Pismo Święte, a masturbacja
Autor |
Wiadomość |
myślący
Dołączył(a): Wt lis 07, 2006 15:45 Posty: 280
|
 Może wolno patrzeć na nagość
" 27 Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! 28 A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. " (Mt 5) = Ale co to oznacza pożądliwie patrzyć? Bo to co JEZUS Powiedział brzmi prawdziwie w przypadku jak to jest takie pożądanie związane z chęcią do zrobienia tego uczynku. Bo człowiek co pożąda w ten sposób że on szuka sposobności do tego (złego) uczynku (: spełnienia swojego pożądania), zrobiłby to z tamtą kobietą (: do której on ma skierowane swoje pożądanie) jakby tylko miał możliwość do tego; ale oczywiście nie zawsze jest możliwość do spełnienia swoich życzeń (: na przykład jego nagła śmierć mogłaby go powstrzymać od tego), ale jakby tylko mógł to on by to zrobił z nią. Że można powiedzieć że jak on ją pożąda z chęcią do uczynku, to w idealnym świecie on to już z nią robi, ale w rzeczywistym świecie (praktyce) to jego pożądanie (i plany jak to pożądanie spełnić) mogą nie dojść do skutku.
Ale, ja sobie pomyślałem, że tak przecież nie było w przypadku jak ja "grzeszyłem" (wg. św. Pawła to powinno się wyznawać swoje grzechy nawzajem z tego co ja pamiętam) przez patrzenie na obrazy nagich kobiet (pornografię). Bo ja byłem tylko zachwycony pięknem ich nagich ciał, ale ja bym nigdy nie chciał to zrobić z nimi w rzeczywistości, bo ja chem to tylko robić z moją przyszłą żoną, a nie poza małżeństwem, Według Woli BOŻEJ. I, niestety, przy tym zachwyceniu ja też masturbowałem, ale jak by ta kobieta/kobiety o której ja wtedy myślałem podeszłaby wtedy do mnie (kiedy ja masturbowałem) i chciałaby to ze mną zrobić, to ja bym jej na pewno odmówił, bo mój wstyd byłby za duży; i przede wszystkim: przekonanie że współżycia seksualnego trzeba szukać w małżeństwie, bo tak nasz BÓG Stworzył. Że ja teraz, można powiedzieć, doszedłem do wniosku, że patrzenie na pornografię nie musi być grzechem, chociaż że może być nim. Bo jak to się robi bez pożądania do uczynku, to się nie przekracza Słów JEZUSA. Bo ty chyba wtedy tylko “pożądasz” w ogólny sposób ciało (ogólne) kobiece, ale rozumiesz że musisz poczekać z samym uczynkiem do małżeństwa, a nie jesteś w tym przypadku jak złoczyńca który za nic ma małżeństwo (BOŻE) i tylko chce bezwzględnie zaspokoić swoje żądze, nawet przez gwałt jak trzeba, i wtedy może tylko czeka na stosowną chwilę żeby zgwałcić tą kobietę, i że tylko wtedy czas i okoliczności go oddalają od tego uczynku. Bo inaczej to też by było chyba niemożliwe rozróżnić niewinnego nastolatka zmuszonego (naokoło) przez swój bardzo silny popęd do myśli o nagich kobietach, od zatwardziałego grzesznika co z pożądania swojego zaczyna planować gwałt, bo można by wtedy powiedzieć ze “pożądanie jak pożądanie...” według Słów JEZUSA, a z moim podziałem to już łatwo można tych dwóch (nastolatka i gwałciciela) rozróżnić od siebie. Tu może włożę dwa przykłady pożądania z chęcią do uczynku (a nie jak u nastolatka tylko ciekawość może) = " 2 Pewnego wieczora Dawid, podniósłszy się z posłania i chodząc po tarasie swego królewskiego pałacu, zobaczył z tarasu kąpiącą się kobietę. Kobieta była bardzo piękna. 3 Dawid zasięgnął wiadomości o tej kobiecie. Powiedziano mu: To jest Batszeba, córka Eliama, żona Uriasza Chetyty. 4 Wysłał więc Dawid posłańców, by ją sprowadzili. A gdy przyszła do niego, spał z nią. A ona oczyściła się od swej nieczystości i wróciła do domu. 5 Kobieta ta poczęła, posłała więc, by dać znać Dawidowi: Jestem brzemienna. ... 15 W liście napisał: Postawcie Uriasza tam, gdzie walka będzie najbardziej zażarta, potem odstąpicie go, aby został ugodzony i zginął. " (2 Księga Samuela 11); i potem: " 9 Czemu zlekceważyłeś <słowo> Pana, popełniając to, co złe w Jego oczach? Zabiłeś mieczem Chetytę Uriasza, a jego żonę wziąłeś sobie za małżonkę. Zamordowałeś go mieczem Ammonitów. 10 Dlatego właśnie miecz nie oddali się od domu twojego na wieki, albowiem Mnie zlekceważyłeś, a żonę Uriasza Chetyty wziąłeś sobie za małżonkę. " (2 Księga Samuela 12) = I dlatego takie pożądanie z chęcią do uczynku jest tak niebezpieczne, bo może prowadzić do śmierci niewinnych, ale niewinny nastolatek raczej tak nie myśli. I może jeszcze ten przykład jest dobry = " 8 Obaj starcy widywali ją codziennie, gdy udawała się na przechadzkę, i zaczęli jej pożądać. 9 Zatracili swój rozsądek i odwrócili swe oczy, zaniedbując spoglądania ku Niebu i zapominając o sprawiedliwych sądach. (=aż tak źle chyba raczej na pewno nie jest po tylko obejrzeniu z ciekawości kilka obrazków z nagimi kobietami.) 10 Obaj zostali opanowani tym pożądaniem, ale ukrywali wzajemnie przed sobą tę udrękę; 11 wstydzili się bowiem przyznać do swego pożądania, by z nią obcować. (A jak by tylko z ciekawości podziwiali jej piękno, to by nie było tak źle, tak jak np. nastolatki to robią.) ... 20 mówiąc: Oto drzwi ogrodu są zamknięte i nikt nas nie widzi, my zaś pożądamy ciebie. Toteż zgódź się obcować z nami! 21 W przeciwnym razie zaświadczymy przeciw tobie, że był z tobą młodzieniec i dlatego odesłałaś od siebie dziewczęta. ... 32 Ponieważ była zasłonięta4, przeniewiercy kazali jej zdjąć zasłonę, by nasycić się jej pięknością. 33 Wszyscy jej bliscy oraz ci, którzy ją widzieli, płakali. 34 Dwaj sędziowie powstawszy włożyli ręce na jej głowę. ... Zgromadzenie dało im wiarę jako starszym ludu i sędziom. Skazano ją na karę śmierci. ... 42 Wtedy Zuzanna zawołała donośnym głosem: Wiekuisty Boże, który poznajesz to, co jest ukryte, i wiesz wszystko, zanim się stanie. 43 Ty wiesz, że złożyli fałszywe oskarżenie przeciw mnie. Oto umieram, chociaż nie uczyniłam nic z tego, o co mię ci złośliwie obwiniają. ... 60 Całe zgromadzenie zawołało głośno i wychwalało Boga, że ocala tych, co pokładają w Nim nadzieję. 61 Zwrócili się następnie przeciw obu starcom, ponieważ Daniel wykazał na podstawie ich własnych słów nieprawdziwość oskarżenia. Postąpiono z nimi według miary zła, wyrządzonego przez nich bliźnim, 62 zabijając ich według Prawa Mojżeszowego. W dniu tym ocalono niewinną krew. 63 " (Księga Daniela 13) = Dodam jeszcze przypis: "Dn 13, 32 - Kobiety Wschodu publicznie występowały z zasłoniętą twarzą, podobnie jak jeszcze dzisiaj w niektórych okolicach Palestyny." (= Może cos co nagie fotomodelki mogą zrobić dzisiaj dla uniknięcia wstydu?).
A też, co zresztą z samotnymi mężczyznami co przez ciężkie niedorozwinięcie cielesne (fizyczne) nigdy nie dostaną kobiety? W Szwecji istnieje propozycja dania im pieniędzy z państwowych pieniędzy na prostytutki, ale przecież czy nie łatwiej powiedzieć że przecież mogą kupić sobie gazetę z nagimi kobietami? Chociaż że oczywiście to jest szkoda tych kobiet, bo nawet jak to robią całkowicie dobrowolnie, mają dużo pieniędzy i dobre warunki pracy (w idealnym przypadku), to i tak wielki wstyd to chyba często jest dla nich. Że może rozwiązanie byłoby na przykład nakręcać prywatne “edukacyjne” filmy (oczywiście nie państwowe i nie dla szkolnego użytku) z nagimi kobietami, ale z całkowicie zakrytymi twarzami, żeby one mogły z jednej strony uczyć młodych mężczyzn o tajemnicach kobiecego ciała, a z drugiej strony żeby one nie musiały żyć z wstydem później. = " 14 zdjęła z siebie szaty wdowie i otuliwszy się szczelnie zasłoną usiadła przy bramie miasta Enaim, które leżało przy drodze do Timny. Wiedziała bowiem, że choć Szela już dorósł, nie ona będzie mu dana za żonę. 15 Kiedy Juda ją ujrzał, pomyślał, że jest ona nierządnicą, gdyż miała twarz zasłoniętą. (=Sposób dla dzisiejszych nagich fotomodelek żeby uniknąć wstydu?) 16 Skręciwszy ku niej przy drodze, rzekł: Pozwól mi zbliżyć się do ciebie - nie wiedział bowiem, że to jego synowa. A ona zapytała: Co mi dasz za to, że się zbliżysz do mnie? 17 " (Księga Rodzaju 38 ) (= Ja oczywiście nie chce żeby kobiety uprawiały prostytucje/luźne związki, bo to daje choroby, nie chciane dzieci, i zranione uczucia kiedy jedna z osób się zakochuje (a seks ja czytałem jest do tego żeby wzmocnić więź małżeńską, a w tym przypadku wtedy powstaje więź bez małżeństwa). Ale może para małżeńska co z powodu biedoty, obydwaj zakrywają twarze, i robią to dla edukacji młodych ludzi nie jest źle; bo taki film edukacyjny z prawdziwym współżyciem seksualnym był w kinach w Szwecji już dwa razy chyba, w nowszej (niedawno) i starszej wersji, i w szkołach chyba też, ale to jest zło bo tam dwaj nieznajomi uprawiają nierząd, a ta sławna(!) szwedka aktorka miała wstyd, ale jak by to byli małżonkowie z zakrytymi twarzami dla edukacji...; bo prawda może leży między nadmiernym wstydem; jak muzułmani i katolicy, a nadmiernym liberalizmem; jak szwedzi i amerykanie)). I bo przecież pociąg mężczyzn do nagości kobiet jest za silny do powstrzymania przez kościelne przykazanie (: i zresztą w Watykanie można znaleźć posągi z całkowicie nagimi kobietami, to wtedy obłudnicy co każdy dzień oglądają tą nagość wielkiej sztuki, a potem nawołują w samym katechizmie Kościoła katolickiego do całkowitego zakazania pornografii przez państwo), a nawet Mojżesz pozwolił na listy do rozwodu z powodu zatwardziałości serc izraelitów, a w tym przypadku to nawet chyba nie jest grzechem (=z ciekawości patrzenie na nagość). Że ja nie chem być obłudnikiem można powiedzieć i uczyć ludzi rzeczy których ja sam nie chce się trzymać. Chociaż że da się uzależnić od nagich obrazków (podobnie jak i od alkoholu, jedzenia, gier i tak dalej...), ale przesadne wyrzuty sumienia z wiary w ciężki grzech tego uczynku wrzuciły mnie kiedyś w ciemną przepaść wątpliwości i niezadowolenia nad moją niemożliwością pohamowania tego popędu (oprócz w może kilku przypadkach przez nawet dużo miesięcy bez takich myśli, kiedy ja np. wróciłem do ojczyzny z Szwecji), a ta przepaść nie istniała przed moim usłyszeniem nauki księży. Że to raczej nauka KRK pobudza ludzi do przesady, bo wtedy takie myślenie powstaje; że jak już grzeszę do może niech idę na całość a potem dopiero się “nawrócę” (“wszytko albo nic”), zamiast / w miejsce może zdrowego umiaru z czasami abstynencji (całkowitego wstrzymania się od) tych myśli. Bo też czasami można słyszeć pogląd ze kobieta chce być dziewicą ale żeby mężczyzna był doświadczony seksualnie, ale takie doświadczenie przecież nie musi się uzyskiwać przez luźne związki ale wystarczy poczytać książkę o tych rzeczach czy popatrzeć na film (chociaż że dzisiejsze filmy to też jest nierząd, a kupowanie ich to dawanie pieniędzy za nierząd, ale jak to jest tylko jedna naga kobieta co pokazuje jak to się robi, to mężczyzna już spełnił życzenie swojej przyszłej żony i nie jest niedoukiem). I ja się bardzo wstydzę jak ja o tym wszystkim piszę (i ostatnie miesiące ja nie mam zwyczaju patrzeć na takie rzeczy na internecie), ale ja jednak chciałem to napisać dla dobra moich bliźnich co się może (strasznie) borykają z tym kłopotem jak ja kiedyś  (ja to wyślę na kilka forum) Chociaż że ludzie może nawet mnie znienawidzą za to, to nasz PAN Powiedział że To jest warto cierpieć dla prawdy 
_________________ Przykazanie nowe Daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak JA was Umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. (Dobra Nowina Świętego Jana 13, 34). = Ale tego JEZUSOWEGO Przykazania nie ma w Katechizmie (dla dzieci)!
|
N gru 16, 2007 17:27 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
greg(R) napisał(a): Do założenia tego wątku skłoniły mnie refleksje związane z wymianą postów w dwóch innych wątkach. Na wstępie chciałbym podziękować forumowiczowi mateola za wskazanie nw. linku: http://www.nonpossumus.pl/encykliki/KWC ... ana/VI.phpDziwiło mnie, że w pewnym wątku forumowicze piszą o masturbacji w kontekście szóstego przykazania. Na logikę wydawało mi się to niedorzeczne ponieważ cudzołóstwo ma się do masturbacji jak imadło do wazonu. Mam jednak jeszcze kilka wątpliwości. Cytując ww. dokument: „ Chociażby nie dało się ustalić, że Pismo święte potępia ten grzech wyraźnie, jednak słusznie tradycja Kościoła pojęła, że w Nowym Testamencie odrzuca się go tam, gdzie mowa o „nieczystości” lub o „niewstydliwości”, czy innych występkach przeciwnych czystości i powściągliwości.” co skłania do wniosku, że taki a nie inny stosunek kościoła do masturbacji (grzech ciężki) wynika z interpretacji Nowego Testamentu. W tym momencie chciałbym się też dowiedzieć czy: 1. Czy potępia „niewyraźnie”? 2. Czy potępia w jakikolwiek sposób? Załóżmy jednak dla dobra dalszych rozważań, że taka interpretacja hierarchów jest słuszna i masturbacja stanowi ciężki grzech przeciwko moralności. (Mam jednak nadzieję, że nikt nie twierdzi, że jest szkodliwa dla zdrowia?) Dalsze rozważania chciałbym oprzeć o porównanie do palenia tytoniu. Z tego co mi wiadomo to palenie tytoniu nie jest grzechem? A jeśli już, to raczej nie ciężkim...? Proszę o sprostowanie jeśli się mylę. Byłbym również wdzięczny za podlinkowanie dokumentu określającego stosunek kościoła do palenia. Do czego zmierzam. Jak wiadomo palenie tytoniu jest szkodliwe dla zdrowia. http://pl.wikipedia.org/wiki/Palenie_tytoniuhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Rak_p%C5%82ucaAnalizując dane: palenie tytoniu wpływa bardzo niekorzystnie na wiele narządów, powoduje zmiany miażdżycowe itp. Skupmy się jednak tylko na raku płuc: 1. 1.3 miliona osób na całym świecie rocznie umiera powodu tej choroby. 2. 90% przypadków tej choroby związanych jest z kancerogennym działaniem dymu tytoniowego. Czyli: palenie jest bezpośrednią przyczyną co najmniej (biorę pod uwagę tylko raka płuc) 1.17 zgonów na całym świecie. Tymczasem w dekalogu jest przykazanie „nie zabijaj” i dotyczy to również samobójstwa. Nie sposób zaprzeczyć, że palenie tytoniu jest takim „samobójstwem” na raty. Jak wiadomo z punktu widzenia samego tylko zdrowia (kwestie moralne zostawmy teraz na boku) masturbacja jest nieszkodliwa. Tymczasem palenie tytoniu stanowi realne zagrożenie dla życia. Dlaczego zatem kościół tak bardzo podkreśla szkodliwość masturbacji a ignoruje konsekwencje palenia? Patrząc przez analogie do kodeksu karnego to najwyższe sankcje są przewidziane właśnie za popełnienie przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Dla przestępstw związanych z moralnością zagrożenie karą jest o wiele mniejsze. Kościół naucza przecież, że życie jest wartością najwyższą. Dlaczego zatem nie piętnuje się palenia z intensywnością większą niż masturbacji? Jeśli nie mam racji i jest w tej kwestii oficjalne stanowisko kościoła to proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt sty 06, 2009 22:01 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
aperitif napisał(a): greg(R) napisał(a): „Chociażby nie dało się ustalić, że Pismo święte potępia ten grzech wyraźnie
Oczywiście wszystko można podważyć, ale tu masz taki zaczątek do tego, że Bogu nie podobał się onanizm, bo tym, że jest kończenie ręka na zewnątrz... Stad też ta nazwa. Czy palenie jest grzechem? Tak. Ale jeśli palisz nałogowo to jest małym grzechem. Jeśli zaczynasz a wiesz jakie ma właściwości to ciężkim. Ale nikt mi nie wmówi, że każdy palacz umiera przez papierosy? Jest wielu dziadków dożywających 90 i więcej lat i furających jak lokomotywa i to jeszcze bez filtra. Palenie jest niezdrowe jest egoistyczne, ale nie kombinujemy przy nim z naturą, z naszym celem życia. A masturbacja jest zaprzeczeniem seksu. Onanizujesz się to nie uprawiasz seksu. A prócz siusiania do tego Bozia dała nam te narządy. Często , bardzo często masturbacja jest nałogiem. Więc zaczynając tę zabawę, nie można mówić, że to jest spoko luz. Na tym forum możecie znaleźć tematy gdzie ludzie chcący wyjść z tego nie dają sobie rady, żygają sobą. Często jest nadzieja , ze jak będzi emąż i żona to masturbacja zniknie. Już pomijam, ze zamiast mysleć o czystej pięknej miłośći, to my widzimy po prostu zamiast swojej ręki .... drugiej osoby. Masturbacja zamydla czyste widzenie na świat.Znam bardzo wiele przypadków gdzi efaceci gadali, ze po masturbacji nie mają ochoty na podrywanie kobiet. Libido spada. Siedza w knajpie i piją piwo. Wracają do domu. Na drugi dzień jest odzew natury. Sami robią sobie dobzre i koło ise zamyka. I na koniec - masturbacj ato problem z psychiką: przeważnie robi się to wyobrażając sobie kobitee/faceta czy co tam jeszcze..., że jesteśmy kimś, że robimy rzeczy, któych penie wstydzilibyśmy sie poprosić na żywo. W tych marzeniach erotycznych jestes kimś. A w życiu? Pzreważnie (censored), który boi się w knajpie bez wpływu alkoholu i kolegów zagadać do naprawde slicznej kobiety. http://pl.wikipedia.org/wiki/Onan sorki , obiecałem a zapomniałem
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt sty 06, 2009 22:02 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
greg(R) napisał(a): @aperitifOczywiście wszystko można podważyćNic nie podważam, chciałbym trzymać się faktów. Wyłącznie faktów. Bogu nie podobał się onanizm, bo tym, że jest kończenie ręka na zewnątrz... Stad też ta nazwa.Nazwa pochodzi od Onana, o czym doskonale wiedziałem. Gdybyś zadał sobie trud przeczytania linku z wikipedii to wiedziałbyś, że pierwotnie onanizm oznaczał stosunek przerywany. Nie miał nic wspólnego z samozaspokajaniem. Nawiasem mówiąc to nieskończony w swojej miłości Bóg go za to zabił. Takie są fakty. Ale jeśli palisz nałogowo to jest małym grzechem.Źródło tej informacji proszę. Chcę ścisłej analizy. Jeśli zaczynasz a wiesz jakie ma właściwości to ciężkim.1. Źródło proszę. 2. Żartujesz prawda? Któż nie wie w dzisiejszych czasach, że palenie szkodzi? Ale nikt mi nie wmówi, że każdy palacz umiera przez papierosy?Rocznie przez papierosy umiera co najmniej tyle osób ile liczy mniej – więcej zsumowana liczba mieszkańców Krakowa i Katowic. To mało? Popełniają „samobójstwo na raty”. Takie są fakty. Palenie jest niezdrowe jest egoistyczne, ale nie kombinujemy przy nim z naturą, z naszym celem życia.Przez palenie traci życie co najmniej 1.17 miliona osób rocznie. Nic słyszałem aby ktoś umarł przez onanizm. Przykazanie „nie zabijaj” określa wedle mojej wiedzy grzech śmiertelny. Na tym forum możecie znaleźć tematy gdzie ludzie chcący wyjść z tego nie dają sobie rady, żygają sobą.Dlatego, że hierarchowie kościoła po analizie Nowego Testamentu doszli do wniosku, że jest to grzech. Tylko dlatego. I na koniec - masturbacj ato problem z psychikąProszę podać źródło. Jakich badań? Kto je przeprowadził? Ja mogę zacytować np. doktora Leopolda Szafrańca, który jest psychiatrą, neurologiem i seksuologiem: „Kościół wielu młodym ludziom mówił, że jest to ciężki grzech z pogranicza zboczenia. Dlatego ludzie przeżywają frustracje. Wielu młodych ludzi jest zrozpaczonych, że nie potrafi zerwać ze "zgubnym nałogiem", Smutne jest to, że niejednokrotnie nie zdają sobie sprawy, że nad seksualnością i popędem panować jest bardzo trudno i tak naprawdę jest to, w tym konkretnym przypadku niepotrzebne. Onanizm jest bowiem naturalną metodą rozładowania napięć seksualnych, których nie da się rozładować uprawianiem sportu czy wysokogórską wspinaczką. Jest ponadto jedyną możliwą formą rozładowania tychże napięć dostępną ludziom w więzieniu, wojsku czy marynarzom na statku. Jest to "klapa bezpieczeństwa", by organizm funkcjonował normalnie. Zakorzenione zostało młodym ludziom, że onanizm to zboczenie i ci młodzi ludzie boją się potem o swoje zdrowie fizyczne i o prokreację! Miałem też przypadek taki, że przywiozła do mnie matka ze wsi syna, odratowanego po próbie samobójstwa. Nasłuchał się na katechezie o onanizmie i nabrał wstrętu do samego siebie.” link: http://www.piekarska.net/?cat=78&sub=0&art=567--------------- Jeszcze raz proszę moderatora o przeniesienie wcześniejszego i tego postu do nowego wątku. Palenie tytoniu nie ma nic wspólnego z tym wątkiem.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt sty 06, 2009 22:03 |
|
 |
treewood
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 15:07 Posty: 5
|
Nie zgadzam sie, ze masturbacja sama w sobie jest grzechem. Pomijam kwestie pozadliwych mysli opisanych w przykazaniach na temat czyjejs zony itd. Jednak wiem, ze mozna sie masturbowac nie myslac o takich rzeczach.
Chocby dlatego, ze Biblia wyraznie opisuje rozne problemy zwiazane z seksem i dokladnie definiuje co jest zle np. wspolzycie ze zwierzetami, z osobami tej samej plci, z ojcem, matka, siostra, z bratem itd.
Jednak mimo iz jest tak dokladna w tej kwestii pomija bezposrednio sprawe masturbacji.
Nie chce mi sie wierzyc, ze pominieto by tak istotna i popularna sprawe skoro w Biblii (zakonie) opisano o wiele radziej wystepujace sprawy jak chocby wspolzycie ze zwierzetami.
Owszem zgadzam sie, ze masturbacja prowadzic moze do uzaleznienia i to jest juz problem.
Alkohol tez prowadzic moze do uzaleznienia ale samo jego picie nie jest grzechem (pijanstwo juz jednak jest).
|
Pn maja 04, 2009 17:54 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Odpowiedź na pytanie:
"Czy według Pisma Świętego masturbacja jest grzechem?"
Biblia nigdzie konkretnie nie wspomina o masturbacji ani o tym, czy jest grzechem. Jednak nie mamy złudzeń co do tego, czy działania prowadzące do masturbacji są grzechem. Masturbacja wynika z pożądliwych myśli, podniecenia seksualnego i/lub z oglądania zdjęć pornograficznych. To z tymi problemami trzeba się uporać. Jeśli zwyciężymy i porzucimy grzech pożądania i pornografii, problem masturbacji nie będzie się pojawiał.
Biblia mówi nam abyśmy unikali tego, co ma pozory niemoralności seksualnej (List św. Pawła do Efezjan 5:3). Nie sądzę, by masturbacja mogła zdać ten test. Czasem aby zbadać, czy coś jest grzechem, należy zastanowić się, czy bylibyśmy z tego dumni wyjawiając innym, że to robimy. Jeśli czulibyśmy wstyd lub zażenowanie, gdyby inni się o tym dowiedzieli, jest to grzechem. Innym testem jest określenie, czy uczciwie, z czystym sumieniem, możemy prosić Boga, by pobłogosławił i użył tą czynność dla swojej chwały. Nie uważam, żeby masturbacja stanowiła coś, z czego moglibyśmy być dumni lub za co szczerze dziękowalibyśmy Bogu.
Pismo Święte naucza: „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 List św. Pawła do Koryntian 10:31). Jeśli robimy coś mając wątpliwości, czy podoba się to Bogu, najlepiej z tym skończyć! Jeśli chodzi o masturbację, zdecydowanie towarzyszą jej wątpliwości. „Kto bowiem spożywa pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem” (List św. Pawła do Rzymian 14:23). Nie sądzę, by w świetle Biblii masturbacja mogła zostać uznana za czynność oddającą chwałę Bogu. Co więcej, musimy pamiętać, że nasze ciała, podobnie jak dusze, zostały odkupione i należą do Boga. „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za /wielką/ bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!” (1 List św. Pawła do Koryntian 6:19-20). Ta wspaniała prawda powinna mieć wielki wpływ na to, co i gdzie robimy z naszym ciałem. Tak więc kierując się tymi zasadami, muszę stanowczo stwierdzić, że masturbacja jest grzechem według Biblii. Nie wierzę, że podoba się ona Bogu, że jest czynem moralnym, lub służy temu, by Bóg mógł być uwielbiony przez nią w naszym ciele.
ze strony: https://www.gotquestions.org/Polski/mas ... echem.html
_________________ Piotr Milewski
|
Pn maja 04, 2009 21:05 |
|
 |
treewood
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 15:07 Posty: 5
|
Argumentacja nie dowodzi jednak tego, ze masturbacja jest grzechem. Ona moze nas doprowadzic do grzechu.
Cytat z Biblii "Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie" nie mowi, ze jest grzechem. Czy picie piwa, ogladanie filmow z przemoca jest na chwale Boza? Watpie ale jednak malo kto powie, ze jest to grzechem ale napewno wiekszosc przyzna, ze moze doprowadzic do grzechu.
Uwazam, ze Biblia jest na tyle rozbudowana i porusza tak wiele waznych tematow zwiazanych z seksualnoscia, ze gdyby Bog uznal wyraznie masturbacje za grzech to wyraznie by o tym napisal bez zadnych watpliwosci.
Nie uwazam, ze masturbacja jest czyms dobrym ale uwazam, ze jak wiele innych rzeczy moze nas doprowadzic do grzechu np. pozadliwych mysli, uzaleznienia od niej (tak jak picie alkoholu do alkoholizmu).
Podsumowujac moim zdaniem na jednej polce bym polozyl masturbacje, picie alkoholu, palenie papierosow czy ogladanie filmow pelnych przemocy. Ale na polce, ktora nazywa sie wyraznie w Biblii grzech nie umieszczalbym poniewaz nie zostalo to nazwane z imienia jak wspolzycie ze zwierzetami, z rodzina, z osobami tej samej plci, czy klamstwem, zabijaniem itd.
|
Pn maja 04, 2009 21:41 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
1. Argument dotyczący tego, że nie każda masturbacja musi powodować pożądliwość i myśli nieczyste w stosunku do jakiejś kobiety jest naginaniem tego na maksa i szukaniem luki jak tylko się da. Nie tylko dlatego, że za każdym razem podczas masturbacji odczuwasz żądzę i pożądanie, nawet jeśli nie skierowane na konkretną osobę. Czy myślisz, że jak już odczuwasz żądzę i pożądanie, ale jakimś cudem nie skierujesz jej na konkretną osobę, to nagle jakoś magicznie robi się to dobre tylko dlatego, że niby o nikim nie myślałeś, ale skierowałeś swoje pożądanie do siebie? Wątpię.
To jest naginanie słów Bożych do tego, żeby pasowało do własnego życia, szukanie takiego znaczenia literalnego, które oddaje już nie sens i ducha tego, co Autor chciał przekazać, ale to, co Ty chcesz odczytać.
2. Nie wspominając już o tym, że zaprzeczasz w tym momencie nauce Kościoła, który jedyny ma prerogatywę do interpretacji Pisma Świętego i nauki pochodzącej od Boga, bo jest prowadzony przez Ducha Świętego.
2 P 1:20 To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia.
2 P 3:16 Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę.
Uważaj - bo możesz to robić na swoją zgubę.
Heb 13:17 Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać sprawę z tego. Niech to czynią z radością, a nie ze smutkiem, bo to nie byłoby dla was korzystne.
Łk 10:16 Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał.
1 Tes 5:12 Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają.
1 P 5:5 Tak samo wy, młodzieńcy, bądźcie poddani starszym! (mowa o starszych jako o kapłanach, duszpasterzach „pasących stado Boże”)
1 Tym 3:15 Gdybym zaś się opóźniał, [piszę], byś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy.
J 14:16-17 Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie.
J 14:26 A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.
J 16:13 Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy.
Mt 28:19-20 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody [...] A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.
3. Jeżeli uważasz, że przez coś nie możesz oddawać chwały Bogu, to tego nie rób. Wypicie piwa przy spotkaniu znajomych lub wieczorem nie przeszkadza w oddaniu tego czasu Bogu. Podobnie filmy - ich celem nie jest epatowanie przemocą, ale przedstawienie jakiejś historii, jakiejś rzeczywistości. Jeżeli więc nie jest to film epatujący przemocą lub wulgaryzmami, to spokojnie można go oglądać oddając ten czas Bogu. Nie można na pewno oddawać chwały Bogu masturbując się.
W Nowym Testamencie nie musi być użyte słowo "masturbacja", żeby było o niej mowa. Jest w niej mowa w miejscach gdzie jest mowa o (nie)czystości, wstrzemięźliwości, rozpuście, nierządzie. Żydzi bardzo rygorystycznie podchodzili do spraw seksualnych, co widać chociażby na tym przykładzie:
Kpł 15:16-17
Jeżeli z mężczyzny wypłynie nasienie, to wykąpie całe ciało w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. Każde ubranie, każda skóra, na którą wyleje się nasienie, będzie wymyta wodą i nieczysta aż do wieczora.
Z pewnością było to dla nich oczywiste.
Polecam modlitwę pomagającą stanąć w prawdzie:
"Otwórz mi oczy na wszelkie moje zakłamanie, przeniknij mój ludzki spryt, zdemaskuj ukryty fałsz i uczyń mnie Twoim uczniem. Do końca Twoim"
(sam też się modlę nią)
(modlitwa z książki "Po co bierzmowanie?" - ks. Piotr Pawlukiewicz - polecam)
Jest napisane:
1Tes 5:22
"Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła."
_________________ Piotr Milewski
|
Pn maja 04, 2009 22:31 |
|
 |
treewood
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 15:07 Posty: 5
|
Przyznam, ze nie jestem wyznania Katolickiego.
Dziekuje Ci jumik za wyjasnienie. Czesciowo sie zgadzam ale w duzej czesci tez nie.
To jest bardzo szeroki temat (dotyczacy czystosci, naszej swiatyni itd) i wg mnie daleki bylbym od rzucania "to jest zle" a "to jest dobre".
Wg mnie trzeba miec madrosc w tym wszystkim i umiec dzielic rzeczy na grzeszne i te, ktore moga doprowadzic do grzechu. Zauwazylem, ze niektorzy chrzescijanie (nie mowie o Katolikach tylko) dla swojego bezpieczenstwa odrzucili nawet te rzeczy, ktore powszechnie nie sa uznawane za grzech.
Niektorzy nie pija wogole alkoholu, niektorzy nie ogladaja filmow pelnych przemocy czy wulgarnosci, niektorzy nie sluchaja muzyki granej przez muzykow nie chrzescijan itd. Nie dziwie sie im bo wielu z nich kiedys bylo alkoholikami, wielu z nich bylo "zniewolonych" jakas muzyka i zechcieli sie od tego uwolnic i uznali, ze jedynie radykalne posuniecia sa wyjsciem.
Rozumiem argumentacje tych, ktorzy uznaja masturbacje za grzech i w duzej czesci sie zgadzam jednak nieprawda jest, ze jest to grzechem w moim odczuciu. Trzeba z tym uwazac jak i z wieloma innymi rzeczami, ktore na pozor nie sa zle ale latwo moga nas zniewolic.
|
Wt maja 05, 2009 6:53 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
treewood napisał(a): Dziekuje Ci jumik za wyjasnienie. Czesciowo sie zgadzam ale w duzej czesci tez nie. Niezależnie od zgadzania się i nie zgadzania się ostateczna decyzja jest decyzją woli, a nie umysłu. Tak jak z wiarą - jeśli umysłem rozumiesz, że Bóg raczej jest, to jeszcze nie znaczy, że uwierzysz. Podobnie z masturbacją - jeżeli ktoś chce się masturbować, to często i żadne argumenty nie przekonają jego woli. treewood napisał(a): To jest bardzo szeroki temat (dotyczacy czystosci, naszej swiatyni itd) i wg mnie daleki bylbym od rzucania "to jest zle" a "to jest dobre". Wg mnie trzeba miec madrosc w tym wszystkim i umiec dzielic rzeczy na grzeszne i te, ktore moga doprowadzic do grzechu. Moim zdaniem to jest ładne unikanie tematu, ładne wyjście, które nic nie wyjaśnia. Właśnie mądrośc często domaga się jasnego postawienia sprawy. Nie będziesz wychwalał Boga masturbując się, bo czujesz, że coś by było nie tak, że to nie współgra ze sobą, że masturbacja nie jest dobra. Pijąc alkohol możesz wychwalać Boga - patrz żydowska pascha (pili bodajże po 3 kielichy wina), patrz Komunia Święta w kościele, itd. (oczywiście bez pijaństwa), itd. Orgazm został stworzony po to, aby mężczyzna uprawiał seks z kobietą. Oddzielanie orgazmu od pragnienia płci przeciwnej jest czymś sztucznym. A tłumaczenie się, że "wtedy nie pragnę kobiety", "wtedy nie mam myśli nieczystych", więc wg słów o pragnieniu kobiety nie grzeszę, jest czymś jeszcze bardziej sztucznym i obdzieraniem sensu słów w Piśmie Świętym z ich prawdziwego sensu i udawaniem, że jak nie pomyślę o kobiecie wtedy, to będę "fair" (uczciwy) względem Boga. To jest wg mnie faryzejskie myślenie. treewood napisał(a): Zauwazylem, ze niektorzy chrzescijanie (nie mowie o Katolikach tylko) dla swojego bezpieczenstwa odrzucili nawet te rzeczy, ktore powszechnie nie sa uznawane za grzech.
To, że niektórzy odrzucili pewne rzeczy, nie znaczy, że twierdzą, że są grzeszne same w sobie - nie, nie twierdzą tak. A o masturbacji twierdzą. Ona z natury jest grzeszna.
_________________ Piotr Milewski
|
Wt maja 05, 2009 9:31 |
|
 |
treewood
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 15:07 Posty: 5
|
Ja nie mam problemu masturbacji ale gdyby moj syn sie masturbowal napewno nie powiedzialbym mu, ze jest to grzeszne. Ty uznajesz, ze tak jest, ja nie bo nie ma solidnych podstaw do tego by tak twierdzic i przytoczone przyklady nie dowodza dla mnie tego, ze jest z tym tak jak jest. Ale nie chce uchodzic za fanatyka i przyznaje, ze z masturbacja moga wystapic znaczne problemy jak wlasnie uzaleznienie od niej, pobudzanie pozadliwosci do innej kobiety.
Moze mam umysl ograniczony ale uwazam, ze Bog nazwalby to po imieniu gdyby faktycznie byl to grzech tak jak np. rozne zboczenia.
Ciagle powtarzam, ze masturbacja byla za czasow Zakonu i jest bardzo popularnym problemem najczesciej mlodych ludzi i po prostu nie moge uwierzyc w to, ze tak istotna sprawe pominieto by.
Czy wychwalam Boga w tym czasie kiedy sie masturubuje. To bardzo grzaski grunt wg mnie. Bo mozna by tak dyskutowac o tym czy wychwalam Boga takze wtedy gdy kocham sie z zona, pale papierosa (sam nie pale wogole), ogladam film wulgarny, zalatwiam potrzebe fizjologiczna itd itp. Nie da sie tak wszystkiego pod to podpiac i nie trzyma sie to kupy wg mnie.
Na szczescie kazdy z osobna zostanie osadzony i wtedy sie okaze czy byl to grzech czy nie.
|
Wt maja 05, 2009 11:08 |
|
 |
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
jumik napisał(a): 1. Argument dotyczący tego, że nie każda masturbacja musi powodować pożądliwość i myśli nieczyste w stosunku do jakiejś kobiety jest naginaniem tego na maksa i szukaniem luki jak tylko się da. Nie tylko dlatego, że za każdym razem podczas masturbacji odczuwasz żądzę i pożądanie, nawet jeśli nie skierowane na konkretną osobę. Czy myślisz, że jak już odczuwasz żądzę i pożądanie, ale jakimś cudem nie skierujesz jej na konkretną osobę, to nagle jakoś magicznie robi się to dobre tylko dlatego, że niby o nikim nie myślałeś, ale skierowałeś swoje pożądanie do siebie? To jest chyba naginanie przyczyny i skutku. Nie masturbacja powoduje żądzę, tylko żądza wywołuje masturbację. masturbacja ma służyć rozładowaniu żądz ciała... Jasne, mąż ma do tego zonę. A kawaler? jumik napisał(a): W Nowym Testamencie nie musi być użyte słowo "masturbacja", żeby było o niej mowa. Jest w niej mowa w miejscach gdzie jest mowa o (nie)czystości, wstrzemięźliwości, rozpuście, nierządzie. Żydzi bardzo rygorystycznie podchodzili do spraw seksualnych, co widać chociażby na tym przykładzie: Kpł 15:16-17 Jeżeli z mężczyzny wypłynie nasienie, to wykąpie całe ciało w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. Każde ubranie, każda skóra, na którą wyleje się nasienie, będzie wymyta wodą i nieczysta aż do wieczora.
Z pewnością było to dla nich oczywiste.
"Kpł" to przykład chyba ze Starego, nie z Nowego Przymierza... A co do cytowanego przepisu, to - jeśli stosujemy go do masturbacji, to również i do seksu w małżeństwie... Na moje to ten fragment tyczy raczej zmaz samoczynnych... które grzechem wszakże nie są...
_________________ Dominik Jan Domin
|
Wt maja 05, 2009 19:12 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Onan, praktykując stosunek przerywany, przekracza Prawo i zostaje ukarany śmiercią ( Rdz 38,8-10). Nie wiadomo jednak na czym polegało zło tego grzechu: czy na samej idei stosunku przerywanego, czy na niechęci do zapłodnienia żony brata, czy na chęci darmowego użycia sobie, czy też na rozlaniu nasienia. Onan jest w później wymianiany w Biblii tylko przy okazji omawiania rodowodów (Lb 26,19; 1Krn 2,3).
Jeżeli chodzi o samo rozlanie nasienia, to w Prawie czyn ten zaciągał nieczystość rytualną i był zmywany wodą ( Kpł 15,16-18); dotyczyło to zarówno mężczyny, który sam wylewał nasienie i mężczyzny, który uprawiał stosunek przerywany.
Godne zauważenia jest to, że czyn ten nie był zmywany krwią, lecz wodą. W tradycji Kościoła uważa się każdy czyn, który był zmywany krwią za grzech śmiertelny, ponieważ jego zgładzenie wymagało przelania krwi przez Odkupiciela.
Ale rozlanie nasienia opisywane w Księdze Kapłańskiej najwyraźniej nie zalicza się do takich grzechów.
Tak więc Bóg każąc śmiercią Onana miał zapewne mu za złe okoliczności czynu. Jak sam powiedział Cytuj: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. [ Mt 5,28-30] Świetnie korespondują z tym słowa św. Pawła Cytuj: Jeszcze nie opieraliście się aż do przelewu krwi, walcząc przeciw grzechowi [ Hbr 12,4]. Najpierw trzeba spojżeć pożądliwie na kobietę, a potem dochodzi do np. masturbacji. Na jaką zaś kobietę można spoglądać pożądliwie bez obawy cudzołóstwa? Otóż na własną żonę.
Kiedy mężczyzna zbliża się do własnej żony bez intencji poczęcia dziecka (bo wszak sakrament małżeństwa nie jest ustanowiony wyłącznie ku prokreacji), poza okresem jej płodności, to obcuje z nią niejako wylewając nasienie. Nie ma jednak grzechu i Kościół w ogóle o nim nie mówi.
Czy jednak mężczyzna może się masturbować wyobrażając sobie własną żonę? Wedle Tradycji KK nie. Wydaje się jednak, że nie ma na to żadnych podstaw w Biblii.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Wt maja 05, 2009 21:14 |
|
 |
Vroo
Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37 Posty: 589
|
Kancermeister napisał(a): Onan, praktykując stosunek przerywany, przekracza Prawo i zostaje ukarany śmiercią ( Rdz 38,8-10). Nie wiadomo jednak na czym polegało zło tego grzechu
Ale przecież z fragmentu doskonale wynika, że "złe w oczach Pana" było to że "unikał zapłodnienia, aby nie dać potomstwa swemu bratu", a nie że uciekał przed finałem. Doprawdy trudno zrozumieć, kto biednego Onana wpędził w onanizm i inne takie.
Cytując Katolicki Komentarz Biblijny (s. 62)
"Przestępstwo Onana jest oczywiste; z egoistycznych powodów odmawia spełnienia swojego obowiązku wobec brata, jak tego wymagało prawo. Taka jest istota jego grzechu (nie zaś to, co dzisiaj powszechnie nazywa się onanizmem)".
_________________ Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale MOCY, MIŁOŚCI i trzeźwego MYŚLENIA (2Tm 1,7)
Moje blogi: Świat Czytników, VrooBlog, Blog Biblijny (zawieszony). Moje strony: porównywarka polskich e-booków
|
Śr maja 06, 2009 18:48 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Ja w ogóle nigdy nie rozumiałem, jak w historii Onana można znaleźć cokolwiek wspólnego z masturbacją. Tam nie ma nic o żadnej masturbacji. W gruncie rzeczy nie ma też nic o antykoncepcji. Jego grzech nie polegał ani na masturbacji, ani na "wylewaniu nasienia", tylko, jak napisano wyżej, na odmowie wypełnienia Prawa - a w jaki sposób się tego odmawia, to już drugorzędna sprawa.
Nie znalazłem w Biblii wyraźnego zakazu masturbacji, czy choćby seksu pozamałżeńskiego. Wyraźne zakazany jest na pewno nierząd ( głównie prostytucja rytualna, co wynika zresztą bardziej z pierwszego niż z szóstego przykazania ), kazirodztwo ( rozumiane szeroko, bardzo szczegółowe zakazy, dokładnie wylicza się, kto z kim nie może, i to nie raz - wyraźnie przywiązywano do tego sporą wagę ), uprawianie seksu, gdy kobieta akurat ma okres ( zwracam uwagę na Kpł 18, 19-20 - zakaz zbliżania się do KOBIETY podczas jej nieczystości miesięcznej, a zaraz potem zakaz obcowania cielesnego z ŻONĄ bliźniego - czyli odróżniano te dwa określenia ), homoseksualizm, sodomia, obcowanie z niewolnicą przeznaczoną dla innego pana, no i cudzołóstwo ( które oznacza obcowanie z ŻONĄ bliźniego ).
Teraz pytanie, które sobie stawiam - na czym polegała zmiana wprowadzona przez Jezusa. Nie znam niestety greckiego, ale w Mt 5, 28 w polskich tłumaczeniach Jezus mówi, że kto pożądliwie patrzy na KOBIETĘ ( a niekoniecznie na ŻONĘ ), ten się dopuszcza z nią cudzołóstwa. Z tego by wynikało, że Jezus rzeczywiście poszerza cudzołóstwo nie tylko w tym sensie, że można je popełnić także myślą, ale i w tym, że można je popełnić nie tylko z cudzą żoną, ale i z każdą kobietą - z czego wprost wynikałaby obecna nauka Kościoła. Jeśli się mylę, poprawcie mnie.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz maja 07, 2009 11:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|