| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
Chciałem powołać się na konkretne encyklopedie, bo tutaj osobiste zdanie nie popierające teologii KK jest z góry uznawane za błędne. Stąd potrzeba jakiegoś uznanego autorytetu w tej dziedzinie. Jeśli coś jest fachowo opisane przez kogoś, to po co mam to zmieniać, przerabiać, być może nawet ze szkodą dla przekazu?...
A teraz proszę się donieść do tej "kopiuj wklejki", no chyba, że jest niewygodna i dalej będziemy się rozwodzić nad kopiuj-wklejaniem...
|
| So lip 28, 2012 10:27 |
|
|
|
 |
|
silgar
Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27 Posty: 411
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
A dlaczego ktoś miałby dyskutować z faktami historycznymi na gruncie teologicznym? Najpierw się trochę ogarniaj chłopi, zastanów co i na jaki temat chcesz powiedzieć, a dopiero potem proś ludzi o odniesienia.
|
| So lip 28, 2012 13:45 |
|
 |
|
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
No dobra, czyli chrześcijaństwo obok korzenia żydowskiego ma również korzeń grecki. Nie wiem, jak ty, Fischer, ale ja tam się cieszę - grecka filozofia a żydowskie Prawo to jak Jordan i Morze Martwe (swoją drogą, i z tego, i z tego pić bezpośrednio nie należy).
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
| So lip 28, 2012 17:09 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
Krótko rzecz ujmując podałem konkretne dowody na to, że KK w swych podstawowych naukach całkowicie mija się z tym, co pisze w Piśmie Świętym (chcąc potwierdzić nim jakiś swój dogmat powołuje się na wersety totalnie wyrwane z kontekstu), a wyraźnie upodabnia się do starożytnych religii pogańskich i greckich myśli filozoficznych - obie te rzeczy Bóg stanowczo potępia w Biblii. Dlatego też uważam, że Kościołowi zależy, by jego poddani nie znali Biblii. Kiedyś za jej posiadanie lub tłumaczenie na języki prostego ludu palono na stosach. Dziś już by to nie przeszło, metody są bardziej subtelne... Apropo... Jezus wypełnił Prawo Mojżeszowe. Już ono nie obowiązuje. Być może czytałeś o "nowym prawie zapisanym nie na kamiennych tablicach, lecz na sercach" 
|
| So lip 28, 2012 21:50 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
Ależ wy jesteście nudni.. na każdy z tych tematów było tu już z milion dyskusji, ale co jakiś czas zawsze przychodzi kolejny odkrywca Ameryki i myśli, że wszystkich zaszokuje cytatami z jakichś encyklopedii - zawsze tymi samymi.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| N lip 29, 2012 12:59 |
|
|
|
 |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
Johnny, daj spokój. Każdy ma prawo odkryć te fakty we własnym czasie. Raczej powinniśmy się cieszyć, że ludzie myślą, szukają i dzielą się tym z innymi. Dla Ciebie do odgrzewane kotlety, ale dla wielu młodych to będzie szok i powód do zastanowienia się. A to jest chyba dobre...
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| N lip 29, 2012 13:10 |
|
 |
|
silgar
Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27 Posty: 411
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
@Jajko, zasadniczo masz rację, to dobrze, że młody człowiek odkrył encyklopedię. Problem polega na tym, że w jego mniemaniu odkrył już teorię wszystkiego. To jest dość powszechne dziś. Człowiek odkrywa encyklopedię, zwykle internetową, i to najczęściej jeden artykuł... Potem już mu się wydaje, że zna prawdę absolutną. To jest dobry przykład. Jak można dość do wniosku, że nikt poz nim nie zauważył tych faktów historycznych? Jak można pomyśleć, że przepisaniem encyklopedycznych definicji, których się zresztą nie rozumie, można podważyć kierunek myślowy rozwijany przez dwa tysiące lat? Do myślenia i szukania potrzebna jest pokora. Żeby się czegoś nauczyć, to najpierw trzeba uznać, że się jeszcze tego nie umie. Z takim podejście jak prezentuje Fisher, to może już w życiu niczego więcej nie wymyślić i nie odnaleźć. Nie powiesz mi chyba, że cytowany niżej zwrot, to zwykłe szukanie, myślenie, i dzielenie się  Fischer napisał(a): A teraz proszę się donieść do tej "kopiuj wklejki", no chyba, że jest niewygodna i dalej będziemy się rozwodzić nad kopiuj-wklejaniem...
|
| N lip 29, 2012 14:07 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
Johnny Nie trzebaby było pisać ciągle tego samego, skoro to do ludzi nie dociera. Silgar Nie odczuwam jakiegoś braku swobody mowy na te tematy. Trochę czasu w swym życiu poświęciłem już na czytanie Biblii (parę razy całą, od deski do deski) wraz z różnymi tłumaczącymi ją źródłami, opiniami biblistów, danymi archeologicznymi oraz różnymi encyklopediami. Nie poprzestaję na jednym przekładzie, porównuję różne. Biblia mówi o sobie, że jest Słowem Bożym, a ja to traktuję poważnie i staram się ją jak najlepiej poznać. Przy tym modle się pokornie o pomoc Bożą w zrozumieniu tego wszystkiego. Zdobywana wiedza i oddziaływanie Boskie sprawiają, że człowiek chce się tym dzielić, wyrywać innych ludzi z duchowego snu. Ktoś jest oszukiwany i sam - nie zdając sobie sprawy z owego faktu - nie "sprawdza, czy tak się rzeczy mają". Miłość do Boga, prawdy zawartej w Piśmie Świętym i do ludzi - to mną kieruje, nie zaś brak pokory. Tymczasem większość, gdy widzi coś sprzecznego z tym, czego się uczyła od dziecka, zamiast to zbadać, przybiera agresywną postawę obronną i zamyka swój umysł i serce - to już bardziej w tym jest brak pokory. Ludzie bardziej niż prawdę cenią tradycję, przyzwyczajenia i... wygodę. Jeszcze co do "kierunku myślowego rozwijanego przez 2 tys. lat": 2 Tesaloniczan 2:2,3 - tam apostoł Paweł zapowiedział rozwinięcie się wielkiego odstępstwa. Inne biblijne proroctwa zapowiadały, że powrót do zorganizowanego czystego wielbienia Boga nastąpi dopiero "pod koniec dni" (Izajasza 2:1-4). Czy w świetle tych faktów mam opierać się na rozwijającym się akurat pomiędzy słowami Pawła a "końcem dni" kierunku myślowym? Nie wspominając o wpływie na niego greckiej filozofii, o którym już wcześniej pisałem... 
|
| N lip 29, 2012 15:04 |
|
 |
|
silgar
Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27 Posty: 411
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
Aaaa, brat protestant, od razu trzeba było pisać  Nie na darmo pytałem już jednego użytkownika o wyznanie, bo nie wiedziałem, czy mam się z nim ekumenizować, czy go wyśmiać. Muszę częściej zadawać to pytanie. Myślałem że się trafił młodociany ateistyczny krzyżowiec. Do odniesień i tak mnie raczej nie skłonisz, tym bardziej, że ciągle nie wiem jaka jest teza  Chciałem, powiedzieć natomiast, że od przebywania na tym forum nabieram takie brzydkiego poczucie, że protestanci to chyba żadnej swoje doktryny nie wymyślili, tylko wszystko robią tak, aby było na opak w stosunku do krk. Ja się poważnie zaczynam zastanawiać, czy waszym zdaniem, Bóg zbawi was ze względu na soją miłość, ze względu na wasze dobre uczynki, czy tak po prostu, żeby zrobić na złość katolikom...
|
| N lip 29, 2012 16:21 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
Swoje wierzenia opieram na jedynym wiarogodnym źródle - Biblii. Natomiast większość wyznań protestanckich, jeśli nie wszyskie, niestety uznaje niebiblijne poglądy o Trójcy, czy też nieśmiertelności duszy, popierając je wyrwanymi z kontekstu wersetami  Teza jest taka, że obecna nauka KK mocno odstaje od wierzeń pierwszych chrześcijan (Trójca, kult Marii, itd.). Ponadto w wielu istotnych kwestiach czerpie ze zwyczajów pogańskich, co Bóg wyraźnie w Biblii potępia. Czy wobec powyższego samodzielne poznawanie Pisma Świętego przez wiernych nie jest KK faktycznie nie na rękę? I czy znając takowe fakty dalej powinno się uparcie wierzyć w te doktryny? Jeśli nie opierać swych wierzeń przede wszystkim, a w zasadzie wyłącznie na Biblii (tak jak Jezus i pierwsi chrześcijanie), to na czym innym? "Nie wychodźcie poza to, co jest napisane" - 2 Koryntian 4:6 Możesz odp.?  Cytuj: Jeszcze co do "kierunku myślowego rozwijanego przez 2 tys. lat": 2 Tesaloniczan 2:2,3 - tam apostoł Paweł zapowiedział rozwinięcie się wielkiego odstępstwa. Inne biblijne proroctwa zapowiadały, że powrót do zorganizowanego czystego wielbienia Boga nastąpi dopiero "pod koniec dni" (Izajasza 2:1-4).
Czy w świetle tych faktów mam opierać się na rozwijającym się akurat pomiędzy słowami Pawła a "końcem dni" kierunku myślowym? Nie wspominając o wpływie na niego greckiej filozofii, o którym już wcześniej pisałem...
|
| N lip 29, 2012 21:57 |
|
 |
|
silgar
Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27 Posty: 411
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
Fischer napisał(a): Możesz odp.?  No niby mogę, ale nie chce mi się za bardzo, a co więcej uznałbym to za niedydaktyczne  Ale możemy ubić interes  Stworzysz jakiś wątek z pozytywnym tematem, takim radosnym i skłaniającym ludzi, żeby się nawzajem kochali. Taki, wątek, żeby nie był adresowany tylko do grupy ludzi o określonych poglądach, ale taki, który prowadziłby do pojednania i porozumienia. Wtedy uznam, że Cie za porządnego człowieka o szczerych intencjach, a nie wichrzyciela, który tylko szuka okazji żeby komuś dokopać. Następnie w atmosferze braterskiej miłości przejdziemy do rozpatrywania uwag, także tych krytycznych. Jednym słowem, jak pociągniesz taki pozytywny wątek to odpowiem na Twoje zarzuty 
|
| N lip 29, 2012 22:34 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
Nie chce nikomu dokopać, lecz skłonić szczerych i uczciwych intelektualnie ludzi pewnych wniosków  Wiesz... ciężko dążyć do pojednania i porozumienia w kwestiach religijnych. Tak zwany ekumenizm nie ma podstwach biblijnych. Ba! Jest nawet zaprzeczeniem nauk Jezusa i pism apostołów. Historia pokazała, że pierwsi chrześcijanie starali się w duchy miłości nawracać pogan, a nie jednać się. Praktykę tę zaczęto stosować dopiero po śmierci wszystkich apostołów, kiedy to zaczęło się rozwijać zapowiedziane przez Pawła odekście od czystego wielbienia. Wówcas, żeby tylko pociągnąć za sobą jak największą liczbę pogan, zaczęto przejmować lub wzorować się na ich wierzeniach, by łatwiej im było p[rzyjąć nową wiarę. Jezus i apostołowie uczyli zupełnie czego innego: "Jedna wiara, jeden chrzest", "NIe wprzęgajcie się w nierówne jarzmo z niewierzącymi", itp.. Nawet tych, którzy zaczeli wyznawać lekko odmienne poglądy (a mimo to dalej uznawali się za chrześcijan), Paweł nazywa odstępcami i pisze "z takimi nawet nie jadajcie". Nie chce przez to okazywać jakiejś wrogości innym urzytkownikom forum. Chce tylko wykazać cel moich postów, mianowicie dzielenie się z innymi prawdą, jedną i czystą prawdą, a nie zaciemnianiem jej przez dążenie do kompromisów. Nie to miał na myśli Jezus mówiąc: "idźcie i nauczajcie" (MT 28:19). Myślę Silgar, że mógłbyś jednak w myśl słów Piotra obronić swą wiarę, jeśli faktycznie da się ją obronić, a swą pewnością siebie pokazujesz chyba, że według Ciebie się da  Takie uciekanie do innych wątków z boku wygląda troche... sam wiesz jak. 1 Piotra 3:15: "Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest".
|
| N lip 29, 2012 23:00 |
|
 |
|
silgar
Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27 Posty: 411
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
Bardzo fajny i uczony monolog prowadzisz  Fajnie się go śledzi. Żadnej wiary uśredniać nie zamierzam, nie słyszałem też nigdy, żeby ekumenizm na tym polegał. Nie sugerowałem kompromisów w sprawach dogmatycznych a jedynie dzielenie się miłością i radością. Ja swoja wiarę znam, powinności z niej wynikające też i nie widzę potrzeby, żeby mnie ktoś z innej religii nawracał. Skoro taka wielka potrzeba misyjna u Ciebie, zastanowiłbym się nad wyjazdem do Afryki  Odpowiedzi udzielić mogę, ale ze swej strony warunki już postawiłem. A i dodaje jeszcze jedne, trzeba powiedzieć z jakiego się jest kościoła. Ewentualne wątpliwości w zakresie przytoczonego cytatu sam omówię z Piotrem w stosownym czasie 
|
| N lip 29, 2012 23:14 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
silgar napisał(a): Nie sugerowałem kompromisów w sprawach dogmatycznych a jedynie dzielenie się miłością i radością.
Jezus kazał głosić o Królestwie, z użyciem miłości. Dzielić miłością i radością to się można "w zborze" lub z rodziną przy stole. Jak można mówić o radości, skoro tyle osób na świcie jest zaślepionych i potrzebuje pomocy duchowej, a nie sielskich pogawędek sugerujących, że wszystko jest OK? Cytuj: Ja swoja wiarę znam, powinności z niej wynikające też i nie widzę potrzeby, żeby mnie ktoś z innej religii nawracał. Czasem jednak warto uczciwie przeanalizować, czy moje wierzenia faktycznie aprobuje Bóg... Gdybyś się urodził kilka tysięcy kilometrów na południe, byłbyś muzułmaninem i też byś sie upierał, że masz rację. Cytuj: A i dodaje jeszcze jedne, trzeba powiedzieć z jakiego się jest kościoła. Porównałem podstawowe nauki wileu, w zasadzie chyba wszystkich kościołów chrześcijańskich z Biblią. Pustka. Cytuj: Ewentualne wątpliwości w zakresie przytoczonego cytatu sam omówię z Piotrem w stosownym czasie Jesteś bardzo pewny siebie  Afryka - pojadę tam, gdzie będą potrzeby, gdzie mnie duch pokieruje, może akurat Afryka 
|
| N lip 29, 2012 23:32 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Znajomość Pisma Świętego
silgar napisał(a): Aaaa, brat protestant, od razu trzeba było pisać Nie brat protestant, tylko Świadek Jehowy, albo co najmniej ich gorący sympatyk. Zwykle wystarczy kilka miesięcy praktyki, by rozpoznawać ich po pierwszym zdaniu  Podpowiem jeden hint: Świadkowie Jehowy nie używają siglów biblijnych, stąd przy powoływaniu cytatu z Biblii używają dość dziwacznie wyglądających konstrukcji, np. 2 Tesaloniczan (tak, jakby list był własnością Tesaloniczan, albo był napisany przez nich), 1 Jana itp. Cytuj: Chciałem, powiedzieć natomiast, że od przebywania na tym forum nabieram takie brzydkiego poczucie, że protestanci to chyba żadnej swoje doktryny nie wymyślili, tylko wszystko robią tak, aby było na opak w stosunku do krk. Protestanci w zasadzie tak, choć nie wszyscy. Świadkowie Jehowy idą jednak jeszcze dalej - robią wszystko, by odróżnić się nie tylko od KK, ale także od całej reszty chrześcijaństwa. Stąd np. ich negowanie znaku krzyża albo modlitwy "Ojcze Nasz", a nawet właśnie odmowa używania (powszechnych dla niemal wszystkich chrześcijan) siglów biblijnych. Najważniejsze jest dla nich bycie innymi, nawet w takich, zdawałoby się, nieistotnych szczegółach. Fischer napisał(a): Nie trzebaby było pisać ciągle tego samego, skoro to do ludzi nie dociera. I bardzo dobrze, że nie dociera, bo nauka oparta właśnie na setkach wyrwanych z kontekstu wersetów. Ja akurat przeczytałem Biblię i właśnie stąd wiem, jak drastycznie wprowadzacie ludzi w błąd, nie tylko co do KK, ale także samej Biblii.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pn lip 30, 2012 7:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|