Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 2:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1247 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61 ... 84  Następna strona
 Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18
Posty: 1593
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
@aspherus
Cytuj:
a gdzie jest napisane że JHWH to tylko BÓG OJCIEC ?

Genialne! Cała kwintesencja "logiki" trynitarzy!

Warto sie jednak zastanowić np. nad pytaniem: a gdzie jest napisane, że krasnoludki nie istnieją?
Nie ma? Więc wniosek wg twej logiki: 'Krasnoludki istnieją!"


Śr wrz 04, 2013 17:27
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Tomek44 napisał(a):
@aspherus
Genialne! Cała kwintesencja "logiki" trynitarzy!
Warto sie jednak zastanowić np. nad pytaniem: a gdzie jest napisane, że krasnoludki nie istnieją?
Nie ma? Więc wniosek wg twej logiki: 'Krasnoludki istnieją!"

Jeszcze lepszy wniosek?
Nie wierzyć ślepo w to, co napisane i nie napisane, bo można się pomylić.

Ale wracając do naszych baranów....
Przeczytałem Twoją odpowiedź i w zasadzie oprócz pustosłowia niewiele z niej wyniosłem.

1. Napisałeś, że natchnienie Pism jest oczywiste.
To po prostu truizm i dobrze wiesz, że nie o to pytałem.
Chyba że nie wiesz, ale to duuuużo gorzej.
Pytałem o to czy natchnienie wnosi jakieś nowe treści do tego, co na przykład taki Paweł wiedział już wcześniej ze swoich przeżyć, ze swojej modlitwy, z obcowania z innymi apostołami.
Więc daje Ci jeszcze jedną szansę. Odpowiedz proszę, czy natchnienia Pisma oznacza, że
- Paweł mógł posługiwac się pojęciami znanymi w danym momencie tylko Bogu?
- czy też raczej Bóg dostosował się do możliwości intelektualnych Pawła i nie dyktując mu żadnych słów, pojęć, terminologii, słownika wybiegających w przód o choćby dwa, czy trzy stulecia, pozwolił mu bezbłędnie pisać o tym, o czym Paweł wiedział, nie zmuszając go do przelewania na karty pism treści Pawłwoi nieznanych?

2 i 3 W swoim odniesieniu sie do Credo Pawła i do rozwoju myśli teologicznej słusznie zadałeś sobie pytanie o to czy Paweł pisząc w I w. "Jeden Bóg oraz jeden Pan" miał na myśli różne osoby boskie (co potem poskutkowało dogmatem Trójcy) oraz czy ludzie czytający Jego pisma wiedzieli, że chodzi o Boga Ojca i o Boga Syna (pomijajac na razie Boga Ducha Świętego).

Wykazałem, że zarówno słowo Theos (Elohim) jak i słowo Kurios (Adonai) użyte przez Pawła w 1Kor 8, 5-6 oznaczają w Pwt 10,17 po prostu Boga YHWH.

Sądzę, a i całe trynitarne chrześcijanstwo sądzi, że większość słuchających czy czytających te słowa w czasie kiedy pisał je Paweł nie wnikała w nie głęboko, filozoficznie zastanawiając się jakie są konsekwencje filozoficzno-teologiczne stwierdzenia, że jest jeden Bóg Ojciec i jeden Bóg Syn lecz przyjmowała je w prostocie serca.
Ponieważ jednak niektórzy mądrale zaczęli oficjalnie te słowa różnorako interpretować (a to pisząc, że Syn to tylko przejaw Ojca, a to, że Syn jest jakimś pomniejszym bóstwem, itd) w końcu zaczęto próbować zmieścić tę trudną do wyrażenia ludzkimi słowami prawdę zmieścić w jakiejś spójnej terminologii filozoficzno-teologicznej dochodząc do pojęcia współistotności i do pojecia Trójcy świętej.
Nieważne kiedy samo słowo się pojawiło. To kwestia czysto techniczna. Pierwsze ponad 100 lat chrześcijanstwa w piśmiennictwie bylo poświęcone w ogóle rozpatrywaniu kim byl Jezus Chrystus (spory chrystologiczne) i dopiero przyjęcie jako takiego konsensusu w tej materii pozwoliło na zajęcie się tematem wzajemnych relacji trzech osób boskich a więc wypracowywaniu terminologii Trójcy.

4. Z tego właśnie powodu credo św. Pawła nie mogło zawierac słowa "Trójca" gdyż słowo jako techniczne okreslenie relacji osób boskich nie istniało.
Chrystus nie nauczał faktycznie o trójjedynym Bogu, ale nauczał o boskości Ojca, o swoim synowstwie, a więc i o swojej boskości (bo jak syn człowieka jest człowiekiem, dziecko kozy kozą, a dziecko kota kotem, tak syn Boga jest Bogiem), oraz o boskości Ducha Świętego.
Moglibyśmy na tym poprzestać i od I wieku nie rozwijać teologii, nie wyjaśniać o co w tym nauczaniu Jezusa, a potem Pawła czy Jana chodziło.
Jednak ludzkie dążenie do parwdy domaga się zaspokojenia. Stąd teologowie musieli ukuc takie pojęcie jak Trójca, aby raz na zawsze wyjaśnić słowa, które wcześniej nie zostały doprezycowane.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr wrz 04, 2013 19:23
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 23:37
Posty: 385
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
IMIĘ OJCA I SYNA I DUCHA ŚWIĘTEGO . Naprawdę Tomku 44 nie potrafisz ? Hosi podziwiaj .


Śr wrz 04, 2013 19:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
medieval_man napisał(a):
Wykazałem, że zarówno słowo Theos (Elohim) jak i słowo Kurios (Adonai) użyte przez Pawła w 1Kor 8, 5-6 oznaczają w Pwt 10,17 po prostu Boga YHWH.

A czy dla Pawła słowo Pan w stosunku do Jezusa,oznacza to samo(ma ten sam sens,jakość) co słowo Bóg do Ojca?

Cytuj:
2 i 3 W swoim odniesieniu sie do Credo Pawła i do rozwoju myśli teologicznej słusznie zadałeś sobie pytanie o to czy Paweł pisząc w I w. "Jeden Bóg oraz jeden Pan" miał na myśli różne osoby boskie (co potem poskutkowało dogmatem Trójcy) oraz czy ludzie czytający Jego pisma wiedzieli, że chodzi o Boga Ojca i o Boga Syna (pomijajac na razie Boga Ducha Świętego).

Trudno przypuszczać azeby ludzie którzy znali jego Pisma rozumieli taki syntetyczny związek jak "Bóg Syn", który de facto jest wynikiem wtórnej do NT releksji teologicznej.Paweł posugiwał sie dosyć powszechnie, złożeniem dwóch terminów:Bóg Ojciec. Zważywszy na fakt że nośnikami okreslonego znaczenia są okreslone pojęcia,a to oznacza faktycznie nierozerwalny związek między pojęciem a sensem co w tym wypadku eliminuje na wstepie taki łacznik jak "Bóg Syn".Taka terminologia, sens i nauka która sie za nią kryje nie była znana Pawłowi w przeciwenstwie do syntezy tresci jaką jest Bóg Ojciec.

Cytuj:
Sądzę, a i całe trynitarne chrześcijanstwo sądzi, że większość słuchających czy czytających te słowa w czasie kiedy pisał je Paweł nie wnikała w nie głęboko, filozoficznie zastanawiając się jakie są konsekwencje filozoficzno-teologiczne stwierdzenia, że jest jeden Bóg Ojciec i jeden Bóg Syn lecz przyjmowała je w prostocie serca.


Nie można nakłądac na Pawła pojęć i ich znaczęń którymi się nie posługiwał.To one "noszą" okrseloną treść,a co za tym idzie naukę.Faktem jest że Paweł w swoich Pismach uzywał terminów Pan i Syn w stosunku do Jezusa,natomiast nigdy nie uzywał takich zwiazków syntetycznych jak Bóg Syn.Prostota nauki Pawła w tym zakresie, wyklucza mozliwość rozumienia natury Boga w takim sam sposób jak Trynitarze.

Cytuj:
Nieważne kiedy samo słowo się pojawiło.


Bardzo wazne.
To słowa są detrminantem okreslonej nauki.Takie relacje tworzą nierozerwalny związek.

Cytuj:
4. Z tego właśnie powodu credo św. Pawła nie mogło zawierac słowa "Trójca" gdyż słowo jako techniczne okreslenie relacji osób boskich nie istniało.
Chrystus nie nauczał faktycznie o trójjedynym Bogu, ale nauczał o boskości Ojca, o swoim synowstwie
[/quote]

Techniczne okreslenia, a co za tym idzie sama nauka są produktem wtórnym w stosunku do NT.
Paweł nauczał o boskosci Ojca jak bytu sprawującego funkcje nadrzedną w stosunku do Jezusa,aewangelie, objawienie potwierdzają skromnijeszy zasób wiedzy Syna itd.W związku z tym cały ten układ tworzy podrzędność w stosunku do Ojca,a to jest de facto nosnikiem tresci w której sens pojecia "boskość"w stosunku do Jezusa ma charakter relatywny.


Cz wrz 05, 2013 7:27
Zobacz profil
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Cytuj:
Paweł nauczał o boskosci Ojca jak bytu sprawującego funkcje nadrzedną w stosunku do Jezusa,aewangelie, objawienie potwierdzają skromnijeszy zasób wiedzy Syna itd.W związku z tym cały ten układ tworzy podrzędność w stosunku do Ojca

Dla większości trynitarnych chrześcijan jest to jasne i nie mają z tym żadnego problemu. Żeby uniknąć teologicznych nieporozumień to - "skromniejszy zasób wiedzy" Jezusa.
Kiedy ewangelia mówi o niewiedzy Jezusa odnosi się to do Jego człowieczeństwa i wynika z jego samoogołocenia. Pisarze chrześcijańscy komentując takie fragmenty piszą: "a mówił to od swojego człowieczeństwa".
Nigdy nie zostało to wprost w nauce Kościoła sformułowane (to znaczy, że kenoza może oznaczać także ograniczenie boskiej wiedzy; nie wiemy czy jest to możliwe i czy samoograniczenie nie oznaczałoby zmiany istotowej, a przecież Bóg jest niezmienny) jednak takie wnioski się wysuwało, wysuwa i nic nie świadczy o tym, aby κένωσις stanowczo nie mogło oznaczać dobrowolnego wyzbycia się wszechwiedzy na czas ziemskiego bytowania Syna Bożego.
Między innymi dlatego wskazywanie, że z jakiegoś fragmentu ewangelii widać, że Jezus czegoś nie wiedział nie robi na mnie jako trynitariance żadnego wrażenia, a przynajmniej nie takie jakie oponenci chcieliby wywołać.


Cz wrz 05, 2013 8:14

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
MARIEL napisał(a):
e]
Dla większości trynitarnych chrześcijan jest to jasne i nie mają z tym żadnego problemu. Żeby uniknąć teologicznych nieporozumień to - "skromniejszy zasób wiedzy" Jezusa.


Oczywiscie że nie stanowi problemu, ponieważ przyjmuje się założenia które formują percepcję egzegetyczna,a ta z kolei bazuje na wtórnej do NT dogmatyce.Przyjęła ona techniczne terminy,które stały się elementem determinujmącym okreslone teksty NT.Takie tresci jak Bóg Syn,Bóg człowiek i nauka która się za nimi kryje nie zostały sformułowane wprost przez autorów NT.Obce terminy są ze swojego założenia nośnikiem odmiennej nauki ponieważ ta uformowana jest w ramach konkretnych pojęć.Bóg Ojciec,Syn Boży,Pan to terminy których używali autorzy NT,natomiast pozniejsze implikacje takiego stanu rzeczy,to zupełnie inna kwestia..Pojęc i ich sensu należy odczytywać kluczem wenętrznym, jezeli chce się oczywiscie.uchwycić bliskość nauki z NT.

Cytuj:
Kiedy ewangelia mówi o niewiedzy Jezusa odnosi się to do Jego człowieczeństwa i wynika z jego samoogołocenia.

Jezeli ogołocił się i stał człowiekiem,to nie można jednoczesnie twierdzić że był Bogiem, ponieważ boskość wyklucza bycie mniej wiedzącym.Synteza Bosko ludzka implikuje ze Jezus jest jednoczesnie wiedzący i niweiedzący w tym samym czasie.Bycie Bogiem oznaca posiadanie okreslonej swiadomosci i wiedzy i bycie człowiekiem również.Interpretacja niewiedzy Jezusa jako bycia tylko człowiekeim nie rodzi takich problemów.Tajemnicza synteza dwóch natur skutkuje olbrzymimi komplikacjami i de facto ucieczkę w ekwilibrystykę egzegetyczną.Taka konsekencja związana jest z niebiblijną terminologią która w mojej ocenie idzie zbyt daleko.


Cz wrz 05, 2013 13:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18
Posty: 1593
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
medieval_man napisał(a):
Odpowiedz proszę, czy natchnienia Pisma oznacza, że
- Paweł mógł posługiwac się pojęciami znanymi w danym momencie tylko Bogu?
- czy też raczej Bóg dostosował się do możliwości intelektualnych Pawła i nie dyktując mu żadnych słów, pojęć, terminologii, słownika wybiegających w przód o choćby dwa, czy trzy stulecia, pozwolił mu bezbłędnie pisać o tym, o czym Paweł wiedział, nie zmuszając go do przelewania na karty pism treści Pawłwoi nieznanych?

I jedno i drugie.
Już tu wczesniej przywołano przykład Daniela, który spisywał natchnione przez Boga proroctwa, których sam Daniel nie rozumiał. Zrozumiane miały być dopiero w czasach ostatecznych.
Zresztą sam fakt spisywania jakichkolwiek proroctw, czyli wydarzeń, o których ani pisarz biblijny ani nikt inny nie miał wcześniej pojęcia, a nieraz spisywanie KONKRETNYCH OSTRZEŻEŃ pod groźbą zagłady (np. danego miasta tak jak Niniwy i innych - dowodzi tego, że Bóg podawał nawet konkretne słowa.
Prawo Mojżeszowe , nie tylko dekalog ale setki drobiazgowych przepisów, jak powstało? Są dwie możliwości:

"- (Paweł)Mojżesz mógł posługiwac się (pojęciami)Swymi postanowieniami znanymi w danym momencie tylko Bogu?
- czy też raczej Bóg dostosował się do możliwości intelektualnych (Pawła)Mojżesza i nie dyktując mu żadnych słów, pojęć, terminologii, słownika wybiegających w przód o choćby dwa, czy trzy stulecia, pozwolił mu bezbłędnie pisać o tym, o czym Mojżesz wiedział, nie zmuszając go do przelewania na karty pism treści Mojżeszowi nieznanych?
Uznając, iż Mojżesz pisał tylko to co sam wczesniej wiedział - należy dojść do wniosku, iż Prawo Mojżeszowe istniało... przed Mojżeszem, a on je tylko skopiował od innego człowieka......
Jeśli wierzyć natomiast temu, że Prawo Mojżeszowe zostało dane Izraelowi (za pośrednictwem Mojżesza) bezpośrednio przez Boga - należy przyjąć, że Bóg dyktował Mojżeszowi treść tego prawa słowo w słowo.


Więc deprecjonowanie natchnionych słów Bożych spisanych w 1 Kor. 8:5, 6 oraz 1 Tym. 2:5, tylko dlatego, że w 1 wieku nie było sms-ów ani maili - i pochopne wyciąganie wniosków - "te słowa rzekomo natchnione obarczone są dozą błędu, bo Paweł nic nie słyszał o "współistotności" (nicejskiego wynalazku) ani o "trójcy" (wynalazku jakiegoś człowieka w 180 r.n.e)" jest całkowicie nieuprawnione.

Nie odniosłeś się do żadnych z kluczowych moich zarzutów.

1. Czy Jezus objawił Boga ludziom, czy też nie objawił?

Jeśli objawił - to oznacza, iż trójca i współistotność (będąca fundamentem hybrydy bosko-ludzkiej jednej z osób boskich) nie mają żadnego oparcia w Biblii. Bo NIE JEZUS użył tych pojęć, które dziś katolicy na każdej mszy powtarzaja jako swoje credo (dokładniej: "współistotny Ojcu"). Tych słów Jezus ani nikt z pisarzy biblijnych NIGDY nie wypowiedział.

Jeśli jednak nie objawił, pozostawiając pole do popisu Grzegorzowi Cudotwórcy (pomysłodawcy "faktu", iż "Ojciec nigdy nie istniał bez Syna") oraz Nicei: ("współistotny Ojcu") i pewnie innych trynitarnych wynalazków- to znaczy, że Biblia KŁAMIE!!!!!

2. Czy Boga ktokolwiek z ludzi widział?

Biblia podaje, że nie. Więc Jezus nie może być JHWH. Tym bardziej, że Biblia wprost pisze: "jednorodzony Bóg objawił Go". A zatem kim innym jest Bóg (JHWH) którego nikt nie widział, a kim innym "jednorodzony Bóg", który Boga (JHWH) objawił.

3. Ewolucja doktryny trójcy:

W 180 r.n.e pojawiło sie po raz pierwszy słowo trias, które miało INNY SKŁAD niz dziś.
Ok. 270 r.n.e Grzegorz Cudotwórca dokonał zmiany w składzie trójcy wywalając Mądrość, a dołączając ducha sw.
W 4 w.n.e sobory w Nicei i Konstantynopolu sformułowały Credo, w której magicznym słowem-kluczem okazała się "współistotność" (Ojca i Syna).

Wyjaśnij skoro Jezus OBJAWIŁ Boga - to dlaczego Ap. Paweł ani nikt z chrześcijan w I w.n.e nie wiedzieli ani o trójcy, ani tez o jej składzie? Dlaczego Jezus, jeśli rzekomo miał być "współistotny Ojcu" tego NIE OBJAWIŁ???

4. JHWH był Bogiem dla Jezusa (np. Jana 20:17)
Tylko ten fakt pozostaje w zgodzie z V Mojż 10:17, że JHWH jest BOGIEM Bogów ("jednorodzonego Boga" też) oraz PANEM Panów (Pana Jezusa też).
JHWH nie ma nad sobą żadnego Boga. To JHWH jest Bogiem nad wszystkimi istotami. To JHWH jest Bogiem Chrystusa.
Wmawianie ekstremalnie sofistyczno-ekwilibrystycznego dualizmu Jezusa: "Jezus sam jest jednocześnie JHWH jak i JHWH sam jest dla niego Bogiem" wykracza całkowicie poza zdrowy rozsądek.

Popatrz: sam postulowałeś, że Bóg "pozwalał pisać rzeczy Pawłowi ZROZUMIAŁE".
Czy zatem TY ROZUMIESZ dwa dualizmy:
1.bosko-ludzki?
2. ekstremalny dualizm bycia jednocześnie JHWH jak i istotą, dla której JHWH jest Bogiem?
Wytłumacz to proszę językiem zrozumiałym, terminologią, pojęciami, które są ROZSĄDNE, LOGICZNE, powszechnie znane i akceptowane. A przede wszystkim, tak żeby można było uznać: "to ma sens", "to jest przekonujące". Wszak coś musiało PRZEKONAĆ kogoś aby takie coś wymyśleć.

5. Na koniec wyjaśnij, czy Grzegorz Cudotwórca pisał prawdę, że "Ojciec nigdy nie istniał bez Syna"?
Jeśli tak, to dlaczego Biblia temu przeczy?
Jeśli nie - jest to dowód na kolejną ewolucję doktryny o trójcy....


Cz wrz 05, 2013 16:04
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Tomek44 napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Odpowiedz proszę, czy natchnienia Pisma oznacza, że
- Paweł mógł posługiwac się pojęciami znanymi w danym momencie tylko Bogu?
- czy też raczej Bóg dostosował się do możliwości intelektualnych Pawła i nie dyktując mu żadnych słów, pojęć, terminologii, słownika wybiegających w przód o choćby dwa, czy trzy stulecia, pozwolił mu bezbłędnie pisać o tym, o czym Paweł wiedział, nie zmuszając go do przelewania na karty pism treści Pawłwoi nieznanych?

I jedno i drugie.
Już tu wczesniej przywołano przykład Daniela, który spisywał natchnione przez Boga proroctwa, których sam Daniel nie rozumiał.

Daniel byc może nie rozumiał treści proroctw, natomiast wszystkie słowa z wygłaszanego przez siebie proroctwa rozumiał.
Oznacza to, że Bóg nie przekazał mu czegoś, czego zrozumienie wymagałoby jakiejś dodatkowej wiedzy.
Tomek44 napisał(a):

Zrozumiane miały być dopiero w czasach ostatecznych.
Zresztą sam fakt spisywania jakichkolwiek proroctw, czyli wydarzeń, o których ani pisarz biblijny ani nikt inny nie miał wcześniej pojęcia, a nieraz spisywanie KONKRETNYCH OSTRZEŻEŃ pod groźbą zagłady (np. danego miasta tak jak Niniwy i innych - dowodzi tego, że Bóg podawał nawet konkretne słowa.

Piszesz w tym momencie o darze proroctwa a nie darze nauczania. Święty Paweł nie wygłaszał żadnych proroctw, ale nauczał.
Oznacza to, że Bóg nie przekazał mu czegoś, czego zrozumienie wymagałoby jakiejś dodatkowej wiedzy.
Tomek44 napisał(a):

Prawo Mojżeszowe , nie tylko dekalog ale setki drobiazgowych przepisów, jak powstało? Są dwie możliwości:

"- (Paweł)Mojżesz mógł posługiwac się (pojęciami)Swymi postanowieniami znanymi w danym momencie tylko Bogu?
- czy też raczej Bóg dostosował się do możliwości intelektualnych (Pawła)Mojżesza i nie dyktując mu żadnych słów, pojęć, terminologii, słownika wybiegających w przód o choćby dwa, czy trzy stulecia, pozwolił mu bezbłędnie pisać o tym, o czym Mojżesz wiedział, nie zmuszając go do przelewania na karty pism treści Mojżeszowi nieznanych?

Oczywiście tylko to drugie, co do sformułowań technicznych, pojęć, terminologii.
Oznacza to, że Bóg nie przekazał ani Pawłowi ani Mojżeszowi czegoś, czego zrozumienie wymagałoby jakiejś dodatkowej wiedzy.
Tomek44 napisał(a):

Uznając, iż Mojżesz pisał tylko to co sam wczesniej wiedział - należy dojść do wniosku, iż Prawo Mojżeszowe istniało... przed Mojżeszem, a on je tylko skopiował od innego człowieka......

A Ty sądzisz, że treść dekalogu była nieznana w starożytności? Że przykazania jakie spisał Mojżesz to dopiero JHWH wymyslił?
Naprawdę, wy ŚJ wierzycie w takie bajki?
Mojżesz spisał dekalog opierając się na źródłach ustawodawstwa ościennych ludów.
http://pl.wikipedia.org/wiki/42_zaprzeczenia_bogini_Maat
Oznacza to, że Bóg nie przekazał Mojżeszowi czegoś, czego zrozumienie wymagałoby jakiejś dodatkowej wiedzy.
Tomek44 napisał(a):

Natchniony charakter dekalogu polega natomiast na tym, że przy jego spisywaniu Mojżesz został przez Boga ustrzeżony od jakiegokolwiek błędu dogmatycznego, a nie na tym, że Bóg Mojżeszowi słowo w słowo cokolwiek dyktował i w dodatku sam to przed chwilą wymyślił.
Oznacza to, że Bóg nie przekazał Mojżeszowi czegoś, czego zrozumienie wymagałoby jakiejś dodatkowej wiedzy.
Tomek44 napisał(a):

Jeśli wierzyć natomiast temu, że Prawo Mojżeszowe zostało dane Izraelowi (za pośrednictwem Mojżesza) bezpośrednio przez Boga - należy przyjąć, że Bóg dyktował Mojżeszowi treść tego prawa słowo w słowo.

Jak się okazuje, to tylko pobożna bajka.
Oznacza to, że Bóg nie przekazał Mojżeszowi czegoś, czego zrozumienie wymagałoby jakiejś dodatkowej wiedzy.
Tomek44 napisał(a):

Więc deprecjonowanie natchnionych słów Bożych spisanych w 1 Kor. 8:5, 6 oraz 1 Tym. 2:5, tylko dlatego, że w 1 wieku nie było sms-ów ani maili - i pochopne wyciąganie wniosków - "te słowa rzekomo natchnione obarczone są dozą błędu, bo Paweł nic nie słyszał o "współistotności" (nicejskiego wynalazku) ani o "trójcy" (wynalazku jakiegoś człowieka w 180 r.n.e)" jest całkowicie nieuprawnione.

stop, stop.... twierdzę, że słowa te są natchnione, ale nigdzie nie napisałem, że są obarczone dozą błędu.
Zawierają prawdę.
Jednak ta prawda nie jest wyrażona przy pomocy dzisiejszego (czy w ogóle choc trochę późniejszego) języka (ani w sensie lingwistycznym, anie przede wszystkim terminologicznym.
Na podstawie słów św. Pawła (jesli ktoś nie jest na nie zamknięty) można wysnuć wnioski o wiele głębsze i znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację.
Oznacza to, że Bóg nie przekazał Pawłowi czegoś, czego zrozumienie wymagałoby jakiejś dodatkowej wiedzy.
Tomek44 napisał(a):

Nie odniosłeś się do żadnych z kluczowych moich zarzutów.

1. Czy Jezus objawił Boga ludziom, czy też nie objawił?

Jeśli objawił - to oznacza, iż trójca i współistotność (będąca fundamentem hybrydy bosko-ludzkiej jednej z osób boskich) nie mają żadnego oparcia w Biblii. Bo NIE JEZUS użył tych pojęć, które dziś katolicy na każdej mszy powtarzaja jako swoje credo (dokładniej: "współistotny Ojcu"). Tych słów Jezus ani nikt z pisarzy biblijnych NIGDY nie wypowiedział.

Jeśli jednak nie objawił, pozostawiając pole do popisu Grzegorzowi Cudotwórcy (pomysłodawcy "faktu", iż "Ojciec nigdy nie istniał bez Syna") oraz Nicei: ("współistotny Ojcu") i pewnie innych trynitarnych wynalazków- to znaczy, że Biblia KŁAMIE!!!!!

Oczywiście, że Jezus objawił ludziom, ale Ojca (por. J 17 - cała ewangelia wg św. Jana to w ogóle objawienie przez Jezusa jego Ojca. Nie Boga. Ojca).
Bóg w ogóle sam się już wcześniej objawiał...
Objawił nie znaczy wszystko o Nim powiedział, wytłumaczył, opisał Go, zdefiniował...
Objawienie oznacza ukazanie Bożej obecności, a nie wyjaśnianie.
A ponieważ objawił Ojca, objawił siebie jako Syna, dał podstawy do opisywania przez nas Bóga w charakterze Trójcy...
Tomek44 napisał(a):

2. Czy Boga ktokolwiek z ludzi widział?
Biblia podaje, że nie. Więc Jezus nie może być JHWH. Tym bardziej, że Biblia wprost pisze: "jednorodzony Bóg objawił Go". A zatem kim innym jest Bóg (JHWH) którego nikt nie widział, a kim innym "jednorodzony Bóg", który Boga (JHWH) objawił.

Daj Pan spokój, Panie Tomek.
Takie zarzuty?
I jeszcze piszesz: jednorodzony Bóg?
Miłe. To o Jezusie? Że jest Bogiem jednorodzonym? Cieszę się...
Oczywiście, że nikt nigdy Boga nie oglądał.
Syna widzieliśmy tylko w jego ludzkiej postaci.
Jego bóstwo było ukryte.
Przecież to elementarne...
Tomek44 napisał(a):

3. Ewolucja doktryny trójcy:

W 180 r.n.e pojawiło sie po raz pierwszy słowo trias, które miało INNY SKŁAD niz dziś.
Ok. 270 r.n.e Grzegorz Cudotwórca dokonał zmiany w składzie trójcy wywalając Mądrość, a dołączając ducha sw.
W 4 w.n.e sobory w Nicei i Konstantynopolu sformułowały Credo, w której magicznym słowem-kluczem okazała się "współistotność" (Ojca i Syna).

Wyjaśnij skoro Jezus OBJAWIŁ Boga - to dlaczego Ap. Paweł ani nikt z chrześcijan w I w.n.e nie wiedzieli ani o trójcy, ani tez o jej składzie? Dlaczego Jezus, jeśli rzekomo miał być "współistotny Ojcu" tego NIE OBJAWIŁ???

Cały czas, ja i pozostali chrześcijanie z tego forum próbujemy wam pokazać poprzez różne cytaty z Pisma świetego, że sa w nim podstawy do sformułowan głębszych, ktore stały sie możliwe dopiero gdy filozofia grecka wypracowała odpowiednie pojęcia i terminy.
A Objawienie Ojca (nie Boga) przez Jezusa nie polegało na formułowaniu definicji, bo Syn Bozy nie przyszedł na świat po to, by formułowac definicje, ale po to, by każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne
Potem dopiero Jezus posła Ducha Świetego, by ten - Duch Prawdy, doprowadził nas do całej prawdy.
I zadziałało!
Już po niedługim czasie pod natchnieniem tego Ducha Świętego, chrzescijanie zaczeli pogłębiać rozumienie Pism i Boga i pogłebiają do dzisiaj.
Chyba, że wolą, jak niektórzy tkwić w martwych sformułowaniach z I wieku.
Tomek44 napisał(a):


4. JHWH był Bogiem dla Jezusa (np. Jana 20:17)
Tylko ten fakt pozostaje w zgodzie z V Mojż 10:17, że JHWH jest BOGIEM Bogów ("jednorodzonego Boga" też) oraz PANEM Panów (Pana Jezusa też).
JHWH nie ma nad sobą żadnego Boga. To JHWH jest Bogiem nad wszystkimi istotami. To JHWH jest Bogiem Chrystusa.
Wmawianie ekstremalnie sofistyczno-ekwilibrystycznego dualizmu Jezusa: "Jezus sam jest jednocześnie JHWH jak i JHWH sam jest dla niego Bogiem" wykracza całkowicie poza zdrowy rozsądek.

Nic nie poradze na to, że Bóg jest wiekszy od nas wszystkich i czasami kiedy o Nim mówimy wydaje się nam, że to wykracza poza zdrowy rozsądek.
Oczywiście, że JHWH nie ma nad sobą nikogo.
Oczywiście, że jest Bogiem Chrystusa (czyli człowieka nazywanego Jezus Chrystus)
Nie twierdze, że to proste.
Ale gdzie napisano, że będzie prosto?
Tomek44 napisał(a):

Popatrz: sam postulowałeś, że Bóg "pozwalał pisać rzeczy Pawłowi ZROZUMIAŁE".
Czy zatem TY ROZUMIESZ dwa dualizmy:
1.bosko-ludzki?
2. ekstremalny dualizm bycia jednocześnie JHWH jak i istotą, dla której JHWH jest Bogiem?
Wytłumacz to proszę językiem zrozumiałym, terminologią, pojęciami, które są ROZSĄDNE, LOGICZNE, powszechnie znane i akceptowane. A przede wszystkim, tak żeby można było uznać: "to ma sens", "to jest przekonujące". Wszak coś musiało PRZEKONAĆ kogoś aby takie coś wymyśleć.

To zostało już dość dawno (w IV wieku) w podstawowy sposób opisane i jest akceptowane przez chrześcijan.
Poza tym nie twierdziłem nigdzie, że Bóg "pozwalał pisać rzeczy Pawłowi ZROZUMIAŁE". lecz pozwalał posługiwac mu sie terminami czy pojeciami, kóre Paweł znał. Wszak sam św. Piotr napisał, że w listach Pawła są trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę. Więc Paweł czasami pisał niezrozumiale, ale nie dlatego, że Bóg tego chcial. Wszystkie natomiast słowa użyte przez Pawła są jasne dla czytających go w I wieku.
Gdyby wtedy napisał o Trójcy, oznaczałoby że posługuje się pojeciami spoza epoki. Anachronizm.
A dlaczego nauka o współistotności i o Trójcy jest trudna? Bo do jej zrozumienia trzeba znać podstawy filozofii. Nic nie poradze na to, że jak do tłumaczenia działania komputera trzeba znac podstawy informatyki (lub zaufac, że komputer zbudował ktoś kto te podstawy zna), tak do tłumaczenia istoty Boga trzeba znać podstawy filozofii (lub zaufac, że tworzył pewne sformułowania dogmatyczne ktos, kto te podstawy zna).
Tomek44 napisał(a):

5. Na koniec wyjaśnij, czy Grzegorz Cudotwórca pisał prawdę, że "Ojciec nigdy nie istniał bez Syna"?
Jeśli tak, to dlaczego Biblia temu przeczy?
Jeśli nie - jest to dowód na kolejną ewolucję doktryny o trójcy....

Nie widzę, żeby Biblia przeczyła nawet takiemu sformułowaniu.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz wrz 05, 2013 17:58
Zobacz profil WWW
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Hosi napisał(a):
Jezeli ogołocił się i stał człowiekiem,to nie można jednoczesnie twierdzić że był Bogiem, ponieważ boskość wyklucza bycie mniej wiedzącym.Synteza Bosko ludzka implikuje ze Jezus jest jednoczesnie wiedzący i niweiedzący w tym samym czasie.Bycie Bogiem oznaca posiadanie okreslonej swiadomosci i wiedzy i bycie człowiekiem również.Interpretacja niewiedzy Jezusa jako bycia tylko człowiekeim nie rodzi takich problemów.Tajemnicza synteza dwóch natur skutkuje olbrzymimi komplikacjami i de facto ucieczkę w ekwilibrystykę egzegetyczną.Taka konsekencja związana jest z niebiblijną terminologią która w mojej ocenie idzie zbyt daleko.

Nie możemy się kurczowo trzymać terminologii, której używano w czasach gdy pisma powstawały, bo mamy wiek XXI a Słowo Boże jest słowem żywym; miało/ma przekazać Prawdę nie tylko wspólczesnym dla autorów biblijnych, ale wszystkim ludziom na przestrzeni wszystkich wieków. Takie jest jego zadanie, aby docierało do każdego i każdemu ukazywało prawdę o Bogu, który daje człowiekowi zbawienie.
Fakt, że "tajemnicza synteza dwóch natur" jest...tajemnicza i nie da się jej do końca wyjaśnić nie oznacza, że tej syntezy nie ma, nie można jej odrzucić tylko dlatego, że wyjaśnienie skutkuje olbrzymimi komplikacjami. Zbyt wiele jest fragmentów Pisma, z których wynika, że Jezus jest Bogiem, aby je po prostu zanegować (dlatego że z innych wynika, że był ograniczonym w swej wiedzy człowiekiem).

Cytuj:
Takie tresci jak Bóg Syn,Bóg człowiek i nauka która się za nimi kryje nie zostały sformułowane wprost przez autorów NT.Obce terminy są ze swojego założenia nośnikiem odmiennej nauki ponieważ ta uformowana jest w ramach konkretnych pojęć.Bóg Ojciec,Syn Boży,Pan to terminy których używali autorzy NT,natomiast pozniejsze implikacje takiego stanu rzeczy,to zupełnie inna kwestia..Pojęc i ich sensu należy odczytywać kluczem wenętrznym, jezeli chce się oczywiscie.uchwycić bliskość nauki z NT.

Wcale nie musiały być sformułowane wprost, sam Jezus mówił o tym, że jeszcze wiele ma do powiedzenia, czego póki co uczniowie nie mogli znieść. Były to prawdy zbyt złożone i skomplikowane, aby je ukazać w całej pełni, w pełnym świetle nieprzygotowanym do tego uczniom. To światło miało dopiero zostać zesłane.


Cz wrz 05, 2013 18:27

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post w2yuop=06
MARIEL napisał(a):
Nie możemy się kurczowo trzymać terminologii, której używano w czasach gdy pisma powstawały, .

Jeżeli chcemy się przybliżyć do nauki apostołów,(a taki jest głowny cel chrzescijan)to musimy uzywac pierwotnej terminologi i szukać znaczeń przynależnych do NT.Zresztą teologia KRK równięz czerpie pojęcia z ewanagelii,listów,objawienia itp.Jednak róznica między unitarianami a trynitarianami polega na tym, że ci drudzy posiłkują się terminami technicznymi,które scisle warunkują ich percepcję egzegetyczną,a ta z kolei nie ma bezposredniego zwiazku z Pismem.

Cytuj:
bo mamy wiek XXI a Słowo Boże jest słowem żywym; miało/ma przekazać Prawdę nie tylko wspólczesnym dla autorów biblijnych, ale wszystkim ludziom na przestrzeni wszystkich wieków. Takie jest jego zadanie, aby docierało do każdego i każdemu ukazywało prawdę o Bogu, który daje człowiekowi zbawienie


Rozmowa dotyczy dogamtu o Bóstwie Jezusa czyli nauki która powstała przed wiekami w okreslonym kontekscie i dla konkretnej grupy odbiorców.Intencje jej twórców były może i szlachetne ,ale nie można również zapominać o tym, że doprowadziła do podziałów wsród wyznawców Chrystusa,co wątpliwe jest z perspektywy"ukazywania prawdy o Bogu".Jezus przecież zapowiedział, że Jego uczniowie mają być zjednoczeni (mówił o jednosci)a tu taka niespodzianka.

Cytuj:
Fakt, że "tajemnicza synteza dwóch natur" jest...tajemnicza i nie da się jej do końca wyjaśnić nie oznacza, że tej syntezy nie ma, nie można jej odrzucić tylko dlatego, że wyjaśnienie skutkuje olbrzymimi komplikacjami.


Synteza dwóch natur jest dlatego tajemnicza,ponieważ korzysta z dosyc specyficznego garnituru pojęć.Słowo naturalne opisujące Jezusa w NT, to "człowiek",a nie Bóg-człowiek.A więc ta tajemniczość nie jest zwiazana wprost z pojęciami ich sensem wywodzącym się z NT.
Zgadzam się z jednym z Tobą, że ta synteza rzeczywiscie istnieje,ale nie w Biblii.Innne pojecia to inny sens,a co za tym idzie i nauka.

Cytuj:
Zbyt wiele jest fragmentów Pisma, z których wynika, że Jezus jest Bogiem, aby je po prostu zanegować (dlatego że z innych wynika, że był ograniczonym w swej wiedzy człowiekiem).


To że był ograniczony w swej wiedzy człowiekiem,to jest jasne dla kazdego chrzescijanaina.Problem powstaje wtedy,kiedy twierdzisz,ze był w tym samym momencie również Bogiem wszechwiedzącym,a więc musiał wiedzieć i nie wiedziec w tym samym czasie .I jeszcze raz:Jezeli załozysz że Jezus nie wiedzial bo wypowidał sie tylko jako człowiek,a to z kolei wynika z jego swiadomosci,to co w tym układzie z jego boską siwadomoscia,którą również musiał posiadać jako Bóg?
Oraz:
Jezus i na ziemi i w niebie nie posiadał tej samej wiedzy co Ojciec(Mat 24:36,Obj 1:1).Tak mówi Pismo.Jak to wytłumaczysz?Po co w ogóle komplikować tak proste słowa Jezusa?

medieval man napisał(a):
Oczywiście, że jest Bogiem Chrystusa (czyli człowieka nazywanego Jezus Chrystus)

Nie,nie bez żartów!

Jezus według teologi KRK był Bogiem człowiekiem, a więc kazdą wypowiedz którą chcesz przypisać jego człowieczej naturze musisz jednoczesnie odnieść do Jego Boskiej natury.Na tym własnie polega problem!

Cytuj:
Nie twierdze, że to proste


Proste jest wtedy kiedy nie odczytuje się NT kluczem filozofii greckiej.
Powtórzę:Inne pojęcia,inny sens = inna nauka.Taka jest zależność.


Pt wrz 06, 2013 13:47
Zobacz profil
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Szukanie znaczeń" a używanie ówczesnej terminologii to dwie różne sprawy, mam wogóle wrażenie że to jest odpowiedź dla kogoś innego, w każdym bądź razie nie na mój wpis. Co ma brak naszej wiedzy o funkcjonowaniu danego zjawiska na sam fakt istnienia tego zjawiska? To że nie umiemy czegoś wyjaśnić nie oznacza, że fakt nie zaistniał. A że nie widzisz tej syntezy w Biblii to już wogóle jest raczej niespotykane, może po prostu jej nie czytałeś? Po co wogóle ta 60-stronicowa dyskusja skoro kwestia jest całkowicie bezdyskusyjna ;)
Cytuj:
Jezus według teologi KRK był Bogiem człowiekiem, a więc kazdą wypowiedz którą chcesz przypisać jego człowieczej naturze musisz jednoczesnie odnieść do Jego Boskiej natury

Natury boska i ludzka nie były/nie są ze sobą zmieszane, właściwości obu natur mogą być sobie nawzajem przypisywane ale wyłącznie na zasadzie communicatio idiomatum, nie ma tu żadnego musu.


Pt wrz 06, 2013 14:33

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
MARIEL napisał(a):

Fakt, że "tajemnicza synteza dwóch natur" jest...tajemnicza i nie da się jej do końca wyjaśnić nie oznacza, że tej syntezy nie ma, nie można jej odrzucić tylko dlatego, że wyjaśnienie skutkuje olbrzymimi komplikacjami.

No cóz trudno wyjasnic neoplatonskie idee implantowane na grunt NT.
Taka synteza musi implikowac tajemniczość.

Cytuj:
to że nie umiemy czegoś wyjaśnić nie oznacza, że fakt nie zaistniał.

To że nie możesz tego wyjasnić związane jest z specyfiką terminologiczną która stanowi konstytutywny element Dogmatyki.Unitarianie nie mają z tym problemu,ponieważ uwazają, że Bóg w NT wyjawił swą naturę w sposób jasny i rzeczowy.Dla prostych ludzi,po prostu.

Cytuj:
Natury boska i ludzka nie były/nie są ze sobą zmieszane, właściwości obu natur mogą być sobie nawzajem przypisywane ale wyłącznie na zasadzie communicatio idiomatum, nie ma tu żadnego musu.

Dość enigamtycznie to brzmi.
A więc czy posiadał Jezus wszechwiedze w momencie kiedy wypowiadał słowa ze"nie zna daty konca swiata"czy nie?Oraz jak rozwikłać zagadkę niewiedzy z Obj 1:1?


Pt wrz 06, 2013 19:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18
Posty: 1593
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
medieval_man napisał(a):
Tomek44 napisał(a):
Jeśli wierzyć natomiast temu, że Prawo Mojżeszowe zostało dane Izraelowi (za pośrednictwem Mojżesza) bezpośrednio przez Boga - należy przyjąć, że Bóg dyktował Mojżeszowi treść tego prawa słowo w słowo.
Jak się okazuje, to tylko pobożna bajka.
Oznacza to, że Bóg nie przekazał Mojżeszowi czegoś, czego zrozumienie wymagałoby jakiejś dodatkowej wiedzy.

Tak. Jasne.
Czyli Mojżesz KŁAMAŁ kiedy mówił np.: Pwt. 5:22, 9:10
Czyli Szczepan (ten ukamienowany) KŁAMAŁ przed Sanhendrynem mówił słowa z Dz. Ap. 7:38, 53.
Czyli Ap. Paweł okazał się po raz kolejny KŁAMCĄ, kiedy pisał słowa z Gal. 3:19, Hebr. 2:2.
Natomiast wg Ciebie Wyj. 24:12, to pewnie kolejne kłamstwo Mojżesza lub jego przywidzenia.....

Nie wspomnę o Objawieniu 1:1 - to też jakaś przenośnia?

Odnośnie pozostałych kwestii odezwę się się wieczorem.


So wrz 07, 2013 6:33
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
Nie zapomnij przy okazji wyjaśnić sprzeczności:

- Te słowa wyrzekł Pan do waszego zgromadzenia na górze spośród ognia, obłoku i ciemności donośnym głosem, niczego nie dodając. Napisał je na dwu tablicach kamiennych i dał mi je- dał mi Pan dwie kamienne tablice pisane palcem Bożym.
- On to w społeczności na pustyni pośredniczył między aniołem, który mówił do niego na górze Synaj
- Wy, którzy otrzymaliście Prawo za pośrednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliście go

To, według Biblii i dosłownej jej interpretacji, kto w końcu dał prawo Mojżeszowi? Bóg czy aniołowie?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So wrz 07, 2013 9:33
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18
Posty: 1593
Post Re: Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT
To co napisałeś - nie ma żadnej sprzeczności.
"Bóg za pośrednictwem anioła".
Nie ma tu nic nadzwyczajnego. Np Izajasza 56:1 BT (II wyd.)
Cytuj:
Tak mówi Jahwe; "Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości (...)"

Izraelici słyszeli Izajasza mówiącego te słowa, inni czytali te słowa ze zwojów. Więc pytanie: to sa słowa Boga czy Izajasza?
Odpowiedź: Boga. Dane za pośrednictwem Izajasza.
Tak samo Mojżeszowi Bóg przekazywał Swoje słowa za pośrednictwem anioła.
Nic dziwnego, gdyż żaden człowiek nie widział Boga.

Sprzeczność widzą tylko ci, którzy deprecjonuja Biblię, Boga i Jego Syna na rzecz filozoficznych pojęć, doktryn i dogmatów - które, jak sam zauważyłeś nie rozumiesz.....
Ponieważ nawet nie odwołałeś się do żadnych źródeł, które odważyłyby się te pojęcia filozoficzne, dogmaty przetłumaczyć "z polskiego na nasze" - czyli np. tak jak W. Tatarkiewicz wyjaśnić zrozumiałym językiem w sposób zrozumiały i sensowny wiele podstawowych filozoficznych nurtów - tym samym można stwierdzić, że ŻADEN CZŁOWIEK NA ŚWIECIE NIE JEST W STANIE ZROZUMIEĆ i wytłumaczyć w sposób zrozumiały, sensowny, logiczny pojęć utworzonych tylko i wyłącznie na potrzeby trójcy (współistotność, "communicatio idiomatum", nie wiem co jeszcze....).
Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo Boże.
W Biblii Bóg jest opisany przy pomocy pojęć jak najbardziej zrozumiałych dla człowieka ("oczy", uszy", "ręka", "prawica", ramię"). Więc jest to dowód, że Bóg chce by ludzie jak najlepiej rozumieli Boga.
Oczywiście sens poznania Boga - to odrębny temat, ale "jak najbardziej sensowny, logiczny i zrozumiały".

Więc jeśli się okazuje, iż wg trynitarzy Bóg to trójca, hybryda bosko-ludzka, gdzie jedna z "osób boskich" nie ma tej samej wiedzy co inna "osoba boska" - a mimo to uparcie katolicy uważają - te dwie "osoby boskie" to jest "ten sam Bóg" i wszelkie niejasności są chronione pojęciem: "to jest tajemnica" - to taka postawa jest absurdalna. Jak można poznać kogoś, jeśli ten ktoś jest absurdalnie niezrozumiały???
W Biblii pisze co prawda, że mąż i żona są JEDNYM CIAŁEM, tak samo Ap. Paweł pisał o "CIELE CHRYSTUSOWYM" - do którego należał m. in. Ap. Paweł i inni chrześcijanie - to jednak nikomu nie przychodzi do głowy twierdzenie, że małżonkowie sa "jednym człowiekiem/małżonkiem", albo, że Chrystus i chrześcijanie są "JEDNYM chrześcijaninem".
Więc pakowanie do jednej istoty: Boga Ojca oraz Jego stworzenie: Syna Bożego, dla którego Bóg Ojciec jest BOGIEM - jest absurdalne, niezrozumiałe i BEZSENSOWNE.
Umiesz wskazać SENS takiej filozofii? Umiesz wskazać kogoś, któ wytłumaczy to logicznie i zrozumiale?


So wrz 07, 2013 13:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1247 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61 ... 84  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL