Tak

To może ja jeszcze zdążę zadać jedną zagadkę. Mariel mi pozwoliła.
Jaki Żyd w średniowieczu dokonał tłumaczenia lub raczej (prawdopodobnego) przeredagowanego odpisu ewangelii, po hebrajsku, bazującej na dotąd nieznanym manuskrypcie. Przekompilował on tak tekst aby stanowił materiał do walki lub polemiki z chrześcijaństwem (czyli Jezus nie był tam mesjaszem). Tekst był napisany w hebrajskim biblijnym z domieszką misznaickiego i słownictwa rabinicznego. Nosił znamiona hebrajskiego pochodzącego z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Wykazuje on podobieństwa z greckim Mateuszem oraz Łukaszem (Q), zbieżności z kodeksem synajskim, tłumaczeniem starosyryjskim, oraz o ile pamiętam nieznaczne z apokryfem koptyjskim ewangelii Tomasza. Posiada także nieznane nigdzie indziej fragmenty (lekcje). Oczywiście z uwagi na przekompilowanie i przeredagowanie jest uważany za apokryf. Współcześni bibliści nadal są ostrożni w ocenie tego apokryfu. W Polsce mało się o nim mówi.

Informację czerpałem z książki o nim, ale jeszcze nie zdążyłem przeczytać.

Może chodzić o Ewangelię Mateusza wg. Shem - tob ben - Isaaca ben - Shapruta, która w zasadzie nie była niezależnym tekstem tylko polemicznym rozdziałem z książki, której nazwy teraz nie pamiętam, ale jak się zgadza to pogooglam i odnajdę

Tak dokładnie dokładnie chodzi o Szem Towa (hebrajskie b czytamy tu w). Ewangelia była włączona w traktat Ewen Bohan i zajmowała prawie cały traktat. Z tym niezależnym tekstem to się trochę niezgodze bo kompozycja samej ewangelii stanowiła już tekst niezależny. Charakteryzowało ją też głównie to, że tam gdzie jest greckie Kyrios (Pan) ewangelia stosuje hebrajskie Ha_Szem (השםTo Imię) oznaczające tetragramaton - w skrócie היי.

Tutaj http://www.torahresource.com/Dutillet.html można sobie zobaczyć manuskrypt i ściągnąć tekst ewangelii po hebrajsku (pierwsze 4 linki) W tłumaczu google można się zorientować w tekście.

Chodziło mi o to, że ewangelia nie była jego niezależną, osobną pracą tylko właśnie jak sam to ująłeś była "włączona w traktat Ewen Bohan", ale skoro się z nią jeszcze nie zapoznałam* to nie będę się wykłócać Zerknę na link, choć mam obawy jak google tłumaczy hebrajski (?)

*i obawiam się, całości i tak nie przetrawię.

Podstęp, jakiego użył Dawid aby poślubić Batszebę został przez autora ST wyraźnie potępiony, ale także w NT daje się (choć subtelniej i nie bezpośrednio) do zrozumienia, że ten postępek króla raczej nie mógł się podobać Bogu.
W której ewangelii można odnaleźć taką sugestię?

Tylko gwoli przypomnienia - mareta jeszcze nie zadała pytania

Nie mam pojęcia ale może tu chodzić o Mateusza 5, 27 Kto pożądliwie spogląda na kobietę po pełnił cudzołóstwo w sercu swoim (coś w ten deseń). Jednak tu uwaga bo podobna nauka lecz już nieco inaczej brzmiąca występuje u trzech synoptyków werset: Mt 5,31-32 Łk16,18 Mk10,11: Każdy kto oddala swoją żonę i poślubia drugą, cudzołoży, a kto poślubia oddaloną od męża cudzołoży. Ale można by też tu podciągnąć naukę z Marka Mk 10,8 "Co więc Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela"

Jednak najbardziej do Dawida Uriasza i Batszeby pasuje Mateusz 5,27 poza tym w rodowodzie jest nieśmiałe zaakcentowanie grzechu Dawida: Mt 1,6 Dawid miał syna Salomona z Uriaszowej (należącej do Uriasza). Poza tym zaraz przed wersetem Mt 5,27 Jest mowa o przykazaniu nie zabijaj i kto by miał coś przeciwko bliźniemu niech się pojedna z nim póki w drodze. (Dawid można powiedzieć dokonał zabójstwa Uriasza)
Tak więc stawiam na Mateusza
I prawo głosu odstępuję Marecie żeby więcej nie było zamieszania

Świetnie! To chyba nie było takie proste Autor pisze (w rodowodzie właśnie)o Batszebie jako żonie Uriasza, nie Dawida.

A co do Marety, może nawet nie wie, że powinna zadać zagadkę, ostatnio rzadko zagląda na forum. Jeśli się do jutra nie pokaże, to myślę że spokojnie może Athmosfer zadawać (jeśli miałbyś ochotę).
Przecież dwie równolegle idące zagwozdki specjalnego bałaganu nie robią (?)

Dzięki innym razem skorzystam, proszę Atmosfer

Wywołali maretę z lasu

No dobrze. Co Herod Antypas sądził na temat Jezusa?

Że to zmartwychwstały Jan Chrzciciel. Chyba "syndrom ducha Banqua".

Herod sądził, że Jezus jest zmartwychwstałym Janem Chrzcicielem (Mk 6,14).

Ops - zefciu był pierwszy

Zefciu, a może odstąpisz mi zadawanie? Nie żebym się dopraszała, ale skoro nie zadałeś...