Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 20:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 "Eli! Eli!" 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Owszem szyderstwa wykluczyć nie można, a wręcz należy je założyć, ale jak dla mnie nadal oni słyszeli coś o eli... eli... i zrozumieli to jako wołanie Eliasza i dlatego chcieli na niego poczekać...

Bo gdyby usłyszeli wyraźnie, że chodziło o Eli, Eli, lema sabachthani to bym raczej zaszydzili: "Niby Jego Ojciec, a Go opuścił?" A oni słyszeli coś i skojarzyli z Eliaszem...

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz lut 26, 2009 16:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 22, 2009 21:46
Posty: 3
Post 
Jezus umierał z bólu - krzyczał (inny przykład: rodząca kobieta może głośno krzyczeć, ale nie wyraźnie). Mógł w agonii krzyczeć głośno ale nie wyraźnie i to żydzi mogli wyszydzać. Nie starali się wsłuchać, żeby zrozumieć tylko nawiązali do pierwszego skojarzenia. Tak to mogło wyglądać.
A znaczenie dla mnie ma takie, że nie słuchali Go, nie starali się Go zrozumieć, bo Go odrzucali (może wcześniej słuchali ale odeszli zasmuceni) - a odrzucenie Boga to zabijanie Boga. Ważny jest ten moment: spotkali - nie wsłuchali się - nie zrozumieli - odrzucili. W relację z Bogiem trzeba wejść żeby dowiedzieć się co On ma na prawdę do powiedzenia.


N mar 22, 2009 23:10
Zobacz profil
Post 
Jezus tak zawołał jak jest napisane w Ewangeliach:
"Boże mój Boże czemu mnie opuściłeś?"
Jako, że jedynym źródłem wiedzy o tych wydarzeniach i wszystkich z Jezusem związanych są właśnie ewangelie, to musimy przyjąć, że tak było rzeczywiście. Jeśli zaczniemy zastanawiać się, czy to, czy co innego, miało miejsce, to pod znakiem zapytania staje bardzo wiele kwestii najistotniejszych dla chrześcijan.
Ja wolę zapytać dlaczego Jezus tak zawołał, co to miało oznaczać, a nie czy tak było?
Według was co miały oznaczać te słowa?


Pn mar 30, 2009 11:26
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Ja sądzę, iż ten człowiek mógł w tym momencie zwyczajnie zwątpić.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Wt mar 31, 2009 10:03
Zobacz profil
Post 
WaszJudasz napisał(a):
Ja sądzę, iż ten człowiek mógł w tym momencie zwyczajnie zwątpić.


Nie mógł zwątpić Ten Człowiek.
Do końca swego ziemskiego ciała pozostał wiernym i doskonałym.
W przeciwnym wypadku nie byłby doskonałą ofiarą i doskonałą miłością.
Gdyby zwątpił, nie zmartwychwstałby.
To my wątpimy, On nigdy - przecież to podstawowa różnica między ludźmi, a Jezusem.
Czy cały Psalm 22 (werset 2) nie jest odpowiedzią na pytanie o te słowa?

"2 Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?
Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku.
3 Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz,
[wołam] i nocą, a nie zaznaję pokoju."

Czyli Jezus wypowiedział słowa zapisane kilka wieków wcześniej. Przypadek?
Nie wierzę w przypadek gdy w Panu Jezusie wypełniają się proroctwa.
Uważne przeczytanie całego psalmu 22 i przemyślenie wszystkich słów daje odpowiedź na pytanie: Czy Jezus zwątpił?


Wt mar 31, 2009 10:42
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Ludzką rzeczą jest wątpić i bać się, a o człowieku, zdaje się, mówimy. O ciele i krwi, która niesie tlen do mózgu, ludzkiego. A nie jest to łatwe, gdy człowiek zawieszony jest na drzewie. Mówimy o agonii, o czasie, gdy wszystko co trzymało razem ducha i ciało rozwiązuje się w bólu. Czasem,słuchając jak chrześcijanie mówią o męce Chrystusa mam wrażnie pardoksu - z jednej strony podkreślają jego ofiarę, ofiarę człowieka, z drugiej najwyraźniej robią z Niego coś na kształt boskiego cyborga, któremu nie może zaćmic się w głowie, który nie może mieć wątpliwości, któego misja i zamiary nawet przez chwilę nie mogą stanąć na krawędzi niepowodzenia, albowiem Musi Się Wypełnić . Wobec takiego postawienia spraw, ukrzyżowanie i Ofiara wygląda dla mnie jak czysta formalność, a Jezus zostaje w moich oczach odarty z człowieczenstwa. Wybacz, ale tak to widzę.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Wt mar 31, 2009 11:28
Zobacz profil
Post 
WaszJudasz napisał(a):
Ludzką rzeczą jest wątpić i bać się, a o człowieku, zdaje się, mówimy. O ciele i krwi, która niesie tlen do mózgu, ludzkiego. A nie jest to łatwe, gdy człowiek zawieszony jest na drzewie. Mówimy o agonii, o czasie, gdy wszystko co trzymało razem ducha i ciało rozwiązuje się w bólu. Czasem,słuchając jak chrześcijanie mówią o męce Chrystusa mam wrażnie pardoksu - z jednej strony podkreślają jego ofiarę, ofiarę człowieka, z drugiej najwyraźniej robią z Niego coś na kształt boskiego cyborga, któremu nie może zaćmic się w głowie, który nie może mieć wątpliwości, któego misja i zamiary nawet przez chwilę nie mogą stanąć na krawędzi niepowodzenia, albowiem Musi Się Wypełnić . Wobec takiego postawienia spraw, ukrzyżowanie i Ofiara wygląda dla mnie jak czysta formalność, a Jezus zostaje w moich oczach odarty z człowieczenstwa. Wybacz, ale tak to widzę.



Przeczytaj psalm 22 o którym pisałem.
Jezus był człowiekiem oczywiście.
Wielu ludzi cierpiało większe, straszniejsze i dłuższe katusze cielesne niż ON. Jego cierpienie było innego wymiaru, tak jak Jego Życie, nie można porównać tego do cierpienia fizycznego żadnego człowieka i do życia żadnego człowieka. On jedynie zwartwychwstał i nikt więcej.
Przecież Jezus to Ten o którym napisano:
Ew. Jana 1:1-5
"1 Na początku było Słowo*,
a Słowo było u Boga*,
i Bogiem było Słowo.
2 Ono było na początku u Boga.
3 Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało*.
4 W Nim było życie*,
a życie było światłością* ludzi,
5 a światłość w ciemności świeci
i ciemność jej nie ogarnęła."
Wyobraź sobie, że ON wszystko stworzył, jest Panem wszystkiego, jest Władcą i Królem, Jemu Bóg powierzył całe stworzenie. W jego Mocy jest całe stworzenie. Dobrowolnie i z własnej Woli umiera na krzyżu. Jedna Jego niewypowiedziana myśl ma moc uczynić wszystko: zlikwidować ból w Jego Ciele, zejść z krzyża, zmienić prawa fizyki, zatrzymać czas, rzymskich żołdaków którzy stoją obok zmusić do wszystkiego. Tym bardziej Jego ofiara jest największa.
Ciekawie została wola Jezusa przedstawiona w książce i filmie "Lew, czarownica i stara szafa" C.S. Lewisa Lew Aslan idzie potężny i piękny, mądry i smutny, pewny tego co go czeka na ołtarz na którym ma być zabity, wokół niego wrzeszczy agresywna tłuszcza nienawidzących go różnych stworzeń, skacząc, obrażając, wyśmiewając. Aslan zaryczał na nich w całej potędze i sile swego głosu - wszyscy zobaczyli jego władzę i zamilkli przestraszeni prawdziwym obrazem Władcy.

Bóg opuścił Jezusa z naszego powodu. On uczynił to dla nas - nieposłusznych i grzesznych, dał nam dobrowolnie, w prezencie swoją miłość.
Ja Go zabiłem na krzyżu - nie Żydzi czy Rzymianie.


Wt mar 31, 2009 11:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Jego cierpienie było innego wymiaru, tak jak Jego Życie


Izraelito, jednak cierpiał jako człowiek, nie czuł się wcale lepiej na tym krzyżu niż czułbyś sie Ty, czy ja.
Zgadzam się z WaszymJudaszem /hehe nie wiem jak się WaszJudasz odmienia :)) / nie róbmy z Jezusa jakiegoś boskiego cyborga, bo On tak samo jak my bał się, odczuwał ból, zimno itp. Jeszcze trochę, a przestaniemy Mu współczuć, bo co tam dla Niego umrzec na krzyżu.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Wt mar 31, 2009 13:36
Zobacz profil
Post 
Owieczka_in_black napisał(a):
Cytuj:
Jego cierpienie było innego wymiaru, tak jak Jego Życie


Izraelito, jednak cierpiał jako człowiek, nie czuł się wcale lepiej na tym krzyżu niż czułbyś sie Ty, czy ja.
Zgadzam się z WaszymJudaszem /hehe nie wiem jak się WaszJudasz odmienia :)) / nie róbmy z Jezusa jakiegoś boskiego cyborga, bo On tak samo jak my bał się, odczuwał ból, zimno itp. Jeszcze trochę, a przestaniemy Mu współczuć, bo co tam dla Niego umrzec na krzyżu.


Tak oczywiście, że cierpiał jak człowiek jak ludzkie ciało.
Nie napisałem nigdzie, że było inaczej.
W tym cierpieniu było dużo więcej niż cierpienie człowieka - przecież. Obrazowo i nieudolnie zapewne, próbowałem to przedstawić. To było cierpienie ciała i ducha.


Wt mar 31, 2009 13:40
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Otóż to , dlatego właśnie w moim rozumieniu tym bardziej na miejscu byłoby to,ażeby Nieomylny,Wszechwiedzący, Wszechobecny i zawsze Żywy Duch, przez którego wszystko się stało co się stało, doświadczył był i tego, czego doświadcza każde świadome siebie z Jego stworzeń: uczucia bezsilności, lęku i zwątpienia. Bo przecież nie zjawił się tu po to aby umierać za tych, którzy nigdy się nie zachwiali - tylko za tych drugich.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Śr kwi 01, 2009 10:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Otóż to , dlatego właśnie w moim rozumieniu tym bardziej na miejscu byłoby to,ażeby Nieomylny,Wszechwiedzący, Wszechobecny i zawsze Żywy Duch, przez którego wszystko się stało co się stało, doświadczył był i tego, czego doświadcza każde świadome siebie z Jego stworzeń: uczucia bezsilności, lęku i zwątpienia. Bo przecież nie zjawił się tu po to aby umierać za tych, którzy nigdy się nie zachwiali - tylko za tych drugich.


I własnie ja tak uważam, a Biblia tylko tego dowodzi - weźmy przykład Ogrójca - tak jak piszesz, WaszJudasz, lęk, zwątpienie, bezsilność, powiem więcej strach, wszechogarniający a jednoczesnie chęć spełnienia woli Ojca, chęć odkupienia ludzkości, Jezus musiał zdawac sobie sprawę, że tylko On jest w stanie tego dokonać i los ludzi zalezy teraz od niego, a najchętniej uciekłby pewnie stamtąd, walka, którą stoczył ze sobą była może cięższa jak sama śmierć na krzyżu. A jesli wiedział - jako Bóg - ilu ludzi pogardzi i odrzuci Jego ofiarę, jak mało będzie ludzi, którzy z tego skorzystają, ile zbrodni dokonają nawet w Jego Imię, to pewnie bezsens tej ofiary odbierał Mu ochotę /jesli tak to można nazwać/ do jakiegokolwiek poświęcenia. Opuszczony przez wszystkich - Ojciec zdawałoby się go nie słyszy, uczniowie śpią - On niemal umiera, a oni sobie spią... rozpacz i desperacja. Szatan zapewne korzystając z okazji udowadniał Mu, że nie ma za kogo umierać, że ludzie byli, są i bedą źli i Jego ofiara jest daremna. Ciężko to sobie wyobrazić, co wtedy można czuć, jak długo trwa minuta. A sama męka - zderzenie z całym ogromem nienawiści, z okrucieństwem, gdy traktowany był już nawet nie jak człowiek, a jak ludzkie ścierwo, a Ojciec zdawał się milczeć nadal...
Ojciec doświadczył Go wszystkim, co ludzkie, może oprócz zła, którego w Nim nie było, oprócz nienawiści, złorzeczenia z Jego strony. Trudno /choć to za słabe słowo/Mu było jako człowiekowi, a zapewne jeszcze trudniej jako Temu, który zapewne posiadał wiedzę rzeczy przyszłych.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Śr kwi 01, 2009 14:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 15, 2007 1:49
Posty: 60
Post 
Cytuj:
Owieczka_in_black napisał(a):
Cytuj:
Otóż to , dlatego właśnie w moim rozumieniu tym bardziej na miejscu byłoby to,ażeby Nieomylny,Wszechwiedzący, Wszechobecny i zawsze Żywy Duch, przez którego wszystko się stało co się stało, doświadczył był i tego, czego doświadcza każde świadome siebie z Jego stworzeń: uczucia bezsilności, lęku i zwątpienia. Bo przecież nie zjawił się tu po to aby umierać za tych, którzy nigdy się nie zachwiali - tylko za tych drugich.


I własnie ja tak uważam, a Biblia tylko tego dowodzi - weźmy przykład Ogrójca - tak jak piszesz, WaszJudasz, lęk, zwątpienie, bezsilność, powiem więcej strach, wszechogarniający a jednoczesnie chęć spełnienia woli Ojca, chęć odkupienia ludzkości, Jezus musiał zdawac sobie sprawę, że tylko On jest w stanie tego dokonać i los ludzi zalezy teraz od niego, a najchętniej uciekłby pewnie stamtąd, walka, którą stoczył ze sobą była może cięższa jak sama śmierć na krzyżu.


To pieknie brzmi i wzniosle, ale jezeli Jezus byl Bogiem, to przeciez musial wiedziec, ze jest Bogiem i ze to wszystko przetrwa i zmartwychwstanie- wszak Bog wie ze jest niesmiertelny. A wiec, skoro byl Bogiem, to nie mogl przezywac tych typowo ludzkich uczuc az tak gleboko, poniewaz Jego rzeczywistosc byla i jest zupelnie inna. Nie mogl myslec, ze Jego smierc to KONIEC - wiedzial dokad idzie. Dziwne, ze w tych relacjach sa takie sprzecznosci na temat tego, co Jezus czul. Z jednej strony wydaje sie wiedziec co Go czeka po smierci- bo pociesza ukrzyzowanego obok zbrodniarza i mowi mu ze wkrotce sie spotkaja. Byc moze ludzie "dopisali" te Jego ludzkie uczucia potem, przejmowali sie Jego ofiara i chcieli ja przyblizyc Go innym ludziom aby ci uwierzyli. Ale Bog nie mysli, jak czlowiek.

Cytuj:
A jesli wiedział - jako Bóg - ilu ludzi pogardzi i odrzuci Jego ofiarę, jak mało będzie ludzi, którzy z tego skorzystają, ile zbrodni dokonają nawet w Jego Imię, to pewnie bezsens tej ofiary odbierał Mu ochotę /jesli tak to można nazwać/ do jakiegokolwiek poświęcenia.


To ciekawe, ze wiedzial wtedy o chrzescijanach rzucanych na pozarcie lwom na arenach Rzymu, o przyszlych inkwizycjach i wyprawach krzyzowych i o tym, ze wielu ludzi bedzie mialo watpliwosci.... A mimo to to zrobil...hmm...

Cytuj:
Opuszczony przez wszystkich - Ojciec zdawałoby się go nie słyszy, uczniowie śpią - On niemal umiera, a oni sobie spią... rozpacz i desperacja. Szatan zapewne korzystając z okazji udowadniał Mu, że nie ma za kogo umierać, że ludzie byli, są i bedą źli i Jego ofiara jest daremna. Ciężko to sobie wyobrazić, co wtedy można czuć, jak długo trwa minuta. A sama męka - zderzenie z całym ogromem nienawiści, z okrucieństwem, gdy traktowany był już nawet nie jak człowiek, a jak ludzkie ścierwo, a Ojciec zdawał się milczeć nadal...


Znowu ciekawe, pieknie i mocno napisane - ale - czy zakladamy ze decyzja Jezusa byla nie do konca przemyslana. Jezeli do konca sie nad ta misja nie zastanowil, i zadecydowal, ot tak, w sekundzie, to moglby pewnie miec te rozne watpliwosci. Ale czy Bog tak dziala - pochopnie - i potem ma watpliwosci? Poza tym, szatan nie moze kusic Boga - pamietajmy, kto kogo stworzyl.


Śr kwi 01, 2009 14:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
Posty: 821
Post 
Był Człowiek wyszydzony przez wielu. Tak nieważny, że przy jego śmierci grali sobie w kości dla rozrywki. Nie zwracali uwagi, co woła...

A On... jeszcze wtedy ich nauczał. Słowami psalmu... Co w nim czytamy?

Cytuj:
8 Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą,
rozwierają wargi, potrząsają głową:
9 «Zaufał Panu, niechże go wyzwoli,
niechże go wyrwie, jeśli go miłuje»


Cytuj:
17 Bo [sfora] psów mnie opada,
osacza mnie zgraja złoczyńców.
Przebodli ręce i nogi moje,
18 policzyć mogę wszystkie moje kości.
A oni się wpatrują, sycą mym widokiem;
19 moje szaty dzielą między siebie
i los rzucają o moją suknię.


no i na końcu:

Cytuj:
28 Przypomną sobie i wrócą
do Pana wszystkie krańce ziemi;
i oddadzą Mu pokłon
wszystkie szczepy pogańskie,
29 bo władza królewska należy do Pana
i On panuje nad narodami.
30 Tylko Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi,
przed Nim zegną się wszyscy, którzy w proch zstępują.
A moja dusza będzie żyła dla Niego,
31 potomstwo moje Jemu będzie służyć,
opowie o Panu pokoleniu przyszłemu,
32 a sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, który się narodzi:
«Pan to uczynił».

_________________
Dominik Jan Domin


Śr kwi 01, 2009 15:21
Zobacz profil
Post 
@czlowiekbezoczu w innym wątku napisał:
"Proszę nie odbierać tego jako złośliwość ale chciałbym zaznaczyć że choćby w Oświęcimiu gazowane dzieci czy dorośli uśmiercani zastrzykami fenolu oczekujący miesiąc czasu z kółkiem narysowanym tam gdzie znajduje się serce cierpieli nieskończenie bardziej niż Mesjasz. Kto czytał wspomnienia więźniów ten wie że Jezus na krzyżu to pikuś w stosunku do tego jak ludzie tam poznali nowy wymiar słowa cierpienie. Choćby przykład matek którym esesmani wydarli nowo narodzone dziecko z rąk i zdeptali na ich oczach butami zanim je zabili (matki). Śmierć na krzyżu to przy tym radocha i mały pikuś. Uważam że żenującym jest powoływanie się na "taka straszną śmierć Zbawiciela" Zaprawdę gorsze rzeczy wycierpieli obdarci żywcem ze skóry czy torturowani miesiącami."

I ma całkowita rację.
Rozważanie śmierci Zbawiciele przez pryzmat jego cielesnego cierpienia a także duchowego cierpienia człowieka jest błędne, nielogiczne i niezrozumiałe.
To cierpiał Bóg, Wszechmocny, Wszechwiedzący. Wielkość i niezwykłość Krzyża polega właśnie na tym.
Sprowadzanie tego Aktu do katuszy człowieka jest umniejszaniem tego czego Bóg dokonał.


Cz kwi 02, 2009 7:51
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Nie widzę nic wielkiego ani niezykłego w tym, że Bóg, który podobno Was tak kocha musi kogoś zabić, żeby móc Was dalej kochać.

To jest dopiero nielogiczne i niezrozumiałe. I nie dziwiłbym się logicznie myślącemu człowiekowi, przeznaczonemu na tę ofiarę, gdyby zwątpił w sens całego tego przedsięwzięcia.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Cz kwi 02, 2009 8:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL