Owieczko in black, znam "gorsza" wersje, Jahwe byl lokalnym Bogiem midianitow, (tych, u ktorych byl Mojzesz po ucieczce z Egiptu).
Tylko mysle, ze takie "regionizowanie" Pana Boga jest troche bez sensu.
Ja bym zalozyla na odwrot: Bog Jest Tym Ktory Jest, a objawil sie ludziom tak, jak oni w tamtej kulturze mogli go przyjac i zrozumiec. Nie mogl sie objawic "od razu" ze wszystkimi atrybutami, ale od poczatku pokazal, ze dla swojego narodu zrobi wszystko, zeby go wyzwolic z niewoli, tylko dlatego, ze dal komus, kiedys taka obietnice (Abrahamowi za jego zaufanie).
Oczywiscie, ze ci ktorzy spisali Pismo sw. opierali sie na mitach i opowiesciach im wspolczesnych, ale wpisali w nie jedyne i zupelnie inne przeslanie wiary, niz im wspolczesne inne narody (np w opisie stworzenia swiata). I to jest wlasnie specyficzne, ze poslugujac sie znanymi opowiesciami przekazali Izraelitom (i nam) szczegolne przeslanie Jedynego Boga, ktore zdecydowanie rozni sie od innych mitow tamtejszych czasow

Możesz mieć rację w tym stwierdzeniu. Zakładając nawet, że masz, to czy nie mozna na tej podstawie wysnuć wniosku, że tak samo Bóg Jestem Który Jestem objawiał się innym ludom w innych kulturach stosownie do tego, jak mogli Go pojąć i przyjąć - załóżmy indianom jako Manitou, poganom poprzez bóstwa ich panteonu itd. ?

W pewnym sensie masz rację - pierwsze objawienie dla każdej społeczności wynika z potrzeby Boga, wbudowanej w nas samych. Dlatego właśnie wszystkie ludy jakoś tak go cZczą po swojemu.

W sumie może to będzie dość spory OT, ale w związku z tym chodzi mi, Marku, o to, czy jakakolwiek wiara (w sensie wyznanie) może mowić - to my mamy rację. Chodzi mi o to, że mozna miec takie przeświadczenie, ale sami tak do końca nie wiemy czy rację mamy my - katolicy, protestanci, swiadkowie Jehowy, czy choćby wspomniani indianie, w związku z tym istnieje niebezpieczeństwo, że przekonując kogoś do swojej wiary, wprowadzimy go na błędną drogę.
Tak samo ciekawe jest co zrobi Bóg, kiedy na przykład ktoś będąc katolikiem znajdzie /wg własnego rozumienia i w efekcie poszukiwań Boga/ prawdę w innym wyznaniu czy wierze. Zakładam, że zamieni siekierkę na kijek, ale z jak najlepszymi intencjami, jego serce i rozum mowią mu, że prawda jest tutaj, ale załóżmy, to błędna droga. Tak samo na przykład czy lepiej, żeby poganin został poganinem niż załóżmy Świadkiem Jehowy (przepraszam za ten przykład, ale miał on posłużyc za kontrast, bo z moich obserwacji wynika, że dla KK to najbardziej "podejrzane" z wyznań chrzescijanskich)

Zdanie Kościoła na ten temat dobrze wyraża konstytucja
Czyli : gdyby ktoś kto ma świadomość KK jako "tego" Kościoła, odrzuciliby Go.

2 Ksiega Kronik 13:17
Pobili ich wtedy Abiasz i jego lud oraz zadali wielką klęskę, tak że padło wówczas z Izraela śmiertelnie rannych pięćset tysięcy wyborowych mężczyzn.
W bitwie pod Somma opuscilo szeregi okolo 500 tys. Niemcow a wiec zginelo jakies 100-200 tys. .
Pod Stalingradem Rosjanie stracili (zabici, ranni, dezerterzy itp.) 750tys. zolnierzy.
Daleko nam jeszcze do osiagow Wielkiego Ludu Izraela.
Swoja droga ciekawe ile czasu zajmuje ukatrupienie pol miliona ludzi biorac, pod uwage metody walki. Moze ktos wie?