Autor |
Wiadomość |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
hiob napisał(a): Motek, za dużo myślisz. Przypatrz się temu wersetowi:
Mt 16:19 19. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Jezus dał Piotrowi autorytatywne prawo do rozstrzygania takich problemów i związał siebie, swym słowem, do uznania decyzji Piotrowych, z czego wynika, rzecz jasna, że Piotr nie swoim rozumem to rozstrzyga. A czy ja odrzucam listy sw. Piotra, albo Ewangelię Marka, która prawdopodobnie miała piotrową "parafkę Cytuj: A gdzie TO jest w Biblii? Coś u Ciebie lepiej z teorią niż praktyką zasady Sola Scriptura. Czy nie "sprzedajesz" nam tu tradycji swojego pastora?? nie! To jest Tradycja Kościoła - przy ustalaniu kanonu NT właśnie ten warunek był głównym, jaki brano pod uwagę - wybrano teksty mające piętno apostolskiego autorytetu. Cytuj: A wpadali? Kto tak twierdzi? Ale, jak też już cytowałem w eseju, Biblia sama twierdzi, że nie pomieściła całej nauki Jezusa Ale to nie oznacza jeszcze, że resztę zna akurat biskup Rzymu a nie kto inny... Cytuj: Cytuj: a ja pytam dalej: czym się różnią (praktycznie!) księgi natchnione od pozostałych (czyli np. pism Ojców Kościoła - i całej reszty Tradycji?) Przede wszystkim błędnie zadane pytanie, gdyż jest istotna różnica między pismami Ojców Kościoła a Tradycją Apostolską.
Jak zwykle niezbyt zwinny unik...
|
Pt mar 19, 2004 10:26 |
|
|
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
saxon napisał(a): Po pierwsze bowiem, jak twierdzisz, nikt nie jest uprawniony do rozstrzygnięcia które źródła zawierają prawdę, a które nie. Miałem na myśli rozstrzyganie o zgodności z Biblią, ale masz poniekąd rację. Tak, czy owak kanon NT został ustalony, i chyba zrobiono to rozsądnie skoro mimo wątpliwości nurtujcych niektórych badaczy (lutra np.), ostatecznie nikt przez 2000 lat nie podważył tego wyboru. Cytuj: Po drugie – problem, o którym wspomniałeś: kto jest uprawniony do tego, aby rozstrzygnąć, kto ma rację w różnym interpretowaniu Pisma Św.? z protestanckiej perspektywy jest to mniejszy problem, gdyż wierzymy w indywidualna odpowiedzialnosc przed Bogiem - każdy odpowiada za szczerość swoich poszukiwań prawdy. A poza tym zawsze to powtarzam, ze Sąd Ostateczny nie jest testem z teologii - to nie błędy teologiczne przekreślaja nas w oczach Boga, tylko brak wiary, nadziei i miłości. Cytuj: Bo przecież czytamy, że "to przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia" (2 P 1, 20).
Skoro nie do prywatnego – to, kto wg. Ciebie ma to prawo? Każdy, ale nie prywatnie. Przez "prywatne wyjaśnienie" należy raczej rozumieć wyjaśnienie tendencyjne, pod z góry stawianą wygodną (prywatną) tezę. W Pismach nalezy szukać woli Boga zawartej w tekście, nawet jeśli by mi ta wola akurat nie pasowała. Piotr, jak sądzę, nie mówi tu o tym, kto ma prawo interpretować, tylko jak należy to robić. Cytuj: Odnośnie Tradycji w katolickim rozumieniu. Tutaj z kolei – jak mi się wydaje – Ty trochę nie rozumiesz (podobnie jak niektórzy katolicy zasady Sola Scriptura w ujęciu protestanckim). Otóż oznacza ona taki sposób rozumienia Biblii, jaki obserwujemy w Kościele przez dwadzieścia wieków jego istnienia. Tak więc nie jest to wiara w coś co jest poza Pismem Świętym Rozumiem, ale przeciez to "rozumienie" ostatecznie wyrażone jest konkretnymi wypowiedziami i zapisami, które są przeciez "poza Pismem Świetym". A tak poza wszystkim, to nie powiesz chyba, że np. dogmat o Wniebowzięciu Maryi jest "sposobem rozumienia Biblii". Cytuj: Po pierwsze – nie wiem czy dobrze rozumiem to co napisałeś, a mogę dwojako: 1 – granicą jest śmierć ostatniego z 12 Apostołów lub osobistych uczniów Jezusa 2 – granicą jest śmierć ostatniego z osobistych uczniów Jezusa lub któregoś z uczniów 12 Apostołów To faktycznie byo dwuznaczne, chodziło mi o to pierwsze. Cytuj: Po drugie – w przypadku 1 to jeśli chodzi o osobistych uczniów Jezusa to było ich więcej niż 12. Dlatego pisałem o uczniach (szerzej) lub Apostołach (węziej - bo przecież Apostołowie byli uczniami) Cytuj: Możemy mówić, o co najmniej 72, o których wiemy, że rozesłał ich aby nauczali. Na pewno więcej, bo Juda i Jakub - bracia pańscy (autorzy listów) nie byli nawet w gronie "72". Cytuj: Biorąc pod uwagę datę śmierci Jezusa – najprawdopodobniej rok 30 (możliwe, że 33) i długość życia ludzkiego – to faktycznie wychodzi nam rok ok. 100 przyblizona data smierci Jana Cytuj: Po trzecie – jak to stwierdzenie ma się np. do autorów Ewangelii: Marka i Łukasza, którzy Apostołami nie byli Marek prawdopodobnie był "autoryzowany" przez Piotra, a Łukasz przez Pawła. Cytuj: lub Pawła, który najprawdopodobniej Jezusa na własne oczy nie widział widział zmartwychwstałego - jako "poroniony płód" Czyż nie jestem wolny? Czy nie jestem apostołem? Czyż nie widziałem Jezusa, Pana naszego? Czyż nie jesteście moim dziełem w Chrystusie?(1 Kor 9:1) Cytuj: Skoro więc Ewangelia wg. św. Marka – najprawdopodobniej ucznia św. Piotra, Ewangelia wg. św. Łukasza – najprawdopodobniej ucznia św. Pawła, Listy św. Pawła – który nie był uczniem Jezusa, przyjmowane są przez Ciebie bez zastrzeżeń (o ile się nie mylę) – to dlaczego odmawiać wiarygodności świadectwom danym przez innych uczniów Apostołów? Chodzi o to, że teksty te powstały w czasie, gdy uczniowie Pana (w tym Apostołowie) jeszcze żyli i mogli je czytać i w razie czego, zakwestionować. dlatego np.Paweł pisze w 1 Kor 15:6: później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Ponadto w przypadku Pawła zachowała sie "oficjalna autoryzacja" na piśmie: a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was, jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. (2 Ptr 3:15-16) A i sam Paweł sie na to powołuje w Gal 2:7-9 : ...stwierdziwszy, że mnie zostało powierzone głoszenie Ewangelii wśród nieobrzezanych, podobnie jak Piotrowi wśród obrzezanych - Ten bowiem, który współdziałał z Piotrem w apostołowaniu obrzezanych, współdziałał i ze mną wśród pogan - i uznawszy daną mi łaskę, Jakub, Kefas i Jan, uważani za filary, podali mnie i Barnabie prawicę na znak wspólnoty, byśmy szli do pogan, oni zaś do obrzezanych...Cytuj: Rodzi się także pytanie kiedy wg. Ciebie powstała Ewangelia wg. św. Jana – bo jeśli po 100 r. to zgodnie z Twoimi słowami nie mogła już być zweryfikowana wg. podanych przez Ciebie kryteriów. przyjmuję pogląd, że powstała ok 95r. a autorem jej był Apostoł Jan. Cytuj: skoro zakładasz, że nie ma przekłamań między relacją Apostołów, a przekazem ich osobistych uczniów (np. Marek od Piotra, Łukasz od Pawła – który nie był osobistym uczniem Jezusa, a relacje o Nim mamy właśnie od Łukasza, czyli z obiektywnie rzecz biorąc źródła subiektywnego) to na jakiej podstawie twierdzisz, że są czy mogą być przekłamania między relacją osobistych uczniów Apostołów a relacjami ich następców? No wiesz - coś trzeba przyjąć - przekłamania pojawiały sie juz w czasach apostolskich i nawet sami apostołowie miewali kontowersje. Im później utrwalony został przekaz, tym wieksze ryzyko, że został skażony, lub nawet zmyślony (skoro juz nie było swiadków, którzy by mogli temu zaoprzeczyć). Przykładem takiego pisma jest Ewangelia Tomasza, która obok wielu autentyków, zawiera koszmarne i łatwe do zdemaskowania knoty (wstawki w duchu antyfeminizmu i panteizmu). Natomiast rola "uczniów uczniów" Jezusa jest o tyle niebagatelna, że przy ustalaniu kanonu poważnie brano ich stosunek do tych najwcześniejszych tekstów, zwłaszcza fakt powoływania sie na nie, cytaty, a nawet wczesne spisy ksiąg kanonicznych. Cytuj: „I wiele innych znaków, które nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście uwierzyli, że Jezus Jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.” (J 20, 30-31) Czy wobec tego, skoro sam Ewangelista twierdzi, że nie wszystko zapisał, można postawić tezę, że niczego innego poza tym co zostało zapisane Apostołowie nie głosili? Głosili i to na pewno - ostatecznie wzmianki o tym zawira sam NT (np. Dz.Ap.20:23) - ale intencja utworzenia kanonu, (powtórzona w sola scriptura) była taka, że jedynie w przekazie ksiąg NT jest to nauczanie w pełni wiarygodne. To że inne przekazy znalazły sie poza kanonem nie jest wynikiem wrogości do nich, ale raczej ostrożnosci - na wszelki wypadek. O czym wspomina np. Atanazy: Cytuj: Lecz dla większej dokładności dodaję także to, pisząc z konieczności, iż istnieją pewne inne księgi nie podane w kanonie, lecz ustalone przez Ojców do czytania przez tych, którzy dopiero co przyłączyli się do nas i chcieliby być pouczeni w słowie pobożności Cytuj: I na koniec – stwierdziłem, że kanon ustalono żeby odróżnić Księgi natchnione od pozostałych. Stwierdziłeś, że to unik, uciekanie w banał. może faktycznie niezręcznie... chodziło mi o to, że brakowało w tym odania praktycznych konsekwencji Cytuj: Dobrze – odpowiem na to pytanie pod warunkiem, że najpierw wykażesz mi w czym „Pasterz” Hermasa i „Didache” są sprzeczne z Pismem Świętym przede wszystkim to przecież nikt wcale nie twierdzi, że one są sprzeczne z Biblią, chodzi o to, że wogóle musimy zadac to pytanie. Bo np. o list Jakuba nie pytamy, czy jest sprzeczny z Biblią, bo on jest Biblią - i dlatego Jakub "ustawia" nam inne pisma (co swietnie widac na przykądzie "wiary z uczynków"), natomiast "Pasterz" nie może ustawić Bibli, moze być, wnajlepszym wypadku, zgodny z nią. Cytuj: i napiszesz czemu nie weszły do kanonu ksiąg natchnionych. brakuje ich w kilku wczesnych spisach, a np. tzw. "Fragment Muratoriego" zaznacza wprost, że jest on "tylko do czytania" (podobnie, jak Atanazy). Ale tak w ogóle to nie był to proces prosty, jak pisze o tym Świderkówna: Cytuj: O tym, jakie pisma znajdą sie w kanonie NT nie decydowali pojedynczy, choćby nawet najmądrzejsi, ludzie. Proces ustalania listy trwał, jak widzieliśmy to, długo, a rozstrzygao ostatecznie kilka czynników. Było to przede wszystkim przekonanie, że pisma te wywodza sie naprawde z nauki Apostołow (co nie oznacza wcale, że wszystkie zostały ułozone osobiście przez nich samych), stwierdzenie, że są zgodnie z regułą wiary i wykorzystywane w chrześcijańskiej liturgii, i wreszcie doświadczenie wskazujące, że mogły służyć we wspólnotowym życiu lokalnych kościołów, jak równiez życie to umacniać i podtrzymywać.
|
Pt mar 19, 2004 12:22 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Witam
Motek
Niestety, nie mam dzisiaj zbyt wiele czasu, aby ustosunkować się do wszystkiego, co napisałeś - więc najprawdopodobniej zrobię to dopiero jutro. Tym niemniej tak "na gorąco" - jedna z kilku wątpliwości jakie się we mnie zrodziły, myślę, że dosyć istotna. Dotyczy ona następującego fragmentu:
Cytuj: Cytuj: Po drugie – problem, o którym wspomniałeś: kto jest uprawniony do tego, aby rozstrzygnąć, kto ma rację w różnym interpretowaniu Pisma Św.? z protestanckiej perspektywy jest to mniejszy problem, gdyż wierzymy w indywidualna odpowiedzialnosc przed Bogiem - każdy odpowiada za szczerość swoich poszukiwań prawdy. A poza tym zawsze to powtarzam, ze Sąd Ostateczny nie jest testem z teologii - to nie błędy teologiczne przekreślaja nas w oczach Boga, tylko brak wiary, nadziei i miłości.
Na początek pewne zastrzeżenie - generalnie się z tym zgadzam i prawdą jest, że z tego będziemy sądzeni, ale:
Zauważ, że świadomie bądź też nie - zrobiłeś unik. Ja nie pytałem o to czy z protestanckiej perespektywy jest to mniejszy czy większy problem, ani jaki charakter będzie miał Sąd Ostateczny.
Pytanie brzmiało: Kto jest uprawniony do tego, aby rozstrzygnąć, kto ma rację w różnym interpretowaniu Pisma Św?
I myślę, że odpowiedzi na poziomie ogólnym mogą być trzy:
1 - nikt
2 - ktoś (a jeśli tak to kto?)
3 - jest to nieistotne
Czy mógłbym prosić zatem, abyś odpowiedział wprost? Bo może się mylę, ale z tego co napisałeś wygląda na to, że optujesz za ostatnią odpowiedzią. Tylko, że wtedy rodzi się pytanie dlaczego rozpocząłeś dyskusję z hiobem, dyskutujesz ze mną, piszesz na innych tematach? Dlaczego próbujesz nas przekonać do swoich argumentów - przecież do zbawienia nie są nam potrzebne? Skoro nieistotne jest jak interpretujemy Pismo Święte czy nie lepiej sobie powiedzieć: przecież teologia jest mało ważna, cóż z tego że w interpretacji wielu istotnych fragmentów Biblii się różnimy skoro łączy nas wiara w Boga, nadzieja na życie wieczne i miłość do Boga i bliźnich?
Pozdrawiam 
|
Pt mar 19, 2004 13:49 |
|
|
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
saxon napisał(a): Zauważ, że świadomie bądź też nie - zrobiłeś unik. hmm... to nie był unik, tylko chyba zbyt okrężnie sformułowałem myśl i sie zgubiła. Cytuj: I myślę, że odpowiedzi na poziomie ogólnym mogą być trzy: 1 - nikt 2 - ktoś (a jeśli tak to kto?) 3 - jest to nieistotne 1. i po cześci 3.To znaczy ( 1) nikt (z ludzi) nie ma szczególnego namaszczenia (no chyba że ma*) ani głosu rozstrzygającego do interpretownia Biblii. A jest to nie tyle ( 3)nieistotne, co raczej nie aż tak bardzo ważne. *Wierzę, że ktoś może być natchniony do rozpoznania woli Bożej, ale to moze byc każdy - nie jest to przypisane na stałe do zadnego urzedu w zadnym z kościołów. Cytuj: Dlaczego próbujesz nas przekonać do swoich argumentów - przecież do zbawienia nie są nam potrzebne? Do zbawienia bezpośrednio nie jest potrzebne, ale ma znaczenie w kwestiach niecomniej istotnych, choć niebagatelnych bynajmniej. Cytuj: Skoro nieistotne jest jak interpretujemy Pismo Święte czy nie lepiej sobie powiedzieć: przecież teologia jest mało ważna, cóż z tego że w interpretacji wielu istotnych fragmentów Biblii się różnimy skoro łączy nas wiara w Boga, nadzieja na życie wieczne i miłość do Boga i bliźnich?
Teologia jest bardzo ważna, ale, pomijając kilka jej działów (jak np. soteriologia), jej rozstrzygnięcia nie są kluczowe w kwestii zbawienia.
W życiu chrześcijanina jest jednak wiele innych waznych spraw - zaś w kwestii usprawiedliwienia różni nas niuans - z resztą trudno dla mnie uchwytny - chwilami podejrzewam, że czysto semantyczny.
Dlatego nie toczą się krwiste spory na ten temat.
pozdr.
|
Pt mar 19, 2004 14:37 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
 Re: Sola Scriptura
bardzo proszę: Kiepski poziom argumentów...bardzo kiepski. Bardzo mało napisałeś na temat tytułowy - czyli o pochodzeniu Biblii. Mnóstwo fałszywych zarzutów pod adresem protestantów, wspomniany juz przez Godunowa, albo, np. będące zwykłym kłamstwem zdanie: Cytuj: A "nowa fala reformacji", fundamentaliści, baptyści i inni im podobni już siebie nie nazywają protestantami, nie uważają, że są "dzieckiem reformacji" ... tania propaganda. Ani pół słowa prawdy. Cóż, to wygląda jakbyś miał jakiegoś sąsiada zielonoświątkowca, który jest przy okazji półgłówkiem i niedouczonym fanatykiem, a Tobie się zdaje, że ta znajomość wyczerpuje całą osiagalną wiedzę o protestantach - takie podstawowe wiadomości, jak np. nalepki, które naklejają na auta - gratuluję. Sadzisz byki, których bym się po Tobie nie spodziewał, np. Cytuj: Ilu apostołów zostawiło po sobie teksty pisane? Otóż tylko pięciu, czyli mniej niż połowa.
Ja licze na lewo i na prawo, ale doliczyłem się tylko dwóch spośród Dwunastu, po których zostały jakiekolwiek pisma. Tekst robi wrażenie wysmarowanego pospiesznie na kolanie.
Nie wiadomo po kiego czorta poświęcasz tyle czasu na pisanie o King James Bible - wcale nie darzonej aż tak wielka atencją, jak to sugerujesz (nie licząć Twojego sąsiada  ) - najpopularniejsza jest NIV - New International Version.
Żadne tłumaczenie nie miało nigdy dla protestantów wartości choćby w 1/10 tak dużej, jak dla katolików ma Wulgata!
Rozpisujesz się o Jakubie I, który poza podjęciem decyzji o tłumaczeniu (z reszta pod naciskiem purytan) i wyłożeniu kasy na przedsięwzięcie, nic nie miał z tym wspólnego merytorycznie. Sugetia jakoby jegobiografia mogła decydowac o wartości przekładu jest obliczona na debilizm czytelnika. Rażący brak szacunku dla współwyznawców.
Przemilczasz fakt, że tłumaczenia dokonał zespół 47 nawyższej klasy specjalistów (anglikan i purytan) pod nadzorem prezydenta Corpus Christi College, a ich praca trwała 4 lata.
Jednym słowem: manipulujesz i to nader brzydko.
wartość eseju odwrotnie proporcjonalna do jego długości
|
Pt mar 19, 2004 15:59 |
|
|
|
 |
hiob
Dołączył(a): Cz cze 19, 2003 22:45 Posty: 274
|
motek napisał(a): Napisałeś, że skoro sola criptura nie znajduje sie w Biblii, to wedle sola criptura należałoby ja odrzucić. A tymczasem sola criptura wcale nie wymaga odrzucania wszystkiego , co jest poza Biblią.
Wolałem zarzucić Ci nierozumienie sola criptura, niz brak logiki - teraz wybór nalezy do Ciebie, bo raz popełniasz jeden, a raz drugi błąd. Cały czas jesteś niekonsekwentny w tym.
Mój wywód jest jak najbardziej logiczny. Ale dlatego, że ja wiem, w przeciwieństwie do Ciebie, co doktryna "Sola Scriptura" oznacza, jak tego uczą te kościoły, które ją wyznają. Tylko wtedy ma ona, a ich punktu widzenia, sens, gdy Biblia jest jedynym autorytetem. A wtedy, logicznie rozumując, doktryna ta musi być w Biblii. Gdy doktryna ta ma być autorytatywna, a nie jest w Biblii zawarta, wynika z tego, że autorytatywnie uczy ktoś poza Biblią, a więc powoduje sprzeczność. Luter dlatego przyjął tę doktrynę, żeby odrzucić autorytet papieża i Kościoła. Nie zamienić go na swój, Zwingla, Kalwina czy Grahama. Biblia miała być JEDYNYM AUTORYTETEM. Twoje argumenty zaprzeczają temu, sam tak rozwodniłeś tę doktrynę, że nasza dalsza dyskusja mija się z celem. Za chwilę podasz mi, że Kościół Katolicki i papież mogli mieć rację, po czym podamy sobie rączki...I bardzo bym tego chciał. Ale nie tego uczyła doktryna "Sola Scriptura". Twoje stanowisko nie jest wcale tak dalekie od stanowiska Kościoła, który także uczy, że żadna doktryna i nauka nie może byś sprzeczna z tym, co zawiera Biblia. Nie idzie tylko aż tak daleko, jak zasada zawarta w sloganie reformacji: Quod non est biblicum, non est theologicum , co oznacza: "Jak nie jest biblijne, nie jest teologiczne". Głownie dlatego, że jak wiemy, czasem trudno stwierdzić, czy coś jest, czy nie jest w Biblii. Jak np. dogmat o Trójcy Świętej, który jest tak w niej ukryty, że zwykłe czytanie Pisma nie objawiłoby na tego, a każdy chrześcijański kościół ten w dogmat wierzy. Z drugiej strony dogmat o prawdziwej obecności Jezusa w Eucharystii jest bardzo wyraźnie w Biblii określony, a większość "Bible Christian" go odrzuca. Dlatego to śmiem twierdzić, że wielu chrześcijan, głośno mówiących "sola scriptura" w praktyce postępuje wg nauczania swojej denominacji, swojego pastora, a nie wyłącznie Biblii. Cytuj: I tu Cie zaskoczę: sola criptura równiez MOŻE być fałszywa Rzeczywiście, zaskoczyłeś.  CBDU Cytuj: Czy o autorytecie Bibli moze rozstrzygać Biblia? Moim zdaniem nie moze, choćby dlatego, że była pisana w momencie gdy ...Biblia jeszcze nie istniała w całości. Dlatego zarówno sola criptura, jak i twierdzenie, że "Biblia nie jest jedynym autorytetem", nie mogły się w Bibli znaleźć i próżno ich tam szukać.
Właśnie to sam chciałem wykazać, widzę, że się zgadzamy. Ale Ty uważaj, żeby Ciebie Twoi współwyznawcy nie uznali za heretyka Cytuj: wiele nawyszydzałeś - a wszystko przez to, że...nie perzeczytałeś dokładnie tego, co napisałem. Albo celowo wkładasz mi w usta to, czego nie napisałem, albo masz zbyt głęboko wdrukowane schematy myślenia.
A ja wcale nie pisałem, że "poza Biblią istnieje autorytatywna Prawda". pisałem natomiast, ze "poza Biblią istnieje Prawda".
Za szyderstwa przepraszam, już mnie saxon upomniał, wiem, że bywam złośliwy, ale to taka życzliwa złośliwość. Powinieneś poczytać, co Luter wypisywał w swych pismach... ale skoro katolicy mają tu dawać przykład, postaram się kontrolować. Święty Jakub ostrzegał, żeby kontrolować język, a to "nasz" święty, to Luter chciał go usunąć z kanonu. Ale nie wkładam Ci nic w usta, bracie. Jeżeli piszesz o Prawdzie, z dużej litery, istniejącej poza Biblią, to myślę, że masz na myśli Prawdę. Jakie to Prawdy bywają? Troszkę prawdziwe, bardziej prawdziwe i całkiem prawdziwe? Dla mnie prawda jest prawdą, czyli MUSI MIEC AUTORYTET. Jak jest to tylko sugestia, to nie wiemy, czy jest prawdą, czy nie. Jeżeli ktoś podaje mi jakiś fakt za prawdziwy, zwłaszcza gdy chodzi o moje zbawienie, chciałbym, żeby był to fakt autorytatywnie prawdziwy. Nie bardzo mi pasuje przykra niespodzianka na końcu mojej drogi doczesnej. To są dość istotne zagadnienia, nie sądzisz? Cytuj: Cytat: ...to pisma, ewangelie i psałterze Kościół porównał z Tradycją Apostolską, żeby stwierdzić, które mają autorytet, które podają autorytatywne nauczanie.
To prawda, ale po co Tradycja to zrobiła (stare pytanie bez odpowiedzi)
Na to pytanie odpowiada nam sama Biblia, 2 Tm 3:16 16. Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości -
Bo jest to pożyteczne. Jest to narzędzie, przydatne nam w poznaniu Boga i osiągnięciu zbawienia. Cytuj: Lepsze jest tysiąc denominacji poszukujących prawdy, niż jedna święcie wierząca w nieprawdę.
Ale lepszy jest Jeden Prawdziwy Kościół, posiadający pełnię Prawdy, niż tysiące błądzących denominacji. Cytuj: Mylisz sie Hiobie - kościół miał "konkurencję" już w czasach św. Pawła i właśnie o tym (o szerzeniu się fałszywych nauk) mówi w liście do Galacjan (i nie tylko) Przepraszam, masz rację. Herezje szerzyły się przez cały okres działania Kościoła. I bywało, że miały one nawet dużo większy wpływ na chrześcijaństwo, niż teraz, choćby arianizm. Ale jak wtedy Kościół pozostał opoką, tak teraz nią pozostanie. Wiemy to z całą pewnością, bo Jezus obiecał, że bramy piekielne go nie przemogą. Cytuj: Każdy z nich uczy, żeby trzymać się wiernie tej nauki (tradycji ustnej i pisanej), która została podana wcześniej. Sola scriptura jest konsekwencja tego podejścia. Taki tez był cel Ojców Koscioła formułujących kanon.
O dość dziwnym zrozumieniu przez Ciebie zasady "sola scriptura" już pisałem wcześniej. Zgadzam się z tobą, że cytaty te wskazują na to, żeby trzymać się ustnej tradycji, ale sola scriptura nie jest konsekwencja, jest raczej zaprzeczeniem tego podejścia. Ale może w Twoim kościele inaczej podchodzą do niej i wtedy nasz spór nie jest o samą zasadę, ale o definicję. Problem w dyskusjach z odłączonymi braćmi polega także na tym, że w przeciwieństwie do nauki Kościoła, w ich przypadku co denominacja to inna teologia. A w przypadku "bezdominacyjnych Bible Christian" wręcz co pastor to inna teologia. Dlatego jakiekolwiek ogólne sformułowania mijają się z celem. Ja, jako katolik, nie mogę nic wymyślać, co jest sprzeczne z nauką Kościoła. Niezależny baptysta mający za jedyny autorytet Biblię i jakiegoś ducha, zazwyczaj nie za bardzo świętego, podpowiadającego mu interpretację Biblii, może głosić co mu się żywnie podoba, albo raczej co mu się wydaje jedyną prawdziwą interpretacją.
Jak zapewne wiesz, kościoły katolicki i luterański rozmawiają ze sobą i ich stanowiska są niezwykle zbliżone. Tak bliskie czasem, że aż żal, że nie dochodzi do połączenia. Czasem mam wrażenie, że bardziej chodzi o słowa, o definicje właśnie, a nie o same doktryny. Mój tekst był raczej zwrócony przeciw "Bible Christian", fundamentalistom, tak ostro ewangelizującym teraz, zwłaszcza wśród katolików i także w Polsce. Ale ich zrozumienie doktryny "sola scriptura" jest dużo bardziej ekstremalne, niż Twoje.
_________________ Zapraszam na swoje forum, gdzie można przeczytać wszystkie moje felietony, pooglądać zdjęcia z niekończącej się podróży dookoła USA i nawet zobaczyć na żywo obraz z kamery na moim trucku: www.katolik.us
|
Pt mar 19, 2004 16:56 |
|
 |
hiob
Dołączył(a): Cz cze 19, 2003 22:45 Posty: 274
|
godunow napisał(a): Gdy się zapytamy członka kościoła wyznającego doktrynę ?Sola Scriptura? jaka jest najstarsza Biblia w jego kościele, w najlepszym przypadku dojdzie do XVI wieku. To jak to mam to odebrać.. Co prawda są skrajne kościoły protestanckie Ja nie mówiłem, że protestanci używają jakiś innych, czy spreparowanych Biblii, choć żadne tłumaczenie nie jesy doskonałe. Coś jeszcze o tym napiszę w odpowiedzi motkowi o NIV Biblii, którą sam używam, bo mam ją na taśmach. Chciałem tylko w tym stwierdzeniu zauważyć, że do czasów reformacji każda wersja Biblii była katolicka i każda zawierała komplet ksiąg, wg. kanomu, jaki i teraz obowiązuje. Przy okazji warto tu zauważyć, że Luter nie był pierwszym, który przetłumaczył Biblię na niemiecki, tak, jak król Jakub nie był pierwszym, który zlecił tłumaczenie na angielski. Było wiele wcześniejszych tłumaczeń na narodowe języki katolickich wersji Biblii. Cytuj: Sobory np. Nicea I który nic ni mówi o Prymacie Piotrowym . Prymat pierwszeństwa Piotra wśród apostołów odrzucony jest przez Kościoły Wschodnie (Konstantynopol oraz pozostałe Kościoły Wschodnie ) i nieuznawany przez Prawosławie .(Ponad tysiąc lat przed reformacją) Na tymże Soborze Określono kompetencje Biskupa Rzymy (sferę wpływu) jak i też sferę wpływu Biskupów Wschodnich Kościołów.. Na Twojej stronce aż roi się od błedów historycznych i uwarunkowań pierwszych trzech wieków chrześcijaństwa.. Oficjalny początek Kościoła Rzymsko-Katolickiego historycy przypisują na 692r. - Zwołanie drugiego soboru truliańskiego. Ale faktycznie tworzenie i powstawanie KRK następuje po Soborze Nicea ! . Gdzie Biskupi Rzymu sami sobie nadają rózne ciekawe tytuły w tym zastępcy Chrystusa na Ziemi.. Bo nawet idąc Twoimi cytatami to papież j może być następcą Ale Piotra a nie zastępc a Chrystusa?(taki tytuł posiada papież po dzień dzisiejszy?
Nie każdy sobór zajmował się wszystkim. Gdy nikt nie negował prymatu Piotrowego, nie było potrzeby się tym zajmować. nie jest to temat o prymacie Piotra i sukcesji jego urzędu, ale w swoim artykule podałem za tym argumenty biblijne i one są podstawą nauki Kościoła. co do samej historii i szacunku dla niej, proszę bardzo:
St Jerome (nie wiem, jak się jego imię tłumaczy na polski, korzystam ze źródeł angielskojęzycznych), żyjący na przełomie iV i V wieku , w dziele "Przeciw Joviniatusowi", księga I napisał: ...Kościół był założony na Piotrze, jeden z dwunastu jest wybrany, aby, gdy wyznaczymy głowę, nie było okazji do schizmy. Św. Cyprian, biskup Carthage, w pierwszej połowie III wieku o tym pisał: " Nasz Pan, którego nauk musimy przestrzegać, opisując honor biskupi i porządek w swoim Kościele, przemawia w Ewangelii i mówi do Piotra: "Ty jesteś Skałą i na tej skale zbuduję swój Kościół" i ponownie do tego samego po zmartwychwstaniu mówi: "Paś owce moje"..." Sobór w Sardica w 343 roku, w kanonie trzecim podaje: " Jeżeli niekorzystny wyrok przeciw biskupowi w jakiejkolwiek sprawie zapadł i myśli on, że ma podstawy podważenia tego, niech ci, co wyrok wydali, dla uhonorowania Św. Piotra, apostoła, napiszą do Juliusza, biskupa Rzymu i gdy on zadecyduje, że sprawa ma być ponownie rozpatrzona, niech tak się stanie i niech on wyznaczy sędziów, ale gdy on zadecyduje, że ma być zamknięta, jego decyzja ma być uhonorowana" ... Prawdę mówiąc mam tyle cytatów, że sobie daruję, Św Ireneusz w III księdze, 3. rozdział "Przeciw Herezji" o tym pisał, są dziesiątki cytatów z pierwszych wieków pokazujących prymat i sukcesję biskupa Rzymu. Prawdą jest, że było negowane to także, inaczej nie mielibyśmy schizmy w XI wieku, ale mówienie, że brakuje śladów w historii mówiących o prymacie piotrowym jest po prostu nieprawdą. Nie wiem czy znasz angielski, chętnie podam Ci linki do kilku audycji audio mówiących na ten temat, gdybyś był zainteresowany. Ale to już, jak wspomniałem, chyba jest temat na inny temat.
Co do tytułów papieskich, to chciałbym Ci przypomnieć, że także wśród nich jest "sługa sług". Pozdrawiam.
_________________ Zapraszam na swoje forum, gdzie można przeczytać wszystkie moje felietony, pooglądać zdjęcia z niekończącej się podróży dookoła USA i nawet zobaczyć na żywo obraz z kamery na moim trucku: www.katolik.us
|
Pt mar 19, 2004 18:10 |
|
 |
hiob
Dołączył(a): Cz cze 19, 2003 22:45 Posty: 274
|
motek napisał(a): Mnóstwo fałszywych zarzutów pod adresem protestantów, wspomniany już przez Godunowa, albo, np. będące zwykłym kłamstwem zdanie: Cytuj: A "nowa fala reformacji", fundamentaliści, baptyści i inni im podobni już siebie nie nazywają protestantami, nie uważają, że są "dzieckiem reformacji" ... tania propaganda. Ani pół słowa prawdy. Mylisz się. Bardzo wielu spośród Evangelical Christian, Bible Christian, czy fundamentalistów bardzo często podkreśla, że nie są protestantami. Ani Luter, ani inni reformatorzy nie są dla nich autorytetem i twierdzą, że ich kościoły wywodzą się wprost z kościoła opisanego w Dziejach Apostolskich. Cytuj: Cóż, to wygląda jakbyś miał jakiegoś sąsiada zielonoświątkowca, który jest przy okazji półgłówkiem i niedouczonym fanatykiem, a Tobie się zdaje, że ta znajomość wyczerpuje całą osiągalną wiedzę o protestantach - takie podstawowe wiadomości, jak np. nalepki, które naklejają na auta - gratuluję.
Moja wiedza o ruchu chrześcijańskim bierze się z dość gruntownych studiów, jak na amatora i hobbystę, a nie z rozmów z sąsiadami. Przeczytałem kilkanaście książek na ten temat, przesłuchałem kilkadziesiąt godzin wykładów. Oczywiście, że także z obserwacji, zwłaszcza, że mieszkam na obszarze tzw. "Bible Belt", a Bob Jones University, jedna z najbardziej antykatolicko nastawionych uczelni teologicznych, jest zlokalizowany zaledwie 70 mil od mojego miasta. Jedna z głównych ulic w Charlotte nazwana jest Billy Graham Parkway i w lokalnym radiu mam sześć chrześcijańskich radiostacji. Żadna z nich nie jest katolicka. Nie masz więc racji osądzając mnie o to, że całą wiedzę czerpię z bumper stickers i od niedouczonych zielonoświątkowców. To, że jestem kierowcą ciężarówki nie musi oznaczać, że nie mam dość sporej wiedzy na ten temat, nie mówiąc o dostępie do wielu doskonałych źródeł, z których mogę korzystać, gdy zawiedzie mnie pamięć. Cytuj: Sadzisz byki, których bym się po Tobie nie spodziewał, np. Cytat: Ilu apostołów zostawiło po sobie teksty pisane? Otóż tylko pięciu, czyli mniej niż połowa.
Ja liczę na lewo i na prawo, ale doliczyłem się tylko dwóch spośród Dwunastu, po których zostały jakiekolwiek pisma. Tekst robi wrażenie wysmarowanego pospiesznie na kolanie.
Oj, motek, motek... Jak sam się tak będziesz kompromitował, nie będę musiał ja Ci odpowiadać. Co może okazać się dobre, bo ruszam zaraz w drogę i nie wiem, kiedy będę miał czas na następne posiedzenie przy kompie. Mam nadzieję, że masz kłopoty z liczeniem, a nie, że Twoja Biblia jest zdefektowana. Ale wg kanonu Kościoła w skład Biblii wchodzą Ewangelie Mateusza i Jana, który także napisał listy, a poza tym listy Piotra, Judy i Jakuba. Jakkolwiek bym tego nie dodawał, wychodzi mi pięć. Cytuj: Nie wiadomo po kiego czorta poświęcasz tyle czasu na pisanie o King James Bible - wcale nie darzonej aż tak wielka atencją, jak to sugerujesz (nie licząć Twojego sąsiada ) - najpopularniejsza jest NIV - New International Version.
KJV jest zdecydowanie najpopularniejsza, przynajmniej jeżeli chodzi o ilość wydrukowanych Biblii, m.in. dlatego, że właśnie to wydanie jest umieszczone w każdym pokoju hotelowym w USA przez Gideon Society. NIV jest także, rzecz jasna, popularna, zwłaszcza przez młodszych, którym te wszystkie "Thou shall" przeszkadzają, tak jak nam te "azali" z Biblii księdza Wujka. Ale powód, dla którego zająłem się tamtą Biblią był taki, że wśród najbardziej wrogo do katolicyzmu ustosunkowanych chrześcijan jest ona najczęściej używaną wersją, a także dla tego, że ponieważ było bardzo wiele jej wydań w historii, łatwo było znaleźć zabawne pomyłki w niektórych z nich. Celem moim było, jak wiesz, wykazać, że sama Biblia, sama książka, nie może być autorytetem, bo czasem podaje dość, powiedzmy,dość kontrowersyjne rzeczy.
Co do New International Version... Ciekawostka, pokazująca, jak, wzorem Lutra,( który troszkę "pomógł" Pawłowi w Liście do Rzymian, wsadzając jedno słowo, którego nie ma w greckim oryginale, do wersetu 3:28 ), NIV tłumaczy słowo "tradycja". W tych wersetach, gdzie tradycja jest potępiana, występuje zawsze słowo "tradition", ale tam, gdzie Biblia nakazuje słuchać tradycji, to samo słowo tłumaczą jako "teachings", nauczanie. Oto przykład obiektywizmu i wierności Pismu!!! Gdy tak będziemy podchodzić do Biblii, to jasne, że tradycję trzeba odrzucić i zostaje nam „sola scriptura”. Ale chyba nie chodzi o to, żeby manipulować tekstem dla udowodnienia swojej teologii.
Na koniec chciałem Ci podziękować, że rzeczywiście znalazłeś czas na przeczytanie tego tekstu, i mam nadzieje, że zostaniesz stałym czytelnikiem mojej stronki. A teraz pozdrawiam i ruszam w drogę.
_________________ Zapraszam na swoje forum, gdzie można przeczytać wszystkie moje felietony, pooglądać zdjęcia z niekończącej się podróży dookoła USA i nawet zobaczyć na żywo obraz z kamery na moim trucku: www.katolik.us
|
Pt mar 19, 2004 21:13 |
|
 |
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Hiob napisał Cytuj: Św Ireneusz w III księdze, 3. rozdział "Przeciw Herezji" o tym pisał, są dziesiątki cytatów z pierwszych wieków pokazujących prymat i sukcesję biskupa Rzymu.
Witaj Hiob
No to przyjrzyjmy się o czym to pisał Święty Ireneusz z Lyonu A więc błogosławieni Apostołowie, zakładając i budując Kościół, powierzyli Linusowi urząd biskupa dla zarządzania Kościołem. To ten Linus, którego Paweł wspomniał w Liście do Tymoteusza. Jego następcą był Anaklet. Po nim, jako trzeciemu przypadło biskupstwo Klemensowi, który jeszcze i widział Apostołów, i utrzymywał z nimi kontakty, i na własne uszy słyszał ich nauczanie, i przed oczyma miał ich tradycję. Nie był zresztą sam, gdyż z tego okresu pozostało wtedy wielu, którzy zostali pouczeniu przez Apostołów. Za Klemensa powstał niemały zatarg wśród braci w Koryncie.Wówczas Kościół rzymski napisał bardzo ważny list do Koryntian,
Cytat ten jest podany za katolicką stroną
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD ... a.html#m2c
No i drogi Hiobie co my tu czytamy .
Apostołowie Budują Kościół w Rzymie powierzają urząd Biskupa Rzymu Linusowi a tradycja katolicka podaje że Piotr był pierwszym Biskupem Rzymu i panował 36 lat... Czyli ktoś tu w tej sprawie kręci i to zdrowo.  !
Czyli jak pisałem nieraz o tym Apostołowie przybywali w różne rejony Imperium Rzymskiego zakładali Kościół Chrystusowy i z Kościoła Tego wybierano Biskupa tegoż kościoła?
Co do sukcesji i dokumentów podałem linka wcześniej
Pozdrawiam Serdecznie
|
So mar 20, 2004 7:10 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
hiob napisał(a): Mój wywód jest jak najbardziej logiczny. Ale dlatego, że ja wiem, w przeciwieństwie do Ciebie, co doktryna "Sola Scriptura" oznacza, jak tego uczą te kościoły, które ją wyznają. wiesz co Hiobie? Ja od niemal ćwierćwiecza jestem w kościele, który wyznaje sola scriptura (baptystycznym), a od pewnego czasu mam nawet zaszczyt w tym kościele nauczać, więc wybacz, ale nie będę czerpać informacji o moim kościele od katolika, który słucha sobie radia w długich trasach. Ja takze słucham ostatnio sporo Radia "Maryja" i gdybym miał Twój tupet, to bym sie Ci tu wymadrzał o tym, że nie znasz doktryny swego Kościoła... Cytuj: Tylko wtedy ma ona, a ich punktu widzenia, sens, gdy Biblia jest jedynym autorytetem A wtedy, logicznie rozumując, doktryna ta musi być w Biblii. Gdy doktryna ta ma być autorytatywna, a nie jest w Biblii zawarta, wynika z tego, że autorytatywnie uczy ktoś poza Biblią, a więc powoduje sprzeczność.. Tylko przyjmując takie bzdurne założenia jesteś w stanie sola scriptura podważyć i dlatego sie tak kurzczowo trzyma tego fałszu. Sola scriptura, takiej, jaką ona rzeczywiście jest, nie umiesz podważyć. Żeby nie byc gołosłownym zacytuję klasyczne Londyńskie Wyznanie Wiary Baptystów z 1689 roku: Cytuj: Rozdział 1 PISMO ŚWIĘTE 1. Pismo Święte jest w pełni wystarczającą, pewną i nieomylną miarą i normą poznania, wiary i posłuszeństwa, które stanowią o zbawieniu. Chociaż natura i całe dzieło Bożego stworzenia i opatrzności są świadectwem Jego dobroci, mądrości i mocy, to jednak to świadectwo nie jest wystarczające, aby samo przez się dać nam takie poznanie Boga i Jego woli, które jest niezbędne do zbawienia. W konsekwencji miłosierny Pan od czasu do czasu w różny sposób objawiał siebie i swoją wolę Kościołowi. Ponadto, aby zapewnić zachowanie i rozszerzenie prawdy oraz utwierdzić i umocnić Kościół, chroniącgo przed zepsutą naturą człowieka oraz podłością szatana, spowodował, że objawienie Jego samego oraz Jego woli zostało w całości spisane. A chociaż sposób, w jaki Bóg poprzednio objawiał swoją wolę minął, to Pismo Święte jest absolutnie potrzebne człowiekowi. 2. Pismo Święte czyli zapisane Słowo Boże zawiera następujące księgi,które razem tworzą Stary i Nowy Testament: (...) 3. Wszystkie te księgi są natchnione przez Boga i stały się zasadą i normą wiary i życia. 4. Księgi powszechnie zwane apokryfami nie powstały z natchnienia Bożego, toteż nie należą do kanonu czyli składu Pisma Świętego. Dlatego też nie posiadają żadnego autorytetu w Kościele Bożym i powinny być traktowane stosowane tak jak inne pisma ludzkiego pochodzenia. 5. Pismo Święte jest autorytatywne samo z siebie. Jego autorytet niezależy od świadectwa żadnego człowieka ani Kościoła, lecz pochodzi wyłącznie od Boga, jako Autora, który sam w sobie jest prawdą. Musi być przyjęte, bo jest Słowem Bożym. 6. Świadectwo Kościoła Bożego może wpłynąć na nas i przekonać nas, że Pismo Święte godne jest najwyższego uznania. Niebiańska treść Pisma Świętego, skuteczność jego doktryny, majestat jego stylu, zgodność wszystkich jego części od początku do końca, fakt, że na wszystkich swoich kartach oddaje ona wszelką chwałę Bogu, pełnia objawienia jedynej drogi zbawienia - to wszystko razem wraz z innymi niezrównanymi cechami oraz Jego absolutna doskonałość - niezbicie przekonuje nas, że jest Słowem Bożym. Uznajemy równocześnie, że nasze pełne przekonanie i pewność co do jego nieomylnej prawdy i Bożego autorytetu, jest wynikiem wewnętrznej pracy Ducha Świętego, który przez Słowo składa świadectwo w naszych sercach. 7. Pełnia Bożego objawienia dotycząca wszystkiego co jest istotne dla Jego własnej chwały oraz dla zbawienia, wiary i życia ludzi, jest albo bezpośrednio przedstawiona, albo pośrednio zawarta w Piśmie Świętym. Nic, czy to domniemane objawienie Ducha Świętego, czy to ludzkie tradycje, nie mogą być dodane do Pisma Świętego. Jednakże z drugiej strony uznajemy, że wewnętrzne oświecenie przez Ducha Bożego jest konieczne do właściwego zrozumienia tego, co Pismo Święte objawia. Uznajemy jednocześnie fakt, że pewne powszechne stosowane elementy nabożeństwa i sposobu zarządu zborem, powinny być określone w świetle zdrowego rozsądku chrześcijan, w zgodzie z ogólnymi zasadami Słowa Bożego, od którego nie można odejść. 8. Treść Pisma Świętego przedstawiona jest z różną jasnością, toteż niektórzy ludzie mają lepsze zrozumienie Pisma od innych. Jednak sprawy, które są istotne dla zbawienia człowieka, które człowiek musi poznać, uwierzyć w nie i być im posłuszny, są tak jasno przedstawione i wytłumaczone w różnych miejscach, że zarówno wykształceni jak i niewykształceni mogą osiągnąć wystarczające ich zrozumienie, jeśli tylko posługiwać się będą zdrowym rozsądkiem. 9. Stary Testament w języku hebrajskim i Nowy Testament w języku greckim (tj. w swoich oryginalnych językach przed tłumaczeniem) były bezpośrednio natchnione przez Boga i od tego czasu dzięki Jego szczególnej trosce iopiece ustrzeżona została ich czystość. Są więc autentyczne i stanowią dla Kościoła ostateczny autorytet we wszystkich kontrowersjach religijnych. Wszyscy Boży ludzie mają prawo i potrzebę dostępu do Pisma, jest im również przykazane by w bojaźni Bożej je czytali i studiowali. Ale ponieważ język hebrajski i grecki nie są znane wszystkim czytelnikom, dlatego Pismo Święte ma być tłumaczone na każdy język, tak aby ludzie poznali Boga i mogli oddawać Mu cześć we właściwy sposób, "abyśmy przez cierpliwość i przez pociechę z Pism nadzieję mieli". 10. Niezawodną zasadą jest, że Pismo Święte powinno być interpretowane przez Pismo, tzn. jedna część przez drugą. A więc wszelka dysputa co doprawidłowości, pełności i oczywistości znaczenia jakiegoś fragmentu musibyć potwierdzona w świetle jaśniejszych, porównywalnych fragmentów. 11. Wszystkie spory religijne mają być rozstrzygnięte przez Pismo Święte i jedynie przez Pismo Święte. Wszystkie uchwały synodów, opinie starożytnych pisarzy i ludzkie doktryny w podobny sposób mają być przyjmowane albo odrzucane zgodnie z wyrokiem Pisma Świętego, danego nam przez Ducha Świętego. W takim wyroku wiara znajduje swoje ostateczne oparcie. Nie chce sie dalej bawić w te przepychanki z Tobą. Nie podejmę dalej tej kwestii, dopóki nie wskażesz mi tekstu źródłoweg, w którym znajdzie sie wykładnia sola scriptura mówiąca, że "poza Biblią nie ma prawdy". Dopóki tego nie zrobisz będe uważał Twoje wywody na ten temat za propagandowe pustosłowie. Cytuj: A wtedy, logicznie rozumując, doktryna ta musi być w Biblii. Zapominasz o małym drobiazgu: wystarczy, że doktryna ta będzie niesprzeczna z Biblią, i też będzie zachowane logiczne rozumowanie - poza tym sola scriptura, jest nie tyle doktryną (nie ma oniej wzmianki w "Księgach Symbolicznych"!), co raczej metodą. Cytuj: Gdy doktryna ta ma być autorytatywna, a nie jest w Biblii zawarta, wynika z tego, że autorytatywnie uczy ktoś poza Biblią Tylko że w kościołach protestanckich autorytatywne nauczanie nie istnieje! Sformułowanie sola scriptura przez Lutra nie było autorytatywne. Tak pisze o tym ks. dr Tadeusz Wojak w "Wyznaniu wiary" na oficjalnej stronie KEA: Cytuj: Kościół Ewangelicko-Augsburski podaje swoje pojmowanie podstawowych zasad wiary w księgach symbolicznych. Są to: Wielki i Mały Katechizm Lutra z 1529 r., Konfesja Augsburska i Apologia Konfesji z 1530 r., Artykuły Szmalkaldzkie z 1537 r., Formuła Zgody z 1577 r. i Księga Zgody z 1580 r.
Zrozumienie nauki chrześcijańskiej ujęte w księgach symbolicznych obowiązuje wszystkich wyznawców Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Należy jednak podkreślić, że wobec Pisma Św. autorytet ksiąg symbolicznych jest drugorzędny i treść ich musi być zgodna z Pismem Św. oraz podlega jego osądowi. Cytuj: Luter dlatego przyjął tę doktrynę, żeby odrzucić autorytet papieża i Kościoła. Nie zamienić go na swój, Zwingla, Kalwina czy Grahama. Biblia miała być JEDYNYM AUTORYTETEM. Z czego nadal nie wynika wcale, że sola scriptura musi stać w Biblii jak wół, aby mogła być uznana. Ale tu trafiłeś poniekąd w sedno problemu: otóż sola scriptura jest nie tylko poparciem autorytetu Bibli (bo to było oczywiste), ale także skierowana jest przeciwko autorytetom ludzkim. I tu masz rację, że dla protestantów Słowo Boże jest pierwotne wobec Kościołe, a nie odwrotnie, jak pisze o tym ks. Wojak: Cytuj: Reformacja stanęła na stanowisku, że Słowo Boże nie jest słowem Kościoła. Kościół nie nadaje mu autorytetu, lecz odwrotnie - Słowo nadaje autorytet Kościołowi. Nie dlatego Słowo Boże ma autorytet, ponieważ Kościół je za Słowo Boże uznał, lecz dlatego Kościół jest Kościołem, ponieważ zwiastuje on Słowo Boże. Słowo Kościoła nie jest też Słowem Bożym, lecz ma ono o tyle znaczenie, o ile jest zgodne ze Słowem Bożym. Kościół nie jest więc wobec Słowa instancjo nadrzędną, lecz podrzędna. Spełnia on tylko bierną rolę odbiorcy i przekaźnika Słowa Bożego. Słowo Boże jest niezależne od wszelkiej innej instancji. Cytuj: Za chwilę podasz mi, że Kościół Katolicki i papież mogli mieć rację, po czym podamy sobie rączki... Odkryłeś Amerykę Hiobie! Kościół Katolicki i papież nie tylko mogli mieć rację, ale jestem przekonany, że w wielu kwestiach mają absolutną rację! Sola scriptura nie głosi przecież, że żaden człowiek nigdy nie miał racji. Ona głosi jedynie zasadę, że autorytetem Biblii rozsądzać należy o tym. która opinia jest prawdziwa. Cytuj: Twoje stanowisko nie jest wcale tak dalekie od stanowiska Kościoła, który także uczy, że żadna doktryna i nauka nie może byś sprzeczna z tym, co zawiera Biblia. To jest stanowisko Reformacji i martwi mnie, że tak wielu komentatorów katolickich robi wszystko, żeby sztucznie pogłebiać podziały tam, gdzie są one nie aż tak bardzo głębokie. To jest sabotowanie ekumenizmu.Cytuj: Cytuj: I tu Cie zaskoczę: sola criptura równiez MOŻE być fałszywa Rzeczywiście, zaskoczyłeś.  CBDU Bo bardzo łatwo jest zaskoczyć kogoś, kto sie bardziej kieruje uprzedzeniami, niż rzetelna wiedzą.... CBDU Cytuj: Cytuj: Dlatego zarówno sola criptura, jak i twierdzenie, że "Biblia nie jest jedynym autorytetem", nie mogły się w Bibli znaleźć i próżno ich tam szukać. Właśnie to sam chciałem wykazać, widzę, że się zgadzamy. Ale Ty uważaj, żeby Ciebie Twoi współwyznawcy nie uznali za heretyka Hmm... Wydaje mi się, że w kwestii grozących mi konfliktów doktrynalnych, to jesteś akurat najmniej kompetentną osobą. Przeciwnie, wprowadzasz w błąd! Puszczę więc Twoje ostrzeżenia mimo uszu... Cytuj: Za szyderstwa przepraszam, już mnie saxon upomniał, wiem, że bywam złośliwy, ale to taka życzliwa złośliwość. Powinieneś poczytać, co Luter wypisywał w swych pismach... Luter nie jest papieżem protestantyzmu, więc niemusze brac z niego przykładu -nawet KEA oficjalnie potepił i odciął sie od niektórych pogladów Lutra, więc... Cytuj: Święty Jakub ostrzegał, żeby kontrolować język, a to "nasz" święty, to Luter chciał go usunąć z kanonu. Ale nie usunął, bo Bóg nad nim czuwał... Tak czy siak, to włąśnie dzięki przekładowi Lutra, list Jakuba mógł przeczytać każdy Niemiec. Cytuj: Ale nie wkładam Ci nic w usta, bracie. Jeżeli piszesz o Prawdzie, z dużej litery, istniejącej poza Biblią, to myślę, że masz na myśli Prawdę. Jakie to Prawdy bywają? Troszkę prawdziwe, bardziej prawdziwe i całkiem prawdziwe? Dla mnie prawda jest prawdą, czyli MUSI MIEC AUTORYTET. Jak jest to tylko sugestia, to nie wiemy, czy jest prawdą, czy nie. W tym sęk - nie wiemy - i natym polega pokora wobec ograniczeń naszego poznania i tajemnic Bożych. Pokory tej jakby troche brak w KRz-K. Cytuj: Jeżeli ktoś podaje mi jakiś fakt za prawdziwy, zwłaszcza gdy chodzi o moje zbawienie, chciałbym, żeby był to fakt autorytatywnie prawdziwy. zaufaj więc Słowu Bożemu. Cytuj: Cytuj: To prawda, ale po co Tradycja to zrobiła (stare pytanie bez odpowiedzi) Na to pytanie odpowiada nam sama Biblia, 2 Tm 3:16 16. Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości -
Bo jest to pożyteczne. Jest to narzędzie, przydatne nam w poznaniu Boga i osiągnięciu zbawienia. Ten tekst uczy czegos więcej, Pismo jest pożyteczne do poprawiania błędów! Bo ono stoi ponad wszelkim autorytetem ludzkim. Właśnie Luter posłużył sie w ten sposób Pismem, i zdemaskował błędy nauczycieli Kościoła. Cytuj: Cytuj: Lepsze jest tysiąc denominacji poszukujących prawdy, niż jedna święcie wierząca w nieprawdę.
Ale lepszy jest Jeden Prawdziwy Kościół, posiadający pełnię Prawdy, niż tysiące błądzących denominacji. To na pewno, tylko, że ja mówie o alternatywach realnych, a Ty o utopiach Cytuj: Przepraszam, masz rację. Herezje szerzyły się przez cały okres działania Kościoła. I bywało, że miały one nawet dużo większy wpływ na chrześcijaństwo, niż teraz, choćby arianizm. Ale jak wtedy Kościół pozostał opoką, tak teraz nią pozostanie. Wiemy to z całą pewnością, bo Jezus obiecał, że bramy piekielne go nie przemogą. Ale nie jest to KRz-K, czego dowodzi jego historia, w której popełnił wiele błędów, do których sie nawet sam przyznaje. A prawdziwy Kościół zgodnie z obietnicą przetrwał - dzięki Duchowi Świętemi i Słowu Bożemu zawsze ewangeliczna Prawda zdołała się odrodzić nawet z największego haosu błędów... Cytuj: Zgadzam się z tobą, że cytaty te wskazują na to, żeby trzymać się ustnej tradycji Niepisałem o "ustnej tradycji", tylko o pierwotnej tradycji (ustnej i pisanej) a zachowanej dla nas (jedynie wiarygodnie) tylko w pismach NT. Cytuj: Problem w dyskusjach z odłączonymi braćmi polega także na tym, że w przeciwieństwie do nauki Kościoła, w ich przypadku co denominacja to inna teologia. Niestety, ale z katolikami jest podobnie - wielu z nich ma gdzieś część nauk swojego Kościoła. Cytuj: A w przypadku "bezdominacyjnych Bible Christian" wręcz co pastor to inna teologia. Więcej powiem - co człowiek to inna teologia. Bo sola scriptura odbiera ludziom autorytet, który sobie bezprawnie uzurpują - nikt nie ma prawa nakazać innemu wierzyć tak, a nie inaczej. Mozna służyc radą i pomoca, ale każdy sam ma prawo i obowiązek podjac decyzję. Każdy bowiem poniesie własny ciężar. (Ga 6:5) Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu. (Rz 14:12) Cytuj: Cytuj: Niezależny baptysta mający za jedyny autorytet Biblię i jakiegoś ducha, zazwyczaj nie za bardzo świętego, podpowiadającego mu interpretację Biblii, może głosić co mu się żywnie podoba, A tymczasem papież, mający za autorytet Biblię i jakiegoś ducha (nie mam Twojej pychy, by rozsądzac jakiego), podpowiadającego mu interpretację Biblii, również może głosić co mu się żywnie podoba, ale w przeciwieństwie do "niezależnego baptysty" ma jeszcze prawo zmuszać milard mieszkańców Ziemi, żeby w to święcie wierzyli. I to jest stokroć gorsze! Cytuj: albo raczej co mu się wydaje jedyną prawdziwą interpretacją Otóż to! "niezależny baptysta" wie, że może sie mylić i jest otwarty na "poprawianie błędów" z pomoca Slowa Bożego. Katolik ze swymi autorytetami, jest zazwycaj głuchy na biblijne argumenty - znam nawet katolików, którzy w ogóle Biblii czytać nie chcą. Cytuj: Mylisz się. Bardzo wielu spośród Evangelical Christian, Bible Christian, czy fundamentalistów bardzo często podkreśla, że nie są protestantami. Nie wiem o jakich sektach tu piszesz, ale w odniesieniu do baptystów po prostu byoto kłamstwem. W Polsce baptyści co roku obchodza święto Reformacji, jak swoje. Znam tez wielu baptystów z USA,kiedy przyjezdżaja do Wrocławia, to zawsze prowadze ich do pomnika Dietriecha Bonhoefera (urodzonego we Wrocławiu), bo dla amerykńskich baptystów ten luterański pastor jest prawdziwym bohaterem - świętym, można by rzec. Opinie Twojego "sąsiada" mają sie do faktów, jak pięść do nosa. Cytuj: Mam nadzieję, że masz kłopoty z liczeniem, a nie, że Twoja Biblia jest zdefektowana. Ale wg kanonu Kościoła w skład Biblii wchodzą Ewangelie Mateusza i Jana, który także napisał listy, a poza tym listy Piotra, Judy i Jakuba. Jakkolwiek bym tego nie dodawał, wychodzi mi pięć. No tak, miałem na myśli tylkolisty, dlatego pominałem Mateusza. Jednak Juda i Jakub (autorzy listów) to nie apostołowie, tylko bracia Pańscy, wspomniani w Mat 13:55. Cytuj: Celem moim było, jak wiesz, wykazać, że sama Biblia, sama książka, nie może być autorytetem, bo czasem podaje dość, powiedzmy,dość kontrowersyjne rzeczy. Ale co to ma do tematu? sola scriptura nie wskazuje przecież na żaden przekład, tylkona rzetelne studiowanie Biblii (a to oznacza uwzględnianie wersji oryginalnych) o czym wspomina z reszta Londyńskie Wyznanie Wiary. Cytuj: NIV tłumaczy słowo "tradycja". W tych wersetach, gdzie tradycja jest potępiana, występuje zawsze słowo "tradition", ale tam, gdzie Biblia nakazuje słuchać tradycji, to samo słowo tłumaczą jako "teachings", nauczanie. Oto przykład obiektywizmu i wierności Pismu! A Ty dałes przykład braku kompletnego braku wiedzy o tym co to jest przekład. Każdy przekład jest interpretacja i tego sie nie da uniknąć. A jeśli uważasz, że tradycja koscioła była czymsinnym niz nauczanie, to... A w "katolickich" Bibliach podobnych kwiatków takze niebrakuje, jak choćby owe anegdotyczne już "przesadne" czczenie aniołów w Kol 2:18. Cytuj: Na koniec chciałem Ci podziękować, że rzeczywiście znalazłeś czas na przeczytanie tego tekstu, i mam nadzieje, że zostaniesz stałym czytelnikiem mojej stronki.
raczej nie obiecuję - jest w necie mnóstwo tekstów bardziej kompetentnych (równiez katolickich) a znacznie bardziej związłych a mimo to treściwych, a jak zapewne wiesz, "czas jest krótki".
pozdr.
|
So mar 20, 2004 8:52 |
|
 |
hiob
Dołączył(a): Cz cze 19, 2003 22:45 Posty: 274
|
godunow napisał(a): No to przyjrzyjmy się o czym to pisał Święty Ireneusz z Lyonu A więc błogosławieni Apostołowie, zakładając i budując Kościół, powierzyli Linusowi urząd biskupa dla zarządzania Kościołem. To ten Linus, którego Paweł wspomniał w Liście do Tymoteusza. Jego następcą był Anaklet. Po nim, jako trzeciemu przypadło biskupstwo Klemensowi, który jeszcze i widział Apostołów, i utrzymywał z nimi kontakty, i na własne uszy słyszał ich nauczanie, i przed oczyma miał ich tradycję. Nie był zresztą sam, gdyż z tego okresu pozostało wtedy wielu, którzy zostali pouczeniu przez Apostołów. Za Klemensa powstał niemały zatarg wśród braci w Koryncie.Wówczas Kościół rzymski napisał bardzo ważny list do Koryntian,
No i drogi Hiobie co my tu czytamy . Apostołowie Budują Kościół w Rzymie powierzają urząd Biskupa Rzymu Linusowi a tradycja katolicka podaje że Piotr był pierwszym Biskupem Rzymu i panował 36 lat... Czyli ktoś tu w tej sprawie kręci i to zdrowo.  ! Jak już nieraz mówiłem, powtórze jeszcze raz: Tekst bez kontekstu jest tylko pretekstem. Przy okazji podam Wam za chwilę tzw. "Rzymską drogę", Ewangelię w pigułce, 6 wersetów z Listu do Rzymian, wyrwanych z kontekstu i podanych w złej kolejności, po to tylko, żeby pokazać jak prosto jest osiągnąć zbawienie. I mieć gwarancję, że się go nie straci. W ten sposób "ewangelizują" tysiące pastorów i "Bible Christian". Wiem, wiem, motek zaraz mi napisze, że jego pastor tak nie robi. Ale to nie zmienia faktu, że inni to robią. To, że Paweł w tym liście pisze o czymś zupełnie innym, nie ma znaqczenia, cel uświęca środki. Takie samo myślenie, jak Lutra, gdy dopisywał do tego listu, a inne chciał wyrzucić. Jaki jest więc kontekst tego tekstu, który zacytowałeś? Poprzedzający go akapit mówi: Cytuj: III, 3, 2 [...] Oczywiście, zbyt wiele miejsca zajęłoby w niniejszej księdze wyliczanie następujących po sobie hierarchów we wszystkich Kościołach, [b]ograniczę się więc tylko do przedstawienia tradycji apostolskiej oraz nauki wiary, jaka drogą kolejnego następstwa biskupów dotarła do nas w największym, najstarszym, powszechnie znanym Kościele rzymskim założonym i zorganizowanym przez dwóch najznakomitszych Apostołów: Piotra i Pawła. Wystarczy to zupełnie do skompromitowania tych wszystkich, którzy czy z samolubstwa lub przez próżność, czy w zaślepieniu lub ze złej woli uprawiają robotę sekciarską. Z wymienionym bowiem Kościołem (rzymskim), jako przewyższającym wszystkie inne dostojnością swego apostolskiego pochodzenia, zgadza się na pewno cały Kościół, to jest wszyscy wierni na całym świecie[b], w sprawie przechowania tradycji odziedziczonej po Apostołach. Napisałeś dalej: Cytuj: No i drogi Hiobie co my tu czytamy . Apostołowie Budują Kościół w Rzymie powierzają urząd Biskupa Rzymu Linusowi a tradycja katolicka podaje że Piotr był pierwszym Biskupem Rzymu i panował 36 lat... Czyli ktoś tu w tej sprawie kręci i to zdrowo.!
Zgadzam się całkowicie, ktoś tu kręci zdrowo... ale to nie ja jestem tym krętaczem.
Ale , ponieważ jest to inny temat i nie o sukcesji apostolskiej chciałem mówić tutaj, ale o sola scriptura, albo zakończmy ten wątek, albo go przenieśmy do nowego tematu. Ja i tak mam bardzo ograniczone możliwości czasowe, więc nie chcę zaczynać stu rzeczy, gdy wiem, że nie dam rady ich kontynuować. Nie mówiąc już, że od miesięcy mam zaczęte "20 argumentów za tym, że Bóg istnieje" na mojej stronce, coś, z czym się oboje zgadzamy, mam nadzieję i myślałem, że w poście uda mi sie to pchnąć do przodu. Pozdrawiam. Rzymska droga i odpowiedź dla motka za chwilę. Pozdrawiam.
_________________ Zapraszam na swoje forum, gdzie można przeczytać wszystkie moje felietony, pooglądać zdjęcia z niekończącej się podróży dookoła USA i nawet zobaczyć na żywo obraz z kamery na moim trucku: www.katolik.us
|
So mar 20, 2004 21:28 |
|
 |
hiob
Dołączył(a): Cz cze 19, 2003 22:45 Posty: 274
|
Rzymska Droga, czyli jak osiągnąć gwarancję zbawienia w pięć minut. Droga łatwa i Biblijna.
1). Ponieważ :Rz 3:23
23. wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej,
A także:
2). Rz 5:12
12. Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli...
a więc czeka nas śmierć, , ale:jest nadzieja, bo:
3). Rz 6:23
23. Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Czyli nic nie możemy sami zrobć, przez Boga nam dana jest łaska życia wiecznego.
4). Rz 5:8
8. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami.
5). Rz 10:9-10
9. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie.
10. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia.
A ponieważ:
6). Rz 8:1
1. Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia.
I dodatkowo:
7). Rz 8:39
39. ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
To jesteśmy już zbawieni, bracia i siostry.
A że taka nauka nie jest zgodna z resztą Biblii, ani z tradycją Kościoła, który od czasów Jezusa do XVI wieku konsekwentnie , i dalej naucza czego innego, to już nas nie interesuje. Co prawda, o ile dobrze rozumiem, Luteranie, a przynajmniej spora ich część, dogadali się z katolikami, że nie ma w swej istocie różnicy w ich teologiach mówiących jak człowiek osiąga zbawienie, , ale baptyści to nie luteranie i w Biblii wyraźnie pisze, że wystarczy… patrz wyżej.
Żeby nie było wątpliwości, ja się zgadzam z każdym z tych wersetów, każdy z nich jest natchnionym Słowem Bożym. Ale nie można tak manipulować, nie bawmy się w żonglerkę wersetami. Biblia to nie jest zbiór złotych myśli, to jest spójna całość i tak na nią trzeba patrzeć. Inaczej przy pomocy Biblii udowodnimy każdą wcześniej założoną tezę. Dlatego to sola scriptura jest nie tylko błędną doktryną, ale może być niebezpieczna i prowadzić ludzi do wiecznego potępienia.
_________________ Zapraszam na swoje forum, gdzie można przeczytać wszystkie moje felietony, pooglądać zdjęcia z niekończącej się podróży dookoła USA i nawet zobaczyć na żywo obraz z kamery na moim trucku: www.katolik.us
|
So mar 20, 2004 21:58 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Witam
Motek
Jak to mówi przysłowie: „Im dalej w las, tym więcej drzew”
Dlatego proponowałbym omówienie pewnych spraw pojedynczo i po kolei. Najpierw dlatego, że pisanie tasiemcowych postów rozmywa problem i powoduje, że jedynie „ślizgamy się” po temacie. Po wtóre zaś mój chroniczny brak czasu powoduje, że nie jestem w stanie odpowiadać na posty zawierające zbyt wiele wątków.
Dlatego jeśli pozwolisz - zostawiając na razie wcześniejsze Twoje wypowiedzi, nawiążę do ostatniej.
Na początek - też tak myślę, że „w kwestii usprawiedliwienia różni nas niuans - z resztą trudno dla mnie uchwytny - chwilami podejrzewam, że czysto semantyczny”
I myślę, że może się okazać, iż co do Sola Scriptura różnimy się też o wiele mniej niż na to z pozoru wygląda
Dlatego też nie traktuj proszę tego co piszę jako „czepianie się” słówek czy zwrotów, gdyż jest to z mojej strony – biorąc pod uwagę wieloznaczność słów - chęć zrozumienia tego co piszesz.
Przechodząc jednak do rzeczy.
Wybacz, ale z tego, co napisałeś wynika – przynajmniej tak to rozumiem, – że przeczysz sam sobie. Z jednej strony bowiem twierdzisz, że nikt z ludzi nie ma szczególnego namaszczenia, ani głosu rozstrzygającego do interpretowania Biblii, ale jednocześnie dodajesz do tego zastrzeżenie cokolwiek niezrozumiałe w tym kontekście. Piszesz, że wierzysz iż ktoś może być natchniony do rozpoznania woli Bożej i że to może być każdy – oraz że nie jest to przypisane na stałe do żadnego urzędu w żadnym z kościołów.
Więc zdecyduj - albo nikt - albo jednak ktoś ma - obojętnie - czasowo czy na stałe
Z tego co napisałeś wynika, że jednak czasami ktoś ma owo natchnienie. A skoro tak, to rodzą się następne pytania i wątpliwości:
Czy ma tylko dla siebie?
Czy zdaje sobie sprawę, że takie namaszczenie otrzymał, a jeśli tak to na jakiej podstawie może mieć pewność?
Czy powinien głosić to innym – a jeśli tak to na jakiej podstawie inni mogą być pewni, że takie namaszczenie otrzymał?
Poza tym – skoro jednak według Ciebie Bóg może dać jakiemuś człowiekowi chwilowe i nie przypisane do żadnego urzędu natchnienie do rozpoznawania Jego woli – to dlaczego niby nie może jednocześnie dać właśnie tego innego – stałego i przypisanego do urzędu? Czy to wynika jakoś wprost z Pisma Świętego? Bo mnie się wydaje, że właśnie Pismo podaje przykłady nadawania przez Boga szczególnych łask przypisywanych zarówno poszczególnym osobom jak i urzędom.
Kolejna sprawa – skoro sposób interpretacji Biblii nie jest do zbawienia bezpośrednio potrzebny - to po co mam się nim przejmować, nawet jeśli piszesz, że ma znaczenie w kwestiach nieco mniej istotnych, nawet jeśli są niebagatelne? Myślałem, że zarówno Tobie jak i mnie zależy przede wszystkim na zbawieniu, a nie na drodze, na jakiej się to zbawienie osiągnie.
I na koniec.
Napisałeś:
„Teologia jest bardzo ważna, ale, pomijając kilka jej działów (jak np. soteriologia), jej rozstrzygnięcia nie są kluczowe w kwestii zbawienia.”
Logicznie zatem wynika z Twoich słów, że soteriologia i jeszcze kilka innych działów teologii (możesz podać jakie?) są kluczowe do zbawienia. Czy też może po prostu było to nieprecyzyjne sformułowanie z Twojej strony?
Chociaż tutaj znowu pojawia się pewna sprzeczność – bo przecież w gruncie rzeczy teologia jest w ostateczności swego rodzaju interpretacją Pisma Św., a takowe interpretowanie wg. Twoich wcześniejszych twierdzeń nie tylko że nie jest kluczowe, ale wręcz „nie aż tak bardzo ważne do zbawienia”.
Pozdrawiam 
|
N mar 21, 2004 0:32 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
saxon napisał(a): Więc zdecyduj - albo nikt - albo jednak ktoś ma - obojętnie - czasowo czy na stałe OK, ma w takim sensie, jak w Kościele Katolickim traktuje sie objawienia prywatne, czyli: 1. Nie wszyscy są zobowiązani do wierzenia im, 2. Kościół analizuje je pod katem zgodności z objawieniem publicznym (Pismo Święte) i ewentualnie odrzuca 3. Nie oznacza to, że "adrestat" objawienia m rację we wszystkim innym. Cytuj: Poza tym – skoro jednak według Ciebie Bóg może dać jakiemuś człowiekowi chwilowe i nie przypisane do żadnego urzędu natchnienie do rozpoznawania Jego woli – to dlaczego niby nie może jednocześnie dać właśnie tego innego – stałego i przypisanego do urzędu? Może, ale wierzę, że nie zrobił tego. Cytuj: Czy to wynika jakoś wprost z Pisma Świętego? Np. spór między apostołami pokazuje, że niektórzy z nich (przynajmniej na pewnym etapie) się mylili. Paweł podobnie pisze o sobie samym: Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! (Ga 1:8 ) Cytuj: Bo mnie się wydaje, że właśnie Pismo podaje przykłady nadawania przez Boga szczególnych łask przypisywanych zarówno poszczególnym osobom jak i urzędom. Tu, jak sądzę, dotykamy kluczowego chyba punktu tej kontrowersji. Bo pytaniem nierozstrzygalnym chyba jest: o kim Jezus mówi te słowa?Jest kilka mozliwości, katolicy twierdza, że... 1. o Apostołach i ich następcach czyli biskupach KRz-K. pozostaja jeszcze dwie mozliwości, że mowa jest tu... 2. Wyłącznie o Apostołach (co nadaje szczególny autorytet ich pismom, czyli NT - stąd sola scriptura) 3. o wszystkich uczniach Jezusa (równiez w natepnych pokoleniach), bo Duch Święty został wylany na "każde ciało" - stąd powszechne kapłaństwo. Cytuj: Kolejna sprawa – skoro sposób interpretacji Biblii nie jest do zbawienia bezpośrednio potrzebny pod warunkiem, że nie szukamy akurat w Biblii odpowiedzi na pytanie: jak być zbawionym?Cytuj: ...to po co mam się nim przejmować, nawet jeśli piszesz, że ma znaczenie w kwestiach nieco mniej istotnych, nawet jeśli są niebagatelne? Myślałem, że zarówno Tobie jak i mnie zależy przede wszystkim na zbawieniu, a nie na drodze, na jakiej się to zbawienie osiągnie. Droga jest jedna, jest nią Jezus - Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. (Jn 14:6) Jednak przeciez oprócz tego, że zawierzamy Jezusowi swoje zbawienie (jak łotr na krzyżu), to jest jeszcze mnóstwo innych rzeczy, które maja wpływ na naze życie z Bogiem (których łotr juz nie miał szansy dośiwadczyć): jak sie modlić? jak sprawować sakramenty? skąd czerpać autorytet? co jest etyczne, a co nie? itd. - jednak wierzę, że błędy popełniane w tych dziedzinach nie mogą nas pozbawić zbawienia (o ile nie spowodują one, że nie zawierzymy Jezusowi, co może sie zdarzyć), ani sama gorliwosć w tych dziedzinach nie może nam zbawienia zapewnić. Cytuj: Logicznie zatem wynika z Twoich słów, że soteriologia i jeszcze kilka innych działów teologii (możesz podać jakie?) Właściwie soteriologia z definicji powinna wyczerpac ten temat. Cytuj: Chociaż tutaj znowu pojawia się pewna sprzeczność – bo przecież w gruncie rzeczy teologia jest w ostateczności swego rodzaju interpretacją Pisma Św., a takowe interpretowanie wg. Twoich wcześniejszych twierdzeń nie tylko że nie jest kluczowe, ale wręcz „nie aż tak bardzo ważne do zbawienia”.
Jak juz pisałęm, jest to prawda, ale pod warunkiem, że nie szukamy akurat w Biblii odpowiedzi na pytanie: jak być zbawionym? - czyli wtedy gdy nie zajmujemy się dociekaniami z dziedziny soteriologii.  kółko nam się chyba zamknęło
|
N mar 21, 2004 8:09 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
hiob napisał(a): Rzymska Droga, czyli jak osiągnąć gwarancję zbawienia w pięć minut. Droga łatwa i Biblijna. kila komentarzy do Rzymskiej Drogi Zastanawiam się czy nazwa nie pochodzi przypadkiem od Kościoła Rzymsko-Katolickiego, bo gdy czytam katolickie uzasadnienia "biblijne" np. dla kultu Marii, to Rzymska Droga wydaję się być solidnym studium tekstu. To właśnie katolicy uprawiaja niemiłosierna żonglerkę fragmentami "od sasa do lasa", wyrwnymi z korzeniami z ich kontekstu. Raz tajemnicza alegoria z Apokalipsy, raz słowa "róbcie co wam karze" (skierowane do jakichs kelnerów!) z Łukasza, raz "testament z krzyża" (skierowany do Jana) z Jana, raz "pozdrowienie anielskie" (szczęśliwaś...) itd. a wszystko to musi byc przetkane komentarzami długaśnymi i często zaciemnającymi całkowicie kontekst fragmentów - to dopiero jest Rzymska Metoda! To, co zacytowałeś jest stokroć rzetelniejsze, choćby dlatego, że pochodzi z jednej księgi. Poza tym samo zacytowanie kilku kluczowych wersetów ("key verses"), nie musi oznaczać przekłamania. Moim zdaniem tych kilka "złotych myśli" Pawła bardzo dobrze oddaje główne przesłanie listu do Rzymian i całej Ewangelii. Zawsze posługujemy sie tylko cytatem, który sie gdzies zaczyna i gdzieś urywa. Inaczej należałoby czytac cała księgę za każdym razem. A dodatkowa przewaga "Bible Christians" lezy w tym, ze zawsze wzywaja oni do samodzielnego i krytycznego studiowania całej Biblii - KRzK jesi nawet zachęca (od niezbyt dawna) żeby czytać Biblię, to i tak z góry mówi, jak ją rozumieć Cytuj: A że taka nauka nie jest zgodna z resztą Biblii, ani z tradycją Kościoła, który od czasów Jezusa do XVI wieku konsekwentnie , i dalej naucza czego innego, to już nas nie interesuje. Co prawda, o ile dobrze rozumiem, Luteranie, a przynajmniej spora ich część, dogadali się z katolikami, że nie ma w swej istocie różnicy w ich teologiach mówiących jak człowiek osiąga zbawienie, , ale baptyści to nie luteranie i w Biblii wyraźnie pisze, że wystarczy… patrz wyżej. Widze, że znowu dzielnie sabotujesz ekumenizm i robisz wszystko żeby rozjątrzyc tam, gdzie podziały sa względnie niewielkie. Powiedz mi jedną rzecz - czy istnieją gdziekolwiek na świecie koscioły nurtu Reformacji, które by pozwalały grzeszyć, negowały sens pełnienia dobrych uczynków, albo chociaż rezygnowały z nawoływania wiernych do pełnienia dobrych uczynków? Cytuj: Biblia to nie jest zbiór złotych myśli, to jest spójna całość i tak na nią trzeba patrzeć.
Amen bracie! Alleluja!
To jeden z kluczy zasady sola scriptura, która mówi: Biblia interpretuje Biblię!
A teraz przejdź od słów do czynów - czyli zrewiduj pod tym kątem swoje eseje, skoro uznałęś sie za tak autorytatywnego, by je upubliczniać.
|
N mar 21, 2004 8:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|