Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 19:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Zbigniew3991 napisał(a):
Biblia nie jest tworem człowieka?
Ktoś mówi, że nie jest?

Cytuj:
Taka sytuacja miała miejsce w Auschwitz...
Jaka sytuacja miała miejsce w Auschwitz? Pytałem o sytuacje kwestionujące miłość jako ofiarę. Czy sytuacja z Auschwitz kwestionuje według Ciebie miłość jako ofiarę?

Cytuj:
Wobec kogo zatem musimy złożyć ofiarę, żeby móc powiedzieć, że kochamy?
Ofiarę składamy tym, którzy jej potrzebują.

Cytuj:
Co do wzoru - w tym fragmencie Ewangelii nie ma powiedziane tego, że mamy na wzór Syna Człowieczego ofiarowywać się.
Nie, nie ma tu słowa ofiara. Jest mowa o służbie i oddaniu życia. Czy oddanie życia, to nie ofiara?
Ale możesz znaleźć bardziej bezpośrednie cytaty:
Jeśli kto chce pójść za Mną, niech sie zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. (Mk 8,35)

Cytuj:
Taka wzajemna pomoc i wzajemne służenie sobie jest dla mnie miłością

Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J. 15,13)

Szczytem miłości jest oddanie życia, czyli inne rodzaje "oddawania", to właśnie miłość. Nie musi być wzajemności, aby było możliwe służenie.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


So cze 30, 2018 11:54
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Nie stwierdziłem nigdzie tego, że musi być wzajemność, żeby była możliwa miłość. Nie musi być wzajemności, żeby kochać. Może być wzajemność, a wtedy także jest miłość.

Nie kwestionuję tego, że miłość to ofiara i nigdzie tego nie zakwestionowałem. Twierdzę, że miłość w sytuacji, w której małżonkowie ze sobą współpracują, negocjują, idą na kompromis, nie składają sobie jakiejś specjalnej ofiary - to także jest miłość. Kwestionuję więc to, że miłość to jest ofiara, a to, co nie jest ofiarą, nie jest miłością. Ofiara jest miłością (chociaż nie zawsze. Jeśli chcę się zabić, bo mam depresję, i oddaję życie za kogoś, to nie ofiaruję swojego życia z miłości do kogoś, tylko z powodu myśli samobójczych.), ale inne zachowania, które nie są ofiarą, również mogą być miłością.

_________________
MODERATOR


So cze 30, 2018 12:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Zbigniew3991 napisał(a):
Nie kwestionuję tego, że miłość to ofiara i nigdzie tego nie zakwestionowałem. Twierdzę, że miłość w sytuacji, w której małżonkowie ze sobą współpracują, negocjują, idą na kompromis, nie składają sobie jakiejś specjalnej ofiary - to także jest miłość.
Nie ma wymogu "specjalnej" ofiary, żeby uznać ją za ofiarę.
Słyszałem kiedyś przykład o którymś z Ojców Pustyni, który uprawiał niesamowite wyrzeczenia i ascezę, żeby zjednoczyć się z Bogiem. Pewnego razu Bóg powiedział mu, że w pobliskiej miejscowości żyje matka całkiem zwyczajnie wychowująca dziecko i jest ona bliższa ideałowi zjednoczenia z Bogiem. Na zdziwienie mnicha jako to możliwe, Bóg odpowiedział, że powód jest taki, że ona robi dokładnie tego, czego On od niej żąda.
Czyli ofiara nie musi oznaczać tego, co zwykle nam się z nią kojarzy, np męczeństwa, ale być np pokorą w wypełnianiu codziennych, zdawałoby się zwykłych obowiązków. Tak więc niespecjalne ofiary małżonków wobec siebie, w sposób właściwy Bogu, bynajmniej nie są rzeczą prostą do wykonania.

Cytuj:
Ofiara jest miłością (chociaż nie zawsze. Jeśli chcę się zabić...
Jeśli chcesz się zabić, to dokonujesz morderstwa, a nie ofiary.

Cytuj:
inne zachowania, które nie są ofiarą, również mogą być miłością.
Nie mogą. Nie muszą być natomiast tym, co dla Ciebie jest stereotypem ofiary.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


So cze 30, 2018 12:20
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Jedziesz teoriami Kanta, które są wspaniałe, ale są utopijne.

Jeśli idę do Domu Dziecka, to dokonuję kilku wyrzeczeń, bo zużywam mój czas i siłę. Nie jest to jednak ofiara, bo wolontariat w Domu Dziecka jest dla mnie spełnieniem, radością, a nie cierpieniem. To nie jest więc ofiara. Kocham te dzieciaki, one kochają mnie. Nie stwierdziłbym, że tu istnieje ofiara, a więc nie ma miłości...

_________________
MODERATOR


So cze 30, 2018 12:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Gdybym mogła uratować np któreś z moich dzieci oddając za nie życie zrobiłabym to ( i nie jest to gdybanie, bo wiesz o sobie tyle na ile się sprawdziłeś, a swoje w szpitalu przeleżałam) i nie czułabym że się poświęcam, po prostu gdybym zrobiła inaczej czułabym się źle sama z sobą, to raczej odruch, ale gdybym miała czas na przemyślenie sądzę że też bym to zrobiła. Gdy kogoś w pełni kochasz jesteś gotowy oddać za niego życie i nie traktować tego jako ofiarę czy wyrzeczenie lub poświęcenie. Serio nigdy nie przyszło mi do głowy aby traktować taką akcję jako ofiarę, wychodzi po prostu na to że przynajmniej ja i Chwat zupełnie inaczej definiujemy co jest ofiarą i o ile dobrze rozumiem chwatową definicję to: miłość to oddawanie siebie samego, ofiarowywanie siebie kochanej osobie ,tak?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So cze 30, 2018 20:59
Zobacz profil
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
IrciaLilith napisał(a):
Gdybym mogła uratować np któreś z moich dzieci oddając za nie życie zrobiłabym to

Pytanie tylko, czy byłaby to ofiara z siebie, czy dla siebie?


So cze 30, 2018 21:08

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Ten dylemat miał Kant. To trochę utopijne. Mam wybór - albo oddam życie za dziecko i umrę, albo będę żył i będę cierpiał. Jeśli więc wybieram śmierć, może być to motywowane unikaniem cierpienia, a nie dobrem dziecka.
Kant stawiam sprawę stanowczo: jeśli oddam życie za dziecko w strachu przed wyrzutami sumienia, to nie jest to ani dobry uczynek, ani ofiara, ani miłość. Jest to czyn z wyrachowania. Dbam o siebie - nie chcę cierpieć i przeżywać wyrzutów sumienia, patrząc jak umiera moje dziecko.

W wielu sytuacjach, w których zrobiliśmy coś dobrego, czujemy satysfakcję. Kant powiedział: jeśli czujemy satysfakcję po spełnieniu jakiegoś czyny, to nie jest to dobry uczynek, bo dostaliśmy już nagrodę: dobre samopoczucie. Nie jest to także zły uczynek. Takie czyny według Kanta nie podlegają ocenie moralnej, są obojętne moralnie...

_________________
MODERATOR


So cze 30, 2018 21:54
Zobacz profil
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Zbigniew3991 napisał(a):
Kant powiedział: jeśli czujemy satysfakcję po spełnieniu jakiegoś czyny, to nie jest to dobry uczynek, bo dostaliśmy już nagrodę: dobre samopoczucie. Nie jest to także zły uczynek. Takie czyny według Kanta nie podlegają ocenie moralnej, są obojętne moralnie...

Najważniejsze są intencje. Jeżeli główną motywacją jest nasze dobre samopoczucie, to tak naprawdę tego "dobrego" uczynku nie spełniamy dla bliźniego, tylko dla siebie. Jezus tlumaczył to tak:

"Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie." (Mt. 6, 2-4)


N lip 01, 2018 7:30

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Te intencje nie mają bezpośredniego wpływu na innych. Jeśli daję jałmużnę, to obdarowanego nie interesuje to, czy robię to z litości, po to, żeby podnieść moją samoocenę, po to, że rzeczywiście chcę żyć zgodnie z nauką Jezusa.
Moje intencje interesują za to Boga.

Nie wiem, czy intencje są najważniejsze. Wszystko jest ważne.

_________________
MODERATOR


N lip 01, 2018 11:05
Zobacz profil
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Zbigniew3991 napisał(a):
Nie wiem, czy intencje są najważniejsze.

Zależy w jakim kontekście. Powiedziałem, że przy spełnianiu dobrych uczynków najważniejsze są intencje. Nic więcej.

Cytuj:
Wszystko jest ważne.

Ważne jest tylko to co jest ważne.


N lip 01, 2018 11:22

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Zbigniew3991 napisał(a):
Kant powiedział: jeśli czujemy satysfakcję po spełnieniu jakiegoś czyny, to nie jest to dobry uczynek, bo dostaliśmy już nagrodę: dobre samopoczucie.
Niekoniecznie.
Bo zły człowiek nie miałby z tego powodu dobrego samopoczucia.
Mniemanie, że trzeba zrobić coś przykrego żeby to był "dobry uczynek" wydaje mi się niewłaściwe. Wynikałoby, że im ktoś gorszy, tym jego uczynki są lepsze, bo "się liczą" ;)

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


N lip 01, 2018 13:33
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Marek_Piotrowski napisał(a):
Zbigniew3991 napisał(a):
Kant powiedział: jeśli czujemy satysfakcję po spełnieniu jakiegoś czyny, to nie jest to dobry uczynek, bo dostaliśmy już nagrodę: dobre samopoczucie.
Niekoniecznie.
Bo zły człowiek nie miałby z tego powodu dobrego samopoczucia.
Mniemanie, że trzeba zrobić coś przykrego żeby to był "dobry uczynek" wydaje mi się niewłaściwe. Wynikałoby, że im ktoś gorszy, tym jego uczynki są lepsze, bo "się liczą" ;)


Nie. Według Kanta takie uczynki po prostu nie mają wartości etycznej i moralnej. Jeśli zrobiłem coś i czuję satysfakcję, to nie jest to ani dobry uczynek, ani zły. Nie mam żadnej zasługi, ani dostąpię za ten czyn żadnej kary. Jest to etycznie obojętne. Trudno to sobie wyobrazić i zrozumieć, że jakiś czyn może być obojętny etycznie i moralnie, ale Kant tak to tłumaczył.

_________________
MODERATOR


N lip 01, 2018 13:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 23:37
Posty: 385
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
List Do Rzymian 15.8-9 " Albowiem CHRYSTUS - mówię - stał się sługą obrzezanych , dla okazania wierności BOGA i potwierdzenia przez to obietnic danych ojcom oraz po to , żeby poganie za okazane sobie miłosierdzie uwielbili BOGA ... " . Kael napisał: "Naprawdę nie rozumiesz? Czy ośmiodniowe dziecko może się świadomie poddać obrzezaniu?" Kael - dlaczego ośmiodniowe ? Dlaczego nie świadome ? Pewną podpowiedź daje nam Katechizm w punkcie pierwszym : " BÓG , w samym sobie nieskończenie doskonały i szczęśliwy . " Może dlatego tak wcześnie i tak jeszcze bardzo nie świadome żeby uaktywnić jak najszybciej chociażby to błogosławieństwo które zacytowałem .


N lip 01, 2018 19:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
Zbigniew3991 napisał(a):
Marek_Piotrowski napisał(a):
Zbigniew3991 napisał(a):
Kant powiedział: jeśli czujemy satysfakcję po spełnieniu jakiegoś czyny, to nie jest to dobry uczynek, bo dostaliśmy już nagrodę: dobre samopoczucie.
Niekoniecznie.
Bo zły człowiek nie miałby z tego powodu dobrego samopoczucia.
Mniemanie, że trzeba zrobić coś przykrego żeby to był "dobry uczynek" wydaje mi się niewłaściwe. Wynikałoby, że im ktoś gorszy, tym jego uczynki są lepsze, bo "się liczą" ;)


Nie. Według Kanta takie uczynki po prostu nie mają wartości etycznej i moralnej. Jeśli zrobiłem coś i czuję satysfakcję, to nie jest to ani dobry uczynek, ani zły. Nie mam żadnej zasługi, ani dostąpię za ten czyn żadnej kary. Jest to etycznie obojętne. Trudno to sobie wyobrazić i zrozumieć, że jakiś czyn może być obojętny etycznie i moralnie, ale Kant tak to tłumaczył.
Wiem. że tak twierdził Kant. Ale nie miał racji.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


N lip 01, 2018 20:39
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Księga Rodzaju i List do Galatów a obrzezanie
aspherus napisał(a):
List Do Rzymian 15.8-9 " Albowiem CHRYSTUS - mówię - stał się sługą obrzezanych , dla okazania wierności BOGA i potwierdzenia przez to obietnic danych ojcom oraz po to , żeby poganie za okazane sobie miłosierdzie uwielbili BOGA ... " . Kael napisał: "Naprawdę nie rozumiesz? Czy ośmiodniowe dziecko może się świadomie poddać obrzezaniu?" Kael - dlaczego ośmiodniowe ? Dlaczego nie świadome ? Pewną podpowiedź daje nam Katechizm w punkcie pierwszym : " BÓG , w samym sobie nieskończenie doskonały i szczęśliwy . " Może dlatego tak wcześnie i tak jeszcze bardzo nie świadome żeby uaktywnić jak najszybciej chociażby to błogosławieństwo które zacytowałem .


aspherus, juz z 7 razy otrzymałeś ospowiedź: obrzezanie nalezy do Starego Przymierza, a w Nowym mamy "chrystusowe obrzezanie" czyli chrzest Kol 2:11.
Nad czym tu jeszcze deliberować?

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


N lip 01, 2018 20:51
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL