Re: Co znaczy: "zimny-letni-gorący" w Ap 3,15-16?
Nawet fajnie, że ci sie chciało to wszystko objaśniać.
Cytuj:
Aby zaradzić temu myślowemu zakłopotaniu, chwytamy się następującego, bardzo popularnego wśród chrześcijan rozumowania, że ów ”zimny” to ktoś niewierzący - ktoś, kto jeszcze Boga nie poznał, a więc ma szansę jeszcze się nawrócić (nie jest na straconej pozycji; jest szczery i nie udaje kogoś, kim nie jest; podczas, gdy letni jest tu w najgorszym stanie).
Ja to rozumie w ten sposób, że jak toś wierzy to jest gorący, ateista jest zimny, a osoba która udaje wierzącego, jest letnia.
Cytuj:
UWOLNIENIE OD SCHEMATU MYŚLOWEGO
Schematy myślowe (zwane też: uproszczeniem, stereotypem, modelem czy uprzedzeniem) bywają mylące i krzywdzące (np. każdemu Polakowi za granicą przypisuje się skłonność do kradzieży aut, nadużywania alkoholu lub innych zachowań, które z całą pewnością nie dotyczą każdego Polaka).
Za granicą również może się żyć "dobrze-średnio-źle" więc stopniowanie działa w ten sam sposób ja "zimny-letni-gorący" I nie wiem z jakiej przyczyny, próbujesz tutaj podczepić to, jaką Polacy mają opinie za granicą, przecież to nie ma z tym żadnego związku.
Cytuj:
O tym pisałem wyżej, a teraz pokażę, że istnieje konieczność porzucenia tego schematu myślowego nadającego pojęciu: “zimny” znaczenie negatywne
Jak ty niby chcesz inaczej? skoro zimny jest odwrotnością gorącego, tak samo zły jest odwrotnością dobrego, i wierzący jest odwrotnością niewierzącego.
Cytuj:
więc trudno przypisywać Jezusowi chęć kierowania kogokolwiek w stronę bezbożności, niewiary, ateizmu,
słowami “obyś był zimny”.
Skoro lepiej jest być zimnym niż letnim, to chyba lepiej być zimnym?
już prościej nie jestem w stanie tego wyjaśnić.
Cytuj:
Odnośnie punktu nr 1 - nasuwają się tu co najmniej dwa pytania:
jeśli “zimny”=”niewierzący”, to dlaczego Zmartwychwstały Chrystus nie ma żadnej oferty dla takiej osoby? Żadna część Listu nie zawiera jakiegokolwiek pozytywnego przekazu dla “zimnego”! Jest to dziwne (zakładając, że istotnie mowa tu o niewierzącym).
Ateiści sami sobie nie poradzą? w końcu tylu ich jest, i jakoś nie trzeba było używać jakiejś siły, żeby ci ludzie tymi ateistami sie stali, więc to sie samo zrobiło, bez jakiejś większej pomocy, w końcu nie każdy dostąpił takiego daru, jakim jest wiara.
Cytuj:
Ponadto przekaz Jezusa zaczyna się od słów: ”Znam twoje czyny” - nie “twoją wiarę lub niewiarę”, ale czyny, uczynki, które są letnie, a nie zimne albo gorące! To mocny argument na rzecz tego, że automatyczne utożsamianie zimnego z niewierzącym jest chybione, bo problemem letniego są letnie uczynki
Podaj przykład uczynku gorącego, uczynku letniego, oraz uczynku zimnego.
Cytuj:
skoro w wersecie 15 jest to słynne stwierdzenie: ”obyś był zimny albo gorący!”, które kieruje letniego zarówno w stronę - jak to się zwykle przyjmuje - niewiary (zimny) albo wiary (gorący), to dlaczego kilka zdań dalej (werset 18) Jezus jednak radzi letniemu nabyć ”złota wypalonego w ogniu”, czyli On jednak chce, aby letni był wierzący (mimo, że wcześniej nie zgłaszał zastrzeżeń do tego, aby letni był zimny, czyli w myśl popularnego rozumowania: niewierzący).
Może być tak i raczej na pewno tak jest, że lepiej być gorącym niż zimnym, ale to i tak nie zmienia faktu że najgorzej jest być letnim.
Natomiast Jezu kieruje wszystkich na najlepszą opcje z tych 3, czyli na to żeby być gorącym.
Cytuj:
Istnieje tu wobec tego spore zamieszanie - czego tak naprawdę chce Chrystus od letniego laodycejczyka?! Czy tego, aby był on niewierzący (“zimny” z wersetu 15 oraz 16) czy tego, aby był on jednak wierzący (posiadający duchowe złoto oferowane
w wersecie 18)?!
Jezus chce tego żeby był albo zimny albo gorący, ze wskazaniem że lepsza jest opcja gorąca od zimnej.
Cytuj:
Zarówno chłodząca - zimna, jak i grzejąca, lecznicza - gorąca woda była czymś dobrym w Laodycei! (gdy o tym zapomnimy, to prędko wyciągniemy mylne wnioski, kierowani naszymi skojarzeniami, a nie ówczesnymi faktami).
Ja też nie lubie letniej wody
myje sie w gorącej, jak również do herbaty tak samo potrzebuje bardzo gorącej wody.
Cytuj:
Gdy bowiem przy czytaniu Listu do Laodycei, nakłada się na terminy: “zimny-letni-gorący” mechaniczne skojarzenia, że tu musi chodzić o charaktery ludzkie, a nie widzi się, że z kontekstu biblijno-historycznego wynika coś innego (że chodzi o użyteczność),
Zimny tak samo jak gorący jest użyteczny, bo prowadzi do zbawienia, więc nie wiem skąd pomysł że jest inaczej? bo bez względu jak rozumiemy to czym jest gorący i zimny, to zawsze wyjdzie że jedynie letni będzie szkodliwy czy też nieużyteczny.
Cytuj:
Nie taki obraz Jezusa ukazują Ewangelie! On przecież nadłamanej trzciny nie dołamywał,
ani ledwo tlącego się ognika nie dogaszał
Jeśli już w ten sposób mówić, to dołamywanie trzciny czy też gaszenie ognia, dzieje sie wtedy jak ktoś pozostaje nieprzerwanie letni.