Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 13:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 kłopotliwe wykopaliska 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz kwi 29, 2004 20:55
Posty: 21
Post 
Piękne wykładnie Talmudyczne o rzekomym monoteizmie, ale chyba nie wielema to wspolnego z Biblią.
''Psalmy są piękne i wiele z nich można wyczytać. Na przykład i to że
bogów było wielu :)

(1) Psalm. Asafowy. Bóg powstaje w zgromadzeniu bogów, pośrodku bogów sąd
odbywa:
(2) Dokądże będziecie sądzić niegodziwie i trzymać stronę występnych?
(3) Ujmijcie się za sierotą i uciśnionym, wymierzcie sprawiedliwość
nieszczęśliwemu i ubogiemu!
(4) Uwolnijcie uciśnionego i nędzarza, wyrwijcie go z ręki występnych!
(5) Lecz oni nie pojmują i nie rozumieją, błąkają się w ciemnościach: cała
ziemia chwieje się w posadach.
(6) Ja rzekłem: Jesteście bogami i wszyscy - synami Najwyższego.
(7) Lecz wy pomrzecie jak ludzie, jak jeden mąż, książęta, poupadacie.
(8) O Boże, powstań, odbądź sąd nad ziemią, bo wszelkie narody są Twoją
własnością.

(Ks.Psalmów 82:1-8)

Genesis ''Biblia Tysiąclecia'' str7.

06,01 A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki.
06,02 Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za
żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały.
06,03 Wtedy Bóg rzekł: Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż
człowiek jest istotą cielesną; niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat.
06,04 A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga
zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze,
mający sławę w owych dawnych czasach.

Miał też Bóg wielu wnuków i synów :o
ps. dotarłem też wreszcie do Aszery, była to fenicka bogini znana z tekstów z Ugarit, jest żoną boga Ela nazywają ją one ''stworzycielką bogów'', a bogów mnienią ''synami Aszery'', jako żona Ela zwana była też Elat.
Co do Jahwe był to Bóg jeszcze przedhebrajski, kananejski zwany Jao, też Jaw, Jaw-Elath, żydzi mieli poznać Jahwe też według Biblii w okolicach góry w okolicy zatoki Akaba, i tam według tekstów z Ugarit było miejsce kultu tego Boga. :o
Z ''Zarysu Dziejów Religii''


Cz cze 10, 2004 11:01
Zobacz profil
Post 
Jeżeli dołożysz do tego, że Aszera była kananejską boginią płodności, dla której uprawiano tzw. "prostytucję sakralną" to dopiero wtedy dowiesz się, dlaczego wyznawcy Judaizmu traktują tą "boginię" jako jeden z symboli szatana...
Podobnie zresztą jak np. "Baal- zebub", dla przebłagania którego palono dzieci na stosie...
Aszera była żoną "Baala - zebuba " a nie Jahwe ...
Knocisz tak straszliwie pojęcia, że ręce opadają, Andel .... :oops: :oops:

A nie zapominaj, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi ...
Jeżeli zaś jedno z Jego dzieci tak się przejęło własnymi wpływami i bogactwem, że uważa się niemalże za boga tu na ziemi - to niech weźmie pod uwagę, że czas jego ziemskiej wędrówki kiedyś się skończy ...
A rozliczy go prawdziwy Bóg.

Przed tym właśnie przestrzega Pismo.


Cz cze 10, 2004 11:22

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Andel

Radziłbym poczytać jednak coś fachowego na ten temat. Na przykład Mircea Eliade "Historia wierzeń i idei religijnych" t. 1. Wybacz, ale "Zarys Dziejów Religii" jest mniej więcej na poziomie "Opowieści Biblijnych" Kosidowskiego.


Cz cze 10, 2004 11:45
Zobacz profil
Post 
ddv163 napisał(a):
Podobnie zresztą jak np. "Baal- zebub", dla przebłagania którego palono dzieci na stosie...
Aszera była żoną "Baala - zebuba " a nie Jahwe ...


Ano właśnie... A ponoć Jahve wywodzi się od Baala.
Jahve też składano ofiary z ludzi - masz na to dowody w Biblii:
(bezpośrednie)
- Jefte złożył w ofierze córkę
(pośrednie)
- Abraham nie wyraził żadnego zdziwienia że ma syna złożyć - więc pewnie była to normalka,
- w Biblii są zakazy składania takich ofiar, a skoro są zakazy, to zapewne ofiary składano.
- z polecenia Jahve mordowano pobite plemiona i zwierzęta. (możesz to tłumaczyć polityką... ale tylko mordowanie ludzi - bo wybijanie cennych zwierząt wytłumaczyć mozna tylko ofiarą dla Boga)

Składanie ofiar z ludzi potwierdzają tez archeologowie.

I nadal stoi problem jak stał... czy były to odstępstwa, czy też może genesis judaizmu?


Cz cze 10, 2004 12:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37
Posty: 883
Post 
Cytuj:
I nadal stoi problem jak stał... czy były to odstępstwa, czy też może genesis judaizmu?
Tak agni... to pytanie zadaję sobie codziennie rano.

Przychylam sie do wypowiedzi saxona
Cytuj:
Radziłbym poczytać jednak coś fachowego na ten temat.

_________________
Obrazek
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl


Cz cze 10, 2004 12:25
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz kwi 29, 2004 20:55
Posty: 21
Post 
Cytuj:
ddv163. Jeżeli dołożysz do tego, że Aszera była kananejską boginią płodności, dla której uprawiano tzw. "prostytucję sakralną" to dopiero wtedy dowiesz się, dlaczego wyznawcy Judaizmu traktują tą "boginię" jako jeden z symboli szatana...
Podobnie zresztą jak np. "Baal- zebub", dla przebłagania którego palono dzieci na stosie...
Aszera była żoną "Baala - zebuba " a nie Jahwe ...
Knocisz tak straszliwie pojęcia, że ręce opadają, Andel ....

A mógłbyś ddv163 podać źródło z którego czerpiesz swoje wiadomości, bo według owego ''Zarysu Historii Religii'', był co prawda niejaki Baal Zebul zwany głównie Alijan Baal, też zwano go Baal Ars, miał być synem boga Dagana i wyparł kult boga Ela, czczony był po podtacią młodzieńca, Aszera nie była ani jego żoną ani nawet matką, miała się cieszyć kiedy ten umarł i na czas zejścia Baala, za zgodą Ela wprowadza na tron swego syna Asztart, boga gwiazdy poranej.
Co prawda później przedstawia się ją też jako towarzyszkę Baala, ale to jest póżniejsze niż główny mit idący jak wyżej :biggrin: główną żoną czy siostrą Baala jest dziewicza Anat, i ta była boginią życia i płodności, była zbójczynią Mota(śmierci, też bóg szuszy i upałów) który zabił Baala.
Baal (bóg roślinności i wegetacji) oczywiście zmartwychwstaje, chyba był jednak synem Boga nie każdy potrafi zmartwychwstać.
W późniejszym jeszcze okresie z połączenia bogini Anat i fenickiej bogini Asztarte powstała boginia Atargis, i to bogini Asztarte miała świątynie w których utrzymywano hierodule, niewolnice przeznaczone do prostytucji sakralnej, i to jej kult był orgiastyczny, ale nie była ona chyba tożsama z bogiem Asztart synem Aszery.
A co do składania ofiar z dzieci to Biblia mówi;

k. Jerem. np. 7,30~1

''Bo synowie judzcy czynili to, co złe przed moimi oczyma - mówi Pan - postawili w domu, który jest nazwany moim imieniem, swoje obrzydliwości, aby go bezcześcić.
Wznieśli miejsce ofiarne Tofet w dolinie Ben-Hinnoma, aby spalać w ogniu swoich synów i swoje córki, czego Ja nie nakazałem i co mi nawet na myśl nie przyszło''

Jakbyś chciał powiedzieć, że żydzi składali ofiary Baalowi, a nie Jahwe to cytat wyżej nic o tym nie mówi tylko tyle, że się żydom coś we łbach pomieszało ''czego Ja nie nakazałem i co mi nawet na myśl nie przyszło'', a była to światynia imienia Jahwe ''mówi Pan - postawili w domu, który jest nazwany moim imieniem, swoje obrzydliwości, aby go bezcześcić''.

Jeśli ktoś umie czytać to nic innego nie wyczyta, tylko to, że Jeremiasz był bystrzejszy od reszty żydów, ale jak nie chce rozumieć to gdyby wołami było napisane to nie wyczyta.

ps. tak Mirek Eliade jest boski, tylko ja chcę sam rozumieć, a nie być prowadzony jak dziecko za rączkę, chyba, że wiara to tylko działka fachowców :x, tylko po co wtedy Biblia i inne takie, spalić to, a wszytko wyjaśnią fachowcy inie będzie problemów :o


Cz cze 10, 2004 13:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
techtavaniekatholiptica napisał(a):
Ano właśnie... A ponoć Jahve wywodzi się od Baala.
Jahve też składano ofiary z ludzi - masz na to dowody w Biblii:
(bezpośrednie)
- Jefte złożył w ofierze córkę
(pośrednie)
- Abraham nie wyraził żadnego zdziwienia że ma syna złożyć - więc pewnie była to normalka,
- w Biblii są zakazy składania takich ofiar, a skoro są zakazy, to zapewne ofiary składano.
- z polecenia Jahve mordowano pobite plemiona i zwierzęta. (możesz to tłumaczyć polityką... ale tylko mordowanie ludzi - bo wybijanie cennych zwierząt wytłumaczyć mozna tylko ofiarą dla Boga)

Składanie ofiar z ludzi potwierdzają tez archeologowie.

I nadal stoi problem jak stał... czy były to odstępstwa, czy też może genesis judaizmu?


Był to wpływ otoczenia, któremu Żydzi łatwo ulegali - w Biblii były zakazy, bo ta religia tego zakazywała - nie wiem, dlaczego uważasz to za dowód, że ta religia na to pozwalała, skoro jest zakaz :o :o

Co do Abrahama, to zauważ łaskawie, że ofiara nie została złożona, a Abraham uważał to za normalne, bo wywodził się z Chaldei - nie był Żydem, nie był urodzonym pod Prawem, obrzezanym w ósmym dniu itd.

Dopiero co sugerowałaeś, że Biblia daje oczyszczony i wybielony obraz jahwizmu, a teraz dla odmiany wmawiasz, że Biblia pokazuje coś przeciwnego - zdecyduj się! Gdyby Biblia miała zamiar dać nam sielankowy i wyidealizowanu obraz, to żaden autor o minimum rozsądku nie umieściłby w niej kontrowersyjnej historii Jeftego, albo króla Achaza.


Cz cze 10, 2004 19:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Andel

Na początek - bo tego nie rozumiem:

Andel napisał(a):
ps. tak Mirek Eliade jest boski, tylko ja chcę sam rozumieć, a nie być prowadzony jak dziecko za rączkę, chyba, że wiara to tylko działka fachowców :x, tylko po co wtedy Biblia i inne takie, spalić to, a wszytko wyjaśnią fachowcy inie będzie problemów :o


Nie chcesz być "prowadzony za rączkę" - i tu oki, tyle że co to oznacza dla Ciebie?

Jeśli chcesz być zupełnie samodzielny to musiałbyś:

a) sam przeprowadzić prace archeologiczne
b) umieć je odczytać (dokumenty pisane - czyli znajomość języków oryginalnych)
c) umieć je zinterpretować (znajomość historii, kultury, religii, etiologii, etnografii itp. itd. ...)

Możesz zaufać w podpunkcie a) - że wykopaliska są prawdziwe - ale to już nieco przestaje być samodzielne - skoro uznajesz badania innych. Tak więc jest to już poniekąd "prowadzenie za rączkę".

W twoim wypadku podejrzewam, że - choć może się mylę - nie zachodzi również przypadek b) i c). Stąd opierasz się na źródłach i tłumaczeniach, które Twoim zdaniem godne są zaufania - a to już o wiele większe "prowadzenie za rączkę".


Skoro mimo wszystko jednak "dajesz się prowadzić za rączkę" - to dlaczego pozwalasz to czynić autorowi jednego z działów "Zarysu Dziejów Religii" (bo zakładam że wyżej podany tytuł "Zarys Historii Religii" był pomyłką) czyli Witoldowi Tylochowi, byłemu księdzu, który musiał gdzieś znaleźć źródło utrzymania i jakoś usprawiedliwić - być może również przed samym sobą - odejście z kapłaństwa, więc znalazł je w ówczesnych czasach jedyne, które mogło mu to zapewnić - czyli w publikacjach ateistycznych i komunistycznych? Odrzucasz jednocześnie taką osobistość i uznany w świecie autorytet w dziedzinie religiologii - nota bene, o ile dobrye sie orientuj, nie związany z katolicyzmem ani judaizmem - jakim jest Mircea Eliade?

I tak na koniec - nawet w tym, na co się powołujesz, a więc "Zarys Dziejów Religii" widzę nieścisłości w porównaniu z oryginałem. Ale to już później - poczekam na odpowiedź na powyższe pytania.

Pozdrawiam


Cz cze 10, 2004 19:56
Zobacz profil
Post 
Agni - ano, składano w ofierze Bogu na jego polecenie całe miasta i narody ...
Odpowiedź na pytanie "Dlaczego" - znajdziesz również w Biblii.
A tak na "chopski rozum" - chodziło o to, że ludy kananejskie tak dalece oddawały się kultowi Baala, Aszery i innych okrutnych bożków, że Bóg nakazywał mordowanie tych ludzi - choćby po to, by ich zwyczaje nie zostały przejęte przez Naród Wybrany.
A zdarzało się tak, że w momencie, gdy nie dopełniono "prawa klątwy" i mimo wszystko pozostawiono część ludności podbitego narodu przy życiu - po prostu Żydzi przejmowali czasami zwyczaje podbitych przez siebie narodów ...
I konieczność kolejnej interwencji Boga - na różny sposób.
Czasem karał Bóg Naród Wybrany, czasem pokazywał w inny sposób to, że to właśnie "JA JESTEM" jest prawdziwym Bogiem ...


A tak na marginesie -z tego co mi wiadomo, to kult Aszery (pod wieloma imieniami - np. Istat, Astat Istar) miał miejsce nie tylko wśród ludów Kanaanu ...
Uprawiali go również - np. Fenicjanie ...

Andel - poczytaj wpierw Biblię ...
I zastanów się człowieku zanim znów czymś palniesz, na tym, że wchodząc na chrześcijańskie forum nie znajdujesz się wśród nieuków :oops:
Wręcz odwrotnie.
Na fora chrześciańskie pisze wielu fachowców zamujących się biblistyką, historią i td.
Niech Ci wystarczy sam fakt pisania na to Forum kilku Kapłanów Rz- kat oraz doskonale obeznanych z Biblią Protestantów - takich jak Motek czy Godunow...
Gdybym napisał coś nieodpowiedniego - to miałbym to bardzo szybko wytknięte ..
Jak sobie poczytasz - to później porozmawiamy


Cz cze 10, 2004 22:20
Post 
Sorry, Andel, że się poprzednio trochę uniosłem.

Jednak - chciałbym przypomnieć, ze jest to dział "Biblia" a nie "Fantastyka" ...


Cz cze 10, 2004 23:03

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
na marginesie:
saxon napisał(a):
...czyli Witoldowi Tylochowi, byłemu księdzu, który musiał gdzieś znaleźć źródło utrzymania i jakoś usprawiedliwić - być może również przed samym sobą - odejście z kapłaństwa, więc znalazł je w ówczesnych czasach jedyne, które mogło mu to zapewnić - czyli w publikacjach ateistycznych i komunistycznych?


Saxon - to jest metoda cholernie nie fair - dyskredytować czyjeś przekonania nie poprzez merytoryczne wytykanie błędów, tylko poprzez zmyślanie jego ukrytych motywacji (rzekomo nieszczerych) - ja zanim odnalazłem wiarę wśród protestantów także straciłem ja niemal całkowicie w KRz-K, byłem już prawie ateistą i doskonale rozumiem tych, którzy przeżyli zwątpienie. Kierują nimi często szczere, a nierzadko też szlachetne intencje.


Pt cze 11, 2004 5:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
motek

Faktycznie - głupio to wyszło w takim kontekście, chociaż nie to było moim zamiarem. Zamysłem było porównanie wiarygodności i obiektywności używanych źródeł - rzeczywiście zrobiłem to dosyć niezręcznie - przepraszam zatem, zwłaszcza jeśli poczułeś się w jakiś sposób osobiście tym dotknięty.


Pt cze 11, 2004 8:22
Zobacz profil
Post 
Do ciężkiej cholery...
czy ja muszę wszystko powtarzać 2 razy żeby dotarło?

ddv163 napisał(a):
Agni - ano, składano w ofierze Bogu na jego polecenie całe miasta i narody ...
Odpowiedź na pytanie "Dlaczego" - znajdziesz również w Biblii.
A tak na "chopski rozum" - chodziło o to, że ludy kananejskie tak dalece oddawały się kultowi Baala, Aszery i innych okrutnych bożków, że Bóg nakazywał mordowanie tych ludzi - choćby po to, by ich zwyczaje nie zostały przejęte przez Naród Wybrany.
A zdarzało się tak, że w momencie, gdy nie dopełniono "prawa klątwy" i mimo wszystko pozostawiono część ludności podbitego narodu przy życiu - po prostu Żydzi przejmowali czasami zwyczaje podbitych przez siebie narodów ...


A czy nie to samo napisałam powyżej!?
Ino, przyzwoicie krócej...
Powtarzam po raz drugi:
"z polecenia Jahve mordowano pobite plemiona i zwierzęta. (możesz to tłumaczyć polityką... ale tylko mordowanie ludzi - bo wybijanie cennych zwierząt wytłumaczyć mozna tylko ofiarą dla Boga)"


Pt cze 11, 2004 9:54

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Tak na marginesie:

Rozmowa na temat "nakazu" wydanego przez Boga, aby wymordować ludność kananejską toczyła się kiedyś na forum w temacie:

viewtopic.php?t=168&postdays=0&postorder=asc&start=0

Tutaj przytoczę jedną z moich ówczesnych wypowiedzi:
Cytuj:
Nazbierało się trochę tych wątków do dyskusji
Zacznijmy ogólnie od Pisma Świętego jako całości. Czym ono jest? Myślę, że zarówno Serafin jak i elka zgodzą się na określenie go Słowem Bożym skierowanym do nas, pisanym jednak przez ludzi. Tak więc bardzo ważny w tym kontekście jest ów fragment Konstytucji dogmatycznej o Objawieniu Bożym zacytowany przez Serafina. Poza tym myślę, że nie ma fragmentów Pisma Świętego, które byłyby zbędne, czasem tylko trudno nam jest odkryć ich znaczenie i sens.
Nawiasem mówiąc wiele jest fragmentów „niewygodnych” w Piśmie Świętym, które na pierwszy rzut oka jakby zaprzeczały dobroci Boga czy też przedstawiających tych, których wybrał (proroków, królów, apostołów) w bardzo niekorzystnym świetle. I rodzi się niekiedy to pytanie, czy też pokusa – a dlaczego by ich nie usunąć? Wówczas znacznie łatwiej byłoby czytać Pismo Święte i łatwiej byłoby niekiedy „bronić” Boga i swojej wiary przed atakami. Jednakże one tam są czy tego chcemy czy nie. Tym niemniej dobrze jeśli, tak jak elka, zadajemy pytania, zastanawiamy się, szukamy odpowiedzi na swoje wątpliwości.

Problem – jak mi się wydaje – główny.

Tak jak pisał Serafin - ówcześni Izraelici byli równie okrutni jak ludy okoliczne. Jednakże trzeba nam sobie uświadomić, że Pan Bóg nie czekał z miłością do nich, aż przewyższą poziomem moralnym swoich sąsiadów. Ukochał ich takich, jakimi byli: moralnie nieokrzesanych, mało rozumiejących to, co duchowe. Ukochał ich i dopiero pod wpływem Jego miłości zaczęli się zmieniać na lepsze. Zresztą ukochał ich nie dla nich samych, ale dla wszystkich narodów: z nich, właśnie z nich, miał się narodzić Zbawiciel wszystkich narodów. Dlaczego właśnie z nich, a nie z jakiegoś innego narodu? Oczywiście, że mógłby się narodzić z każdego innego narodu, mógłby -- gdyby chciał narodzić się również z Kananejczyków. Jednakże spodobało się Bogu, aby właśnie w tym narodzie przyszedł do wszystkich ludzi Zbawiciel świata.
Tak na marginesie - tę prawdę o Bożej miłości, że Bóg nie czeka z miłością, aż człowiek stanie się jej wart widzimy nieustannie. Przecież tak samo postępował Pan Jezus: okazywał swoją miłość nawet prostytutkom i celnikom, i ta miłość ich przemieniała. Ba, nawet na apostołów wybrał ludzi mało rozumiejących to, co Boże: cierpliwie ich kształtował na głosicieli Dobrej Nowiny, aż wreszcie zesłał na nich Ducha Świętego. W ten sam sposób okazuje nam swoją miłość dzisiaj. Okrucieństwo ludzkie nie jest zapewne dziś mniejsze niż dawniej, zmieniły się tylko jego formy. Jak ludzie przed wiekami, tak i my często nie jesteśmy świadomi naganności swoich okrucieństw.

Wracając jednak do tematu. To prawda, jak pisze elka, mordowanie ludów Kanaanu zostało w Starym Testamencie przedstawione jako wypełnianie woli Bożej! Jednakże przypomnijmy sobie znowu ogólne zasady czytania słowa Bożego. Pierwszym naszym obowiązkiem jest próbować dotrzeć do tego sensu, który chciał w tekście umieścić jego ludzki autor. Księga Jozuego powstała, jak wiadomo, najwcześniej na początku monarchii (XI wiek przed Chr.), a może nawet w czasach króla Jozjasza (VII wiek przed Chr.). Zatem pierwsi jej czytelnicy nie mogli odczytać w niej zachęty do mordowania innych narodów. Owszem, z wewnętrzną aprobatą czytali o krwawym podboju Kanaanu, ale była to już dla nich historia. Kiedy czytamy uważnie cały fragment od szóstego do dwunastego rozdziału Księgi Jozuego, widzimy, że głównym jego przesłaniem jest prawda, iż sam Bóg był Wodzem, wprowadzającym swój lud do ziemi obiecanej. Wyrażone to zostało językiem być może dzisiaj nas rażącym, ale tak była ich mentalność, ich sposób myślenia, którego nie jesteśmy w stanie do końca zrozumieć.
Jeszcze jedna rzecz warta jest podkreślenia odnośnie owego sposobu myślenia czy wyrażania się. Otóż mówiąc w pewnym skrócie Izraelici wszystko odnosili do Boga, pomijając czynniki pośrednie.
Na przykład:
faraon nie chciał ich wypuścić – bo Bóg uczynił jego serce zatwardziałym,
pomarli pierworodni w Egipcie – bo Bóg ich zabił,
zabito mieszkańców miasta kananejskiego – bo Bóg tak nakazał.
Przygniótł kogoś kamień – został ukarany przez Boga
Itp.


Oczywiście trudno sobie wyobrazić, że Bóg daje dosłownie taki nakaz Mojżeszowi i cieszy się, że jest on wypełniany. Jednakże wydaje mi się, że – tak jak pisze Serafin – widocznie nie można było inaczej – bez ingerencji Boga w wolną wolę człowieka.


Jako pewna ciekawostka:
Czytałem też kiedyś ciekawą interpretację owych wydarzeń.
Mianowicie, że wydarzenia z czasów wchodzenia ludu Bożego do ziemi Kanaan są jedynie niedoskonałym obrazem rzeczy przyszłych: wejścia do ziemi łaski Chrystusowej, a ostatecznie -- do ziemi obiecanej życia wiecznego. Bóg jest naszym Wodzem przede wszystkim w tym zwycięskim pochodzie. Toteż w klątwie na ludy Kanaanu Ojcowie Kościoła dopatrywali się klątwy na nasze grzechy: ta klątwa jest nieodwołalnie słuszna. Mowy nie ma o wejściu do ziemi obiecanej, jeśli tej klątwy nie będziemy się starali wypełnić do końca. I choćby nasze grzechy i jakiekolwiek ciemne siły były siedmiokrotnie potężniejsze od naszego dobra, przecież za sprawą takiego Wodza niewątpliwie zwyciężymy.


I tak już na koniec.
Tadeusz Żychiewicz w swojej książce „Stare Przymierze” opowiada jak miał trudności z napisaniem rozważania o potopieniu wojska egipskiego. Aż w końcu czytając różne tłumaczenia natknął się na Wulgatę i określenie: „Zagarnął ich Pan wpośród nawałności”.
Właśnie – nie potopił ale zagarnął do siebie….

Jeden więc Bóg wie, jaki jest los ostateczny tamtych Kananejczyków, którzy zginęli w czasach Jozuego.


Pt cze 11, 2004 10:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 06, 2003 8:26
Posty: 35
Post 
Witam!
Tak ale to było 1-szego kwietnia :D

_________________
Sebasta


So cze 12, 2004 16:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL