłączeniu z Bogiem. Nie bierz tak dosłownie księgi rodzaju i stworzenia świata. To słowo Boże jego zamysły są nieprzeniknione i bez pomocy jego łąski nie możemy pojąc pewnych spraw naszymi rozumkami. Ja wole pamiętać że Bóg działa poza czasem, nie ogranicza go czas tak jak nas. Może stworzenie świata w siedem dni to pewne symbole wzrostu człowieka w złączeniu z Bogiem a Adam i Ewa to tak naprawdę każdy z nas który zapałał miłością do siebie i do świata zamiast do Boga ojca i stąd grzech pierworodny? Pozdrawiam.


Pt gru 16, 2011 14:11
Zobacz profil
Post Re: 2 pytania
Otóż ja naprawdę szczerze chcę wrócić do Boga. Ale coś mnie wewnętrznie blokuje. I wiem że Bóg może wnieść radość do życia bo sam tej radości doświadczyłem. Ale jeśli nie do końca jestem przekonany do któregokolwiek aspektu wiary to i cała reszta traci na znaczeniu. Warunkiem wiary jest bezwarunkowe przyjęcie wszystkiego co jest w Biblii od A do Z. Ja nie umiem :-( A przyjęcie tylko części jest bez sensu.


Pt gru 16, 2011 14:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: 2 pytania
wloczykij napisał(a):
Warunkiem wiary jest bezwarunkowe przyjęcie wszystkiego co jest w Biblii od A do Z.
Ja nie umiem :-( A przyjęcie tylko części jest bez sensu.
Dlatego należy zapoznać się z komentarzami:
viewtopic.php?p=560239#p560239 - komentarze biblijne

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt gru 16, 2011 14:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 15, 2011 18:01
Posty: 91
Post Re: 2 pytania
Pamiętaj, że Biblii nie da się czytać samemu. Musisz poprosic Ducha Świętego o przewodnictwo. Jeżeli Ducha nie poprosisz to też sam nie będziesz czytał bo miejsce Ducha jako tłumaczącego Słowo zajmie Szatan. On Ci nie pozwoli czytać w samotności:-)

Przed lekturą Słowa odrzuć swoje uprzedzenia i rozumowe interpretacje. Przyznaj przed Bogiem, że jesteś ograniczonym człowiekiem i nie dasz rady sam zrozumieć Bożej mądrości. Poproś Boga żeby Ci udzielił swojego Ducha i poprowadził. Zaufaj mu a On Ci wszystko wyjaśni. Zobaczysz, że Słowo jest żywe a tajemnice tam ukryte są dla ludzkiego umysłu zakryte i tylko Bóg może Ci je objawić.

Pytasz czy Bóg walczy teraz o Ciebie? Przeczytaj swój pierwszy post i będziesz widział, że walczy:-)
Walka się wzmogła oczywiście gdy przestałeś być "letni" gdy zapragnąłeś czegoś więcej niż bycie "byle jakim" Chrześcijaninem. Ksiądz Natanek powiedział by: "wiedz, że się teraz Tobą diabeł szczególnie interesuje" ale i Bóg nie pozostanie bierny wobec Twoich poszukiwań:-)


Pt gru 16, 2011 15:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 20, 2011 13:19
Posty: 90
Post Re: 2 pytania
Tak, zgadzam sie z Ofirem całkowicie. Potrzeba łąski aby odczytywać Boże słowo. Módl sie o dary ducha świętego. I to prawda skoro chcesz poznać Boga diabeł będzie Cie teraz ostro atakował przeciwnymi myślami. Mora rada dla Ciebie to tez taka abyś odpuścił sobie trochę analizę Pisma. Jeżeli Cię to irytuje, złości wpadasz w przygnębienie Bóg tego nie chce. Dobra wiadomość to taka ze do Boga można trafić różnymi ścieżkami modlitwą, eucharystią spowiedzią, postami, jałmużną mnóstwo sposobów. I to Boży zamysł jakimi łaskami obdarzy cie najpierw a którymi później. Chciej poznać tylko jego, nie oglądaj się na twoje braki. Tak moim zdaniem jeżeli mówisz że nie jesteś przekonany do wszystkich aspektów wiary to dlatego że nie doświadczyłeś jeszcze majestatu Boga a to właśnie też jest łaska. To trzeba nabyć od Boga. Bóg nie chce żebyśmy sie na cóż zgadzali bez poczucia dlaczego tak ma być) Nie wstydź sie przyznać Jezusowi że masz zimne serce on o tym wie bo sam przecież mówi że bez jego łaski nic nie możemy, nie pojmiemy nie wzbijemy się do świętości. Nawet bez jego łaski Boga nie możemy kochać taka jest prawda o naszych sercach. Mów mu o tym: panie, ja jeszcze nie rozumiem czemu to jest złe, a tamto dobre i dlaczego jest tak i siak, proszę daj mi łaskę rozumienia twoich zamysłów, rozeznania czym jest dobro i zło czym jest grzech. ;)


Pt gru 16, 2011 16:02
Zobacz profil
Post Re: 2 pytania
Ofir i monooke - dzięki :) Czytam wasze posty ciągle i muszę przyznać mam nowy materiał do rozmyślań :D


Pt gru 16, 2011 16:55

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: 2 pytania
wloczykij napisał(a):
Witajcie

To mój pierwszy post tutaj także cześć wszystkim. Od jakiegoś czasu czytam Nowy Testament. Zawsze byłem chrześcijaninem ale takim "byle jakim", tylko z nazwy. Zmieniło się to gdy wziąłem do ręki Pismo Święte. Niestety mimo początkowej przemiany, zmiany zycia i nawyków w ostatecznym rozrachunku lepiej by mi było pozostać tym pseudo-chrześcijaninem bo przynajmniej wierzłyme w Boga i moje życie miało sens. Dlaczego? Otóż coraz bardziej się zagłębiałem w Pismo, sięgałem do wielu źródeł, dyskusji i opracowań i moja wiara legła w gruzach. Nieopatrznie dopuściłem do siebie świadomość że to wszystko może być bzdura wyssana z palca i już się niestety po tym nie pozbierałem :-( Po wielu przemyśleniach wyklarowały mi się dwa zasadnicze pytania:


1) Księga Rodzaju. Nie pytam o dowody na jej prawdziwość bo takich dyskusji w necie jest pełno, każda po minimum kilkanaście stron a konsensusu żadnego. Nie jestem zdolny uwierzyć na słowo w tę księgę. Ponadto szczerze przeraża mnie postawa niektórych gorliwych wierzących z którymi miałem nieprzyjemność dyskutować. Przykład: http://forumchrzescijanskie.org/viewtopic.php?t=3935

Niektóre wypowiedzi "zosi":
"Cóż nam po wiedzy jak powstał świat? Nauczymy się i będziemy robić nowy? I tak pomrzemy, bo "
"Przy tej okazji warto skierować dyskusję na nieco inne tory - jaki sens mają badania naukowe? Czy przyczyniają się faktycznie do poprawy losu człowieka? Czy dają mu wieczność, szczęście, miłość? "
"Dużo, a ile dokładnie nie wiem i nie jest mi ta wiedza absolutnie do niczego przydatna. (na prowokacyjne pytanie ile Ziemia ma lat)"
"Dla was z orsonem ten problem jest nie do przeskoczenia, bo łatwiej przeczytać w internecie czy książkę chałturzastą, która niczego nie wymaga, a daje poczucie pozjadania wszystkich rozumów świata i możliwość pomiatania ludźmi i wyzywania ich od tępaków bezmyślnych. (możecie poszukać czy gdziekolwiek padły taki wyzwiska)"

Oprócz tego na innym forum natknąłem się na innego gorliwie wierzącego który przez bodaj 20 stron na serio udowadniał że Słońce krązy wokół Ziemi. Wybaczcie ale dla mnie to jest dramat. Czy Bóg takiej postawy od nas oczekuje? Przecież to już nie kwestia osądu ale fakty - na tak trywialne zagadnienia jak wiek ziemi, teoria heliocentryczna czy jej kształt są namacalne dowody i nie trzeba być naukowcem żeby do nich dojść. Zeby nie było - ja zazdroszczę im takiej wiary niemniej ja do niej zdolny po prostu nie jestem. Nie potrafię zaklinać rzeczywistości, ani przyjąć ze czarne jest białe. Jak Wy się do tego odnosicie - może zwyczajnie "olać" tą kwestię i skupić się na Jezusie i jego nauce? (Co do Zosi - nie zbanowała mnie na moją prośbę ale w momencie kiedy przeniosłem dyskusję na shoutboxa ban pojawił się w 15 minut).

2) Miłość Boża jest doskonała, stokroć doskonalsza niż jakakolwiek miłość ludzka. Jest to jeden z fundamentów naszej wiary. Zatem weźmy miłość matki do dziecka - ponoć najlepszą miłość ludzką. Czy kochająca matka zostawia swoje dziecko na 2000 lat, nie daje żadnego znaku życia, za jedyny dowód na swoje isteninie daje księgę której wiarygodność budzi spore kontrowersje a mimo to każe się bezwarunkowo kochać pod groźbą wiecznej męki i potępienia? Przecież to paranoja jakaś. To nie miłość tylko wyrafinowana tortura. W dodatku matka zawsze będzie ratować swoje dziecko i walczyć o niego. Czy Bóg walczy teraz o mnie? Codziennie męczę się ze świadomością że być od urodzenia żyłem wierząc w mity, że moje zycie tak naprawde nie ma znaczenia i równie dobrze mogę teraz wyskoczyć z okna a po wszystkim będzie ciemność. Co o tym sądzicie?

Mam nadzieję że trafi się ktoś "obtrzaskany" który wskaże mi jakąś drogę. Bo ja chcę wierzyć. Tylko obecnie nie bardzoz potrafię.


Odpowiem z zupelnie innej 'beczki', ale przeciez chodzi o podbudowanie Twojej wiary a o tym chce mowic.
Jesli znasz angielski to polecam fajny filmik ok. godzinny. Autor w nim opowiada swoja droge do wiary. Wczesniej byl dziennikarzem, ateista i wierzyl w ewolucje. Ale po tym jak jego zona sie nawrocila i jej zycie sie zmienilo to on zaczal szukac dowodow naukowych na istnienie Boga. Szukal przeze ok. 2 lata i po tym jak znalazl dowody naukowe i historyczne na zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa uwierzyl w Boga.
Po tym jak sie nawrocil to jego mala 5letnia coreczka, powiedziala, ze ona tez chce tego co sprawilo, ze jej tata sie zmienil.
Polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=qQuvsGe3VL0


Pt gru 16, 2011 17:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: 2 pytania
wloczykij napisał(a):
Otóż ja naprawdę szczerze chcę wrócić do Boga. Ale coś mnie wewnętrznie blokuje. I wiem że Bóg może wnieść radość do życia bo sam tej radości doświadczyłem. Ale jeśli nie do końca jestem przekonany do któregokolwiek aspektu wiary to i cała reszta traci na znaczeniu. Warunkiem wiary jest bezwarunkowe przyjęcie wszystkiego co jest w Biblii od A do Z. Ja nie umiem :-( A przyjęcie tylko części jest bez sensu.


Jesli naprawde chcesz i jest to szczere to nie ma sie czym martwic. :-D
Slowo mowi, ze "Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe."Rzymian 10,17
A wiec im wiecej sluchasz Slowa, tym wiecej masz wiary.. Wiec szukaj Boga, sluchaj Slowa, znajdz dobry kosciol gdzie jest dobre nauczanie Slowa, i pros Boga o prowadzenie do takiego dobrego miejsca, gdzie bedzie 'dobry pokarm' i bedzie dobrze! Byle do przodu..! :D


Pt gru 16, 2011 17:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: 2 pytania
biblia to nie instrukcja samochodu

a nawet gdyby była to czy byś nauczył się jeździć samochodem


Pt gru 16, 2011 18:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 15, 2011 18:01
Posty: 91
Post Re: 2 pytania
"Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: Niech Jezus będzie przeklęty! Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: Panem jest Jezus." 1 Koryntian 12:3

Nie uwierzysz sam z siebie. Wiarą bez wątpliwości może Cię jedynie Bóg obdarzyć. Co innego wyznać ustami a co innego uwierzyć sercem:-) Duch ludzki jest niezdolny do pojęcia Boskich Objawień. Człowiek czyta i nic nie rozumie póki nie dojdzie do bożej illuminacji:-)

Ja sam jestem Chrześcijaninem od roku. Wcześniej byłem nominalnym Katolikiem ale nie byłem chrześcijaninem - nie wiedziałem nawet co to znaczy. W moim przypadku poznanie Pana Jezusa łączyło się z opuszczeniem struktur KrK ale tak wcale być nie musi - różnie Bóg prowadzi, w zależności ile jesteś w stanie przyjąć na daną chwilę:-)

Zaczynałem od lektury Ewangelii i tylko je zgłębiałem. Na początku Słowo było martwe ale z czasem ożyło dzięki Bożemu Duchowi. Później postanowiłem przejść do Listów Pawła i jak wielkie było moje rozczarowanie. Listy Pawła wydały mi się jakimś marnym cieniem Bożego Objawienia z Ewangelii - kompletnie martwe słowa. Dziś się zastanawiam jak mogłem wtedy nie dostrzeć ich piękna i mądrości Ducha Świętego, który wylewa się z każdego zdania jakie Paweł napisał:-) Słowo jest żywe - doświadczyłem tego na sobie. Bóg pozwoli ci zrozumieć dokładnie tyle na ile jesteś gotowy i ile potrzebujesz zrozumieć w danym momencie. Z resztą pokornie poczekaj a i to zrozumienei będzie ci dane jeżeli będziesz o nie prosił...


Pt gru 16, 2011 18:16
Zobacz profil
Post Re: 2 pytania
Cytuj:
Zaczynałem od lektury Ewangelii i tylko je zgłębiałem. Na początku Słowo było martwe ale z czasem ożyło dzięki Bożemu Duchowi. Później postanowiłem przejść do Listów Pawła i jak wielkie było moje rozczarowanie. Listy Pawła wydały mi się jakimś marnym cieniem Bożego Objawienia z Ewangelii


Muszę powiedzieć że obecnie mam podobne podejście do częśli "listowej" Nowego Testamentu.

majanovak dzięki za filmik. Właśnie oglądam :)


Pt gru 16, 2011 18:56

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: 2 pytania
wloczykij napisał(a):
Cytuj:
Zaczynałem od lektury Ewangelii i tylko je zgłębiałem. Na początku Słowo było martwe ale z czasem ożyło dzięki Bożemu Duchowi. Później postanowiłem przejść do Listów Pawła i jak wielkie było moje rozczarowanie. Listy Pawła wydały mi się jakimś marnym cieniem Bożego Objawienia z Ewangelii


Muszę powiedzieć że obecnie mam podobne podejście do częśli "listowej" Nowego Testamentu.

majanovak dzięki za filmik. Właśnie oglądam :)


mam wiecej...
http://www.youtube.com/watch?v=mFLk9JS9 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=EN2oc7l1 ... re=related
:-D


Pt gru 16, 2011 19:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 16, 2010 21:21
Posty: 95
Post Re: 2 pytania
Włóczykij napisał, że "jego wiara legła w gruzach", a wy każecie mu się modlić? Każecie mu prosić Ducha Świętego o przewodnictwo? Jak on ma się modlić i prosić skoro nawet nie wie czy wierzy? To jest paradoks, ktoś ma załamanie wiary, albo jest niewierzący, a wszyscy każą mu się MODLIĆ, chociaż ta osoba nie do końca wierzy, albo nie wierzy w ogóle, to bez sensu.


N gru 18, 2011 16:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3468
Post Re: 2 pytania
Znane są przykłady, że osoby, które same siebie uważały za niewierzące zaczynały sie modlić. Apostołowie modlili się Panie przymnóż nam wiary. To nie jest bez sensu. Pozdrawiam

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


N gru 18, 2011 16:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL