Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 1:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Jak interpretowac proroctwa z Ksiegi Daniela? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
To, co pisalam o ciekawości dotyczylo pytania, czym się zajmuję.
Ja wiem, że to wszystko ciekawe, ale ja mam zmęczenie jesienne i nadmiar melatoniny. A jakbym miala coś napisać sensownego, to musialabym gdzieś pogrzebać, poczytać, pomyślec. :?


Śr lis 30, 2005 15:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
PS (bo nie można zmieniac postów...)
Szukaleś coś w necie? Np. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB ... my_18.html
Moze się kto inny jeszcze odezwie? Jest tu ktoś kto sie zna na Dn?


Śr lis 30, 2005 16:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 21:56
Posty: 33
Post 
MaBi napisał(a):
PS (bo nie można zmieniac postów...)
Szukaleś coś w necie? Np. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB ... my_18.html
Moze się kto inny jeszcze odezwie? Jest tu ktoś kto sie zna na Dn?


Nieeeee! :boje: Tylko nie Antioch Epifanes!

To znaczy tak, link ktory podalas oczywiscie nie wyjasnia niczego a jest jedynie podsumowaniem pewnych badan, ktore zreszta nie sa mi obce. Autor tego tekstu mowiac: "Mały róg (oczywiście Antioch Epifanes) wyłaniający się z bestii...", wykazuje wielka naiwnosc, poniewaz wiele jest rzeczy oczywistych ale z pewnoscia nie ta. Chcialbym zapoznac sie z jakimis glebiej siegajacymi argumentami przemawiajacymi za ta teoria, i coraz bardziej robie sobie nadzieje, ze zobacze je u ks. Homerskiego. Twierdzenie takie (o tym nieszczesnym Antiochu) jest dobre na uzytek apologetyki, ale sprawia fatalne trudnosci osobie chcacej rzetelnie wyjasnic ten tekst. Postaram sie wiecej napisac po przeczytaniu komentarza ks. Homerskiego.

Jesli zas chodzi o "syna czlowieczego" to w jaki sposob to jest mozliwe, ze fundamentalisci widza tu bez cienia watpliwosci "Syna Czlowieczego", tzn. Jezusa Chrystusa, a egzegeci katoliccy, ktorzy ponoc stosuja chrystocentryczne podejscie do Biblii, widza tu jedynie "żydowską wspólnotę wierzących"? Co za rozczarowujaca interpretacja! Niech ktos przeczyta caly ten fragment:

Cytuj:
Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła - płonący ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał od Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Z powodu gwaru wielkich słów, jakie wypowiadał róg, patrzałem, aż zabito bestię; ciało jej uległo zniszczeniu i wydano je na spalenie. Także innym bestiom odebrano władzę, ale ustalono okres trwania ich życia co do czasu i godziny. Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie. (Dn.7:9-14)


Przeciez to jest Apokalipsa. Jest motyw sadu, jest mowa o tronie Bozym, o panowaniu wiecznym. To ma sie odnosic do narodu zydowskiego par excellence? Wielce niewiarygodne.


Śr lis 30, 2005 18:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
Szybko, bo goście idą: no to chyba sie rozczarujesz Homerskim...


Śr lis 30, 2005 18:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 21:56
Posty: 33
Post 
MaBi napisał(a):
Szybko, bo goście idą: no to chyba sie rozczarujesz Homerskim...
Niech tylko spróbuję... :?


Śr lis 30, 2005 20:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 21:56
Posty: 33
Post 
MaBi napisał(a):
Moze masz gdzieś w okolicy bibliotekę, w której byłby The New Jerome Biblical Commentary. Polecam.
Wczoraj mialem okazje wziac te ksiege do reki i troszke poczytac. Rzeczywiscie, mozna tam znalezc wiele z tych interpretacji, o ktorych mowilas (np. nt. "syna czlowieczego"). Jest to wyklad niezwykle autorytatywny, rzadko kiedy dajacy alternatywe interpretacje. Co nie jest calkowicie bezwartosciowe, poniewaz pozwala uzyskac pojecie nt. "oficjalnej" interpretacji Biblii przez Kosciol katolicki.

Zdumiewajace natomiast bylo dla mnie to, ze zawarte tam byly wyjasnienia bezsensowne albo wrecz jawne klamstwa. Przykladem tego ostatniego jest zdanie, ze wszyscy egzegeci sa zgodni, ze 4 bestie z Dn.7 to: Babilon, Media, Persja i Grecja.

Jako przyklad wyjasnienia bezsensownego moge podac ten dotyczacy 2300 wieczorow i porankow z Dn.8:14. Otoz wg. tego komentarza odpowiada to 1150 dniom, czyli okresowi 3.5 roku. 3.5 jest polowa liczby 7, symbolizujacej Boska perfekcje, a wiec jest to liczba symboliczna oznaczajaca czas ucisku.

Niestety 1150 dni to 3.15 roku, a wiec polowa liczby 6.30, ktora bardziej niz do 7 zblizona jest do 6, symbolizujacej szatanskie partactwo.:sciana:


Cz gru 01, 2005 21:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
Aż wyciągnę kalkulator, żeby to policzyć. 2300 wieczorów i poranków daje 1150 dni, dzielone na 354 dni roku wg kalendarza księżycowego daje 3,248. No calkiem się to nie zgadza. No cóz, Biblia to nie matematyka. Bardziej chodzi pewnie o skojarzenie tego z 7,25.
Znalazłam inne wyjaśnienie tej liczby: że to czas gdy nie była sprawowana wieczorna i poranna ofiara, co trwalo 3 lata i 10 dni (1 Mch 1,54; 4,52), przy czym tu też nie jest to dokładny odpowiednik. (To znalazlam w komentarzu z serii Word Biblical Commentary, są tam też inne).
Nie podejmuje sie własnych wnioskow.
Liczby w apokaliptyce będą raczej symboliczne zawsze niz odnoszące się do faktów.
[PS I'm an ET now.]


Pt gru 02, 2005 10:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 21:56
Posty: 33
Post 
MaBi napisał(a):
Aż wyciągnę kalkulator, żeby to policzyć. 2300 wieczorów i poranków daje 1150 dni, dzielone na 354 dni roku wg kalendarza księżycowego daje 3,248.


No nie, liczba ta podwojona nadal pozostaje raczej po stronie szostki. Moglabys tez uzasadnic dlaczego nalezaloby liczyc lata wedlug kalendarza ksiezycowego? Przeciez jak by nie liczyc, jakiego kalendarza by nie uzyc, nie zmienia to faktu, ze ziemia potrzebuje tych okolo 365.25 dni na okrazenie slonca.


Pt gru 02, 2005 15:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
A dlaczego liczyć lata wg dzisiejszej wiedzy astronomicznej? To byłby anachronizm. Poszukaj coś o kalendarzach w starozytnosci. Były dwa typy sloneczny i księżycowy.
Ja mam z Tobą ciągły egzamin :) .
Chyba musze wziąć małą dziekankę na podreperowanie sił;)


Pt gru 02, 2005 15:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 21:56
Posty: 33
Post 
MaBi napisał(a):
A dlaczego liczyć lata wg dzisiejszej wiedzy astronomicznej? To byłby anachronizm. Poszukaj coś o kalendarzach w starozytnosci. Były dwa typy sloneczny i księżycowy.
Z kilku powodow. Po pierwsze niezaleznie od tego jaka byla wiedza na ten temat, ziemia i tak poruszala sie po swojej trajektorii, czy to rok temu czy lat temu 2500. Po drugie, co wazniejsze, nawet wtedy, gdy uzywano kalendarza ksiezycowego, nie uwazano, ze rok ma 354 dni (jak wynikaloby z podsumowania 12 miesiecy) poniewaz aby zniwelowac roznice wynikajaca z ruchu ziemi wokol slonca dodawano trzynasty miesiac w roku. Aha, no i nie prawda jest, ze byly dwa typy. To, co napisalem powyzej odnosi sie do trzeciego typu: ksiezycowo-slonecznego (lunisolar).
MaBi napisał(a):
Ja mam z Tobą ciągły egzamin :) .
Chyba musze wziąć małą dziekankę na podreperowanie sił;)
:-D Ja chyba tez musze lepiej zglebic sprawe kalendarzy, ale dlaczego my musimy to studiowac, zeby zrozumiec Slowo Boze? :?

PS. Wyslalem Ci pytanie na priv.


Pt gru 02, 2005 16:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
opos_dariusz napisał(a):
Ja chyba tez musze lepiej zglebic sprawe kalendarzy, ale dlaczego my musimy to studiowac, zeby zrozumiec Slowo Boze? :?


Życie biblisty nie jest lekkie. Powinien on znac kilka języków (wg jednego z profesorow wystarczy 10: greka, hebrajski, aramejski, łacina, jakis jeszcze starożytny pokrewny np. syryjski, no i nowożytne, żeby opracowania czytać, a polski, żeby pisać). Inny profesor zwracał uwage na konieczność znajomości filozofii, archeologii, geografii, historii...
Nie można wg naszej obecnej wiedzy oceniać teksty biblijne. Oni pisali na takim poziomie, jakim była nauka, a moze częsciej obiegowe pojęcie świata (my do dziś przeciez popelniamy błąd mówiąc o wschodzie i zachodzie slońca). Bóg im objawial prawdy dotyzcace historii zbawienia, a nie ruchu planet.

No nie mów, że mam znowu zgłębiac te kalendarze. Nigdy tego do końca nie mogłam załapac, bo mieli to trochę skomplikowane. No tak, dodawali ten miesiac, bo im sie po jakimś czasie zrobilo lato w grudniu:)
Chwała tym, ktorzy wymyślili nasz obecny kalendarz.
O kalendarzach pisze ks. prof. R. Rubinkiewicz w ksiażce Życie religijne w Biblii, Lublin RW KUL 1999.
Poza tym v. Mdr 7,2.
pozdrawiam


So gru 03, 2005 12:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 21:56
Posty: 33
Post 
MaBi napisał(a):
Życie biblisty nie jest lekkie.
To dlatego zrezygnowalas z tego zajecia, czy mialas rowniez inne powody?
MaBi napisał(a):
Powinien on znac kilka języków (wg jednego z profesorow wystarczy 10: greka, hebrajski, aramejski, łacina, jakis jeszcze starożytny pokrewny np. syryjski, no i nowożytne, żeby opracowania czytać, a polski, żeby pisać).
Wlasnie od dluzszego czasu staram sie zmobilizowac, zeby nauczyc sie tych dwoch pierwszych. Z lacina nie powinno byc wielkiego problemu. Ale 10!?
MaBi napisał(a):
Inny profesor zwracał uwage na konieczność znajomości filozofii, archeologii, geografii, historii...
Co to znaczy znajomosci? Za duzo tej calej filozofii, zeby starczylo zycia na jej zglebienie, nie mowiac juz o wymyslaniu wlasnej. Ale nie o to tu chyba chodzi.

Rzeczywiscie, mozna pomyslec, ze wszystko to przerasta mozliwosci ludzkie. A jednak Bog jasno mowi w swoim Slowie, ze pragnie zebysmy poznali Jego wole, ktora chyba jest przystepna dla kazdego, czy nie? Czy tylko dla wybranych, dla elity, dla wielkich kaplanow, ale nie dla "motlochu"?
MaBi napisał(a):
O kalendarzach pisze ks. prof. R. Rubinkiewicz w ksiażce Życie religijne w Biblii, Lublin RW KUL 1999.
Znalazlem tez taka ksiazke: E. J. Bickerman "Chronology of the Ancient World", Cornell Univ. Press, Ithaca, NY, 1968

PS. Dzieki za odpowiedz.
Pozdrawiam


N gru 04, 2005 19:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
opos_dariusz napisał(a):
MaBi napisał(a):
Inny profesor zwracał uwage na konieczność znajomości filozofii, archeologii, geografii, historii...
Co to znaczy znajomosci? Za duzo tej calej filozofii, zeby starczylo zycia na jej zglebienie, nie mowiac juz o wymyslaniu wlasnej. Ale nie o to tu chyba chodzi.


Chodzi o właściwe podejście hermeneutyczne. Nie o całą możliwą historie filozofii.

Cytuj:
Rzeczywiscie, mozna pomyslec, ze wszystko to przerasta mozliwosci ludzkie. A jednak Bog jasno mowi w swoim Slowie, ze pragnie zebysmy poznali Jego wole, ktora chyba jest przystepna dla kazdego, czy nie? Czy tylko dla wybranych, dla elity, dla wielkich kaplanow, ale nie dla "motlochu"?


Chyba dobrze wiesz, że żadne dziecko Boże, to nie motłoch.

[...]

_________________
"Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5


Pn gru 05, 2005 11:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 21:56
Posty: 33
Post 
MaBi napisał(a):
Chyba dobrze wiesz, że żadne dziecko Boże, to nie motłoch.
Ja wiem i wiem, ze Ty wiesz, ale... No motloch to w koncu chyba zbyt dosadne slowo ale zarysowuje sie tu jakis podzial na warstwe uprzywilejowanych i szarych.


Pn gru 05, 2005 14:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
Myślisz, że to jakiś przywilej? To tak, jak z każdą nauką.
Nigdzie nie jest napisane, że zbawieni będą tylko "uczeni w Pismie";)

Wracając do syna człowieczego - trzeba przeczytać cały fragment, w kontekście, gdzie mowa jest o powierzeniu królestwa i wlądzy "świętym Najwyższego" 7,18.22, paralelnie do prerogatyw syna czlowieczego, a tak dokładniej - kogos podobnego do syna człowieczego, w przeciwieństwie bestii ta postac ma cechy ludzkie.
Sam tytuł zresztą jest o tyle ciekawy, że jest to zwyczajen określenie czlowieka w j. aramejskim, w hegrajski też normalne. Najczęściej (93 razy) pojawia sie w Ez jako okreslenie proroka, w Psalmach (kilkanascie razy) także jako poetyckie okreslenie czlowieka, np. Ps 8,5.
Do rozwoju tradycji przyczyniła sie apokryficzna apokalipsa - Księga Henocha, rozdziały 37-71.

_________________
"Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5


Pn gru 05, 2005 15:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL