melduję że się nie zgadzam.
Zatupię w podłogę do tego ))
Ale mam małe "Ale"


Ksiądz prowadzący odpisał, że jako prawidłowa...
a ja i tak mam punkt w dół z tego powodu :(
w 4 wpisałam: Syria, Cypr, Turcja,
no a a ta nieszczęsna Antiochia... to i Syria i Turcja w słownikach...

co do reszty to nie dyskutuję

napisałem, że odpowiedź "pogranicze Syrii i Turcji" będzie prawidłowa - a nie "Syria"

spoko,
tak jak poprzednim razem zacznę szerzyć wodolejstwo.
lepiej napisać za dużo niż za mało.
że pogranicze to było jasne, skoro są dwa kraje wpisane.
kolejnym razem współrzędne określę

cóż. wystarczy porzucić forum na trzy czy cztery dni a tu już 3 dodatkowe strony na forum
nowe pytanka są nawet fajne. na dwa pierwsze znalazłam fragmenty przy poprzedniej turze, tak przy okazji w ogóle można te pytanka uznać za jedne z prostszych. szkoda, że takich w szkole nie ma, tylko np tkanki zwierzęce na biologii czy sprawdzian ze średniowiecza z polskiego

> Czy to możliwe, że dwie (różne) odpowiedzi są poprawne ? Ależ tak.

Drogi Stefanie, chodzi właśnie o to, aby nie stawiać pytań, na które można udzielić wielu różnych odpowiedzi, z których każda jest poprawna. To nie ma sensu. To jest przecież konkurs, a nie burza mózgów. Właśnie ten relatywizm mnie stresuje. Wolałbym pytania bardziej precyzyjne.

> Zakładam się z Wami, że 100% historyków (spośród tych, którzy znają
> odpowiedź ), na pytanie : "Których dzieł nie napisał Cezar ?"

Ja nie jestem historykiem, więc mnie to nie dotyczy. (Czy ktoś na forum jest...?
Powyższy przykład jest natomiast wzorcowy jeśli chodzi o to, jak NIE NALEŻY zadawać pytań. Każde bowiem pytanie z wbudowaną negacją niesie za sobą ryzyko nieskończonej liczby poprawnych odpowiedzi. Czy nie sądzisz, że o wiele lepiej byłoby, gdyby powyższe pytanie brzmiało: "Jakie dzieła napisał Cezar?", a jeszcze lepiej: "Wymień wszystkie dzieła napisane przez Cezara", a jeszcze lepiej "Wymień 1,2,3... dzieła napisane przez Cezara", itp, itd. Umiejętność precyzyjnego zadawania pytań też jest sztuką i to trudną. Powiedziałbym nawet, że jeśli nie potrafimy dobrze stawiać pytań, rzadko otrzymujemy wartościowe odpowiedzi....

Nie chciałbym jednak już więcej biadolić. Konkurs bardzo mi się podoba i sam w sobie jest fascynujący!!!

Kto mi powie gdzie mam szykać - Jak wyglądał św. paweł i gdzie są takie informacje? Dzi

Apurimac

marudzisz jak nastolatka przed pierwsza randka..

Ja rozumiem kwestie ambicji.. i potrzebe udzielenia jedynej prawidlowej odpowiedzi.. perfekcjonizm to trudna cecha, ale daje sie z tym zyc
ale jesli czytales regulamin Konkursu, to wiesz, ze nagroda glowna jest przede wszystkim zdobycie wiedzy, wiekszej swiadomosci.. zblizenia sie do Pisma Swietego.. przy okazji "zaprzyjaznienie sie" ze sw. Pawlem

gdyby pytania zadawane mialy jedna konkretna odpowiedz.. to google odpowiedzialyby za nas wszystkich.. i to co w tym Konkursie najciekawsze (czyli buszowanie gdzie sie da, zeby wyluskac najlepsza odpowiedz) z przeproszeniem szlag by trafil..
to jak ze studiowaniem.. mozna sie wyuczyc na pamiec opracowanych odpowiedzi na pytania do egzaminu.. a mozna czerpac radosc z poszukiwania tych odpowiedzi.. poszukiwania wiedzy.. z przygody jaka jest poznawanie.. pytania egzaminacyjne majac jedynie za pewien "przewodnik turystyczny" - na co na pewno warto zwrocic uwage..

Pozdrawiam cieplo

i cisza po burzy...

albo przed kolejną burzą ? Przyznaję, że pytanie o wygląd Pawła jest ciekawe. Chciałabym tylko wiedzieć, ILE źródeł trzeba podać ?:)

Chciałem zaznaczyć, że ja nie jestem trollem.
Ja dokładam swoją cegiełkę do budowli pod tytułem "Konkurs życie i nauczanie św. Pawła", a nie podkopuję fundamenty.
Zatem burzy nie będzie, ale atmosfera rozkręconej brygady budowlanej, tudzież izby żołnierskiej i owszem zdarzyć się może. Zwłaszcza jeśli pytania będą tak nieprecyzyjne!!!

A w ogóle to cześć temu, kto tam to wymyślił. Bo jakieś życie we mnie wzbudził, którego mi brakowało ostatnio.

Jak wyglądał św. Paweł?
A można narysować ?

Witam! Gratuluje wszystkim, którym udało sie w odpowiednim czasie rozpocząc udział w konkursie. Mnie niestety nie. dlaczego/ Zwyczajnie , nie wiedziałm, ze konkurs rozpoczął sie.
jako, ze brałam udział w poprzednim konkursie biblijnym, z wielka radościa przeczytałam sporego rozmiary reklame obecnego konkursu w "Gosciu niedzielnym' z dnia UWAga! 22 LUTEGO 2009R. STR 12
Czym predzej wiec zagladam na odpowiednia strone i oczom nie wierze. Załuje, ze odczytałam te reklamę.I pytam sie, po co ta reklama? Najlepij trzeba było dac info. w czerwcu o "rozpoczeciu' konkursu.

Rozgoryczona!
szczególne pozdrowienia dla tych, którzy "Goscia Niedzielnego' kupia w niedziele, i zabiora sie do rozpoczynania konkursu!

Moje wezwanie do wystąpienia z szeregu laureatów poprzedniego konkursu znalazło odzew! Dwie osoby wystąpiły. Mamalgosia pochwaliła się utylitarnym spożytkowaniem owoców konkursowego trudu, zaś Jasio-podróżnik podzielił się informacją o odbyciu pielgrzymki. Serdecznie Wam dziękuję!
Uznaję na wiarę Wasze świadectwo o odebraniu nagród i przyjmuję, że nie jesteście osobami podstawionymi przez (podstępnego czasem - oczywiście jeśli chodzi o zadawane pytania) Przenajwielebniejszego Ojca Prowadzącego.

Taka informacja jest tym, czego zabrakło mi po zakończeniu poprzedniego konkursu. Każdy poprzez swój trud wypracował sobie cząsteczkę głównej nagrody, więc taka informacja (chociaż po czasie) daje udział w radości Nagrodzonych! Jakiś fragmencik kabelka, jakiś malutki chip tego laptopa należy się mnie! Tych kilka minut nad Jeziorem Genezaret należy do mnie! poprzez mój trud konkursowy... Cieszę się że możesz używać laptopa, mamałgosiu, że go otrzymałaś! Cieszę się Jasiu-wędrowniczku, że odbyłeś taką wspaniałą podróż! Cieszę się że (dzięki Waszemu odzewowi) mogłem uczestniczyć w radości której doświadczaliście przy wręczaniu nagród (i ich konsumowaniu).

To takie moje pojmowanie braterstwa i wspólnoty "wiernych".

Mamałgosiu, bierzesz udział w tej edycji?

Ave, przyjmij wyrazy współczucia. Czułbym się wściekły na Twoim miejscu. Ale nie zniechęcaj się!

Pozdrawiam.

Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie można posłużyć się tym samym narzędziem i medium, które posłużyły do jego zadania.