Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn cze 17, 2024 12:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 168 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Biblia jako przedstawienie Boga a moralność. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Val napisał(a):
Nie sądzę, aby Bóg podzielał zdanie ateistów nt.braku życia po śmierci :P

Jako ludobójca mógł ich posłać do czyścca, a potem do nieba. Niewinnych, którzy byli ofiarami, po prostu posłał od razu do siebie i im to wynagrodził.


Piękna wizja. Czyli generalnie - cóż złego w zabijaniu ludzi, skoro Bóg zaraz ich sobie posortuje i każdy dostanie to, na co zasłużył?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 27, 2013 15:29
Zobacz profil
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Cytuj:
A to ciekawe spostrzeżenie Pani zrobiła. Sodoma i Gomora, potop... ciekawe cóż to za umysł wymyślił taki ogrom zbrodni... :hmmm:

Tylko pod warunkiem literalnego traktowania ST, postrzegania opowiadań, legend, alegorii w kategoriach faktografii.


Śr lut 27, 2013 15:35

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Czyli - uznajemy, że nie było Potopu, nie było zagłady Sodomy i Gomory. Mity - li i jedynie.

Czy tak?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 27, 2013 15:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Kael->
Cytuj:
Wedlug moich kryteriow popartych doswiadczeniem wielu pokolen, owszem, jest przynajmniej uzasadnione.

Doświadczeniem wielu pokoleń? Mówi Pan o wierze iluś pokoleń. I to tylko tych ludzi, którzy przyjęli tę koncepcję religijną. Doświadczenie i wiara innych ludzi z tych samych pokoleń, będą zupełnie inne.

Cytuj:
bo przeciez szatan to kumpel z dawnych czasow,

Nie przypominam sobie bym nazwała Szatana kumplem z dawnych czasów. Skąd taki niedorzeczny pomysł? :clever:
Jeśli pisze Pan o tym najwyższym rangą wśród demonów, a nie jakimkolwiek upadłym aniele,to Szatan piszemy z wielkiej litery.

Cytuj:
Dobrze na tym wyszlismy juz na poczatku i to klamstwo ciagnie sie dalej jak smrod za wojskiem. ale niektorzy wola po prostu udawac, ze to prawdziwe aromaty.

Wie Pan, że dla niektórych smrodem może być to, co Pana zdaniem ładnie pachnie? :clever:

Cytuj:
a milosc rodzicow psychoterrorem

Niektórzy psychoterror nazywają miłością...

Cytuj:
Panno_Funiu ja ciebie nawracac nie bede

I bardzo słusznie. Straciłby Pan tylko czas.

Cytuj:
bo jak ktos nie chce po prostu zobaczyc co to jest dobro, a co zlo, nie tylko z punktu widzenia egoistycznych interesow, to po prostu nie zobaczy, chocby mu to w oczy swiecilo. Wszystko mozna zrelatywizowac, tylko ze skutki sa jakie sa. no ale wtedy zawsze mozna powiedziec ze to i tak chrzescijanie sa winni, bo .. wykrakali.

To jest dla mnie trochę takie gadanie, do którego nie warto się odnosić. Bo w sumie co tu napisać? Na Pana 'bo tak jest i już', można odpisać, że tak nie jest. Tylko po co w ogóle wdawać się w takie bezsensowne gadaniny? :roll:

Cytuj:
No wiec Panno_Funiu zdradz czego ty pragniesz? I jakim kosztem?

Nie rozumiem pytania 'I jakim kosztem?'.
Dla potrzeb tej dyskusji nie muszę zdradzać czego ja pragnę. To jest bez znaczenia. Istotne jest to, że nie pragnę tego co chrześcijanie, ani że w ogóle nie zakładam takiej opcji.

Cytuj:
A jakie to dramatycznie inne doswiadczenia ma reszta ludzkosci (poza chrzescijanami), tez warto by sie dowiedziec z oswieconego zrodla. Na pewno nam tej wiedzy udzielisz.

Nie udzielę, bo tego nie wiem. Ja się nie wypowiadam na temat doświadczeń innych ludzi, bo nie mam takiej wiedzy. Pan też jej nie ma, a zachowuje się tak, jakby miał.

Cytuj:
Moja wiara poparta jest doswiadczeniem i jak na razie dobrze na tym wychodze. Ze ktos ma wyobrazenie o tym, ze wiara to teoria bez pokrycia w praktyce nie oznacza, ze tak jest naprawde..

A inny człowiek może mieć zupełnie inne doświadczenia i też na tym świetnie wychodzić. To że Pan ma wyobrażenia, że Pana wiara to coś więcej niż teoria, i że ma to pokrycie w praktyce, nie oznacza wcale że tak istotnie jest. No i tak się możemy przerzucać... Tylko po co? :roll:

Alus->
Cytuj:
Tylko pod warunkiem literalnego traktowania

Czy absolutnie niczego w Biblii nie należy traktować dosłownie? :clever:

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Ostatnio edytowano Śr lut 27, 2013 16:03 przez Panna_Funia, łącznie edytowano 2 razy



Śr lut 27, 2013 15:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Niewierzący maja to do siebie, że nie są w stanie spojrzeć jeśli chodzi o wiarę trochę szerzej, czego mamy tutaj dowód. Wpadają w pułapkę myślenia, że zło to jest wtedy kiedy komuś stanie się krzywda. Ja mogę powiedzieć w takim razie, że cały system sądowniczy to zło!!! Biorą takiego człowieka i karzą, gdzieniegdzie nawet śmiercią. Ale pewnie JedenPost, nie powie, że to jest zło. Kiedy ten sam wzór postępowania przeniesiemy na relacje Bóg - człowiek, to już zaczynają nazywać sprawiedliwość złem, a Boga zbrodniarzem i okrutnikiem. Dlaczego? Bo w ich mniemaniu każde nieszczęście jakie Bóg ześle, to zło.

Kiedy Bóg postanawia odebrać komuś życie, to nie jest to żadne zło. Jeśliby Bóg zabił by mię w tej chwili, to jakie zło by popełnił? Żadne. Moje życie i tak już należy do Niego, od niego mam życie sam je dał i sam se może je zabrać kiedy chce. Jakoś tego faktu niewierzący nie dostrzegają. Ludzie należą do Boga, a kto zabroni zrobić Bogu ze swoim co zechce? No ale żeby to dostrzec trzeba wyjść poza własne ja i myślenie jeśli mi się stanie coś, czego nie chciałbym = zło.

Też zastanawiające jest, że niewierzący często powołują się na te fragmenty np. o potopie, ale nie dostrzegają, że tak samo jak zginęli ci w potopie i wszyscy umrą.... Bóg odbierze każdemu Jego życie, JedenPost także umrze, ale nie słyszałem, żeby narzekał że Bóg mu zabił pradziadka, czy prababcie. Czy to że tobie Bóg odbierze życie JedenPost uważasz za zło?

Zakładając że Biblia mówi prawdę. Czy jeśli by cię w tej chwili zabił, uczyniłby coś złego?

TAK/ NIE ?


Śr lut 27, 2013 15:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Tak.

Cytuj:
Ludzie należą do Boga, a kto zabroni zrobić Bogu ze swoim co zechce?


Nikt. Bóg jest zatem uosobieniem przemocy, której nikt nie może się przeciwstawić.

Na marginesie - nie jestem własnością Twojego Boga. Ty ze swoją niewolniczą (bo jak inaczej to nazwać?) mentalnością możesz siebie tak kwalifikować, Twoja sprawa.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 27, 2013 15:58
Zobacz profil
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Cytuj:
Czy absolutnie niczego w Biblii nie należy traktować dosłownie

Gdyby odrzucić wszystko Biblia stałaby się kolejnym zbiorem baśni.
Niemniej wiele tekstu ST należy właśnie do rodzaju alegorii, opowiadań, które tworzył naród Izraelski od Mojżesza do Machabeuszów.
Większość opowieści/przypowieści osadzona jest na jakimś fakcie. Część z nich znajduje potwierdzenie dokonane przez archeologów, antropologów, historyków.
Czy był np potop? - obecnie na podstawie badań archeologicznych i i zachowanych przekazów pisemnych naukowcy określają iż w dorzeczu Eufratu i Tygrysu wystąpiła katastrofalna powódź.
Dla ludów tam zamieszkałych był to potop na skalę światową - świata znanego ówczesnym.
Literalnie też nikt nie potraktuje słów Jezusa o potrzebie wyjęcia oka lub obcięcia ręki w celu uniknięcia grzechu.


Śr lut 27, 2013 16:31

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
A więc dostałeś dobry dar (życie), na które nie pracowałeś, ani nie zasłużyłeś. Dał ci je Bóg chociaż nie musiał. Kiedy ci je odbierze to krzyczysz, że to zło. Dlaczego? Zapracowałeś na nie? Starałeś się o nie? Nie dość że dał nam życie, to obiecał i wieczne życie dla swojego ludu. To to nazywasz złem.

Cytuj:
Nikt. Bóg jest zatem uosobieniem przemocy, której nikt nie może się przeciwstawić.


Czy znęca się nad tobą? Siłą coś ci każe robić? Nie.. Więc o jakiej przemocy mówisz? Bóg daje nam dwie drogi i mówi:

Słuchaj uwierz mi i żyj wedle moich przykazań, a będzie ci się żyło dobrze, będziesz szczęśliwy i osiągniesz życie wieczne.

Albo

Rób jak sam sobie chcesz, ale wtedy nie licz na mnie. Będziesz nieszczęśliwy i nie osiągniesz życie wiecznego.


Kiedy dopadną cię skutki tego, że wybrałeś drogę nr2, to miej pretensje tylko do siebie. A nie obmawiaj Boga, że jest okrutny.

Cytuj:
Na marginesie - nie jestem własnością Twojego Boga. Ty ze swoją niewolniczą (bo jak inaczej to nazwać?) mentalnością możesz siebie tak kwalifikować, Twoja sprawa.


Jesteś własnością mojego Boga, tyle że tego nie uznajesz. Inna sprawa, że to dobry Bóg i czyni dobrze tym którzy go nienawidzą i czeka aż mu zaufasz i się nawrócisz. Dla mnie to żadna ujma, jak mnie ktoś nazwie niewolnikiem Boga. Wręcz odwrotnie. Ja chcę służyć Bogu. Kiedyś jak byłem niewierzący też mi się wydawało, że jestem wolny. Ale dopiero kiedy przyszedł Bóg to mi pokazał jak zniewolony byłem. Ty jesteś buntownikiem i nie uznajesz nad sobą nikogo. Kim tam jest Bóg żeby ci mówił co wolno, a co nie wolno? Tak uważasz? A nie wpadłeś na pomysł, że może Bóg jest większy i mądrzejszy niż ty i te wszystkie nakazy dał z miłości i dla twego dobra? Nie wpadło ci do głowy, że Bóg może stworzył ludzi jako istoty które miały być poddane Bogi i tylko w tym poddaństwie mogą odnaleźć szczęście? Uważam, że korzeniem twej niewiary jest właśnie bunt. Nie chcesz mieć kogoś komu musisz być posłuszny, a cała twoja argumentacja jedynie jest wypadkową tego buntu. Nie warto zaufać Bogu? Mogę ci zagwarantować, że jak zasmakowałbyś trochę Boga, to rzuciłbyś te całe ateistyczne biadolenie w cholerę. Ja tak właśnie zrobiłem.


Śr lut 27, 2013 16:48
Zobacz profil
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
JedenPost napisał(a):
Tak.

Cytuj:
Ludzie należą do Boga, a kto zabroni zrobić Bogu ze swoim co zechce?


Nikt. Bóg jest zatem uosobieniem przemocy, której nikt nie może się przeciwstawić.

Na marginesie - nie jestem własnością Twojego Boga. Ty ze swoją niewolniczą (bo jak inaczej to nazwać?) mentalnością możesz siebie tak kwalifikować, Twoja sprawa.



To jest niesamowite - " Nie jestem własnością Twojego Boga" - nie będę Jego niewolnikiem.


Śr lut 27, 2013 16:54

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Cytuj:
Gdyby odrzucić wszystko Biblia stałaby się kolejnym zbiorem baśni.
Niemniej wiele tekstu ST należy właśnie do rodzaju alegorii, opowiadań, które tworzył naród Izraelski od Mojżesza do Machabeuszów.
Większość opowieści/przypowieści osadzona jest na jakimś fakcie. Część z nich znajduje potwierdzenie dokonane przez archeologów, antropologów, historyków.
Czy był np potop? - obecnie na podstawie badań archeologicznych i i zachowanych przekazów pisemnych naukowcy określają iż w dorzeczu Eufratu i Tygrysu wystąpiła katastrofalna powódź.
Dla ludów tam zamieszkałych był to potop na skalę światową - świata znanego ówczesnym.
Literalnie też nikt nie potraktuje słów Jezusa o potrzebie wyjęcia oka lub obcięcia ręki w celu uniknięcia grzechu.


Jesteś w wielkim Błędzie.... Kto ci nagadał, że historie zapisane w ST to alegoryczne baśnie? Jezus mówił o potopie. To co mówił o jakiejś bajce, która nie miała miejsca? Jakby to lokalna powódź była to by kazał Noemu się przeprowadzić, a nie arkę budować....

Słowa Jezusa o których mówisz, to była przypowieść którą należy zrozumieć. Jezus właśnie nauczał w przypowieściach.

Tak z ciekawości zapytam. Skąd ci się wzięło to, że ST to jakieś nieprawdziwe historie? Gdzie tak uczą?


Śr lut 27, 2013 16:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Login2 napisał(a):
A nie wpadłeś na pomysł, że może Bóg jest większy i mądrzejszy niż ty


Wpadło. Tyle, że akurat ten Twój Bóg raczej nie spełnia tych warunków, sorry.


Login2 napisał(a):
Kiedy dopadną cię skutki tego, że wybrałeś drogę nr2, to miej pretensje tylko do siebie.


Dokładnie tak robię. Nie wierzę w Twojego Boga, więc naturalne, że nie mam do niego pretensji.

Login2 napisał(a):
Inna sprawa, że to dobry Bóg i czyni dobrze tym którzy go nienawidzą i czeka aż mu zaufasz i się nawrócisz.


Jak wyżej - nie nienawidzę Twojego Boga, po prostu nie jestem entuzjastą. W gruncie rzeczy, jeśli ten Bóg jest naprawdę taki super, to mogę spać spokojnie - skoro staram się na co dzień żyć i czynić dobrze i mądrze, to powinien być zadowolony. Bo chyba trudno uwierzyć w mądrego Boga, który ma do przyzwoitego człowieka pretensje tylko o to, że nie uczestniczy w jego takim czy innym kulcie :) .

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 27, 2013 17:06
Zobacz profil
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Cytuj:
Jesteś w wielkim Błędzie.... Kto ci nagadał, że historie zapisane w ST to alegoryczne baśnie? Jezus mówił o potopie. To co mówił o jakiejś bajce, która nie miała miejsca? Jakby to lokalna powódź była to by kazał Noemu się przeprowadzić, a nie arkę budować....

Słowa Jezusa o których mówisz, to była przypowieść którą należy zrozumieć. Jezus właśnie nauczał w przypowieściach.

Tak z ciekawości zapytam. Skąd ci się wzięło to, że ST to jakieś nieprawdziwe historie? Gdzie tak uczą?

Tak z ciekawości - Noe zabrał parę dinozaurów na arkę?


Śr lut 27, 2013 17:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 20, 2013 22:26
Posty: 44
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
Cytuj:
Dał ci je(życie) Bóg chociaż nie musiał. Kiedy ci je(życie) odbierze to krzyczysz, że to zło. Dlaczego? Zapracowałeś na nie? Starałeś się o nie?



Prosiłem o nie?

_________________
Praktyka jest najwyższym kryterium prawdy.


Śr lut 27, 2013 18:19
Zobacz profil
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
A nie podoba ci sie?


Śr lut 27, 2013 18:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 20, 2013 22:26
Posty: 44
Post Re: Biblia jako przedstawienie Boga a moralność.
My inaczej postrzegamy świat. Jeśli cały Bóg to prawda to: tak (nie podoba mi sie) :)

_________________
Praktyka jest najwyższym kryterium prawdy.


Śr lut 27, 2013 18:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 168 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL