Tłumaczenie 1P 1;8-9: który przekład prawdziwy?
Autor |
Wiadomość |
Mechatron
Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09 Posty: 199
|
 Tłumaczenie 1P 1;8-9: który przekład prawdziwy?
Może jakiś uczony w Piśmie wyjaśnić, dlaczego w rzymskokatolickiej Biblii Tysiąclecia tłumaczenie 1 Listu Piotra Apostoła jest następujące:
"(8) Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały (9) wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz.",
podczas gdy w nierzymkokatolickiej Biblii Warszawskiej brzmi to tak:
"(8) Tego miłujecie, chociaż go nie widzieliście, wierzycie w niego, choć go teraz nie widzicie, i weselicie się radością niewysłowioną i chwalebną, (9) osiągając cel wiary, zbawienie dusz."
Interesujące, że w kilku tlumaczeniach nierzymskokatolickich (polsko-, anglo i niemieckojęzycznych) jest również imiesłow wskazujący na czas teraźniejszy "osiągając", zamiast czasu przyszlego "gdy osiągniecie", występującego w BT.
Różnica jest istotna. Kto nagiął przekład i dlaczego?
|
Cz lip 14, 2005 20:48 |
|
|
|
 |
Neo01
Dołączył(a): So cze 18, 2005 7:22 Posty: 24
|
Każdy odłam chrześcijaństwa ma troche inne pismo. Często jest specjalnie fałszowane na potrzeby i cele własnego odłamu.
|
Cz lip 14, 2005 21:12 |
|
 |
Mechatron
Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09 Posty: 199
|
Jak jest w tekście greckim?
|
Cz lip 14, 2005 21:15 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Jeśli znasz grekę...
Cytuj: 1:8 ον ουκ asιδοντες btειδοτες αγαπατε εις ον αρτι μη ορωντες πιστευοντες δε αγαλλιασθε χαρα ανεκλαλητω και δεδοξασμενη 1:9 κομιζομενοι το τελος της πιστεως a[υμων] tsbυμων σωτηριαν ψυχων
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz lip 14, 2005 22:36 |
|
 |
Mechatron
Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09 Posty: 199
|
Niestety nie znam, dlatego pytam.
Mam mozliwosc porownania jedynie przekladow : polskiego, niemieckiego i angielskiego. Choc troche sie roznia, to generalnie w rzymskokatolickich wersjach jest czas przyszly, w pozostalych: terazniejszy.
Jakie jest doslowne znaczenie "komidzomenoi"? Czy to czas przyszly, czy imieslow?
|
Cz lip 14, 2005 22:48 |
|
|
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
W scs. jest "prijemluszcze" więc jest to imiesłów ("osiągając"). Ufam temu przekładowi bo w wiekszości jest wierny grece, a jest bardziej przystępny - wszak słowiański  Tak jest też w 'brytyjce'.
Przykro mi to mówić ale tysiąclatka to 'przekład tysiąca błędów', każdy nawet początkujący biblista z forum.wiara.pl Ci to powie 
|
Pt lip 15, 2005 1:12 |
|
 |
Mechatron
Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09 Posty: 199
|
Kolega sprawdzil w wersji interlinearnej - tez jest imieslow.
Z imieslowem sens tego fragmentu jest nastepujący: kto wierzy w Jezusa Chrystusa, juz jest zbawiony.
Ciekawe, czy tlumacz BT po prostu sie pomylił, czy to było zamierzone?
|
Pt lip 15, 2005 7:58 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Niestety do końca lipca nie jestem u siebie, więc trudno mi to teraz sprawdzić. Tym niemniej tak na "chłopski rozum" to czy w takim wypadku nie powinno być "osiągnąłwszy"? Słowo "osiągając" może bowiem oznaczać także czynność, która się dopiero dokonuje.
Poza tym trzeba by było również sprawdzić kontekst, a konkretnie: "ucieszycie się" czy "weselicie się" - bo tutaj czas też jest różny.
|
Pt lip 15, 2005 8:08 |
|
 |
Mechatron
Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09 Posty: 199
|
W wersjach angielskich (NASB, KJV) jest imieslow czynny - obtaining / receiving. W niemieckim nie ma imieslowow, wiec w tlumaczeniach nierzymskokatolickich wystepuje czas terazniejszy (Elberfelder, Luter).
Sprawdzilem wlasnie w sygnowanej przez Katholische Bibelanstalt (Stuttgart 1980) wersji ekumenicznej: i tu tez jest czas przyszly!
"da ihr das Ziel des Glaubens erreichen werdet"
Czyli czas przyszly w tlumaczeniu BT zostal uzyty albo celowo, albo tlumacz korzystal z tego samego zrodla, z ktorego korzystali tlumacze niemieckiej wersji ekumenicznej.
|
Pt lip 15, 2005 8:41 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
A ponoć BT była tłumaczona z języków oryginalnych
Uczmy się greki! 
|
Pt lip 15, 2005 11:05 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Po przeczytaniu:
didymos napisał(a): A ponoć BT była tłumaczona z języków oryginalnych  Uczmy się greki!  chciało by się sparafrazować: Linda napisał(a): Co Ty wiesz o tłumaczeniach ?
Tłumaczenie z języków oryginalnych nie oznacza przecież tłumaczenia z oryginałów, bo te nie istnieją, a jedynie z tzw. wydań krytycznych. Tak więc sama znajomość greki nie jest tutaj jedynym istotnym czynnikiem. Ważne jest również z jakiego wydania krytycznego się korzysta. Obecnie w biblistyce najbardziej uznawanymi są: to Biblia Hebraica Stuttgartensia (tekst hebrajski) i Grecki Nowy Testament w opracowaniu Nestle'a i Alanda (wersja 27 - NA27) i na nich opiera się większość współczesnych przekładów biblijnych.
Odnośnie Biblii Króla Jakuba (KJV) czy też inaczej tzw. Przekładu Autoryzowanego dokonanego w oparciu o Bishops' Bible w latach 1604-1611, to o ile się nie mylę dopiero jego gruntowna rewizja tekstu w 1982 znana jako Nowa Biblia Króla Jakuba (NKJV) opierała się na językach oryginalnych.
Co innego z NASB (czyli oparta na językach oryginalnych poprawiona wersja ASV) gdzie niekiedy aż do przesady nacisk postawiono na dosłowność przekładu nawet kosztem czytelności tekstu.
Biblia Warszawska od roku 1991 zawiera Nowy Testament w przekładzie dynamicznym. Podstawą było Novum Testamentum Graece ed. K. Aland, M. Blanc, B. M. Metzger, A. Wikgren, Stuttgart 1966.
W Biblii Tysiąclecia Nowy Testament tłumaczony natomiast jest w oparciu o Novum Testamentum Greace at Latine, ed. A. Merk. Romae 1951 (wyd I), później Novum Testamentum Greace, ed. A. Merk. Romae 1964 oraz Novum Testamentum Graece ed. K. Aland, M. Blanc, B. M. Metzger, A. Wikgren, London 1966 (wyd II), a także, jak napisano w przedmowie do wyd III: “mogli tłumacze wziąć pod uwagę kolejne już wydanie dzieła Novum Testamentum Graece ed. K. Aland, M. Blanc, C.M. Martini, B. M. Metzger, A. Wikgren, New York-London-Edinburgh-Stuttgart 1975
Trzeba by zatem najpierw oba te wydania w j. greckim porównać.
|
Pt lip 15, 2005 12:36 |
|
 |
YAB
Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 15:22 Posty: 1
|
Polecam program biblijny Sword dla windows (sword.strona.pl). Jest w nim słownik morfologiczny Robinsona dla dociekliwych (tagi morfologiczne są wpisane w tekst grecki, który można sobie paralelnie wyświetlić). Przy słówku o jakie pyta M. czytamy:
Czas: praesens (chyba teraźniejszy?)
Strona: zwrotna (medium) (tak, jest taka w greckim koine:)
Forma: imiesłów (participium)
Przypadek: mianownik (nominativus)
Liczba: mnoga
Rodzaj: męski
Szukając dosłownego przekładu, warto sięgnąć po "Biblię Gdańską" (dostępną w tamtym programie jako moduł) - najbardziej dosłowny z przekładów polskich (słowo za słowo), choć dziś miejscami pociesznie archaiczny. Przy jednym zastrzeżeniu: jej czytania zabronił katolikom ks. prymas Wężyk (jest ona przekładem protestanckim).
Pozdrowienia:)
|
Wt lip 19, 2005 16:16 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Ja w Bibleworks mam taka morfologie:
avgallia,
verb - czasownik
indicative -wskazujacy
present - terazniejniejszy
middle (tryb) sredni, czyli bierny w ktorym podmiot ma jakis udzial
2nd person plural - 2 os. liczby mnogiej
OR ALBO:
verb imperative -rozkazujacy
present middle 2nd person plural (reszta tak samo)
jak widac sam tekst daje kilka mozliwosci tlumaczenia. Zasatanawiajace jednak jest ze to tlumaczenie kladzace nacisk na terazniejszosc pojawia sie glownie w tekstach protestanckich, czyzby interpretacja tekstu na swoja korzysc?
|
Wt lip 19, 2005 17:24 |
|
 |
Mechatron
Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09 Posty: 199
|
"Zasatanawiajace jednak jest ze to tlumaczenie kladzace nacisk na terazniejszosc pojawia sie glownie w tekstach protestanckich, czyzby interpretacja tekstu na swoja korzysc?"
Ja odwróciłbym to pytanie: czy to czasem tłumacze rzymskokatoliccy nie tłumaczą tego tekstu fałszywie. Nie tylko forma gramatyczna, ale także wiele innych fragmentów NT mówi o tym, że zbawienie osiąga się przez wiarę.
|
So lip 30, 2005 22:51 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Czy ktos zaprzecza roli wiary? Ciekawe ze kiedy sie mowi o tym ze ludzi nic nie moga zrobic dla wlasnego zbawienia kladzie nacik na wlasna wiare wiekszy niz na milosierdzie Boze. W koncu jednak wyglada na to ze cos ode mnie zalezy, moja wiara. Czyli najwazniejsze wydaje sie jednak moj wklad, a nie dzialanie Pana Boga.
Co do falszowanie tekstu to nie jest to jedyny przyklad cytatow, ktore tylko od XVI wieku zaczyly byc tlumaczone inaczej niz poprzednio.
|
Pn sie 01, 2005 12:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|