EEEEE,myslę,ze wiesz.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.Niech Wam się łaska i dobro mnożą przez poznanie Pana Jezusa.

Dla prawdziwego chrześcijanina znaczenie Biblii w życiu codziennym powinno mieć ogromne znaczenie,gdyż Biblia to słowa samego Boga,właśnie dlatego poprzez Biblię coraz bardziej pogłębiamy naszą wiarę!!!

Mały róg budzi ewidentne skojarzenia z papiestwem... Potocznie mówiąc, "jak wół". Nie chcę łamać dogmatów katolickich czy dokonywać rozłamów. Ale ten róg miał wyrosnąć po upadku Rzymu, a biskupi Rzymu byli kilkaset lat przed upadkiem Rzymu. Lepiej byłoby, gdyby przy zakładaniu katolicyzmu wzięto pod uwagę, że to Kościół Katolicki może być uznawany za mały róg po interpretacji Biblii.

Ale jak to Świadkowie Jehowy, adwentyści dnia siódmego i zbawienie.com uznają katolicyzm za mały róg z Księgi Daniela, choć nawet w wieczne potępienie nie wierzą, to jak ta interpretacja może być?

W czasach ostatnich powstanie wielu fałszywych proroków. Niestety, powstają.

Całe szczęście, że są jakieś ograniczenia w rozmiarach czcionki, mogłoby się zdarzyć
że otwieramy jakiś wątek, a tam jedna strona to jedna litera nieważnego.
Bardzo proszę, bo mam słaby zaskok, mógłby mi ktoś wyjaśnić o co chodzi z tym rogiem i wołem?

Dokładnie. Dzięki Biblii poznajemy wolę Boga bez "dodatków" Kościoła.

Ja nie chcę, żeby kogoś zgubił mały róg czy wielka nierządnica. Nie chcę atakować Kościoła Katolickiego, za który uważany jest niektórych przez protestantów KRK (nierzadko te osoby mówią, że nie ma wiecznego potępienia). Może to kwestia małego rogu i Wielkiego Babilonu tak hamuje rozwój Kościoła. Inaczej kolejne grupy będą nazywać Antychrystem KRK. Trzeba coś z tym zrobić.

Nie chcę odłączać się od KRK ani bluźnić jego dogmatom!

http://www.fronda.pl/blogowisko/wpis/nazwa/maly_rog

To jest tak naciągane, że już bardziej nie może.
No może tylko proroctwa Nostradamusa bardziej naciągano.
Mnie możesz spokojnie wyłączyć z grona ludzi
o których się martwisz.

Ty to masz problemy.
Zejdź na ziemie, nie marnuj życia.
Wiosna jest, zakochaj się, żyj.

Do czego może prowadzić rzetelne studiowanie PŚ
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bart_D._Ehrman
Ja mam podobnie

"W swoich książkach [Ehrman]często wspomina swój młodzieńczy chrześcijański fundamentalizm, który wykształcił w nim wiarę w to, że słowa Biblii są natchnione przez Boga i chronione przez niego od jakichkolwiek błędów"
Ciekawe skąd się bierze to przekonanie
To mówisz, że rzetelnie przestudiowałeś Pismo i to zrodziło w Tobie
wątpliwości...A myślisz, że każdy kto je przestudiuje to się ich nabawi?

Jak się przeczyta Stary Testament to trudno nie dostrzec pewnych sprzeczności. Jednocześnie "nie zabijaj" i "nikogo nie zostawisz przy życiu", "nie może nikt oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu" a jednocześnie przychodzi w gości do Abrahama.

Naprawdę? To może nie piszcie tego tak na forum, bo jeszcze jakiś biblista przeczyta
( co rzetelnie nie przestudiował Pisma ) i nabędzie wątpliwości.

Och! Ojej! To straszne! Moja wiara legła w gruzach! O ja ślepa! O ja głupia! Jak mogłam tego nie zauważyć! I co teraz będzie, chyba honorowo zostanę dla odmiany WOJUJĄCĄ ATEISTKĄ

A może jednak wezmę głęboki oddech i przestanę się śmiać. I zacznę myśleć. To czasem podobno boli niektórych, ale warto. Zastanowić się na przykład co autor miał na myśli - i nie rozpatrywać zdania wyjętego z kontekstu - ani nawet wydarzenia wyrwanego z biegu historii. Przemyśleć cel, sens danych słów czy danego wydarzenia.

No dooobrze, nie dam się prosić.

To może najpierw lżejszy kaliber: Abraham, czy widział Boga?

Czy można zobaczyć Boga? Aniołowie jako stworzenia duchowe mogą widzieć oblicze Jehowy (Mt 18:10; Łk 1:19), jeśli zaś chodzi o ludzi, to On sam powiedział do Mojżesza: „Żaden człowiek nie może mnie zobaczyć i pozostać przy życiu” (Wj 33:20). Apostoł Jan napisał: „Żaden człowiek nigdy nie widział Boga” (Jn 1:18). Dlatego gdy Jezus rzekł Filipowi: „Kto mnie ujrzał, ujrzał też Ojca” (Jn 14:9) albo gdy Jan oświadczył: „Kto czyni zło, nie widział Boga” (3Jn 11), z pewnością nie mówili o widzeniu Boga fizycznymi oczami. Mieli na myśli to, co apostoł Paweł nazwał ‛oczami serca’ (Ef 1:18). Aby nimi widzieć, trzeba naprawdę poznać Boga, przyswajając sobie Jego przymioty. W związku z tym Jan oznajmił: „Kto nie miłuje, nie poznał Boga, ponieważ Bóg jest miłością” (1Jn 4:8).

W rozmowie z Samarytanką przy studni Jezus oznajmił, że „Bóg jest Istotą duchową” (Jana 4:24, Charles B. Williams). Nie ma On ciała fizycznego i nie można Go zobaczyć ani dotknąć.

W 1 Tym 1:17 jest napisane: 17 A Królowi Wieczności, niezniszczalnemu, niewidzialnemu, jedynemu Bogu, szacunek i chwała na wieki wieków. Amen.

Więc co, widział ktoś Niewidzialnego, czy nie?

‛Gdy był w Mezopotamii, zanim osiedlił się w Charanie, ukazał mu się Jehowa i rzekł do niego: Odejdź ze swej ziemi i od swoich krewnych, a wejdź do ziemi, którą ci pokażę’ (Dzieje 7:2, 3). Jak Jehowa mu ‛się ukazał’? Mojżesz nie widział Boga bezpośrednio. W Wyjścia 33 czytamy takie sprawozdanie:
17 I Jehowa przemówił do Mojżesza: „Uczynię również to, co powiedziałeś, gdyż znalazłeś łaskę w moich oczach i znam cię po imieniu”. 18 Na to rzekł: „Daj mi, proszę, zobaczyć twoją chwałę”. 19 Lecz on powiedział: „Sprawię, że cała moja dobroć przejdzie przed twoim obliczem, i oznajmię przed tobą imię Jehowa; i obdarzę łaską tego, dla kogo będę łaskawy, i okażę miłosierdzie temu, dla kogo będę miłosierny”. 20 I dodał: „Nie możesz zobaczyć mego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może mnie zobaczyć i pozostać przy życiu”.
21 I Jehowa rzekł jeszcze: „Oto miejsce przy mnie, a ty stań na skale. 22 A gdy moja chwała będzie przechodzić obok, postawię cię w rozpadlinie skały i położę na tobie moją dłoń jako osłonę, dopóki nie przejdę. 23 Potem cofnę swą dłoń i zobaczysz mnie z tyłu. Lecz mego oblicza nie można zobaczyć”.

I cóż... szczegół: powiedziałeś inri: >nikt nie może Go zobaczyć< - a On powiedział: nikt nie może zobaczyć mojego oblicza. Jest różnica? Jest. I jest jeszcze coś: Parę słów wcześniej, też w 33 rozdziale Księgi Wyjścia:
7 Mojżesz zaś zabrał swój namiot i rozbił go poza obozem, daleko od obozu; i nazwał go namiotem spotkania. I każdy, kto się zwracał z pytaniami do Jehowy, wychodził do namiotu spotkania, który był poza obozem. 8 A gdy tylko Mojżesz szedł do namiotu, cały lud powstawał; każdy stawał u wejścia do swego namiotu i patrzyli za Mojżeszem, dopóki nie wszedł do namiotu. 9 Gdy więc Mojżesz wchodził do namiotu, zstępował słup obłoku i stawał u wejścia do namiotu, a On rozmawiał z Mojżeszem. 10 Cały zaś lud widział słup obłoku stojący u wejścia do namiotu i cały lud wstawał, i kłaniał się, każdy przy wejściu do swego namiotu. 11 A Jehowa rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz,

Więc... parę słów wcześniej - i już znów inaczej? Nie, jeśli dla zrozumienia zastanowimy się, czym był ten obłok u wejścia do namiotu. Nasuwa się prosta odpowiedź: zasłoną. Czy rzeczywiście?

W Wyjścia 13:21,22 czytamy:
21 A Jehowa szedł przed nimi za dnia w słupie obłoku, by ich prowadzić drogą, nocą zaś w słupie ognia, aby im świecić, żeby mogli iść dniem i nocą. 22 Słup obłoku nie ustępował sprzed ludu za dnia ani słup ognia nocą.

W Psalmie 99: 7 W słupie obłoku do nich mówił.
Przestrzegali przypomnień i przepisów, które im dał.

Gdy JHWH polecił uczynić Arkę i umieścić ją w Namiocie Spotkania, zapowiedział:
„Tam będę do ciebie przybywał i będę z tobą rozmawiał znad pokrywy, spomiędzy dwóch cherubów, które są na Arce Świadectwa”. „W obłoku bowiem będę się ukazywał nad pokrywą” (Wj 25:22; Kpł 16:2).

A więc już wiemy, że właśnie w obłoku Jahwe ukazał się Abrahamowi - nie była to zasłona zasłaniająca Jego postać aby uczynić wydarzenie bardziej dramatyczne.

Ale dalej, w 11 wersecie, znów owe: twarzą w twarz. Za parę chwil: mojego oblicza zobaczyć nie możesz. A tu: twarzą w twarz. Czy twarzą w twarz oznacza zawsze - patrząc na siebie? Nie. Oznacza: w bezpośrednim kontakcie. Czy ktoś niewidomy nie rozmawia z drugim twarzą w twarz? Przecież rozmawia, choć go nie widzi.

Podsumujmy: Jahwe mówiąc, że nikt nie może Go zobaczyć, miał na myśli: nikt nie może widzieć mojej twarzy - uszczególnił to później, ale jednak uszczególnił. Ukazywał się ludziom, to prawda, rozmawiał nawet z nimi bezpośrednio jak z Abrahamem - widzieli Go jako obłok lub ogień, Mojżesz nawet dostąpił zaszczytu zobaczenia Jego... pleców (choć biorąc pod uwagę kontekst możemy się spodziewać, że widział po prostu oddalający się obłok). Ludzie widywali Go również w snach i wizjach - choć nie ma informacji na temat w jakiej postaci. Również niektórzy spotykając Aniołów mówili, że rozmawiali z Bogiem - jako że ci Boży posłańcy przekazywali nie swoje słowa, lecz Boże.

Ufff.... chyba jednak pozostanę Jego świadkiem

Mnie lektura Biblii utwierdziła i w wierze, i w Kościele. Ale to mnie

Moim zdaniem błędne jest dowodzenie, że lektura Biblii może odwieść od wiary
w Boga. To jakiś szatański pomysł.
Taka osoba, która twierdzi, że to sprzeczności w Biblii odwiodły ją od Boga
chyba nie wie co mówi.
Myślę, że w praktyce to może wyglądać tak, że osoba słabo wierząca, lub taka
w której zasiane zostały w inny sposób wątpliwości sięga po Biblię i napotykając na sprzeczności utwierdza się w swojej niewierze.
Nie wierzę, że Słowo Boże może być samo w sobie zatrutym źródłem,
z którego (jako wierzący) zaczerpnąwszy porzucamy wiarę w Boga.