Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sprawa Ananiasza.
Taaaak, Piotr go słowem zabił ....
Przyszedłeś z tezą ale mimo wszystko uczciwie krok po kroku przedstawię ci sytuację. Proszę tylko o cierpliwość do jutra do południa, bo ten wieczór ani moją formą ani wolnym czasem tobie nie sprzyja.
|
Wt kwi 03, 2012 13:44 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sprawa Ananiasza.
@Gorgiasz, prośba: jak cytujesz moje słowa, to Twoje redakcje moich słów bierz w nawias.
Nie można napisać, że bezpośrednią konsekwencją słów Piotra była śmierć Ananiasza. "Słysząc zaś Ananiasz słowa te[...]wyzionął ducha." Niewątpliwie śmierć A.nastąpiła po wysłuchaniu Piotra, ale to nie znaczy, że te słowa były przyczyną jego śmierci, czy że ich autor był przyczyną śmierci. Autor słów, o czym już pisałam, mógł mieć wgląd za sprawą Ducha Sw. co za chwilę się wydarzy.
|
Wt kwi 03, 2012 13:48 |
|
|
Gorgiasz
Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05 Posty: 675
|
Re: Sprawa Ananiasza.
Ad. Mariel Cytuj: @Gorgiasz, prośba: jak cytujesz moje słowa, to Twoje redakcje moich słów bierz w nawias. Rozumiem, że chodzi Ci o słowa "i oddzielić sobie" w moim ostanim cytacie Twojej wypowiedzi. Nie mam pojęcia skąd sie tam wzięły. To nawet niegramatyczne. Ja mechanicznie kopiowałem Twoje zdanie i żadne redakcje do głowy mi nie przychodziły. Nigdzie w okolicy też ich nie dostrzegam. Nic nie rozumiem. W każdym razie są i za to Cię przepraszam. Cytuj: Niewątpliwie śmierć A.nastąpiła po wysłuchaniu Piotra, ale to nie znaczy, że te słowa były przyczyną jego śmierci, czy że ich autor był przyczyną śmierci. Mam inne zdanie, ale (przynajmniej na razie) zostawmy to. Jeśli tak twierdzisz, to zapytam inaczej: kto Twoim zdaniem spowodował śmierć Ananiasza?
_________________ http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf
|
Wt kwi 03, 2012 17:32 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sprawa Ananiasza.
Też już pisałam. Myślę, że Bóg Pan naszego życia może je zabrać i dać, to Jego boskie prawo.
Różne interpretacje słyszałam, nawet taką, że Ananiasz z małżonką w obliczu publicznej kompromitacji doznali takiego szoku, że zeszli na zawał. Jednak skłaniałabym się do tej pierwszej wymienionej.
|
Wt kwi 03, 2012 18:27 |
|
|
Gorgiasz
Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05 Posty: 675
|
Re: Sprawa Ananiasza.
MARIEL napisał(a): Też już pisałam. Myślę, że Bóg Pan naszego życia może je zabrać i dać, to Jego boskie prawo.
Z takim stwierdzeniem mogę się zgodzić. A jeśli do tego dodał bym sformułowanie:" że w tym konkretnym przypadku Bóg posłużył się Piotrem jak narzędziem i za jego pośrednictwem przejawił Swoją wolą odbierając życie Ananiaszowi" - to czy zgodziłabyś się z takim ujęciem?
_________________ http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf
|
Wt kwi 03, 2012 18:54 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sprawa Ananiasza.
Na pewno dał im poznać swoją wolę ( i słuchającym-bo to o nich tu głownie chodzi ) poprzez Piotrowe słowa. I tylko tyle. Nic nie jest napisane o jakiejś specjalnej emanacji, włożeniu rąk czy dotknięciu Piotra. Nie wypowiada nawet jednego słowa, które w jakiś sposób świadczyłoby, że to on jest śmiercionośnym narzędziem, pośrednikiem coś w stylu: giń! na przykład. Moje zdanie. Z chęcią poczekam na wypowiedzi innych
|
Wt kwi 03, 2012 19:04 |
|
|
iNadia
Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08 Posty: 147
|
Re: Sprawa Ananiasza.
Nie chodziło tylko o kłamstwo - wielokrotnie potępiane w Biblii, ale i wielokrotnie wybaczane (np. zaparcie się Piotra).
Chodziło o to, że obydwoje postanowili oszukać współbraci, [b]postanowili wystawić na próbę samego Boga[/b]. (Dz. Ap. 5:9)
Odsłoniło to nie tylko ich brak wiary, ale także chciwość, pychę, przebiegłość. Wykroczyli w ten sposób przeciwko Duchowi Świętemu - a wiedzieli, ze taki grzech nie może zostać przebaczony (Mt 12:31-32).
Popełnili obrzydliwość, z premedytacją, świadomie. Czy można się dziwić, że Bóg odwrócił się od nich? Skoro postanowili Go oszukać?... A gdy Bóg odwrócił się do nich, przestał ich chronić - w czyje ręce się dostali? Kto sprowadził na nich śmierć?
Gdy Bóg odebrał swego świętego Ducha i błogosławieństwo temu pierwszemu królowi Izraela, Saula zaczął ‛trwożyć jakiś zły duch’. A przecież apostoł Piotr oświadczył, iż Szatan „ma środki do powodowania śmierci” (Hebrajczyków 2:14)...
_________________ Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)
|
Wt kwi 03, 2012 19:34 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sprawa Ananiasza.
"To Pan daje śmierć i życie, Wtrąca do szeolu i zeń wyprowadza" 1Sam 2,6 Bez Jego woli i Jego przyzwolenia szatan może sobie co najwyżej zarzucić jak łysy grzywką
|
Wt kwi 03, 2012 19:52 |
|
|
iNadia
Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08 Posty: 147
|
Re: Sprawa Ananiasza.
Toć napisałam: Bóg odwrócił sie do nich, przestał ich chronić, niejako wydał ich szatanowi na zgubę. Tym samym przyzwolił na ich śmierć.
_________________ Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)
|
Wt kwi 03, 2012 19:56 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sprawa Ananiasza.
He he, że ich wydał i przyzwolił to napisałaś dopiero teraz
Ostatnio edytowano Wt kwi 03, 2012 20:01 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Wt kwi 03, 2012 19:59 |
|
|
iNadia
Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08 Posty: 147
|
Re: Sprawa Ananiasza.
no racja. Jakoś oczywiste to dla mnie było, i się między wierszami skryło
_________________ Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)
|
Wt kwi 03, 2012 20:00 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sprawa Ananiasza.
No dobra. Pozdro.
|
Wt kwi 03, 2012 20:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sprawa Ananiasza.
Zgodnie z obietnicą wracam do Ananiasza. Wpierw tło: właśnie nastąpiło kolejne zesłanie Ducha Świętego, całe tłumy słuchających Apostołów napełniły się Duchem, ludzie byli przepełnieni miłością Jezusa, swoje życie związali z Bogiem i stale rosnącą wspólnotą. Ludzie dobrowolnie, bez żadnego przymusu, z potrzeby serca dzielili się swoim majątkiem gdy pojawiały się potrzeby. Nie zniesiono prawa własności, nie było żadnych warunków, żadnych oczekiwań, był to po prostu dary serca, owoc miłości. Dla kontrastu tuż przed opowieścią o Ananiaszu i Safirze podany jest przykład lewity Józefa zwanego Barnabą. Choć teoretycznie jako lewita nie powinien posiadać ziemi, to jednak takową miał. Sprzedał ją i uzyskane pieniądze podarował wspólnocie. I teraz pojawia się wątek Ananiasza i Safiry. Postawa Barnaby i innych musiała imponować ludziom, w tym także i Ananiaszowi z Safirą. Prawdopodobnie pragnęli również ludzkiego podziwu. Sprzedali więc ziemię i połowę oddali wspólnocie jako całą kwotę. Ananiasz i Safira nie byli zmuszeni do zadnej ofiarności, ani do sprzedaży, ani do podzielenia się uzyskanym majątkiem ani, tym bardziej do oddania całości. Piotr w swym oskarżeniu wyraźnie o tym mówi. Oskarżenie Piotra nie polega na tym, że Ananiasz ni dał całej kwoty (bo Ananiasz nawet złamanej monety nie musiał dawać), ale na tym że skłamał mówiąc, że dał całą kwotę - okłamał tym ludzi a przede wszystkim Boga (Ducha Świętego). Bóg ukarał Ananiasz śmiercią. Nie wiem dlaczego wybrał taką karę. Być może na tle tej społeczności Ananiasz był jak zaczątek zarazy. "Albo Ananiasz, albo Duch, musiał odejść. Czystość społeczności pierwszych chrześcijan była taka [wielka], że tego typu kłamstwo nie mogło z nią współistnieć". Richard Bewes
Ananiasza pochowano. Trzy godziny później przychodzi Safira. Również i ją Piotr oskarżył i przepowiedział jej śmierć. Safira umarła. Również i ją Bóg nie tolerował w tej społeczności. Chce również zwrócić uwagę na ogromny respekt jakim cieszyli się apostołowie, mogli sądzić, uzdrawiac, wypędzać duchy. Na pewno nikt znajomości z nimi nie traktował lekko, a wydarzenia z Ananiaszem i Safirą jeszcze bardziej wzmocniły ich autorytet.
Jeszcze raz newralgiczny fragment: "Ananiaszu - powiedział Piotr - dlaczego szatan zawładnął twym sercem, że skłamałeś Duchowi Świętemu i odłożyłeś sobie część zapłaty za ziemię?" Oskarżenie o kłamstwo Duchowi Świętemu i określenie na czym to kłamstwo polegało. "Czy przed sprzedażą nie była twoją własnością, a po sprzedaniu czyż nie mogłeś rozporządzić tym, coś za nią otrzymał?" Ananiasz miał prawo do swej ziemi, mógł nią rozporządzać jak chciał, pieniędzmi też mógł rozporządzać jak chciał, mógł ofiarowac ćwierć, połowe, wszystko albo nic -to była jego własność i jego prawo. "Jakże mogłeś dopuścić myśl o takim uczynku? Nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu." Uzmysłowienie Ananiaszowi jego winy. Nie jest nią okłamanie ludzi ale okłamanie Boga.
Widać więc doskonale, że oskarżenie o zabicie Ananiasza za nie oddanie całości majątku jest niezasadne. Bóg ukarał Ananiasza, bo chcąc się wyróznić Ananiasz dobrowolnie sprzedał ziemie i dobrowolnie dał z niej część pieniądze ale skłamał, że dał wszystkie choć nikt od niego tego nie oczekiwał. Skłamał dla własnej chwały, chciał się wywyższyć wśród ludzi kosztem okłamania ludzi i Boga. I tego kłamstwa, tej pychy Bóg nie chciał w wspólnocie tolerować.
|
Śr kwi 04, 2012 13:38 |
|
|
Gorgiasz
Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05 Posty: 675
|
Re: Sprawa Ananiasza.
Ad.KoziołPrzeanalizowałem starannie Twoją wypowiedź i o ile dobrze ją rozumiem, to jej istotą jest stwierdzenie: Cytuj: Oskarżenie Piotra nie polega na tym, że Ananiasz ni dał całej kwoty (bo Ananiasz nawet złamanej monety nie musiał dawać), ale na tym że skłamał mówiąc, że dał całą kwotę - okłamał tym ludzi a przede wszystkim Boga (Ducha Świętego). oraz: Cytuj: Uzmysłowienie Ananiaszowi jego winy. Nie jest nią okłamanie ludzi ale okłamanie Boga. A ja uważałem, że Ananiasz został ukarany za to, że nie oddał całego majątku. Dlaczego? Bo po prostu nie dopuściłem myśli (i dalej nie dopuszczam), że człowiek może okłamać Boga. Według mego pojęcia, jest to technicznie niemożliwe; Bóg jest (m.in) wszechwiedzący i z założenia zna wszystkie myśli czy zamiary człowieka. Oprócz tego, jesli małe dziecko okłamie rodzica w jakiejś błachej sprawie, która jego dotyczy (bo poważne nie mieszczą się w sferze myśli i możliwości dziecka), to nie powód, aby rodzic karał go śmiercią. I nigdy tego nie zrobi (o ile jest w miarę normalny). Relację Bóg - człowiek postrzegam mniej więcej tak samo. I dlatego jest to dla mnie tak niezrozumiałe. Rzeczywiście, jest napisane "nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu" - ale traktowałem to jako metaforę, a nie dosłowne, zawierające właśnie taką literalna treść stwierdzenie - bo nie nie mieściło i nie mieści sie ono w moim pojmowaniu Boga. Rozumiem (chyba) Twoja argumentację, jest logiczna i spójna, ale nie moge jej zaakceptować, w wyżej przedstawionego powodu.
_________________ http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf
|
Cz kwi 05, 2012 13:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sprawa Ananiasza.
Gorgiasz napisał(a): Rzeczywiście, jest napisane "nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu" - ale traktowałem to jako metaforę, a nie dosłowne, zawierające właśnie taką literalna treść stwierdzenie - bo nie nie mieściło i nie mieści sie ono w moim pojmowaniu Boga. Rozumiem (chyba) Twoja argumentację, jest logiczna i spójna, ale nie moge jej zaakceptować, w wyżej przedstawionego powodu. Dla mnie również to bardzo trudny fragment i dopiero stanowisko podobne do tego: "Albo Ananiasz, albo Duch, musiał odejść. Czystość społeczności pierwszych chrześcijan była taka [wielka], że tego typu kłamstwo nie mogło z nią współistnieć". Richard Bewes pozwoliło mi przejść nad tym tekstem dalej. Duch Święty wylał na tych ludzi, przepełniał ich, a Ananiasz jakby chciał wkraść się do bożej wspólnoty, jakby przekupić ją. Byc może nawet nie do końca rozumiał, że próbuje oszukać Boga. Cieszę się, że choć troszkę pomogłem.
|
Pt kwi 06, 2012 7:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|