Dobre pytanie. Chyba na zasadzie eliminacji kto nie ma racji.

Chyba bardziej - kto myli się najmniej/w najmniej ważnych kwestiach...

w zasadzie trzeba sprawdzać w rożnych przekładach.
jak napisałeś każdy przekład jest trochę "zmieniony" pod własne widzimisię się.

po za tym ważny jest nie przekład ale pomoc ducha bożego w zrozumieniu.
jak ktoś chce szczerze zrozumieć to Bóg mu pomoże.

Czy analiza Biblii prowadzi do Boga ?

Zasadniczo powinna prowadzić.
Aczkolwiek zależy to od intencji i nastawienia analizującego.
Nie sztuka wymyśleć doktrynę czy jakąś teorię i szukac wersetów ją podpierających.
Rzetelna analiza powinna, moim zdaniem, polegac na podchodzeniu do tekstu bez wstępnych założen i wywodzenie doktryny z żywego tekstu. Czyli pierwsze tekst i z niego wnioski -> doktryna.



Bo tłumaczom przyświecała zasada przywracania Imienia Bożego w przeciwieństwie do zasady wielu innych przekładów dostepnych w Polsce, czyli "w miejsce JHWH wstaw 'Bóg' albo 'Pan' ". I jest to juz ingerencja w tekst w około 7000 miejsc. Więc czy to BT (od III wydania) czy BW nie są 'literaturą'?

Pismo Święte to list Prawa Miłości. Napisany do nas ludzi, którzy nim negują i manipulują, a za negację i manipulację rzeczywistych faktów i rzeczywistych słów Pisma Świętego Wszechmogącego Boga. Na pewno poniesie konsekwencje każdy, kto tak czyni.Szczegóły na blogu.

.
1. Jakie konsekwencje? Zostały Ci dokładnie objawione?
2. Na jakim blogu?

analiza Biblii ,czy inny kontakt z Biblia zawsze prowadzi do Boga,bo pochodzi od Niego,,dla wierzącego tłumaczenie nie ma większego znaczenia (oczywiście chodzi o te powszechnie uznane tłumaczenia)

Czy zawsze? Podobno wielu heretyków to teolodzy.

są jeszcze wydania Biblii wiem na pewno o wydaniu ST, ale podobno jest też już i Nowego, gdzie jest tekst grecki z dosłownie przetłumaczonymi poszczególnymi słowami. "Grecko-polski Nowy Testament wydanie interlinearne z kodami gramatycznymi" wydawnictwa Vocatio.

No własnie ostatio chciałem go zakupić ale niestety we wszystkich ksiegarniach -nakład wyczerpany-

A to bardzo dobre narzędzie do analizy Biblii - do sprawdzania tekstu oryginalnego i jakości danego tłumaczenia, o czym przekonałem się w jednej debacie z zielonoświątkowcem. Korzystając z jego egzemplarza okazało się że Biblia Warszawska przynajmniej w jednym wersecie dodaje do tekstu słowa których nie ma w oryginale.

Mógłbyś podać w którym miejscu?
//jeśli nie pamiętasz, to byłbym wdzięczny za znalezienie tego

Kolosan 1:19
Biblia Warszawska: "Ponieważ upodobał sobie Bóg, żeby w nim zamieszkała cała pełnia boskości" (odsyłacze do Efezjan 1:23, Kolosan 2:9, Jana 1:16)

Biblia Tysiąclecia II wydanie: "Zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała Pełnia" (przypis wskazuje że może chodzić o trojaką pełnię - jak w Kolosan 2:9 lub Efezjan 1:23 lub w sensie całego odkupionego wszechświata. BT nie dodaje więc słowa jakiego nie ma w tekście oryginalnym a w przypisie podaje trzy możliwe interpretacje)

Biblia Nowego Świata: "ponieważ Bóg uznał za dobre, żeby w nim zamieszkała cała pełnia" odsyłacze do Efezjan 5:27 i 2 Piotra 3:14

Zarówno przekład międzywierszowy NŚ (zawierający tekst Westcota i Hortha) jak i Vocatio (tekst Alanda i Nestle) wskazje że w oryginalnym tekście greckim nie ma słowa "boskość" jakie dodali tłumacze Biblii Warszawskiej.

Studiowanie Pisma Świętego pomaga pomóc zrozumieć jak ważna jest więź z Bogiem.

Dziękuję za liczne wypowiedzi na temat wątku.

Po przeanalizowaniu wypowiedzi nasunął mi się taki wniosek, że zgadzam się z wypowiedzią o. Jacka Salija, że wiara katolicka to nie jest tylko wiara "Księgi". Pismo jest owszem podstawą, ale w wierze nie chodzi wyłącznie o to aby wciąż analizować Biblię. Wiara jest czymś więcej niż analizą Pisma. Ważna jest również tzw. Święta Tradycja Kościoła - tylko gwarantem tego, że to prawda jest sam Kościół. Jeżeli przyjąć jego nieomylność to wszystko staje się proste. Jeśli jednak poddamy to wątpliwościom to wracamy do punktu wyjścia i można zagubić się w dziesiątkach interpretacji.

Czy człowiek sam, bez pośrednictwa Kościoła, jest w stanie prawidłowo zinterpretować Pismo ?
Czy jednak Kościół jest niezbędny aby je prawidłowo zrozumieć ?