Kochani Uśmiech... Mam pytanie do tych, którzy zostali wylosowani i otrzymali nagrodę, ile czekaliście na przesyłkęPytajnik? Ponieważ czekam już dwa tygodnie i nic nie dostałam, zastanawiam się czy mam cierpliwie czekać, czy moja nagroda zgubiła się gdzieś w drodze, bo miałam już kilka razy taka historię. Proszę o odpowiedz Uśmiech... pozdrawiam serdecznie i powodzenia w daszej części konkursu Uśmiech...

Czekaj Iko
do mnie nagrody dotarły po miesiącu..
ale wiesz.. na Takie nagrody.. z Takiego Konkursu.. warto czekać do skutku..
i Ten Zielony Długopis... zajmujący zaszczytne miejsce.. w centrum biurka.. by zawsze oczy cieszyć.. by zawsze być pod ręką..
dla Tego Długopisu warto nawet noce zarywać w tęsknym oczekiwaniu...
także nie ustawaj, niech nic Cie od tego nie odwiedzie..
a ja.. i chyba wszyscy, którzy już dostąpili radości otrzymania tego skromnego, ale jakże cennego podarunku.. będziemy Cię wspierać byś nie ustała w nadziei.. bo nadzieja wszak zawieść nie może.. jak pisał Bohater tego Konkursu w jednym ze swych Listów..

Pozdrawiam Cie cieplutko

Ja też jeszcze nie dostałam mojej nagrody. Czekam.

czy w pytaniu 5 starej tury wystarczy podać 1 fragment ?

Ja podałam tylko jeden. Ale czy dobrze zrobiłam... Okaże się wkrótce.

już sa odpowiedzi

Ech, ja z pracy gonilam, by zdazyc przed 23, a nie zwrocilam wczesniej uwagi, ze czas byl inny niz zwykle. Wczoraj wreszcie zdecydowalam sie na fragment i jak sie okazuje wlasciwy do 5 pytania. A czego nie wyslalam od razu, tego sama nie wiem

To samo ja sobie pomyślałam! Wysłałam odpowiedzi po 21.00! Potem pomyślałam,że warto by zabrać się za nowe pytania i zaskoczenie. No cóż szkoda, ale zawsze jestem o krok od głównej nagrody jaką jest lepsze poznanie Pisma Św. chociaż ten zielony długopis, który tak chwali bejot też mi chodzi po głowie

O rany, a ja dopiero teraz wysłałam ((((((((((( I jeszcze się cieszyłam, że zdążyłam (( Ech,

Nooo, dobre mam odpowiedzi - ale mnie to wcale nie cieszy A Pismo Święte i tak od lat codziennie zgłębiam.

No wlasnie to jest w tym najsmutniejsze, ze odpowiedzi sa dobre, a nie "poszly."
Nie wyslalam wczoraj, bo bylam strasznie zmeczona. Ze srody na czwartek w nocy przyjechal syn z zona z Calgary na cale piec dni, wiec szalalam juz od poniedzialku przygotowujac im zapas polskich potraw do zabrania, no i wczoraj po ich odlocie po prostu padlam, a rano jak to rano, nie ma czasu. Ech, bede musiala to jakos przezyc, choc dlugopis by sie przydal (ten z pierwszego konkursu juz dawno sie wypisal)

Też sobie tak pomyślałam, ale czy te punkty są aż tak ważne, czy coś zmienią? Fakt,że nie jestem w czołówce i wakacje ze św.Pawłem spędzę inaczej niż na pielgrzymce jego śladami. Głowa do góry Pan Bóg na pewno dla nas coś najlepszego w tym czasie przygotował. Ja już się cieszę, że dostałam urlop i jadę na rekolekcje na początku lipca A jak zgłębiasz Pismo Św. codziennie, od lat, to Ci zazdroszczę i cieszę się z tego. To przecież codzienne słuchanie tego co Bóg do mnie mówi. Mnie tak naprawdę przymusił konkurs Pozdrawiam!

Pismo Święte czytam (zresztą akurat w tym momencie jesteśmy z mężem, o ironio, na Liście do Rzymian - he, he ;( ), długopis zielony mam, bo dostałam po losowaniu.
...Szukam motywacji - chyba tylko, ...aby z Wami jeszcze pobyć do czerwca

ps. A codzienna modlitwa ze Słowem Bożym to dar od Pana Boga Na jednych corocznych rekolekcjach wakacyjnych była zachęta do codziennego czytania i tak nam zostało. Czytam z mężem, tzn. ten sam frament danego dnia, ale rozważamy osobno, na indywidualnej modlitwie. I bardzo, bardzo się z tego cieszę.

To masz super! Ja bym też chciała z mężem rozważać Pismo Św. Na razie jestem na etapie wyciągania go na Mszę św. w niedzielę, ale jak piszesz - wszystko to łaska Boża. Wierzę, że w swoim czasie (Bogu wiadomym) będzie pragnął i Boga,i modlitwy. Jak byście mogli westchnąć w mojej intencji to bardzo o to proszę.
Wiesz teraz to i ja staram się codziennie czytać i rozważać ewangelię z liturgii danego dnia, ale nie zawsze mi wychodzi...

pomodlę się