Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Autor |
Wiadomość |
aspherus
Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 23:37 Posty: 385
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Pierwszy List Do Koryntian 1.1 "Paweł , powołany wysłannik Pomazańca Jezusa poprzez WOLĘ BOGA ..." . Nie ma jakiejś woli Boga i innej woli . Jest WOLA BOGA poprzez Pomazańca .Pomazaniec to WOLA BOGA przez którą Paweł zastał powołany i której stał się wysłannikiem . Dokonania Wysłanników 16.13 "Dnia Szabatu wyszliśmy na zewnątrz bramy w stronę rzeki , gdzie ..."
|
N lis 14, 2010 11:32 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Arcana85 czytałem twoją wypowiedź odnośnie Jezusa Kol1,15 "Który jest(...) pierworodnym całego stworzenia" Ja bym dorzucił jeszcze do tego Kol1,18 "(...)stał się we wszystkim sam będący pierwszym" Rzeczywiście można to tak postrzegać jak ty, że Jezus jest pierwszym stworzeniem. Jednak przeczy temu niestety fragment o Melchzedeku, który jest podobny do Jezusa-Słowa Hbr7,3 "będący bez ojca, będący bez matki, niezdolny do podania rodowodu, ani początek dni, ani życia koniec mający, upodobniony zaś do Syna Boga, trwa jako kapłan na ciągle" (por. moją wypowiedź apropo J1,1) Och! chyba zacznę nienawidzić biblię za takie paradoksy.
|
N lis 14, 2010 15:53 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Unitarianie i trynitarianie - walka z wiatrakami
Athmosfer napisał(a): Arcana85 napisał: Cytuj: Bo jak na razie przeanalizowanie czterech Ewangeli, Dziejów i Listu do Rzymian pokazuje "dziesiątki stosownych świadectw Słowa Bożego" negujących trynitaryzm. Zaś tych fragmentów które można zręcznie wyinterpretować na korzyśc trynitaryzmu to na palcach jednej ręki można policzyć.”
Wiesz Arcana85 odpuściłem sobie udzielanie Ci odpowiedzi, bo te same fragmenty ( „negujące” w twojej ocenie trynitaryzm), które w większości przytaczasz ja odczytuję zupełnie inaczej. Prawdopodobnie ty uważasz Jezusa za „Boga Mocnego” (por. Iz 9,5) a nie Wszechmocnego (czy Wszechmogącego?), dlatego pewnie inaczej rozumiesz cytat i „Bogiem (bogiem?) było słowo” (Jan1). Możliwe że w ogóle nie uznajesz tytułu Boga w stosunku do Jezusa bo próbujesz narzucić tej formule paralelę z Psalmu „Bogami jesteście”. Nie wiem jak to jest? Jak to rozumiesz? Nie chodzi o paralelę. Wychodze od znaczenia słowa "bóg" w Biblii. A prawda jest taka że słowo to odnosiło się do obiektów kultu innych ludów, aniołów, Jezusa, Szatana, a nawet ludzi - np. Mojżesza. Stąd wniosek (aczkolwiek to niejedyna przesłanka) że nazwanie Słowa 'bogiem' nie jest stwierdzeniem ontologicznym. Mój komentarz do tych słów zamieszczony 28 marca 2010: Cytuj: Jana 1:1-5 "Na początku był Słowo, a Słowo był u Boga i Słowo był bogiem. 2 Ten był na początku u Boga. 3 Wszystko zaczęło istnieć przez niego, a bez niego nic nie zaczęło istnieć. Tym, co zaczęło istnieć 4 poprzez niego, było życie, a życie było światłem ludzi. 5 I światło świeci w ciemności, a ciemność go nie przemogła." NŚ
Słowo (gr. lògos, rodz. męski) był „u Boga”, nie mógł więc jednocześnie być Bogiem, tzn. Bogiem Wszechmocnym (ponadto gdyby w w. 1 rzeczywiście chodziło o to, że Słowo jest Bogiem, nie byłby potrzebny w. 2). Prócz tego za drugim razem greckie określenie theòs („bóg”) występuje bez rodzajnika (gr. ho). Słowa θεός [theòs — „bóg; boski”] oraz ὁ θεός [ho theòs — „Bóg”] nie oznaczały tego samego. Konstrukcja taka wskazuje na cechę i opisuje naturę Słowa i oznacza, że „logos ma naturę theos". Athmosfer napisał(a): Te twoje „dziesiątki świadectw” mnie jednak nie przekonały do końca i chyba nigdy nie przekonają, bo moim zdaniem Pismo nie jest jednomyślne w tej sprawie. Moim zdaniem jest, ale moim celem nie jest przekonywanie Cię do czegokolwiek. "Każdy poniesie swój własny ciężar" - kazdy musi sam zdecydować co go bardziej przekonuje.  Athmosfer napisał(a): Niejednokrotnie zdumiewałem się argumentami(wybiegami?) świadkówJehowy na rzecz odmawiania Chrystusowi boskości tak jak to wyżej wspomniałem w stosunku do J1,1. Szczególnie mnie zdumiały interpretacje „Na początku” Dla mnie jest tu jasne że początek to przecież Bóg (takie semickie określenie bereszit – pierwsze słowo biblii, pierwsze słowo Boga Rdz1,3 ; J1,4-5-światło). Dziwne, czemu "Na początku" to miał by być Bóg? To nie określenie osoby ale czasu. Poza tym pierwsze słowa Biblii brzmią: "Na poczatku Bóg..." "bereszit elohim..." Bóg jest drugim słowem, gdyby także "Na poczatku" oznaczało boga to byłoby to niepotrzebne powtórzenie. Athmosfer napisał(a): Świadkowie mi jednak tą sprawę chcieli przeinaczyć na swoją modłę chyba w taki sposób, że „Bóg nie ma początku”. Niby jasne, ale nie dla mnie, jak sobie wyobrazić brak początku – dla mnie to brak Boga. Kolejne dziwne dla mnie założenie. Przeciez własnie brak początku to kwintesencja Boga, to jego cecha ontologiczna, jedna z niewielu nad która chrześcijanie nie debatują. Athmosfer napisał(a): Twoje zaś słowa zaś 1Kor3,4"Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa!(…)” ja odczytuję chyba trynitarnie. Spójnik „i” może jednak równorzędności. Wydaje mi się że z tego fragmentu nie można wyciagnąć ani argumentu unitarnego ani trynitarnego - to poprostu wymienienie dwóch osób (trynitaryzm też zakłada że Bóg to osoba i jezus to inna osoba tylko że na swój sposób rozumie 'osobe'). Dlatego fragmentu tego nie opatrzyłem komentarzem. Athmosfer napisał(a): Jezus każe się modlić w imię Jego (Jezusa) a nie JHWH. To też o czymś świadczy: J 14,14 Jeśli o coś poprosicie mnie w imię me, ja to uczynię. 1. Tak kazał się modlić w jego imię ale nie do niego, tylko do JHWH (Ojcze Nasz i każda modlitwa Jezusa jest skierowana do JHWH) 2. Z jakiego przekładu wziąłeś ten werset? W BW brzmi: "Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to." W BT brzmi: "O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię." W NŚ brzmi: "Jeżeli poprosicie o coś w imię moje, ja to uczynię." W żadnym nie ma mowy o proszeniu Jezusa. Athmosfer napisał(a): Oczywiście ty pewnie byś tu mi dorzucił cytat z 1Kor15,28: „Kiedy zaś zostanie podporządkowane mu wszystko, wtedy i sam syn zostanie podporządkowany temu, który podporządkował mu wszystko, aby był Bóg wszystkim we wszystkim”Lub J14,28 „bo Ojciec większy ode mnie jest” Podam komentarz do tego wersetu już wkrótce, gdy nadejdzie jego kolej. Zapewne uwzglednie argumenty trynitarian. Athmosfer napisał(a): Dziwię ci się Arcana, że ty nie masz wątpliwości bo ja dlatego ci nie odpisuję bo mam właśnie te wątpliwości co do twoich komentarzy. Wątpliwości każą mi milczeć bo świadczą one o niejednoznaczności natury słowa natchnionego. Miałem watpliwości dopóki nie przestudiowałem całego Nowego Testamentu tylko pod tym kątem. Od tego czasu, co do tej kwestii, nie mam watpliwości. Ale wątpić jest rzeczą ludzką...  Cytuj: chciałem raczej powiedzieć że wcale nie można z tego wragmentu wnioskować o jakimś podziale Bóg a Chrystus z ludźmi - ukazuje on tylko chyba człowieczeństwo Jezusa i to wszystko Problem w tym że kultura hebrajska nie rozważała ontologii. Wdarła sie ona do chrześcijaństwa dopiero z myślą grecką doprowadzając do takich koncepcji jak dwie natury w Chrystusie czy trzy osoby składajace sie na osobowego Boga. W najwiekszej mierze do poróznienia pierwszych chrześcijan przyczyniła się chyba myśl filozofii greckiej.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn lis 15, 2010 16:59 |
|
|
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Athmosfer napisał(a): Arcana85 czytałem twoją wypowiedź odnośnie Jezusa Kol1,15 "Który jest(...) pierworodnym całego stworzenia" Ja bym dorzucił jeszcze do tego Kol1,18 "(...)stał się we wszystkim sam będący pierwszym" Rzeczywiście można to tak postrzegać jak ty, że Jezus jest pierwszym stworzeniem. Jednak przeczy temu niestety fragment o Melchzedeku, który jest podobny do Jezusa-Słowa Hbr7,3 "będący bez ojca, będący bez matki, niezdolny do podania rodowodu, ani początek dni, ani życia koniec mający, upodobniony zaś do Syna Boga, trwa jako kapłan na ciągle" (por. moją wypowiedź apropo J1,1) Och! chyba zacznę nienawidzić biblię za takie paradoksy. Wywód Pawla o Melchizedeku dotyczy całkiem innej kwestii - kwestii kapłaństwa (patrz cały rozdział) a nie ontologicznej natury Jezusa.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn lis 15, 2010 17:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Cytuj: Wywód Pawla o Melchizedeku dotyczy całkiem innej kwestii - kwestii kapłaństwa (patrz cały rozdział) a nie ontologicznej natury Jezusa.
Tu się z tobą nie zgodzę, owszem jest tu mowa o kapłaństwie ale jest tu także mowa o życiu bez początku i końca a więc ma to wydźwięk ontologiczny: "ani początek dni, ani życia koniec mający" Gdyby nie było tam użyte słowo "życia" to bym się niesprzeczał - wtedy by tu była może mowa o wiecznym kapłaństwie - tak przynajmniej dla mnie to wygląda A apropo 1,1 że Jezus nie mógł być Bogiem bo był jednocześnie u Boga ( 1,2"Ono było na początku u Boga") ja rozumiem to tak, że Jezus był (istniał) "w łonie Ojca" czyli razem z Ojcem na to wskazuje imiesłów odczasownikowy niedokonany "będący" (ὢν) w wersie 1,18 "Boga nikt (nie) zobaczył kiedykolwiek. Jednorodzony Bóg będący w łonie Ojca, ów wyjaśnił." (A co do lekcji Jednorodzony Bóg/ czy Syn przyjmuje się lekcję z Bogiem bo jest trudniejsza i dlatego bardziej prawdopodobna - syn jest tu prawdopodobnie korektą trudniejszego Bóg) Co ciekawe papirus P75 (początek IIIw.), א(IVw) i 33 mają tu rodzajnik ὁ występuje on także w greckich cytatach u Klemensa, Orygenesa, Euzebiusza, Bazylego, Grzegorza z Nysy, Epifaniusza, Serapiona i Cyryla. Świadkowie Jehowy mają tu oczywiście "B(b)óg" Cytuj: (...)Konstrukcja taka wskazuje na cechę i opisuje naturę Słowa i oznacza, że „logos ma naturę theos Tego niezrozumiałem tzn. uważasz, że Jezus ma jednak boską naturę? Brak rodzajnika nie wiem czym był spowodowany może tym, żeby odróżnić Jezusa od Ojca jednak użycie tu słowa Bóg dla mnie to już coś wielkiego co przekracza zwykłą naturę. "Bóg Mocny" czy wszechmocny dla mnie to to samo bo jednak Bóg to ta sama natura." Nie wiem skąd się wziął epitet wszechmocny ja się tylko spotkałem z "wszechmogącym" (jest to dla mnie absurdalny epitet ale właśnie taki występuje w Biblii). Epitety jakie by nie były nie przekreślają natury boskiej. Bóg to nie jest coś zwykłego. Tak przyglądając się cytatom o boskości Jezusa przyznam się, że zdumiewa mnie ich tak mała ilość i to że niektóre mogą być dwuznacznie odczytane - tu mam na myśli Rz 9,5, Tytusa2,13 i może też Filipian2,6: Rz9,5"Pomazaniec co do ciała. Ten będący nad wszystkimi, Bóg, wysławiony na wieki. Amen" zastanawiający jest tu szyk i to że rodzajnik wskazujący tłumaczony jako "ten" jest tuż za fragmentem odnoszącym się do Jezusa - na początku zdania. świadkowie nieco zmienili szyk zdania pomijając rodzajnik "z których Chrystus wywodzi się według ciała: Bóg, który jest nad wszystkim, niech będzie błogosławiony na wieki. Amen." Ks. Seweryn Kowalski zaś zaproponował inną interpunkcję "Ich są ojcowie i z nich pochodzi Chrystus wedle ciała, który jest ponad wszystkim. Bóg błogosławiony na wieki. Amen." Kol 2,9 "Bo w nim zamieszkuje całe wypełnienie boskości cieleśnie"Tytusa 2,13: "czekając na szczęśliwą nadzieję i pokazanie się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Pomazańca"Zdanie niestety można odczytać dwuznacznie - logicznie jest źle skonstruowane - niewiadomo jak odczytywać tu spójnik "i". Flp2,6 "Który w postaci Boga będąc, nie jako porywanie uznał być równo Bogu" Hbr 1,8 "Do zaś syna: Tron twój Boże na wiek wieku" Acha pytałeś o cytaty z których czerpie. Wszystkie pochodzą z Vocatio interlinearnego. No i cholera mnie bierze co do znaczenia słowa Bóg i natury boskiej
|
Pn lis 15, 2010 21:53 |
|
|
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Athmosfer napisał(a): Cytuj: Wywód Pawla o Melchizedeku dotyczy całkiem innej kwestii - kwestii kapłaństwa (patrz cały rozdział) a nie ontologicznej natury Jezusa.
Tu się z tobą nie zgodzę, owszem jest tu mowa o kapłaństwie ale jest tu także mowa o życiu bez początku i końca a więc ma to wydźwięk ontologiczny: "ani początek dni, ani życia koniec mający" Gdyby nie było tam użyte słowo "życia" to bym się niesprzeczał - wtedy by tu była może mowa o wiecznym kapłaństwie - tak przynajmniej dla mnie to wygląda Nie doszukiwał bym sie w tym na siłe ontologii. Athmosfer napisał(a): A apropo 1,1 że Jezus nie mógł być Bogiem bo był jednocześnie u Boga (1,2"Ono było na początku u Boga") ja rozumiem to tak, że Jezus był (istniał) "w łonie Ojca" czyli razem z Ojcem na to wskazuje imiesłów odczasownikowy niedokonany "będący" (ὢν) w wersie 1,18 "Boga nikt (nie) zobaczył kiedykolwiek. Jednorodzony Bóg będący w łonie Ojca, ów wyjaśnił." (A co do lekcji Jednorodzony Bóg/ czy Syn przyjmuje się lekcję z Bogiem bo jest trudniejsza i dlatego bardziej prawdopodobna - syn jest tu prawdopodobnie korektą trudniejszego Bóg) Co ciekawe papirus P75 (początek IIIw.), א(IVw) i 33 mają tu rodzajnik ὁ występuje on także w greckich cytatach u Klemensa, Orygenesa, Euzebiusza, Bazylego, Grzegorza z Nysy, Epifaniusza, Serapiona i Cyryla. Świadkowie Jehowy mają tu oczywiście "B(b)óg" Oprócz tego że ten werset mówi o kolejnej zasadniczej różnicy (JHWH nikt nigdy nie widział, za to Jezusa jak najbardziej) to "w łonie Ojca" cz tez "u Ojca" rozumiałbym tyle co "w niebie" "w sferze transcendentnej" "u boku Ojca", może tez wskazywac na niezwyle silna ojcowsko-synowską więź lącząca JHWH z Jezusem jak "pierworodnym wszelkiego stworzenia', "pierwszym z synów Bożych" Athmosfer napisał(a): Cytuj: (...)Konstrukcja taka wskazuje na cechę i opisuje naturę Słowa i oznacza, że „logos ma naturę theos Tego niezrozumiałem tzn. uważasz, że Jezus ma jednak boską naturę? Myślę że myśl hebrajska nie robiła rozróżnień w sferze transcendentnej. Boska natura Chrystusa odnosi sie do jego preegzystencji w sferze transcendentnej. W tym sensie ludzie, zwierzeta etc. mają nature materialną, zas Bóg, Jezus, aniołowie niematerialną, transcendentną, 'boską'. Jezus jako jedyny byt transcendentny urodził sie jako człowiek. Jednak koncepcja o dwóch naturach w nim prowadzi do sprzeczności. Bardziej pojmował bym termin 'natura' jako substancja, istota. Cięzko mi to wytłumaczyć. Jezus jako byt duchowy miał naturę "boska' bo był bytem duchowym. Wyzbył sie jej rodząc się jako człowiek - "stal się nizszym od Aniołów". Odzyskał swe duchowe 'ciało' przy zmartwychwstaniu (w innym wariancie po wniebowstapieniu ale to dygresja i nie o to chodzi w tym watku), na powrót stając sie istotą duchową a więc porzucając ludzką 'naturę' (precyzyjnie to stracił ja w momencie śmierci). Termina 'natura' jaki tu używam nie ma zadnych konotacji psychologicznych ani świadomościowych (jak katolicka koncepcja dwóch natur) a tylko ontologiczny. Nie wiem czy coś zrozumiesz z tego co tu napisałem ale trudno mi to jaśniej opisać. Athmosfer napisał(a): "Bóg Mocny" czy wszechmocny dla mnie to to samo bo jednak Bóg to ta sama natura." Nie wiem skąd się wziął epitet wszechmocny ja się tylko spotkałem z "wszechmogącym" (jest to dla mnie absurdalny epitet ale właśnie taki występuje w Biblii). Epitety jakie by nie były nie przekreślają natury boskiej. Bóg to nie jest coś zwykłego. Co do wszechmocny/mogący to kiedys napisałem: Cytuj: Pomijając tu że pojęcie Wszechmogący jest błędne bo Biblia mówi o Bogu Wszechmocnym (All Mighty).(co już zresztą w innym wątku tłumaczyłem) To Kościół nadał temu pojęcie takie znaczenie że Bóg może dosłownie wszystko. A to błąd, bo Bóg wszystkiego nie może, a ludzie by chcieli dać mu więcej kompetencji niż on sam sobie przyznaje.
Might = MOC nie MÓC (coś zrobić) więc allmighty znaczy wszechmocny, nie wszechmogący
BÓG NIE MOŻE WSZYTSKIEGO
Jak chcesz wiedziec czego Bóg, na przykład, nie może zrobić to przeczytaj: Tytusa 1:2
Stąd twierdzenie że Bóg może absolutnie wszytko (jest wszechmogący) jest błędne. Aczkolwiek nie wiem czy o to chodziło w KKK (Bóg może zrobić absolutnie wszystko)
Stąd polskie tłumaczenie Wszech mogący uwazam za błędne bo wprowadza niepotrzebne zamieszanie z paradoksem omnipotencji. Zaś 'Wszechmoc' oznacza że Bóg posiada wystarczająca moc do przeprowadzenia wszystkiego co zamierza, zrealizowania wszystkich swoich planów. 'Mocny' nie ma zas juz takich konotacji, wskazuje na pewien potencjał ale nie na taki potencjał jaki cechuje tylko jedną osobę we wszechświecie - Boga-Stwórcę JHWH. Athmosfer napisał(a): Acha pytałeś o cytaty z których czerpie. Wszystkie pochodzą z Vocatio interlinearnego.
Sprawdziłem i rzeczywiście w interlini występuje słówko "mnie". Nie wiem dlaczego w wielu tlumaczeniach je pominieto. Trzeba by chyba było poszukac jakichs komentarzy tłumaczy. Athmosfer napisał(a): No i cholera mnie bierze co do znaczenia słowa Bóg i natury boskiej O ile słowo 'bóg' nie jest zbyt trudne (choć katolicy inaczej je definiuja niż znaczenia jakie występują w Biblii) to 'natura boska' rzeczywiście stwarza kłopoty.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Wt lis 16, 2010 14:11 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Arcana85
1. Twoje założenie o sprzeczności natury Boskiej i ludzkiej w Chrystusie jest nieuzasadnione. Założyłes sobie i masz w związku z tym problem. Proponuję porzucić błędne założenie i nie będziesz musiał stawać przed wyborem Bóg - czy człowiek, który sam sobie ustanowiłeś.
2. Twój pogląd o wyzbyciu się przez Chrystusa natury boskiej jest nieuzasadniony. Proponuje odrzucić to drugie założenie, wzięte nie wiadomo skąd.
3. Skąd ten pomysł, by pojęcie natury w Kościele katolickim miało "konotacje psychiologiczne i świadomościowe". Poza tym, co oznacza ta podana przez ciebie konstrukcja semnatyczna?
|
Wt lis 16, 2010 15:10 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
meritus napisał(a): Arcana85
1. Twoje założenie o sprzeczności natury Boskiej i ludzkiej w Chrystusie jest nieuzasadnione. Założyłes sobie i masz w związku z tym problem. Proponuję porzucić błędne założenie i nie będziesz musiał stawać przed wyborem Bóg - czy człowiek, który sam sobie ustanowiłeś. W tym temacie nie podołali sprzeczności dwóch natur nawet szacowni moderatorzy. Poczytaj sobie tutaj: viewtopic.php?f=1&t=22335&start=90i kilka kolejnych stron gdzie miedzy innymi kamyk pisze: "Jako Bóg - tak, był wszechwiedzący. Ale Jezus był też człowiekiem. I jako człowiek nie był wszechwiedzący" Czyli Jezus jednocześnie byl wszechwiedzący i nie był wszechwiedzący. Był A i nie-A. Klasyczna sprzeczność. Proponuję zarzucić błedne założenie o dwóch naturach Chrystusa albo przedefiniować "nature". meritus napisał(a): 2. Twój pogląd o wyzbyciu się przez Chrystusa natury boskiej jest nieuzasadniony. Proponuje odrzucić to drugie założenie, wzięte nie wiadomo skąd. Przeczytaj jeszcze raz co napisalem o znaczeniu słowa "natura" którego użyłem to zrozumiesz skąd sie wzięło. meritus napisał(a): 3. Skąd ten pomysł, by pojęcie natury w Kościele katolickim miało "konotacje psychiologiczne i świadomościowe". Poza tym, co oznacza ta podana przez ciebie konstrukcja semnatyczna? A nie ma? To może podasz mi ortodoksyjną definicję 'natury'?
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Wt lis 16, 2010 16:07 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Streszczę ci może trochę byś sie nie przemeczał, choć zachecam do prześledzenia całej tamtej dyskusji  Cytuj: W moim ujęciu wygląda to tak: Istnieja dwa zbiory bytów, a może dla uproszczenia osób, by nie wprowadzać pojęcia bytu: A - Bóg B - osoby stworzone (zarówno transcendentne jak i materialne)
Bóg jest jeden i nie może mieszać sie ze stworzeniem, coś nie może być równocześnie stwórcą i stworzeniem bo wyklucza się to nawzajem. Jezus jest osobą. W bycie przedludzkim był osoba transcendentną. Bóg przeniusł jego życie do łona Marii - narodził się jako człowiek - stając się osobą materialną (już w momencie poczęcia oczywiście). Zmarł jako człowiek i pomijając czas gdy trwał w stanie śmierci został przez Boga 'ożywiony w duchu', a więc na powrót stał się osobą transcendentną. Jest to proste i nie ma tu problemu z osobami ludzki i boskimi, dwoma naturami i paradoksami czemu nie wiedział skoro miał boską naturę. Cytuj: Nie można o czymś jednoczesnie wiedzieć i nie wiedzieć to podstawowa logiczna sprzeczność. Jezus był chyba psychofizycznie jedną osobą? Tak? Więc nie mógł jednocześnie wiedzieć i nie wiedzieć. Jeśli wiedział z racji Boskiej natury to skor w zasobie wiedzy natura boska przewyzsza ludzką to jako psychofizyczna całość powinien wiedzieć. Cytuj: Był jedną osobą, ale posiadał dwie natury, dwie integralne, niezmieszane ze sobą natury. Skoro jako Bóg wiedział, to pytanie jest inne - na ile jako człowiek miał "dostęp" do tej Boskiej wiedzy. Inaczej, w jaki sposób wiedza Boska "przelewała się" do wiedzy ludzkiej Jezusa. Nie można natomiast powiedzieć, że Boska wiedza zastąpiła ludzką, nie do utrzymania jest też argumentacja, że cała Boska wiedza przelała się do wiedzy ludzkiej Cytuj: To jak Jezus funkcjonował? Przełączał się to z natury boskiej na ludzką, a z tym zmieniał się poziom jego wiedzy? Coś na kształt rozdwojenia jaźni?? Nurtuje mnie jak funkcjonowała psychika Jezusa w takim razie (był przecież cieleśnie człowiekiem)? A jeśli cały czas posiadał i wiedzę ludzką i boską (bez przełączania) to oczywiste że nie mogło być czasu w którym czegoś by nie wiedział jako cżłowiek, skoro cały czas korzystał z obydwu natur i obydwu zasobów wiedzy. Cytuj: A czy rozum ludzki jest w ogóle w stanie pojąć totalnie wszystko? Natomiast kwestia ta wciąż jest otwarta w teologii - ile Jezus wiedział i skąd wiedział, jaka była relacja pomiędzy wiedzą Boską i ludzką Cytuj: Rozum ludzki nie jest w stanie pojąć wszystkiego, ale uciekanie się do tego argumentu to próba zamiecenia pod dywan jawnej sprzeczności. Może więc zamiast robić uniki i na siłę deptać logikę w imie pewnej tezy, może warto by się zastanowic czy aby napewno teza ta jest poprawna?
Może teologia zabrnęła w ślepy zaułek z którego nie ma wyjścia.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Wt lis 16, 2010 16:17 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
arcana85 napisał(a): W tym temacie nie podołali sprzeczności dwóch natur nawet szacowni moderatorzy. Rozumiem, że ponad wszelką wątpliwość wykazałeś, że natura Boska i ludzka w Chrystusie są sprzeczne? A co na to Słowo Boże, które wskazuje zarówno na prawdziwe Bóstwo, jak i człowieczeństwo Jezusa Chrystusa? Cytuj: Bóg jest jeden i nie może mieszać sie ze stworzeniem, coś nie może być równocześnie stwórcą i stworzeniem bo wyklucza się to nawzajem. Zgoda - dlatego mówimy o dwóch naturach w Chrystusie, a nie pomieszanej jednej Bosko-ludzkiej. W Chrystusie następuje hipostaza, czyli współistnienie dwóch natur w Chrystusie, która jest wykluczona jak na razie tylko w twoim mniemaniu. arcana85 napisał(a): Proponuję zarzucić błedne założenie o dwóch naturach Chrystusa albo przedefiniować "nature". Musiałbym odrzucić Objawienie zawarte w Słowie Bożym. A w moim przypadku jest to wykluczone. arcana85 napisał(a): A nie ma? A ma? Jak w piaskownicy. Natura - ogół cech składających się na dany byt - podmiot realizujący w swej strukturze element potencjalny - istota ujęta w aspekcie działania - zespół elementów treściowych konstytutywnych wyznaczających potencjalność bytu do osiągania określonych aktów Nic tam nie ma ani o psychologii, ani o świadomości.
|
Wt lis 16, 2010 16:44 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
meritus napisał(a): arcana85 napisał(a): W tym temacie nie podołali sprzeczności dwóch natur nawet szacowni moderatorzy. Rozumiem, że ponad wszelką wątpliwość wykazałeś, że natura Boska i ludzka w Chrystusie są sprzeczne? Tak, skoro nikt nie był w stanie rozwiać tej sprzeczności. meritus napisał(a): A co na to Słowo Boże, które wskazuje zarówno na prawdziwe Bóstwo, jak i człowieczeństwo Jezusa Chrystusa? Gdyby wskazywało to nie było by tego tematu. Natura boska czyli transcendentna zgadza się, ale nie w rozumianym przez ciebie ujęciu. Jezus na ziemi nie 'miał natury ludzkiej', po prostu miał ciało ludzkie, był człowiekiem. Zresztą o czym dyskutujemy, Biblia jasno stwierdza że był bytem duchowym narodzonym jako cżłowiek, zyjącym w ciele cżłowieka i zmagającym sie z wieloma ograniczeniami jakie to ze sobą niesie (czysto biologicznymi jak zmeczenie, potrzeba snu, jedzenia, wypoczynku) meritus napisał(a): Cytuj: Bóg jest jeden i nie może mieszać sie ze stworzeniem, coś nie może być równocześnie stwórcą i stworzeniem bo wyklucza się to nawzajem. Zgoda - dlatego mówimy o dwóch naturach w Chrystusie, a nie pomieszanej jednej Bosko-ludzkiej. W Chrystusie następuje hipostaza, czyli współistnienie dwóch natur w Chrystusie, która jest wykluczona jak na razie tylko w twoim mniemaniu. Bardzo ładnie, tylko 'natury' i 'hypostasis' skonstruowano po to by uzasadniac bóstwo Chrystusa - czyli sa to metateorie teologiczne. Poza tym nie dokońca zrozumiałeś moje zdanie. Skoro "Bóg jest jeden i nie może mieszać sie ze stworzeniem, coś nie może być równocześnie stwórcą i stworzeniem" to implikuje że Bóg nie może sie wcielić - nie może mieć ludzkiego ciała bo byłby jednocześnie stworzeniem. (mógłby mieć co najwyżej avatara, emanacje, ale to jak posługiwanie sie marionetka i takiego pomysłu nie rozważamy) meritus napisał(a): Musiałbym odrzucić Objawienie zawarte w Słowie Bożym. A w moim przypadku jest to wykluczone. Słowa Bożego nie musiałbyś odrzucać, tylko Objawienia zawarte w traktatach soborowych.  meritus napisał(a): Natura - ogół cech składających się na dany byt - podmiot realizujący w swej strukturze element potencjalny - istota ujęta w aspekcie działania - zespół elementów treściowych konstytutywnych wyznaczających potencjalność bytu do osiągania określonych aktów
Nic tam nie ma ani o psychologii, ani o świadomości. A w odniesieniu do bytu samoświadomego (nie bierzemy pod uwagę zwierząt etc) to w jaki sposób podmiot "realizujący w swej strukturze element potencjalny" "ujęta w aspekcie działania" "potencjalność bytu do osiągania określonych aktów"?
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Śr lis 17, 2010 15:10 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
arcana85 napisał(a): meritus napisał(a): Cytuj: Bóg jest jeden i nie może mieszać sie ze stworzeniem, coś nie może być równocześnie stwórcą i stworzeniem bo wyklucza się to nawzajem. Zgoda - dlatego mówimy o dwóch naturach w Chrystusie, a nie pomieszanej jednej Bosko-ludzkiej. W Chrystusie następuje hipostaza, czyli współistnienie dwóch natur w Chrystusie, która jest wykluczona jak na razie tylko w twoim mniemaniu. Bardzo ładnie, tylko 'natury' i 'hypostasis' skonstruowano po to by uzasadniac bóstwo Chrystusa - czyli sa to metateorie teologiczne. Poza tym nie dokońca zrozumiałeś moje zdanie. Skoro "Bóg jest jeden i nie może mieszać sie ze stworzeniem, coś nie może być równocześnie stwórcą i stworzeniem" to implikuje że Bóg nie może sie wcielić - nie może mieć ludzkiego ciała bo byłby jednocześnie stworzeniem. Właśnie Bóg się ze stworzeniem nie miesza (substancjalnie) - to jeden z punktów definicji soborowej. "Kluczowe miejsce w procesie kształtowania się wiary w Jezusa Chrystusa w Kościele zajmuje definicja Soboru Chalcedońskiego. Bazując na biblijnej i apostolskiej tradycji, jest ona syntezą chrystologicznej myśli aleksandryjskiej, antiocheńskiej i łacińskiej. Po dziś dzień stanowi ona klucz do chrześcijańskiego rozumienia rzeczywistości. Czy jest zasadny stawiany soborowi zarzut hellenizacji wiary? Właśnie tego ojcowie soborowi chcieli za wszelką cenę uniknąć. W nauczaniu Chalcedonu mamy do czynienia nie tyle z hellenizacją nauki Kościoła, ile raczej z próbą dehellenizacji monofizytyzmu." ( SOBÓR CHALCEDOŃSKI W PROCESIE KSZTAŁTOWANIA SIĘ WIARY W JEZUSA CHRYSTUSA; Ks. Marek Pyc1; WT UAM; Poznań, Teologia w Polsce 4,1 (2010), s. 65-82) Nie wiem tylko jak to pogodzić z tymi: A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. (...)(Mk 5:30) On wszakże znał ich myśli (...)(Łk 6:8) Skoro moc i znajomość myśli nie jest właściwością natury ludzkiej (bo chyba nie jest?), to przynależą one do natury boskiej, która (chcąc nie chcąc) musiała się mieszać z ludzką naturą Jezusa.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz lis 18, 2010 18:00 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Cytuj: Tak, skoro nikt nie był w stanie rozwiać tej sprzeczności. Postuluję więc ponownie - porzuć to niebiblijne założenie o wykluczaniu się natury Boskiej i ludzkiej w Chrystusie, a pozbędziesz się swego dylematu. W Chrystusie nie ma sprzeczności - jest prawdziwym Bogiem i prawidziwym człowiekiem. "arcana85 napisał(a): Gdyby wskazywało to nie było by tego tematu. Problem nie polega na tym, że Biblia nie wskazuje na prawdziwe Bóstwo lub prawdziwe człowieczenstwo CHrystusa, lecz opiera się on na twoim założeniu które prowadzi do jednej z dwóch herezji: - arianizmu, czyli otwartego i gorszącego zaprzeczania temu, co Pismo Święte mówi o Bóstwie Chrystusa - doketyzmu, czyli otwartego i gorszącego zaprzeczania temu, co Pismo Święte mówi o człowieczeństwie Chrystusa Cytuj: to implikuje że Bóg nie może sie wcielić Zrozumiałem dokładnie tak jak to napisałeś, czyli jako twierdzenie, które zaprzecza wcieleniu jednorodzonego, współistotnego Ojcu, Syna Bożego w osobie Jezusa Chrystusa. Cytuj: Słowa Bożego nie musiałbyś odrzucać, tylko Objawienia zawarte w traktatach soborowych.[/.quote] Jeżeli przyjąłbym twoje założenie o wzajemnym wykluczaniu się w Chrystusie Boskości i człowieczenstwa, musiałbym odpowiednio wyciąć z Pisma zdania, dotyczące, w zależności co sobie wykapryszę, Bóstwa lub człowieczeństwa Chrystusa. Odrzucam więc niebiblijne założenie, które wymyślono w heretyckich umysłach w II-III wieku, a pozostanę przy zdrowej nauce Słowa Bożego głoszonego przez Jego Kościół. Cytuj: A w odniesieniu do bytu samoświadomego (nie bierzemy pod uwagę zwierząt etc) to w jaki sposób podmiot "realizujący w swej strukturze element potencjalny" "ujęta w aspekcie działania" "potencjalność bytu do osiągania określonych aktów"? Ze względu na błędy składniowe pytanie nie jest zrozumiałe. Stąd też odpowiedź nie jest możliwa. Popraw zdanie na takie, które ma jakiś sens, a postaram się odpowiedzieć.
|
Cz lis 18, 2010 19:40 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
meritus napisał(a): Postuluję więc ponownie - porzuć to niebiblijne założenie o wykluczaniu się natury Boskiej i ludzkiej Niebilijnej dla tego, kto zbytnio poza NT nosa nie wyściubia. W Starym o naturze boskiej napisano dużo. Warto się zapoznać. meritus napisał(a): opiera się on na twoim założeniu które prowadzi do jednej z dwóch herezji: - arianizmu, Tak uważa większość Kościołów chrześcijańskich. meritus napisał(a): czyli otwartego i gorszącego zaprzeczania temu, co Pismo Święte mówi o Bóstwie Chrystusa Niebilijne nauki o Bogu są bardzo gorszące. meritus napisał(a): - doketyzmu, czyli otwartego i gorszącego zaprzeczania temu, co Pismo Święte mówi o człowieczeństwie Chrystusa Nie zauważyłem tego w wypowiedzi arcana85. Pisał on o bardzo wyraźnej naturze ludzkiej Jezusa, więc z doketyzmem nie ma to nic wspólnego (no chyba że w rozumieniu wskrzeszonego ciała Jezusa jako duchowego - to może mieć coś z tym wspólnego). meritus napisał(a): Cytuj: to implikuje że Bóg nie może sie wcielić Zrozumiałem dokładnie tak jak to napisałeś, czyli jako twierdzenie, które zaprzecza wcieleniu jednorodzonego, współistotnego Ojcu, Syna Bożego w osobie Jezusa Chrystusa. Może byś wytłumaczył najpierw co oznacza współistotny, i gdzie to możemy zauważyć w Piśmie. meritus napisał(a): Jeżeli przyjąłbym twoje założenie o wzajemnym wykluczaniu się w Chrystusie Boskości i człowieczenstwa, musiałbym odpowiednio wyciąć z Pisma zdania, dotyczące, w zależności co sobie wykapryszę, Bóstwa lub człowieczeństwa Chrystusa. "Wytnij" zatem te zdania i wklej tu (najlepiej, z, komentarzem). Co do historii myśli unitarnej: viewtopic.php?f=46&t=21147&p=562460#p562460 (Na ile wspólnota wczesnochrześcijańska była świadoma Trójcy?)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz lis 18, 2010 20:22 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
 Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Elbrus napisał(a): Nie zauważyłem tego w wypowiedzi arcana85. Ja również. Cytuj: Pisał on o bardzo wyraźnej naturze ludzkiej Jezusa, więc z doketyzmem nie ma to nic wspólnego
Zgadza się. Cytuj: Może byś wytłumaczył najpierw co oznacza współistotny, i gdzie to możemy zauważyć w Piśmie. Nie było o tym mowy? Wydaje mi się, że była. Warto się zapoznać  . Ale, żeby nie było, że unikam odpowiedzi, to możesz znaleźć to wszędzie tam, gdzie Słowo Boże, na złość arianom, wskazuje na równość Ojca i Syna Bożego. Cytuj: "Wytnij" zatem te zdania i wklej tu (najlepiej, z, komentarzem).
Nie. Bo to i tak nic nie da. Arianie dobrze znają te teksty i je świadomie odrzucają. Więc od kolejnego ich powtórzenia nic nowego nie odkryjemy. Arianie pozostaną wierni swemu niebiblijnemu załozenium, które doprowadziło ich do zaprzeczania temu, co bym zacytował na wiele, wiele stron. A ja straciłbym tylko czas i zużył niepotrzebnie klawiaturę. Tych świadectw w Piśmie są dziesiątki. Wszystkie są solidarnie przez arian wywracane na lewą stronę, bo nie pasują do ich założenia o Chrystusie, który musi być albo Bogiem, albo człowiekiem, bo wcielenie wg nich jest niemożliwe i niemożliwa jest unia natur w Chrystusie. Nie ma sensu dyskutować w przypadku, gdy ktoś ma takie założenie determinujące wszystko i podporządkowujące mu Słowo Boże, aż po otwarte odrzucanie, bądź zaprzeczanie wszystkiemu, co tej heretyckiej tezie nie odpowiada. Jaki ma sens cytowanie czegoś, co zostanie przez heretyka skomentowane, skrótowo ujmując odwrtonie do tego, co napisano, lub będzie wyglądać mniej więcej tak: "owszem Biblia nazywa Chrystusa, Bogiem, ale...". Pozwolę sobie zdanie uciąć przed ale i nie dyskutować ze Słowem Bożym, które przyjąłem w swym sercu i swą wolą.
|
Cz lis 18, 2010 21:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|