elka, mamyszka, co z wami ? Zachowujecie się tak, jakbyście były obrażone na Saxona, że przestrzega regulaminu konkursowego. Może niepotrzebnie wysunął tą propozycję ulgowego potraktowania trzeciego pytania. Pewnie gdyby tego nie było, to nie byłoby problemu. Ja też straciłam 2 punkty, chociaż dla mnie i tak to już nie ma większego znaczenia. Najważniejsza nagroda, czyli poznanie życia i nauczania św. Pawła nadal czeka . A więc nie marudźcie, tylko stawać dalej w szranki

Ja w tym tygodniu też jestem zabiegany, boli mnie krzyż i prawy nadgarstek, odparzyłem lewą stopę, ale znajdę czas na udział w konkursie! To przyjemność! Oczywiście jest mi przykro utraty punktów, ale łatwiej mi bo już wcześniej straciłem punkt.
Ale racja - im mniej punktów tym mniejsza motywacja. I te malejące szanse na jakąś nagrodę...

Wysyłam odpowiedzi.

Zauważyliście jak sprytnie Saxon wywiaduje się o nasze pomoce naukowe?

A ja wciąż się nie mogę doliczyć pomocy krawieckich

Astra, alez ja nadal bede poznawała Pawła - czyli główną nagrodę - i to dzięki saxonskim pytaniom a co w tym dziwnego, że nie mam ochoty przezywać stresu związanego z tym, czy tym razem dobrze odpowiem, czy dobrze zrozumiem pytanie, jakie PL zadał? Tym bardziej że nadal uważam, że pytanie byłe zbyt nieprecyzyjnie zadane, by honorowac tylko jedną odpowiedź, te wg klucza z BT V - no ale PL nie odpowiedział mi, czemu się ze mną nie zgadza, więc tym bardziej nie mam powodu, by angażować siły w prawidłowe zrozumienie pytan konkursowych, podczas gdy okazuje się, że najważniejsze jest w tym konkursie posiadanie odpowiedniego wydania Pisma świętego

goostaf, punkty nie są takie ważne - i tak nie mialam szans na główną nagrodę, bo na starcie straciłam jeden a gdybym dalej brala udzial w konkursie to miałabym szansę wygrać nagrode cząstkową ale ja z tego świadomie rezygnuję, skupiając się tylko na zdobywaniu wiedzy o Pawle

i nie bardzo rozumiem, czemu saxonie straciłeś ochotę na konkursy przecież Ty punktów nie straciłeś a ludzie od zawsze byli niezadowoleni

A ja zaczerwieniłem się ze wstydu - same zera - lae przysiadam i myślę, ze się jeszcze zrechabilituję Gratuluj,e wszystkim poprawnych dopowiedzi

A ja "z premedytacją" używałam BT IV, wiedząc, że mogę się "naciąć". Pewnie gdybym była w czołówce, zdobyłabym skądś BT V, ale nie jestem, więc co mi tam. Regulamin był, więc na stratę punktów narzekać nie mogę.

Gdy zobaczyłam odpowiedzi moja pierwsza reakcja była taka, jak już pisałam - stwierdziłam, że gdybym miała BT V nie miałabym tej całej frajdy szukania.

I choć straciłam dwa punkty, to to właśnie pytanie bardzo przyczyniło się do pogłębienia mojej znajomości Pisma Świętego. Ile razy ja czytałam te wszystkie Listy!

Owszem, straciłam szanse na nagrodę w tej turze i etapie, ale przecież nowy etap właśnie się zaczął! Jak na razie mam tylko odpowiedź na pytanie 5. Bo utożsamiam się z rodzeństwem i zachowania Pawła w tej sytuacji nijak pojąć nie mogę

Mam BTV a nie biorę udziału w konkursie, więc jakby ktoś coś, wystarczy dać znać, mogę poszukać, mogę pożyczyć, albo coś zeskanować

i trochę nie rozumiem, jak tu czytam o co te całe zamieszanie (może nie jestem kompetentną w tym zakresie osobą, z racji tego, że nie biorę udziału, ale może bardziej obiektywną, jako patrząca z boku

Wszak wyraźnie jest napisane, że obowiązuje BTV. Czy układający pytania, powinien zaglądać we wszystkie wydania i sprawdzać przypisy

Troszkę się zdziwiłam tym 1 pkt. propozycji rozwiązania, może inaczej – w ogóle nie zrozumiałam, dlaczego się pojawił… No chyba, że coś mi w regulaminie umknęło, albo czegoś znów nie pojęłam

Rozumiem jednak tych, którzy się czują pokrzywdzeni, znając siebie też bym się tak czuła, co nie znaczy, że byłoby to słuszne...

Chyba też miałabym problem z przyjęciem porażki, zwłaszcza wynikającej z niezrozumienia pytania lub braku precyzji pytania nie podążam za tokiem myśli zawartych w pytaniach (to nie wyrzut, a raczej mój problem) i nie brałam udziału w pierwszym konkursie, w którym wielu z Was nabierało szlifów i może dlatego lepiej je rozumiecie. Hmmm... może właśnie dlatego zabrakło mi odwagi, by wziąć udział? Choć ograniczenia czasowe w głównej mierze o tym zadecydowały...

Jak widać pośrednio uczestniczę w Konkursie no i korzystam z BTV

PS. Eliczko!! Ale z tym, że modlitwa za zmarłych nie jest rodzajem modlitwy zgadzam się z Tobą. Gdyby była, to znaczyłoby, że jest nieograniczona ilość rodzajów modlitwy. Tyle ile intencji tyle rodzajów...

Mam nadzieję, że tylko chwilowo. Proszę wierzyć, taki konkurs naprawdę bardzo mobilizuje ludzi tak niekonsekwentnych i niewytrwałych, jak ja na przykład. Nie potrafiłabym odpowiadać na pytania i ich nie wysyłać, chociaż zawsze adrenalinka trochę się podnosi, gdy czeka się na prawidłowe odpowiedzi. I nie z powodu punktów czy nagrody, chociaż w poprzednim konkursie otarłam się o czołówkę. Może właśnie dlatego wiem, że przegrywanie jest większą sztuką, niż wygrywanie.
Baranek, ja też liczę i liczę (nie wiem, na co). Pytania typu "wymień wszystkie" przypominają mi anegdotkę: wierny Jan anonsuje panu hrabiemu: Panie hrabio, wszystko przygotowane, może jaśnie pan umyć zęby. A pan hrabia na to: Wsystkie tsy?

Saxonie

w obecnej turze.. w pytaniu 4..
czy wystarczy wymienić te grzechy tak jak figurują w Biblii, czy trzeba się wykazać i je choć pokrótce omówić, tzn. "za tym sformułowaniem kryje się..."?
(to takie zboczenie z klasówek z matematyki, na których nauczyciel zakładał, że uczeń wie tyle ile napisał.. a skoro nie napisał, znaczy, że nie wie.. )

Czy wystarczy założyć, że wszyscy wiemy o co chodzi i tylko wymienić po przecinku..?

z góry dziękuję za odp.

mam tylko 16 latek, ale jak sobie przeczytałam to co tutaj piszecie to mi włos stanął na głowie. może nie powinnam tego pisać, bo należałoby już skończyć tą zbędną dyskusje. ludzie troszkę optymizmu. nie jest to przecież konkurs na śmierć i życie czy jakiś egzamin. ma to być przyjemne i pożyteczne spędzenie czasu. ja osobiście bardzo dużo się uczę w tym konkursie. dla mnie wszyscy jesteście zwycięzcami bez względu na to czy zajmiecie pierwsze miejsce czy ostatnie. nie to tutaj jest najważniejsze.

ale mam do Saxona sprawę: w szkole jak mam jakieś kartkówki czy sprawdziany to nauczyciel jak ma dobry humor to nam mówi ilość tych 'wszystkich'. może by tutaj też takie coś zastosować wtedy większe szanse, że więcej uczestników zdobędzie tzw 'maxa'

Saxonie....
Ja wcale nie chciałam się czepiać, ani oceniać.
Po prostu takie było moje doświadczenie z "relacji konkursowej"
z niektórymi tutaj.

Dla mnie to jest przede wszystkim dobra zabawa i tyle
Oczywiście.. przykro jest tracić punkty i spadać w dół.
Działa to średnio pozytywnie na emocje

Ale np. jeśli z kimś już współpracuję
to nie robię tej drugiej osobie pod górkę.

A takie doświadczenie tu miałam...

Zaś co do wydania V BT.
Zaraz po propozycji anulowania pytania,
pomyślałam, że przecież każdy wie na co się decydował,
w regulaminie napisano, że korzystamy z wyd 5.
(I ja z niego korzystam. )
Jeśli nie znajduję odpowiedzi to winię tylko siebie,
a nie fakt, że można znaleźć ją tylko w wyd. 5

Dlatego byłabym podobnie jak abusiagam
za uciszeniem tych wszystkich debat.
Regulamin mamy jasny; ktoś kto wysyła odpowiedzi
-decyduje się na te zasady.

Jeśli kogoś uraziłam - przepraszam więc.
A księdza saxona i tak podziwiam, za zapał, chęci, CZAS i wytrwałość w znoszeniu trudów związanych z tym wszystkim co tyczy się KONKURSU.
Wiem dobrze, że wśród kapłańskich obowiązków, wygospodarować tyle czasu to jest niezły wyczyn, graniczący z cudem.
(dlatego - za to, że mogę tu być i odpowiadać itd. saxonowi Dzięki !

Tak jeszcze nie miałam, żeby w ostatnich minutach znaleźć odpowiedź ...Ale pomoc od Anioła Stróża dostałam, więc oficjalnie mu dziękuję - żeby nie było watpliwości o prawdziwego(!) Anioła chodzi, tego niematerialnego ) Super konkurs!

odpowiedzi zostały podane

Te "grzechy główne" mnie wykończyły. A w Piśmie Świętym wielkimi literami stało I tak, jak pisałam wyżej, w ostatniej chwili, krótka prośba do mojego osobistego anioła ...A rodzina za plecami w napięciu, bo mama cały wieczór "zmarnowała" Dzięki za przednią rozrywkę

Auć, bolesne te odpowiedzi I ślepa jestem, że tych cytatów Jezusowych nie widziałam. A wydawało mi się, że tak sprytnie "rozgryzłam" Saxona

Nowe pytania na pierwszy rzut oka wydają się proste... Ale to pewnie podstęp...

Na pocieszenie w stosie przecenionych książek wygrzebałam wczoraj "Niebo dla akrobaty" Grzegorczyka za 10zł. Będzie to moja nagroda pocieszenia, bo na prawdziwą nagrodę co i raz tracę szansę