Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 22:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Biblijne sprzeczności 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1241
Post Re: Biblijne sprzeczności
Bez żadnych gier i żartów. W dzieciństwie nabrałem wiary w prawdziwość Pisma. No bo przecież Objawienie.
Ale już wtedy tak jakoś czułem, że skoro objawione = zero sprzeczności , nieprawd i absurdów.
Wystarczy jedna bzdura typu Noe, Arka i "wszystkie' gatunki - ma prawo powstać poważna wątpliwość, co z resztą przekazu. Gdzie jeszcze są tam bajki, płycizny, anarchizmy. Co jeszcze nie ma by traktowane dosłownie?


Pt lut 14, 2025 8:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2041
Post Re: Biblijne sprzeczności
Idący napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Idący napisał: Nie nawracać, tylko dawać przykład swoim postępowaniem. Nie słowami, a czynami.
Atimeres napisał: Nie słowem, ale czynami? Pusty i fałszywy frazes, bo powinno być i słowo, i czyn, najlepiej równocześnie.

(poprawiłem, bo błędne znaczniki)
Idący napisał(a):
Czyż mógłbym się sprzeciwić niekwestionowanemu autorytetowi? Urastasz w moich oczach do poziomu wszechwiedzącej Viony. Chylę czoła przed tak wielkimi autorytetami. I pouczę też św. Franciszka z Asyżu, aby się nie wygłupiał z nakazem: „Głoś Ewangelię w każdym czasie, a jeśli to konieczne, używaj słów”. Z tego co napisałeś wynika, że biedak się mylił.
Przypuszczam, że św. Franciszek radzi obok słów Ewangelii, dodać w razie potrzeby własne słowa (a poza tym wypowiedziane czy napisane słowa świętych nie mają atrybutu nieomylności).

Cytuj:
Mylili się też Tytus Liwiusz głosząc, że verba docent, exempla trahunt. Jego tez postaram się powiadomić, że się mylił, o Atimeres stwierdził, że to fałszywy frazes.
A ja głupi uwierzyłem Franciszkowi i Liwiuszowi, że najpierw trzeba dawać przykład. I przede wszystkim dawać przykład. A słowa używać dopiero wtedy, gdy ktoś chce słuchać, gdy wykazuje jakieś zainteresowanie. Pomimo uznania autorytety pozostanę przy swoim: Przede wszystkim dawać przykład, a w razie konieczności uzupełniać słowem.
A jednak, dyskutując na forum mogę tylko słowem. Tu Atimeteres ma rację. Tam, gdzie nie da się czynem, należy słowem.
PS. Tak prawdę mówiąc, sądzę że Atimeras nie tyle sprzeciwia się temu co napisałem, ale prowadzi grę pozornych sprzeciwów po to, aby zainteresować innych dyskutantów poruszanymi problemami. To takie przyjacielskie droczenie się. Zabawne łapanie za słówka. Ale wszystko w dobrym celu.
Podstawowym obowiązkiem chrześcijanina jest głosić Chrystusa, który mówił i czynił zarazem. Ograniczanie się do samych przykładnych czynów, samej etyki, to czysty, z natury a-teistyczny buddyzm. Przeciwnie, ograniczanie się do samych słów to czyste gderanie.
Chrześcijanie mają obowiązek głosić (nie tylko etykę, lecz i dzieło Chrystusa) i czynić zarazem (nie tylko czyny etycznie dobre, ale i kult osoby Chrystusa). Verba jednak docent, jak poucza Liwiusz!!!
[b]Obowiązek uczenia, kształtowanie umysłu, rozumnej wiary i rozumnej etyki jest na pewno u Polaków zaniedbywany
. Stąd właśnie wystarczyło kowidowe zamieszanie w praktykach i wiara się skończyła, bo była oparta na samych praktykach, a nie na głębi przekonań.


Pt lut 14, 2025 8:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2179
Post Re: Biblijne sprzeczności
Nie wiem, jak wytłumaczyć. Nie chodzi o milczenie. Bo słowo potrzebne, aby wyjaśniać to, co niezrozumiałe. Podstawową metodą jest dawanie przykładu. A przykład daje się czynem i słowem.
Ale słowem wyłącznie wtedy, gdy słowo to jest spójne z czynami.
Dlatego przede wszystkim czynem, czyli postawą, zachowaniem.
Jezus jest doskonałym przykładem, bo jego słowa były spójne z czynami. Nie było między nimi rozbratu.
Gło0szenie słowem, gdy nie potrafi się tego czynami powoduje jedynie oskarżanie o hipokryzję i jest przyczyną odchodzenia ludzi od wiary. Także na tym forum pojawiają się ataki spowodowane rozbieżnością słów i czynów.
Dlatego najpierw czynem, a potem słowem. Słowa stanowią uzupełnienie. A czyny fundament przekazu.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pt lut 14, 2025 9:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2041
Post Re: Biblijne sprzeczności
Idący napisał(a):
/.../Gło0szenie słowem, gdy nie potrafi się tego czynami powoduje jedynie oskarżanie o hipokryzję i jest przyczyną odchodzenia ludzi od wiary. Także na tym forum pojawiają się ataki spowodowane rozbieżnością słów i czynów.
Dlatego najpierw czynem, a potem słowem. Słowa stanowią uzupełnienie. A czyny fundament przekazu.
Człowieku, nie czytałeś o takich ludziach, nie spotykałeś takich, którzy bywają nieraz niezdolni do dobrego z powodu swoich nałogów i uzależnień, słabości fizycznej albo psychicznej, ale są przekonani do dobra, żyją myślą i wiarą o Chrystusie, życzą temu pouczanemu bliźniemu dobra, więc radzą i zachęcają słowem do dobrych praktyk życia i kultu Bożego?


Pt lut 14, 2025 10:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2179
Post Re: Biblijne sprzeczności
Atimeres napisał(a):
Człowieku, nie czytałeś o takich ludziach, nie spotykałeś takich, którzy bywają nieraz niezdolni do dobrego z powodu swoich nałogów i uzależnień, słabości fizycznej albo psychicznej, ale są przekonani do dobra, żyją myślą i wiarą o Chrystusie, życzą temu pouczanemu bliźniemu dobra, więc radzą i zachęcają słowem do dobrych praktyk życia i kultu Bożego?

Po pierwsze, nie podniecej się zbytnio. Lepiej na spoko.
A ludzi spotykałem. Ani troszkę nie przekonywało mnie nawoływanie pijaka, aby nie pić. Śmieszyło mnie przekonywanie palacza, aby nie palić. Wkurzały mnie przemowy złodzieja na temat VII przykazania. Tak samo jak obnoszenie się wiarą włoskich mafiosów. Obłuda i hipokryzje.
Primum cura te ipsum!

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pt lut 14, 2025 13:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3477
Post Re: Biblijne sprzeczności
Nic głupszego o Biblii się nie da powiedzieć

https://www.youtube.com/watch?v=IZrDDdEMHhU

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


Pt lut 21, 2025 13:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2978
Post Re: Biblijne sprzeczności
mareta napisał(a):
Nic głupszego o Biblii się nie da powiedzieć
Hmm, to może coś zaśpiewaj.


Pt lut 21, 2025 21:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3477
Post Re: Biblijne sprzeczności
george45 napisał(a):
mareta napisał(a):
Nic głupszego o Biblii się nie da powiedzieć
Hmm, to może coś zaśpiewaj.

Bardzo proszę- chcesz posłuchać? Coś specjalnego może?

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


So lut 22, 2025 14:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1241
Post Re: Biblijne sprzeczności
Może Święty uśmiechnięty? "życia mi nie szkoda" ....;-))))


So lut 22, 2025 14:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3477
Post Re: Biblijne sprzeczności
Witold33 napisał(a):
Może Święty uśmiechnięty? "życia mi nie szkoda" ....;-))))

A może to:
https://www.youtube.com/watch?v=WIfMX4HzaUU
Kapela Świętokrzyska - Witek

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


So lut 22, 2025 16:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3477
Post Re: Biblijne sprzeczności
To może o bólu miłości
https://www.youtube.com/watch?v=3bEb4c0AVg4

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


Cz lut 27, 2025 20:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3477
Post Re: Biblijne sprzeczności
Modne wśród racjonalistów jest mówienie o Biblii jako księdze pełnej sprzeczności. Uchodzi wśród nich wręcz za punkt honoru wspomnieć, że Biblia jest czymś takim. O wiele mniej uwagi poświęca się jednak temu, czym w ogóle jest sprzeczność i kiedy zachodzi. Zupełnie bez odpowiedzi pozostaje też pytanie o konsekwencje takich ewentualnych sprzeczności, czy ich naturę, po tym gdy już uzna się, że one występują. Głębsze rozważania na ten temat są wśród racjonalistów po prostu już zupełnie nieobecne. Zwyczajnie uważa się, że sprawa jest oczywista i dawno rozstrzygnięta. Nie ma co dalej wnikać. Pismo gdzieś sobie przeczy a zatem nie ma w nim nawet śladu Boga. Chrześcijanie mają na ten temat jeszcze mniej do powiedzenia. Jeśli w ogóle ich to interesuje, to tylko o tyle, o ile jakiego rodzaju sprzeczności rozpatrujemy. To drugie stanowisko, choć wydaje się reprezentować większą ignorancję w temacie, jest w rzeczywistości o krok dalej pod względem jakiegokolwiek wnikania w zagadnienie.



I słusznie. Pytanie o rodzaj sprzeczności wcale nie jest pozbawione racji. No bo przecież pytanie to stawia się w związku z zarzutem, sam zarzut stawia się zaś w związku z natchnieniem. Natura danego zjawiska może być nie tylko wieloznaczna, ale może także pociągać za sobą przeróżne konsekwencje. Pismo jak wiemy ma być natchnione. Rozważanie sprzeczności w tym kontekście wcale nie jest takie jednoznaczne. Nawet jeśli uznamy, że Pismo przeczy gdzieś sobie, to kwestia jego natchnienia wcale nie musi być przez to zanegowana. Przypuśćmy bowiem, że Bóg natchnął autorów biblijnych ale tylko w pewnych kwestiach. Konsekwencje tego pozostaną wtedy bardzo niejednoznaczne i ograniczone. Jeśli bowiem natchnął ich tylko w kwestii teologii to trudno oczekiwać od nich natchnienia w kwestii wiedzy z zakresu biologii, fizyki czy astronomii. Gdyby na przykład Hiob stwierdził, że Ziemia jest mniejsza niż Księżyc, to nie implikowałoby, że Biblia nie jest natchniona w taki sposób o jakim powiedziałem. Gdyby jednak stwierdził, że Bóg na pewno nie istnieje, to wtedy sytuacja stałaby się o wiele trudniejsza dla rzeczników kanoniczności Księgi Hioba. Jego osąd byłby przecież stricte teologiczny w tej sytuacji.

O sprzecznościach biblijnych bardziej ogólnie
https://www.apologetyka.info/ateizm/o-s ... ie,330.htm

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


N mar 02, 2025 16:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2978
Post Re: Biblijne sprzeczności
mareta napisał(a):
To może o bólu miłości
Proszę bardzo, może zrozumiesz:
Pewna kobieta opowiadała mi, że kiedy była dzieckiem, jej kuzyn-jezuita głosił rekolekcje w kościele jezuitów w Milwaukee. Każdą konferencję rozpoczynał słowami:
– "Spełnieniem miłości jest poświecenie, jej miarą brak egoizmu". Wspaniałe stwierdzenie. Zapytałem ją: – Czy chciałabyś, abym cię kochał kosztem mego szczęścia?
– Tak – odparła.
Jakież to urzekające! Czyż to nie cudowne? Kochałaby mnie kosztem swego szczęścia, a ja kochałbym ją kosztem mego szczęścia. I tak mielibyśmy w konsekwencji dwie nieszczęśliwe istoty. Ale to nieważne, niech żyje miłość.

Anthony de Mello


N mar 02, 2025 22:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2041
Post Re: Biblijne sprzeczności
george45 napisał(a):
mareta napisał(a):
To może o bólu miłości
Proszę bardzo, może zrozumiesz:
Pewna kobieta opowiadała mi, że kiedy była dzieckiem, jej kuzyn-jezuita głosił rekolekcje w kościele jezuitów w Milwaukee. Każdą konferencję rozpoczynał słowami:
– "Spełnieniem miłości jest poświecenie, jej miarą brak egoizmu". Wspaniałe stwierdzenie. Zapytałem ją: – Czy chciałabyś, abym cię kochał kosztem mego szczęścia?
– Tak – odparła.
Jakież to urzekające! Czyż to nie cudowne? Kochałaby mnie kosztem swego szczęścia, a ja kochałbym ją kosztem mego szczęścia. I tak mielibyśmy w konsekwencji dwie nieszczęśliwe istoty. Ale to nieważne, niech żyje miłość.

Anthony de Mello

W miłości nie ma rezygnacji z każdego szczęścia, lecz tylko ze szczęścia samolubnego


Cz mar 06, 2025 8:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1241
Post Re: Biblijne sprzeczności
Kłania się abecadełko psychologii. A może zwykłej antropologii. W miłosci nie ma żadnego "chciałabyś abym..ani rezygnacji", ani zadnych innych decyzji.
Miłość to stan umysłu, a może i organizmu, który nie jest sterowany korą mózgową. Nie przychodzi, nie odchodzi, nie umacnia się czy słabnie w wyniku aktów naszej woli.
Powiedzonka z marnych piosenek typu "pokochaj mnie" to wymysł poetów piszących dla pomocy kuchennych i kołchoźników.


Cz mar 06, 2025 9:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL